Czas próby polskich sumień trwa! Homilia ks. abp. Zygmunta Zimowskiego

avatar użytkownika Maryla

Homilia ks. abp. Zygmunta Zimowskiego, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych, wygłoszona podczas 23. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę 13 lipca 2014 r.

 

„Tyś wielką chlubą naszego Narodu”

Kochani Bracia i Siostry!

Idąc za przykładem św. Jana Pawła II, który tak często przybywał na to święte miejsce – na Jasną Górę, także i my dzisiaj jesteśmy tutaj w pielgrzymce wiary, jesteśmy w domu naszej Matki i Królowej!

Serdecznie pozdrawiam Księży Arcybiskupów i Biskupów na czele z metropolitą częstochowskim abp. Wacławem Depo. Witam wszystkich Kapłanów i Siostry Zakonne, którzy przybyli na wspólną modlitwę, a także wszystkich, którzy łączą się z nami duchowo za pośrednictwem Telewizji Trwam i Radia Maryja, i innych rozgłośni.

Słowa wdzięczności i pozdrowień kieruję do Ojców Paulinów, którzy kształtują to miejsce swoją wierną codzienną posługą! Bóg wam zapłać!

Jest z nam ksiądz biskup nominat, któremu wyrażamy nasze gratulacje i modlimy się, aby dobrze spełnił posługę biskupa pomocniczego w Kaliszu. Pozdrawiamy Cię, księże biskupie Łukaszu.

Jakże nie pozdrowić Ojców Redemptorystów, którzy corocznie organizują tę maryjną i rodzinną pielgrzymkę na czele z Ojcem Prowincjałem Januszem. Pozdrawiamy ojca Tadeusza!

Są wśród nas posłowie i senatorowie Rzeczypospolitej, są wśród nas przedstawiciele władz państwowych i lokalnych, którzy troszczą się o dobro naszej Ojczyzny, wszystkich serdecznie pozdrawiamy! Dziękujemy im za służbę Narodowi i Ojczyźnie.

Jako Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych bardzo serdecznie pozdrawiam lekarzy, pielęgniarki, personel medyczny i administracyjny służby zdrowia, a w sposób szczególny osoby chore i cierpiące. Wiem, że właśnie Rodzina Radia Maryja wszystkich Was, Bracia i Siostry, nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia obejmuje nieustanną modlitwą, prosząc Boga przez ręce Maryi o siły do pracy przy człowieku chorym i cierpiącym, a chorym i cierpiącym w szpitalach i domach opieki  – upraszają ducha męstwa, cierpliwości i miłości w promieniach obfitej łaski Jezusa Miłosiernego. Bóg wam zapłać, drodzy lekarze i pielęgniarki, za bliskość serca przy waszych chorych.

I wreszcie pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych tu pielgrzymów z całej Polski i Polonię, wypełniających dzisiaj całe jasnogórskie sanktuarium, wraz z wiernymi miasta Częstochowy i tymi także, którzy łączą się z nami duchowo przez Telewizję Trwam, Radio Maryja oraz inne rozgłośnie!

Pozdrawiam jak najserdeczniej Polonię z całego świata, która jest duchowo z nami przy Matce i Królowej! Wszystkich  naszych rodaków rozsianych po całym świecie.

Wstęp

„Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy” – to krótkie zdanie z Ewangelii św. Łukasza (Łk 2,14) odsłania niezgłębiony obszar modlitwy i duchowości Maryi, Matki Jezusa. Prawo żydowskie nakazywało trzy razy w roku pielgrzymować do Świętego Miasta. Wielu pielgrzymów ze względu na trudności związane z długą podróżą udawało się jeden raz w roku do Jerozolimy. Kobiety i dzieci były zwolnione z tego obowiązku. Dlatego obecność Maryi i 12-letniego Jezusa, którzy z Józefem przybyli w pielgrzymce do Jerozolimy, jest wymownym świadectwem, jak głęboko religijna była atmosfera domu Świętej Rodziny.

Kochani Bracia i Siostry!

Również i Wasza obecność jako Rodziny Radia Maryja na tym świętym miejscu jest znakiem, że rozumiecie ponadczasową wartość zapisu świętej Ewangelii; że rozumiecie, jak bezcenne w historii naszej Ojczyzny jest to właśnie miejsce, do którego dzisiaj – jak kiedyś Jezus, Maryja i Józef do Świątyni Jerozolimskiej – przybywacie, aby na fundamencie wiary, nadziei i miłości odnawiać oblicze ziemi, tej ziemi. Tej naszej polskiej ziemi. Bóg wam zapłać za tę waszą obecność.

Jesteśmy dzisiaj tutaj, aby się modlić; aby upraszać odnowę polskiego Narodu i już – przez modlitwę – tę odnowę duchowo uobecniać. I dlatego właśnie w tej szczególnej wspólnocie, jaką jest Rodzina Radia Maryja, tą uroczystą Eucharystią dziękujemy za dar kanonizacji dwóch Papieży: Jana XXIII, który również jest tak bardzo blisko naszej Ojczyzny, a w szczególności za kanonizację Jana Pawła II! Dziękujemy Bogu za dar udzielony nam dla naszej duchowej odnowy.

Jednocześnie z eucharystyczną modlitwą dziękczynienia prosimy dziś Boga o potrzebne siły, abyśmy pomimo wielu przeciwności wytrwali na drodze wyznaczonej nam przez św. Jana Pawła II. A jest to droga nawrócenia i służby na Jego wzór. Jest to droga porzucenia grzechu, aby żyć w stanie łaski. Niech więc nie zabraknie nam dzisiaj także i tej pokornej prośby o Boże miłosierdzie, o Boże przebaczenie. Jezu, ufamy Tobie!

Kochani Bracia i Siostry!

Nasze jasnogórskie sanktuarium jest miejscem uprzywilejowanym przez Bożą Opatrzność. Tutaj od wieków nasze osobiste doświadczenia łączą się jakby w żywy różaniec wspólnych radości i smutków, które przeżywa nasza Ojczyzna i współczesny świat.

Bądźcie więc pewni, Umiłowani Pielgrzymi, że Maryja – tak jak w ciągu wieków – także i dzisiaj słyszy wszystkie te nasze dobre osobiste i społeczne pragnienia. A jest ich wiele. Maryja słyszy nasze modlitwy, nieraz na co dzień skrywane gdzieś w sercu, pełnym lęku wobec teraźniejszości i przyszłości naszej Ojczyzny. Ona ma radość bycia przy synach ludzkich, jak słyszeliśmy w pierwszym czytaniu. Ale czy Naród ma radość bycia przy Maryi? Zapytajmy o to dzisiaj, nie tylko tutaj obecnych, ale wszystkich naszych rodaków!

Kochani Bracia i Siostry! Droga Rodzino Radia Maryja!

Wielka jest dzisiaj nasza odpowiedzialność za duchową odnowę polskiego Narodu. Ta odpowiedzialność z pewnością przerasta pojedynczego człowieka, każdego z nas, ale nie całą Rodzinę, nie całą Rodzinę Radia Maryja. Z tym większą pokorą i ufnością każdego dnia w godzinie Apelu Jasnogórskiego setki tysięcy Polaków w kraju i poza jego granicami zanoszą przed Cudowny Obraz Jasnogórskiej Pani modlitwę w intencji umiłowanej Ojczyzny.

Dlatego pozwólcie, Siostry i Bracia, że przybywając do Was z Watykanu, pójdę teraz za praktyką Ojca Świętego Franciszka, który często wybiera w swych krótkich refleksjach trzy słowa i rozważa je z wiernymi. Dlatego i ja chcę tutaj tą moją wypowiedź, refleksję oprzeć na trzech słowach, które brzmią tutaj każdego wieczoru: Maryjo, Królowo Polski – jestem, pamiętam, czuwam.

I. Jestem

Siostry i Bracia

Tegoroczna pielgrzymka przebiega pod hasłem: „Ze św. Janem Pawłem II odnawiamy oblicze ziemi, tej ziemi”. Jak wiemy, to sformułowanie padło 35 lat temu na placu Zwycięstwa w Warszawie, Ojciec Święty powiedział wtedy:  „I wołam ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!”.

