Tekst integracyjny

avatar użytkownika Tymczasowy

Co za dzien! Formalnie wiadomo - CANADA DAY. Nasze swieto. Kto idzie do roboty, ten