Była to modlitwa o największy dar – o dar Ducha Świętego. Tę modlitwę na różny sposób zanosił Jan Paweł II wielokrotnie do tronu Bożego. Kilkanaście lat temu z okna papieskiego w czasie modlitwy „Anioł Pański” ze wzruszeniem mówił: „Dziś, w dniu Zesłania Ducha Świętego, powtarzam te słowa modlitwy: »Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi!«, które wypowiedziałem w 1979 r., myśląc szczególnie o naszej ojczystej ziemi, i których nie przestaję co dnia zanosić do Boga”.

Kochani Bracia i Siostry!

Także i my, szczególnie w czasie Apelu Jasnogórskiego, codziennie wołamy do Maryi: Jestem! Maryjo, jestem przy Tobie. Święty Jan Paweł II był zawsze przy Maryi i codziennie modlił się za swoją Ojczyznę. Łączył te dwa wzgórza: Wzgórze Watykańskie z tym wzgórzem jasnogórskim. A modląc się, uczył nas, o jaką wolność trzeba Boga prosić – dla siebie i całej Ojczyzny.

W kazaniu do ludzi młodych tutaj, na Jasnej Górze, w 1983 r. wyjaśnił to i podkreślił: „Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała. Ale czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne dziedzictwo pokoleń, starając się wzbogacić to dziedzictwo – przez odnawianie oblicza ziemi” – kontynuował Jan Paweł II – „Bo Naród jest przede wszystkim bogaty ludźmi. Bogaty człowiekiem. Bogaty młodzieżą! Bogaty każdym, który czuwa w imię prawdy, a ona nadaje kształt miłości”.

Czy jestem więc – drogi Bracie i droga Siostro – czy jestem człowiekiem, który chce odnowy samego siebie i całego Narodu?

Czy modlę się o dar Ducha Świętego, aby w każdym ludzkim sercu zwyciężyła prawda? A prawda jest tylko jedna! Nieraz w telewizji mówi się o dwóch prawdach. To nie jest prawda!

Czy szczerze wołam codziennie do Maryi:

Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie – to znaczy, zgodnie z myślą św. Jana Pawła II – nie chcę Polski, która by mnie nic, ale to nic nie kosztowała.

Maryjo, jestem przy Tobie, bo nie chcę, aby doszło do osłabienia, a może i zniszczenia tego, co stanowi autentyczne dziedzictwo całych polskich pokoleń, naszych pradziadów!

Maryjo, jestem przy Tobie w imię prawdy, bo tylko prawda – a nie kłamstwo, obłuda i dwulicowość – nadaje kształt miłości i na trwałe odnawia oblicze ziemi, tej ziemi.

Kochani Bracia i Siostry!

Jesteśmy powołani, aby być sługami Bożej prawdy. Drugie czytanie z Listu do Efezjan przypomniało nam dzisiaj o tym bardzo dobitnie, bo przecież są to słowa św. Pawła do Efezjan: „Abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową, ku Chrystusowi”.

A zatem Siostry i Bracia: czynić prawdę w miłości i służyć prawdzie – to jest droga, która przez św. Jana Pawła II jest nam wskazana we wspólnocie Kościoła.

Niestety, ostatnie zajścia w naszej Ojczyźnie mówią nam bardzo wyraźnie, że nie jest to droga, którą wszyscy chcą wybierać. Jak wiele jest jeszcze do zrobienia w naszej Ojczyźnie, w tej ziemi „trudnej jedności”, jak pisał w jednym z poematów kard. Karol Wojtyła. A przecież nasz poeta Adam Asnyk wołał kiedyś:

 „Szukajcie prawdy jasnego płomienia!

Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...

Za każdym krokiem w tajniki stworzenia

Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia

                                         I większym staje się Bóg…

Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,

Choć macie sami doskonalsze wznieść;

Na nich się jeszcze święty ogień żarzy

I miłość ludzka stoi tam na straży,

                                         I wy winniście im cześć!”

Pragnę również przypomnieć krótką poezję drogiego nam Cypriana Kamila Norwida o doniosłości prawdy w funkcjonowaniu narodu, pisał on z dalekiej Francji:

„Nie trzeba kłaniać się Okolicznościom,

A Prawdom kazać, by za drzwiami stały;

Przedawać laury starym znajomościom,

Myśląc, że dziejów-rytm zagłuszą tymbały!”

(„Początek broszury politycznej”).

Maryjo, jestem przy Tobie!

Tak, drodzy Bracia i Siostry, tutaj, w Jasnogórskiej Szkole Moralnej Odnowy Narodu nauczanie prawdy „z teorii” niech zawsze przechodzi „w praktykę” – czyli w świadectwo o Bożej prawdzie w duchu miłości na każdy dzień naszego życia.

Dlatego pamiętajcie: zwłaszcza wtedy, gdy pojawiają się w Polsce sytuacje i miejsca naznaczone koniecznością trudnej obrony Bożej prawdy, w Imię Chrystusa, któremu całkowicie zawierzyliśmy, musimy pozostać wierni!

Moralna odnowa polskiego Narodu nie dokona się bowiem przez małe i nikłe światełka doraźnych rozwiązań, ale jedynie w blasku potężnego Światła – Jezusa Chrystusa, bo Chrystus jest światłością Narodów, i Jego nieprzemijającej Ewangelii Prawdy. Mamy być współpracownikami tej prawdy, Chrystusowej Prawdy, również na wzór Benedykta XVI, o co prosił nas w swojej encyklice „Caritas in veritate” („Miłość w prawdzie”).

II. Pamiętam

Przejdźmy, moi drodzy, do drugiego słowa: pamiętam. Wpatrzeni w Jasnogórski Obraz, w dobre oczy naszej Matki i Królowej, chcemy w czasie tego pielgrzymowania pogłębić naszą miłość do Boga i do drugiego człowieka, by móc rzeczywiście odnawiać oblicze ziemi, tej ziemi wraz ze św. Janem Pawłem II. A to oznacza, że także drugie słowo Apelu Jasnogórskiego – słowo „pamiętam” może i powinno być przez nas przyjęte jako droga do moralnej odnowy naszego Narodu.

Wołamy w modlitwie: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie”, dodając: „pamiętam o Tobie”. Jakże to ważne słowo pamiętać o swojej Matce. Pamiętać o Maryi, pamiętać o Matce Jezusa i o naszej ziemskiej matce, która nas urodziła i wychowała, która dała nam, moi drodzy, wiarę i dzisiaj może z wysokości nieba widzi, że myśmy od tej wiary odstąpili. Ale także pamiętać o tej Matce, jaką jest dla nas wszystkich Ojczyzna – Polska. Ile razy przybywał Jan Paweł II do naszej i jego Ojczyzny, zawsze klękał i całował naszą polską ziemię, mówiąc, że składa ten pocałunek tak, jak się składa na ręce matki.

Święty Augustyn napisał kiedyś, że „każdy żyje swoją miłością albo dobrze, albo źle”. My pragniemy żyć prawdziwą miłością Chrystusową. A przecież On do końca nas umiłował i pozostał z nami w Eucharystii. Dlatego śpiewamy w Apelu Jasnogórskim: Maryjo, Królowo Polski, pamiętam o Tobie. Bo jeśli pamiętam o Tobie, Maryjo, to pamiętam także o innych ludziach – w rodzinie, sąsiedztwie, w parafii. Kochani Bracia i Siostry, miłość jest sercem Kościoła, a przede wszystkim sercem, które bije rytmem miłości. Znamy dobrze powiedzenie św. Teresy z Lisieux: „Zrozumiałam, że Kościół ma Serce i że to Serce płonie Miłością. Zrozumiałam, że tylko Miłość zdolna jest poruszać członki Kościoła. (…) Zrozumiałam, że w Miłości zawierają się wszystkie powołania, że Miłość jest wszystkim”.

Podczas poświęcenia nowej kliniki kardiologii w Krakowie, 9 czerwca 1997 roku, Jan Paweł II powiedział do służby zdrowia, chciałbym, aby te jego słowa wybrzmiały tutaj w całości: „Dziękuję wam za wielkoduszną i spełnianą z poświęceniem pracę. Za to, że ciężar cierpienia i bólu swych sióstr i braci bierzecie niejako na swoje barki, chcąc im ulżyć i przywrócić upragnione zdrowie.

I Ojciec Święty Jan Paweł II dodał słowa, jakże w Polsce dziś aktualne: „Wyrażam moje [Bóg zapłać] w szczególny sposób tym wszystkim, którzy stoją odważnie po stronie prawa Bożego, kierującego ludzkim życiem. (…) Wasz zawód — podkreślał Jan Paweł II – każe wam strzec ludzkiego życia i służyć mu. W dzisiejszym kontekście kulturowym i społecznym, w którym nauka i sztuka medyczna zdają się tracić swój wrodzony wymiar etyczny, możecie doznawać często silnej pokusy manipulowania życiem, a czasem wręcz powodowania śmierci”.

Dodał Jan Paweł II: „Wobec istnienia takiej pokusy wzrasta niezmiernie wasza odpowiedzialność, która znajduje najgłębszą inspirację i najmocniejsze oparcie we wrodzonym i niezbywalnym wymiarze etycznym zawodu lekarskiego, o czym świadczy już starożytna, ale zawsze aktualna, przysięga Hipokratesa, według której każdy lekarz jest zobowiązany okazywać najwyższy szacunek życiu ludzkiemu i jego świętości” (Evangelium vitae, n. 89).

I dodał nasz Papież: „Cieszę się, że środowisko lekarzy w Polsce w znakomitej większości bierze na siebie tę odpowiedzialność, nie tylko lecząc – podtrzymując życie, ale również zdecydowanie nie podejmując działań, które prowadziłyby do jego zniszczenia” - zakończył Jan Paweł II.

„Dziękuję z całego serca – to są również słowa św. Jana Pawła II – polskim lekarzom, pielęgniarkom i wszystkim przedstawicielom świata medycznego, którzy Boże prawo: Nie zabijaj! stawiają ponad to, co dopuszcza prawo ludzkie. Dziękuję za to świadectwo, które dajecie zwłaszcza w ostatnich czasach”.

Jako były Ordynariusz diecezji radomskiej chciałbym również przypomnieć słowa Jana Pawła II, które wybrzmiały w Radomiu w 1991 r., jakże aktualne w dzisiejszej naszej Ojczyźnie. „Czy jest taka ludzka instancja, czy jest taki parlament – mówił Jan Paweł II – który ma prawo zalegalizować zabójstwo niewinnej i bezbronnej ludzkiej istoty? Kto ma prawo powiedzieć: »Wolno zabijać«, a nawet: »Trzeba zabijać«, tam gdzie trzeba najbardziej chronić i pomagać życiu?” – pytał Jan Paweł II. Zauważmy jeszcze, że przykazanie: „Nie zabijaj” zawiera w sobie nie tylko zakaz. Ono wzywa nas do określonych postaw i zachowań pozytywnych. Nie zabijaj, ale raczej chroń życie, chroń zdrowie i szanuj godność ludzką każdego człowieka, niezależnie od jego rasy czy religii, od poziomu inteligencji, stopnia świadomości czy wieku oraz zdrowia czy choroby”.

Siostry i Bracia, jakże te słowa św. Jana Pawła II są dziś aktualne! I czy potrzebujemy jeszcze jakiejkolwiek dyskusji czy komentarza do jego nauczania?! Wszyscy więc brońmy życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. I niech będą błogosławieni ci, którzy to czynią! Dziękuję im w imieniu Kościoła za świadectwo życia w prawdzie – zawsze zgodne z sumieniem!

III. Czuwam

Czas upływa, mamy jeszcze jedno słowo: czuwam. Jest jeszcze to słowo z Apelu Jasnogórskiego, które jest bardzo ważne, które odnosi się do naszego sumienia – słowo: czuwam. Chcemy odnawiać moralne oblicze naszego Narodu, więc wołamy do Maryi: jestem przy Tobie. I wołamy do Maryi: pamiętam o Tobie. Pamiętam, czyli także: czuwam.

Niezapomniany Skoczów, 22 maja 1995 r., i słowa Jana Pawła II: „Wbrew pozorom praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Bo pod hasłami tolerancji, w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencje do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia”.

Umiłowani Siostry i Bracia!

Sumienia nie można odłożyć, zawiesić na wieszaku wraz z ubraniem, wchodząc do pracy, do biura, do szpitala. Bo przecież sumienie jest głosem Bożym, który rozbrzmiewa w naszych sercach, „jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka” – to nie są moje słowa, to słowa Soboru Watykańskiego II z dokumentu „Gaudium et spes” nr 16.

Chrześcijanin musi bezwzględnie słuchać głosu sumienia: stanowi ono przecież – obok Pisma Świętego – busolę naszego życia. Nie wolno nigdy i z żadnego względu działać wbrew sumieniu zorientowanemu na wolą Bożą. Pamiętajmy, Siostry i Bracia, że kształtując sumienia według prawa Bożego i wychowując młode pokolenie w tym duchu, przyczyniamy się zarazem do kształcenia uczciwych i odważnych obywateli naszego Narodu, aby gdy przyjdą po nas, odnawiali oblicze ziemi.

Kochani Bracia i Siostry! Droga Rodzino Radia Maryja!

Złączeni w modlitwie o moralną odnowę naszej Ojczyzny, a jednocześnie idąc za przykładem i nauczaniem św. Jana Pawła II, nie upadajmy na duchu, gdy także w naszym osobistym życiu będziemy musieli stanąć jakby „twarzą w twarzą” z jakimkolwiek przejawem nietolerancji czy wręcz prześladowania.

Czas próby polskich sumień trwa! Dokonuje się na naszych oczach. Bo czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że przyszły kształt naszego życia społecznego i państwowego zależy nie tyle od bogactwa naszego Narodu, ale od stanu sumień jego obywateli.

Taki jest człowiek, jakie jest jego sumienie. I takie jest państwo, taki jest naród, jaka jest jego troska o sumienie jego obywateli!

Dlatego nie przypadkiem mówił w Starym Sączu Jan Paweł II w czasie kanonizacji błogosławionej księżnej Kingi, zostawił nam lekarstwo na zachowanie autentycznie chrześcijańskiego sumienia. Tym lekarstwem jest nasza świętość. Bo przecież jesteśmy powołani do świętości. Mówiłem o tej świętości w katechezach, które nas przygotowywały, moi drodzy, do kanonizacji Jana Pawła II. Mówił Jan Paweł II w Starym Sączu: „Święci nie przemijają. Święci mówią o świętości i wołają o naszą świętość”.

Nasza dzisiejsza pielgrzymka na Jasną Górę jest kolejnym świadectwem, Siostry i Bracia, że świętość nie jest zarezerwowana dla jakiejś małej grupy osób. Każdy jest powołany do świętości: dzieci i młodzież, jak również osoby w dojrzałym wieku. Powołani do świętości są małżonkowie i rodzice, kapłani i biskupi, osoby życia konsekrowanego, wszyscy, którzy pełnią funkcje społeczne, polityczne i prowadzą działalność gospodarczą.

Jednym słowem: wszyscy tu obecni i cała Polska – bez względu na wiek i stan, jest wezwana do czuwania, do otwarcia drzwi Chrystusowi, aby On mógł nas obdarzyć dogłębną odnową moralną, a poprzez odnowę każdego z nas, aby w Duchu Świętym mógł dokonać tej odnowy w wymiarze całego Narodu.

Siostry i Bracia!

Wyrażam moją głęboką radość, że mogę być dzisiaj z wami. Cieszę się, że ze św. Janem Pawłem II chcemy wspólnie podejmować to trudne zadanie odnowy naszej Ojczyzny.

Przyjmijcie te słowa dzisiejszej homilii jako wyraz naszej wspólnej troski o losy naszej Ojczyzny, o jedność w naszej Ojczyźnie, ziemi trudnej jedności.

Przyjmijcie także raz jeszcze najserdeczniejsze pozdrowienia od Ojca Świętego Franciszka, który zresztą pozdrowi nas osobiście w czasie modlitwy „Anioł Pański”.

Pozwólcie, Kochani, aby naszej tegorocznej pielgrzymce towarzyszyła modlitwa z ostatniej homilii św. Jana Pawła II, którą wygłosił w Kalwarii Zebrzydowskiej. I wołajmy dziś do naszej Matki i Królowej, jest to nadal program i modlitwa naszego Papieża:

„Wejrzyj, łaskawa Pani, na ten lud,
który od wieków
pozostawał wierny Tobie i Synowi Twemu.
Wejrzyj na ten naród,
który zawsze pokładał nadzieję w Twojej matczynej miłości.
Wejrzyj, zwróć na nas swe miłosierne oczy,
wypraszaj to, czego dzieci Twoje najbardziej potrzebują.
Dla ubogich i cierpiących otwieraj serca zamożnych.
Bezrobotnym daj spotkać pracodawcę.
Wyrzucanym na bruk pomóż znaleźć dach nad głową.
Rodzinom daj miłość,
która pozwala przetrwać wszelkie trudności.
Młodym pokazuj drogę i perspektywy na przyszłość.
Dzieci otocz płaszczem swej opieki,
aby nie ulegały zgorszeniu.
Wspólnoty zakonne ożywiaj łaską wiary, nadziei i miłości.
Kapłanów ucz naśladować Twojego Syna
w oddawaniu co dnia życia za owce.
Biskupom upraszaj światło Ducha Świętego,
aby prowadzili ten Kościół jedną i prostą drogą
do bram Królestwa Twojego Syna.

Matko Najświętsza (…)

Tobie zawierzam losy Kościoła;
Tobie polecam mój naród;
Tobie ufam i Tobie raz jeszcze wyznaję:
Totus Tuus!
Totus Tuus”
– cały Twój, o Maryjo!

Amen.

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/85228,czas-proby-polskich-sumien-trwa.html

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Złowrogi zamęt i chaos

Złowrogi zamęt i chaos duchowo-moralny

Homilia ks. bp. Stanisława Napierały z
Kalisza wygłoszona podczas pierwszego dnia XXIII Pielgrzymki Rodziny
Radia Maryja na Jasną Górę:

 

12 lipca 2014 r.


Bracia w biskupstwie i kapłaństwie,
Ojcze Tadeuszu – Założycielu i Dyrektorze Radia Maryja,
Ojcowie Redemporyści,
Ojcowie Paulini,
Czcigodne Siostry i Osoby konsekrowane,
Drodzy Pielgrzymi
Drodzy Słuchacze i Telewidzowie łączący się z nami,
Bracia i Siostry!

„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” (Mt 10,28) – słowa naszego Pana.

Przerażający obraz roztacza się po przejściu tornada czy wtargnięciu
tsunami: wszystko powywracane, poprzemieszczane, połamane, zniszczone.
Sięgam po ten obraz, i to na początku rozważania, ponieważ pragnę mówić o
niewyobrażalnym wstrząsie i zamęcie, jakiego jesteśmy świadkami w
sferze życia duchowo-moralnego. Wstrząsie, który w sile swego rażenia
można porównać właśnie z tornadem lub tsunami.

Rozważanie ujmuję w kilku aspektach. Najpierw pragnę dać krótki opis
niektórych przejawów zjawiska wstrząsu i zamętu duchowo-moralnego.
Następnie wskażę źródła chaosu, potem znaki nadziei na przeciwstawienie
się zamętowi i chaosowi, a wreszcie apel do ludzi wierzących.

Niektóre przejawy zjawiska wstrząsu i zamętu duchowo-moralnego

Pojawili
się reformatorzy, którzy celem swojego życia i aktywności uczynili
walkę z istniejącym i powszechnie uznawanym porządkiem wartości.
Wszystko wywracają do góry nogami. To, co normalne, nazywają
nienormalnym, zło nazywają dobrem, prawdę – fałszem, kłamstwo – prawdą,
piękno – brzydotą, brzydotę – pięknem. Wszystko odwrotnie, do góry
nogami.

Według nich nie ma prawdy obiektywnej ani obiektywnego dobra, ani
piękna. Nie ma obiektywnych praw ani norm moralnych, które by posiadały
moc obowiązującą. Wszystko jest względne. Co jeszcze do niedawna było
powszechnie uznawane za moralnie złe, bywa wynoszone i gloryfikowane
jako rzekomy postęp i nowoczesność.

Szczególnym obiektem pseudoreformatorskich ideologii stały się:
ludzkie życie, małżeństwo i rodzina. Aborcja i eutanazja nie są już
zabójstwem człowieka, ale osiągnięciem nowoczesności. Niekiedy ma się
wrażenie, że większą wartość przypisuje się zwierzęciu niż człowiekowi
poczętemu lub człowiekowi nieuleczalnie choremu.

Nachalnie propaguje się i usiłuje realizować dziwaczne pomysły
ideologii gender, narzucające wbrew naturze i zdrowemu rozsądkowi takie
zrównanie płci, ażeby już nikomu nie było wolno mówić o mężczyźnie i
kobiecie, o ojcu i matce. Na ich miejsce miałyby pojawić się jakieś
bezpłciowe osobniki zwane rodzic nr 1, rodzic nr 2.

Nowocześni reformatorzy przywiązują wielką wagę do widowisk i
rozrywek połączonych z dużą dawką doznań zmysłowych i cielesnych, w
ogóle jakoś lubują się w przedstawianiu nagości. Usiłują wprowadzić
pewien program seksualizacji, którym mieliby być objęci przede wszystkim
ludzie młodzi, poczynając już od przedszkolaków. Chodzi chyba o to, by
jak najprędzej obudzić w człowieku sfery zmysłowych doznań, nie licząc
się z katastrofalnymi skutkami, jakie one powodują w intymnym życiu
człowieka, jeśli nie są kontrolowane.

Szczególną wrogość nowe ideologie kierują wobec religii, zwłaszcza
wobec chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego. Jeśli zaś w jakiejś
mierze akceptują religię, to ma być to religia bez Boga, bez norm
moralnych, bez przykazań, bez odpowiedzialności przed Bogiem. Jakaś
religia czysto doczesna, wymyślona, dająca dobre samopoczucie,
sprowadzona co najwyżej do działań charytatywnych.

Narzędziem „twórczości”, twórczości w cudzysłowie, jakim posługują
się pseudoreformatorzy, jest negacja. Nie tworzą wartości, lecz negują
te, które są. Negują wszystko, co obiektywne i normalne. Główne ostrze
negacji kierują przeciw Bogu, a więc Temu, który według św. Augustyna,
jest fundamentem wszelkiego ładu i porządku.

Negacja Boga stała się swoistym wyznaniem niewiary.
Pseudoreformatorzy nie zamykają się ze swoją niewiarą w prywatności.
Swoją niewiarę czynią formą walki o to, by Bóg nie był w żaden sposób
wspominany w życiu publicznym i społecznym. Szczególnie nie mogą znieść
znaku krzyża. Wrogość i złość swojej niewiary zaczęli uwidaczniać także w
formie spektakli teatralnych, gdzie rzekomi artyści wprost pastwią się
nad Jezusem ukrzyżowanym lub poniewierają święte księgi.

Twórcy bluźnierczych spektakli teatralnych powołują się na wolność
przysługującą rzekomo artystom. Wolność pojmują jako prawo czynienia
czegokolwiek, zarówno dobra, jak i zła. Takie „róbta, co chceta”.
Wolność jednak nie jest prawem do czynienia czegokolwiek, lecz jest
zdolnością do czynienia dobra w sposób świadomy i niezdeterminowany.
Jeśli zaś ktoś tą zdolnością posługuje się w celu czynienia zła, wówczas
staje się moralnie winnym i odpowiedzialnym za swój czyn.

Wolność więc nie daje prawa do jakiegoś „artystycznego” pastwienia
się nad Jezusem ukrzyżowanym. Nie daje prawa do ośmieszania rzeczy
świętych. Nie daje prawa do poniżania kogokolwiek z racji jego wiary.
Wolność, na jaką powołują się twórcy bluźnierczych spektakli
teatralnych, wynaturza pojęcie wolności.

Negacja Boga – ateizm, jak uczy historia, prowadzi do duchowego
zaślepienia, do działań wbrew rozumowi, do nienawiści, walk, podziałów.
Negacja Boga spycha człowieka ku duchowej ruinie, ku pesymizmowi, ku
beznadziei.

Nam, ludziom wierzącym, nie wolno zapominać, że negacja Boga zostawia
przestrzeń pustą, którą natychmiast przychodzi zagospodarować po
swojemu zły duch. Szatan, kłamca i zabójca, zadba, by wszystko
powywracać, poprzekręcać, by jak tsunami czy tornado dokonać duchowego i
moralnego spustoszenia.

Źródła duchowego chaosu i zamętu

Tkwią one głównie w nowych ideologiach, do których trzeba zaliczyć: neomarksizm, postmodernizm, postkomunizm, gender.

Nazwy wymienionych ideologii brzmią obco w kontekście zwłaszcza Słowa
głoszonego w tej Liturgii. Nie będę więc ich wyjaśniał ani przytaczał
ich dziejów. Wspomnę tylko, że znajdują one podatny grunt u licznych
elit liberalnych i lewicowych dysponujących wielkimi pieniędzmi i
wpływami we współczesnym świecie. Z ubolewaniem trzeba też stwierdzić,
że niszczycielskie ideologie popiera dziś wielu polityków, popierają je
parlamenty, media, świat rozrywki, a nawet uczelnie.

Znaki nadziei

 Mimo potężnych wstrząsów
obserwowanych dziś w świecie w sferze duchowo-moralnej nie brak znaków
nadziei na wyjście z trudnej sytuacji i zwycięstwo dobra nad złem.

Znakiem nadziei jest fakt, że bardzo wielu ludzi nie poddaje się
chaosowi i zamętowi, lecz żyje i trwa w normalności. Ludzie mają dość
dziwacznych pomysłów i wynaturzeń sprzecznych z rozumem, ze zdrowym
rozsądkiem, z doświadczeniem. Większość ludzi jest głęboko przekonana,
że istnieje obiektywny porządek i ład niezależny od subiektywnego
„widzimisię” takich czy innych reformatorów, ośrodków, grup.

Znakiem nadziei jest normalne spojrzenie ludzi na fundamentalne
wartości, jakimi są prawda, dobro i piękno. Ludzie odrzucają dyktaturę
relatywizmu. Wierzą, że istnieje obiektywna prawda i chcą prawdy.
Wierzą, że istnieje obiektywne dobro i pragną go. Pożądają piękna, a nie
brzydoty.

Znakiem nadziei jest normalne spojrzenie na przysługujące człowiekowi
prawa, pochodzące nie z nadania takiej czy innej władzy, lecz tkwiące w
rozumnej naturze, tkwiące w samym człowieczeństwie człowieka.

Do praw tych należy na pierwszym miejscu prawo do życia i to w całej
rozciągłości istnienia człowieka, a więc od początku, od poczęcia, przez
cały okres życia pod sercem matki aż do narodzin, i potem, po
urodzeniu, przez całe życie aż do naturalnej śmierci. Żadnej władzy ani
komukolwiek nie wolno pozbawiać człowieka prawa do życia na jakimkolwiek
jego etapie. Poszanowanie zaś tego prawa jest obowiązkiem, z którego
nikt nie jest zwolniony. Obowiązek ten tkwi zapisany w sumieniu i w
obiektywnym porządku naturalnym.

Zatem zmuszanie kogoś, zwłaszcza zaś lekarza, do łamania tego
obowiązku, a w konsekwencji do zadawania gwałtu jego sumieniu i
wykraczaniu przeciwko naturalnemu porządkowi, jest działaniem w
najwyższym stopniu nagannym i poważnym przestępstwem. Nie ci, którzy
podpisali i podpisują Deklarację Wiary, zasługują na naganę, lecz ci,
którzy przeciw nim w jakikolwiek sposób występują.

Profesor Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala św. Rodziny w Warszawie,
który kierując się prawem i obowiązkiem sumienia, odmówił zabicia oraz
współudziału w zabiciu dziecka nienarodzonego, żyjącego w łonie matki,
urasta do rangi symbolu. Symbolu zmagania się ciemności cywilizacji
śmierci z kulturą życia. Obserwujemy iście zmowę sił wrogich życiu
ludzkiemu w okresie prenatalnym; zmowę, w której biorą udział władze,
autorytety, media, wpływowe środowiska i kto tam jeszcze.

Wszyscy oskarżają profesora w imię prawa. Jakiego prawa? Prawa, które
bezprawnie ustanowili sobie ludzie. Grożą mu karami, pozbawiają
stanowiska dyrektora szpitala. Złowroga potęga chaosu i zamętu wystąpiła
zwarcie przeciw temu, który w imię prawa Bożego „Nie zabijaj” i
obowiązku sumienia odważył się powiedzieć „Nie” cywilizacji śmierci.
Stanął jak Dawid przeciw Goliatowi. Zwyciężył Dawid. Zwycięży
człowieczeństwo barbarię, chociaż ta zdaje się wizualnie triumfować.

Znakiem nadziei jest normalne spojrzenie wielu ludzi na małżeństwo i
rodzinę. Małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety, wspólnotę miłości,
zdolną zrodzić nowe życie. Takie małżeństwo jest fundamentem rodziny.
Innego małżeństwa nie ma. Być nie może. Nie dopuszcza go bowiem natura
człowieka i nic nie pomogą jakieś ustalenia dekrety takiej czy innej
władzy – taka jest natura człowieka.

Związki jednopłciowe, dziś tak celebrowane, stanowią odchylenie od
natury, które wymaga leczenia. Trzeba ludziom, którzy odczuwają
skłonność ku takiemu odchyleniu, pomóc wyjść z niego, a nie utwierdzać
ich w trwaniu w nim, wyrządzając im przez to wielką krzywdę.

Znakiem nadziei jest konstatacja, że Polacy kochają dzieci.
Zdecydowana większość kobiet i mężczyzn w Polsce widzi swoje spełnienie w
zrodzeniu i wychowaniu dzieci. Ktoś zauważy: dlaczego więc coraz mniej
rodzi się dzieci w Polsce? Jest to niestety bolesna prawda. Ma ona wiele
przyczyn. Jedną z nich, jak uczy doświadczenie, są warunki materialne.
Wiele małżeństw i rodzin w Polsce żyje poniżej minimum socjalnego,
niektórzy w nędzy. Dobrze, że w ostatnich miesiącach zdają się to
zauważać sprawujący rządy w naszym kraju. Najwyższy czas, aby w
planowaniach budżetowych małżeństwo i rodzina znalazły się wśród
priorytetów. Wszak Polska wymiera!

Znakiem nadziei jest radosny fakt, że coraz więcej ludzi docenia
poznanie rozumu. Stawia pytania o przyczyny, o sens, o cel życia.
Przynaglają do tego postępujące badania i osiągnięcia naukowe, zwłaszcza
dotyczące Kosmosu. Kosmos-Wszechświat to forma objawienia się
Boga-Stwórcy. Dlatego badania naukowe Kosmosu to poniekąd pewien rodzaj
preewangelizacji; coś, co naprowadza rozum na ślady Stwórcy. Może dobrze
będzie w tym miejscu zatrzymać się na chwilkę nad odniesieniem Kosmosu
do rozumu poszukującego prawdy.

Kosmos-Wszechświat zadziwia nas niewyobrażalnymi rozmiarami i jakimś
majestatem. W zdumienie wprowadzają nas prawa kierujące Kosmosem. Jaka w
nich precyzja! Jaka matematyka! Jaka fizyka! Wszędzie obecne są w
Kosmosie ślady „Myśli”, wielkiej stwórczej „Myśli”. Właściwie cała
ludzka wiedza, zdobywana i gromadzona przez wieki, wydaje się jedynie
odczytywaniem owej wielkiej „Myśli” zawartej w Kosmosie.

Słusznie sławimy odkrywców praw rządzących Wszechświatem. Cóż jednak
powiedzieć o tym Kimś, któremu wszystkie te odkrywane przez ludzi prawa
zawdzięczają swoje istnienie? Jak nazwać owego Konstruktora
rzeczywistości określanej jako Kosmos? Czy zatem badając Kosmos, ludzie
mogą uciec od pytania o jego przyczynę? Nie mogą uciec, jeśli kierują
się rozumem. I nie uciekają, zwłaszcza młodzi. Badajmy Kosmos, a
odkryjemy jego Stwórcę, jeśli tylko będziemy ludźmi dobrej woli,
otwartymi na prawdę.

Wspomnę jeszcze jeden znak nadziei, opatrznościowy znak. Jest nim
Radio Maryja, a od pewnego czasu także Telewizja Trwam i „Nasz
Dziennik”. Wymienione media, zwłaszcza Radio Maryja, stoją na straży
ładu i porządku duchowo-moralnego. Są głosem prawdy. Walczą o prawa
człowieka, małżeństwa, rodziny. Ukazują to, co w człowieku jest piękne,
dobre, święte. Służą Kościołowi i Ojczyźnie. Służą ewangelizacji, bronią
rozumu i wiary. Pomagają ludziom trwać w normalności.

Radio Maryja i Telewizja Trwam są odbierane przez coraz większą
społeczność Polaków. Chcąc wiedzieć, jak prawdziwie mają się sprawy w
danym dniu, wielu nie poprzestaje już na przekazie mediów publicznych,
lecz sięga do serwisów Radia Maryja i Telewizji Trwam. 
 Doroczne
spotkanie Rodziny i Słuchaczy Radia Maryja tu, na Jasnej Górze, stało
się piękną lipcową tradycją. Jest bardzo potrzebne. Daje nam możliwość
zobaczenia się, możliwość poczucia siły i mocy bycia wspólnotą wiary,
uformowaną przez Radio Maryja. Pozwala wespół sławić Tę, która Radiu
daje imię, Niepokalaną Matkę i Królową, depczącą głowę szatana; pozwala
wespół dziękować Jej, a także prosić, by Ona – Gwiazda Nowej
Ewangelizacji, prowadziła nas, prowadziła Radio Maryja.

Doroczne spotkanie na Jasnej Górze stwarza również sposobność, aby
podziękować ludziom. Przede wszystkim tobie, ojcze Tadeuszu – Pan
obdarzył cię charyzmatem. Daje nam sposobność podziękować Ojcom
Redemptorystom i wszystkim pracownikom Radia Maryja, a także Telewizji
Trwam i „Naszego Dziennika”. Podziękować wszystkim darczyńcom.

Apel do wierzących

W przerażenie może
wprawiać chaos i zamęt, jaki na wszelkie sposoby usiłuje się wprowadzić
dziś w sferę porządku duchowo-moralnego. Porównanie z tornadem czy
tsunami nie wydaje się tu przesadą. Ale nie lękajmy się! My, ludzie
wierzący, wiemy, że bez woli Ojca, który jest w niebie, nie spadnie nam
tu na ziemi włos z głowy.

My, wierzący, wiemy, że przywrócenie ładu moralnego w świadomości
ludzi, w kulturze, w życiu społecznym i publicznym jest niemożliwe bez
Boga. Dlatego nie możemy pozostawać bierni. Wiary w Boga nie możemy
zamykać, jak nam usiłują wmawiać, w prywatności naszego życia. Im
głębsza wiara w życiu prywatnym i osobistym, tym bardziej chce być
ujawniona na zewnątrz, w życiu publicznym. I ma do tego prawo.

Gdy mówię „ludzie wierzący”, myślę o tych, którzy wierzą w Boga i
według tej wiary kształtują swoje życie oraz postępowanie. Odróżniają
się oni od tych, którzy deklarują, że są wierzącymi katolikami, a nawet
na oczach wszystkich przystępują do Komunii św., lecz swoim
postępowaniem wierze zaprzeczają. Ci powinni jak najprędzej nawrócić
się, zwłaszcza jeśli pełnią w społeczeństwie publiczne urzędy. W
przeciwnym razie stają się publicznym zgorszeniem.

Zatem bracia i siostry, ludzie prawdziwie wierzący! Nie bójmy się,
nie bójmy się wyjść z milczenia. Nie lękajmy się ponieść głos! Trzeba
przestrzeń życia społecznego i publicznego napełnić wielkim wołaniem
ewangelizacyjnym, wołaniem: Jest Bóg! Jest Bóg!

Bóg ma prawo być w całym naszym życiu prywatnym i publicznym. Nie
lękajmy się Go głosić! Nie lękajmy się Go wyznawać tam, gdzie żyjemy,
gdzie pracujemy, gdzie jesteśmy.

Niech nam nie przestają brzmieć w uszach słowa Jezusa czytane dziś w
Ewangelii: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić
nie mogą” (Mt 10,28). I te następne jeszcze: „Do każdego, który się
przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Moim Ojcem, który
jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i
Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,32-33).

Amen!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Dziękczynienie Rodziny Radia

Dziękczynienie Rodziny Radia Maryja

Na Jasnej Górze odbyła się XXIII Pielgrzymka Rodziny
Radia Maryja. Słowo do zgromadzonych pielgrzymów skierował Ojciec św.
Franciszek. Pątnicy, którzy przybyli na Jasną Górą w XXIII Pielgrzymce
Rodziny Radia Maryja, otrzymali błogosławieństwo papieskie oraz odpust
zupełny na zwykłych warunkach. Mszy św. na Wałach Jasnogórskich
 przewodniczył i homilię wygłosił ks. abp Zygmunt Zimowski
przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia.

Niedzielne świętowanie rozpoczęło się od wspólnego śpiewu Godzinek ku
czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Po modlitwie,
odbyły się koncerty: ks. Pawła Szerlowskiego, o. Mariusza Małkińskiego,
Macieja Wróblewskiego oraz ks. Stefana Ceberka. Następnie rozpoczęła się
Eucharystia.

Na początku Mszy św. przybyłych na uroczystości księży biskupów,
prowincjała oo. redemptorystów o. Janusza Soka, o. Tadeusza Rydzyka –
Dyrektora Radia Maryja, kapłanów siostry zakonne oraz pielgrzymów
zebranych na Wałach Jasnogórskich – powitał ks. bp nominat o. Łukasz
Buzun OSPPE, przeor klasztoru na Jasnej Górze.

W homilii ks. abp Zygmunt Zimowski mówił o potrzebie
odpowiedzialności za duchową odnowę polskiego narodu. Odnosząc się do
nauczania Jana Pawła II wskazywał drogę ewangeliczną, która zawiera się w
słowach wypowiadanych podczas Apelu Jasnogórskiego: “Jestem, pamiętam, czuwam”.

Wyjaśnił, że słowo “Jestem” nawiązuje
do hasła dzisiejszej pielgrzymki: „Ze św. Janem Pawłem II odnawiamy
oblicze ziemi, tej ziemi”, a tym samym do słów wypowiedzianych przez
Papieża – Polaka 35 lat temu: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch
Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!”.

- W kazaniu do ludzi młodych tutaj, na Jasnej Górze, w 1983 r.,
wyjaśnił to i podkreślił: „Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic
nie kosztowała. Ale czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne
dziedzictwo pokoleń, starając się wzbogacić to dziedzictwo – przez
odnawianie oblicza ziemi.  Bo Naród jest przede wszystkim bogaty ludźmi.
Bogaty człowiekiem. Bogaty młodzieżą! Bogaty każdym, który czuwa w imię
prawdy, a ona nadaje kształt miłości” –
cytował słowa Papieża Polaka ks. abp Zygmunt Zimowski.

Ksiądz arcybiskup pytał, czy dziś każdy z nas jest człowiekiem, który chce odnowy samego siebie i całego narodu?

- Czy modlę się o dar Ducha Świętego, aby w każdym ludzkim sercu
zwyciężyła prawda? Czy szczerze wołam codziennie do Maryi: Maryjo,
Królowo Polski, jestem przy Tobie – to znaczy, zgodnie z myślą św. Jana
Pawła II – nie chcę Polski, która by mnie nic, ale to nic nie kosztowała
pytał ksiądz arcybiskup.

Ks. abp Zygmunt Zimowski dodał, że jesteśmy powołani, aby być sługami
Bożej prawdy, by czynić prawdę w miłości i tej prawdzie służyć.

- Dlatego pamiętajcie: zwłaszcza wtedy, gdy pojawiają się w
Polsce sytuacje i miejsca naznaczone koniecznością trudnej obrony Bożej
prawdy, w Imię Chrystusa, któremu całkowicie zawierzyliśmy, musimy
pozostać wierni! Moralna odnowa polskiego narodu nie dokona się bowiem
przez małe i nikłe światełka doraźnych rozwiązań, ale jedynie w blasku
potężnego Światła – Jezusa Chrystusa i Jego nieprzemijającej Ewangelii
Prawdy. Mamy być współpracownikami tej prawdy na wzór Benedykta XVI, o
co prosił nas w swojej encyklice „Caritas in veritate”
powiedział ks. abp Zygmunt Zimowski.

Wyjaśniając znacznie słowa “Pamiętam” powiedział,
że powinno ono być przez nas przyjęte, jako droga do moralnej odnowy
naszego narodu. Dodał, że śpiewane dla Maryi: “Jestem, pamiętam, czuwam” ma głębokie odniesienie do innych ludzi. Wpisuje się w to troska o życie.

Przypominając nauczanie św. Jana Pawła II powiedział, że dziś wielu
pracowników służby zdrowia może ulegać pokusie manipulowania życiem, a
czasem wręcz powodowania śmierci. Przypomniał słowa przysięgi
Hipokratesa, według której każdy lekarz jest zobowiązany okazywać
najwyższy szacunek życiu ludzkiemu i jego świętości.

- Nie zabijaj, ale raczej chroń życie, chroń zdrowie i szanuj
godność każdego człowieka, niezależnie od jego rasy czy religii, od
poziomu inteligencji, stopnia świadomości czy wieku, zdrowia czy choroby
– cytował słowa św. Jana Pawła II.

Wyjaśniając znaczenie słowa “Czuwam powiedział, że
odnosi się ono do sumienia, którego dziś trzeba bronić. Odwołując się do
nauczania św. Jana Pawła II powiedział, że dziś pod hasłami tolerancji w
życiu publicznym i w środkach masowego przekazu, szerzy się coraz
większa nietolerancja. Odczuwają ją boleśnie ludzie wierzący, którzy są
spychani na margines życia społecznego, ośmieszani i wyszydzani.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia dodał,
że mimo trudności „nie wolno nigdy i z żadnego względu działać wbrew
sumieniu zorientowanemu na wolę Bożą”.

- Sumienia nie można zawiesić na wieszaku wraz z ubraniem
wchodząc do pracy. Jest ono głosem Bożym, które rozbrzmiewa w naszych
sercach, „jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie
przebywa on sam z Bogiem” (Gaudium et spes 16), a przez to
człowiek staje się prawy i uczciwy w każdym miejscu. Chrześcijanin musi
bezwzględnie słuchać głosu sumienia: stanowi ono przecież – obok Pisma
świętego – busolę jego życia –
mówił w homilii ks. abp Zygmunt Zimowski.

Zwracając się do pielgrzymów apelował, aby nie upadali na duchu, gdy
trzeba będzie stanąć „twarzą w twarzą” z jakimkolwiek przejawem
nietolerancji, czy prześladowania. Apelował, by jednoczyli się w
modlitwie o moralną odnowę naszej Ojczyzny idąc za przykładem i
nauczaniem św. Jana Pawła II.

- Czas próby polskich sumień trwa! Bo czy ktoś ma jeszcze
wątpliwości, że przyszły kształt naszego życia społecznego i państwowego
zależy nie tyle od stanu finansowego obywateli, ale od stanu ich
sumienia?! Taki jest człowiek, jakie jest jego sumienie. I takie jest
państwo, jaka jest jego troska o sumienie jego obywateli! 
- powiedział ks. abp Zygmunt Zimowski.

Dodał, że obecność Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze świadczy o
tym, że ta maryjna wspólnota rozumie potrzebę troski o Ojczyznę.

- Wasza obecność jako Rodziny Radia Maryja na tym świętym
miejscu jest znakiem, że rozumiecie ponadczasową wartość zapisu Świętej
Ewangelii; że rozumiecie, jak bezcenne w historii naszej Ojczyzny jest
to właśnie miejsce, do którego dzisiaj – jak kiedyś Jezus, Maryja i
Józef do Świątyni Jerozolimskiej – przybywacie, aby na fundamencie
wiary, nadziei i miłości, odnawiać oblicze ziemi, tej ziemi –
powiedział ks. abp Zygmunt Zimowski.

Jesteśmy dzisiaj tutaj, aby się modlić; aby upraszać odnowę polskiego
narodu i już – przez modlitwę – tę odnowę duchowo uobecniać – mówił
ksiądz arcybiskup. Dodał, że właśnie w tej szczególnej wspólnocie, jaką
jest Rodzina Radia Maryja przybyliśmy na uroczystą Eucharystią. By
dziękować za dar kanonizacji dwóch papieży: Jana XXIII i Jana Pawła II!
Dziękujemy Bogu za dar udzielony nam dla naszej duchowej odnowy –
powiedział ksiądz arcybiskup.

Pod koniec Mszy św. pielgrzymi wysłuchali pozdrowienia Ojca św.
Franciszka, które podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański skierował do
Rodziny Radia Maryja.

- Łączę się w modlitwie z pasterzami i wiernymi, którzy
uczestniczą w pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, w
Częstochowie. Dziękuję za wasze modlitwy i z serca wam błogosławię.
Proszę Was nie zapominajcie o modlitwie za mnie. Życzę wszystkim dobrego
obiadu i dobrej niedzieli –
powiedział Ojciec św. Franciszek do Rodziny Radia Maryja.

Pielgrzymi, którzy przybyli na Jasną Górą w XXIII Pielgrzymce Rodziny
Radia Maryja, otrzymali błogosławieństwo papieskie (w imieniu Papieża
udzielił je ks. abp Zygmunt Zimowski wraz z obecnymi na Jasnej Górze
księżmi biskupami) oraz odpust zupełny na zwykłych warunkach. Decyzja o
odpuście została zapisana w Dekrecie Penitencjarii Apostolskiej. [więcej]

Rodzina Radia Maryja wdzięczna za słowo i błogosławieństwo
przesłała Ojcu św. Franciszkowi telegram. W dokumencie, podpisanym przez
obecnych na Jasnej Górze księży biskupów, Rodzina Radia Maryja wyraziła
radość z niedawnej kanonizacji Jana Pawła II i uzyskania przez TV Trwam
miejsca na multipleksie cyfrowym. Z dziękczynieniem za te dary Rodzina
Radia Maryja przybyła do Najświętszej Matki. Przybyła także po to, by Ją
przebłagać za zniewagi i bluźnierstwa obecne w świecie i wypraszać u
Niej umocnienie w walce ze złem. Rodzina Radia Maryja zapewniła Ojca św.
Franciszka o stałej modlitwie oraz bezgranicznej ufności i synowskim
oddaniu. [więcej]

Wdzięczność Ojcu św. wyraził ks. abp Wacław Depo, metropolita
częstochowski. Jak wspominał w czasie lutowej naszej pielgrzymki “Ad
limina apostolorum” powiedział do mnie wprost: „Popatrz w górę, w oczy
Matki Bożej i proś za mną”. I obiecałem ufną i stałą modlitwę. Dlatego
jestem razem z Wami, jak tylko jest to możliwe. I za to dzieło i za
Rodzinę Radia Maryja z serca dziękuję. [więcej]

Do Ojca Św. Franciszka zwrócił się również O. Janusz Sok CSsR,
prowincjał Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Najświętszego
Odkupiciela.

- Ojcze Święty, nasz kochany Ojcze Franciszku, jakże Cię
kochamy i jakże Ci jesteśmy wdzięczni za to wszystko, co mówisz, jak
mówisz, jak się zachowujesz, jakim jesteś świadkiem. Chcemy Cię
zapewnić, że byłeś, jesteś i będziesz, Wasza Świątobliwość, w naszej
modlitwie. Z wdzięcznością tutaj przychodzimy, bo jakże inaczej, za
wiarę, którą otrzymaliśmy; to ona nas tutaj prowadzi, to ją chcemy tu
umocnić, dziękując Bogu za wszystkich nam bliskich, którzy tej wiary nas
uczyli, i za Kościół, w którym wzrastaliśmy i wzrastamy –
powiedział o. Janusz Sok CSsR.

Podziękował wszystkim przybyłym do stóp Pani Jasnogórskiej i
zaznaczył, że to właśnie Radio Maryja pomaga wielu ludziom chorym i
samotnym.

- Dziękujemy biskupom, którzy są razem z nam. Dziękuję
również siostrom zakonnym. Osobom konsekrowanym, wszystkim Wam tutaj
zebranym. Pozdrawiam chorych, którzy na pewno by nas tu przekonali, że
choroba i starość jakoś tak przebiegają spokojniej, bo nie czują się
samotni. Bóg Wam zapłać za ten klimat zatroskania, walki o prawdę, ale
też solidarności i miłości. Bóg Wam zapłać! –
mówił o. Janusz Sok CSsR.
[więcej]

Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR, Dyrektor Radia Maryja zwrócił uwagę na
fakt, że rozgłośnia gromadzi wielu różnych ludzi: świeckich, siostry
zakonne oraz ojców redemptorystów. „Wyobraźcie sobie, tyle nas jest i my
się nie sprzeczamy” – dodał o. Tadeusz Rydzyk CSsR.

– Wiecie, jaka jest tego tajemnica? Otóż taka, że służymy
Panu Bogu, Matce Najświętszej, a nie tworzymy klubów wzajemnej adoracji.
Nie wpatrujemy się w siebie, tylko przed siebie. Realizujemy zadania –
wskazał Dyrektor rozgłośni.

Dyrektor Radia Maryja dziękował licznym środowiskom, dzięki którym rozgłośnia istnieje i może się rozwijać.

– Dziękujemy wszystkim tym, którzy zorganizowali tę
pielgrzymkę. Dziękuje naszym pasterzom, każdemu po kolei, ale pozwólcie,
że powiem też o Kaliszu. Dziękujemy wszystkim kapłanom. Tu są kapłani z
różnych stron Polaki i świata: z Afryki, z Ameryki Północnej, z
Kazachstanu, z byłego Związku Radzieckiego, z różnych stron. Dziękujemy
Wam. Dziękuje siostrom zakonnym. Kochane siostry, kochani bracia ze
Służby Zdrowia. Bóg zapłać Wam za to, że mimo, że nie macie łatwo dbacie
o człowieka –
powiedział o. Tadeusz Rydzyk CSsR.

W kontekście podziękowań kierowanych do lekarzy, redemptorysta
nawoływał do obrony prof. Chazana, który odmówił zabicia nienarodzonego
dziecka.

– Ks. bp Edward Napierała powiedział, że prof. Chazan urasta
do symbolu walki cywilizacji przeciwko antycywilizacji ciemności. (…)
Brońmy tych, którzy bronią życia, a którzy są prześladowani. To jest
hańba, żeby ukarać za obronę życia w Polsce. Niech Warszawa się wstydzi.
Stańmy w obronie profesora w Warszawie i pielęgniarki w Rzeszowie,
wszędzie tam, gdzie bronią życia. Bronimy życia wszyscy razem
– powiedział Dyrektor Radia Maryja.

Co więcej o. Tadeusz CSsR wskazał, że w dobie dzisiejszych czasów,
oprócz obrony życia bardzo ważna jest walka z ideologią gender.
„Przeżyliśmy nazizm, komunizm, marksizm, a teraz mamy genderyzm”.

– W Polsce zatruwają nam tą ideologią dzieci. Na wielu
uniwersytetach w Polsce przygotowywani są do tego młodzi ludzie, którzy
idą i powtarzają wszystko za tymi propagandzistami. Gorszą dzieci i
młodzież. Wczoraj o. Zdzisław Klafka, rektor WSKSiM przyniósł mi książkę
pt.: „Rewolucja genderowa”. Kochani! Wiele jest takich książek.
Bierzcie je i czytajcie! Musimy wiedzieć z czym mamy do czynienia.
Musimy uratować Polskę, bo wzięli się za przedszkolaków, za dzieci
– podkreślił o. Tadeusz Rydzyk CSsR.

Podczas Mszy św. Rodziny Katyńskie w podziękowaniu za modlitwę i
duchową opiekę Matki Bożej Królowej Polski na ręce Ojców Paulinów, Radia
Maryja, a także TV Trwam złożyły podziękowania i „Piętę Smoleńską”.

– Czcigodny Ojcze Dyrektorze! Na Twe spracowane ręce chcemy
złożyć podziękowanie i wielką wdzięczność za to, że instytucje, którymi
kierujesz – TV Trwam i Radio Maryja – przez tyle lat walczą o utrwalenie
pamięci o naszych bliskich i dążą do prawdy. Dziękujemy i jesteśmy
niezmiernie wdzięczni, przekazując ten skromny dowód pamięci, także dla
zakonu narodowego na Jasnej Górze. Dziękujemy za modlitwę, za epitafium
smoleńskie, za to, że jesteśmy pod duchową opieką Matki Bożej Królowej
Polski!
– podkreślił Andrzej Melak, prezes Komitetu Katyńskiego.

Na zakończenie Eucharystii pielgrzymi zawierzyli się Najświętszej
Matce. Następnie odbył się koncert Orkiestry Koncertowej „Victoria”
Parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Warszawie Rembertów. Drugi dzień
pielgrzymki zakończył się wspólną modlitwą Koronką do Bożego
Miłosierdzia.

Wczoraj Rodzina Radia Maryja uczestniczyła w Eucharystii sprawowanej
przez ks. bp. Stanisława Napierałę z Kalisza.Biskup senior diecezji
kaliskiej powiedział, że jesteśmy dziś świadkami niewyobrażalnego
wstrząsu w sferze życia duchowo–moralnego. Porównał to wręcz do tornada.
Ksiądz biskup podkreślał, że pojawili się tzw. reformatorzy, którzy
celem swojego życia i aktywności uczynili walkę z istniejącym i
powszechnie uznawanym porządkiem wartości. Jak zauważył, wszystko
wywracają do góry nogami. „To, co normalne nazywają nienormalnym; zło
nazywają dobrem; prawdę fałszem; kłamstwo prawdą; piękno brzydotą;
brzydotę pięknem. Wszystko w imię rzekomego postępu i nowoczesności” –
akcentował ks. bp Stanisław Napierała. [więcej]

Po Mszy św. pielgrzymi odmówili modlitwę różańcową, którą poprowadził
o. Kamil Szustak OSPPE. O godz. 21:00 rozpoczął się Apel Jasnogórski.
Rozważania poprowadził o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, Dyrektor Radia Maryja.
Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR dziękował Matce Najświętszej za to, że
prowadzi Rodzinę Radia Maryja. Przypomniał, że Ojciec św. Jan Paweł II
wielokrotnie zwracał się do Rodziny Radia o to, by dawała świadectwo.[więcej]

Po Apelu Jasnogórskim zostało wystawione oratorium: „Jan Paweł II Pielgrzym” w wykonaniu Orkiestry Dętej „Bytom”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl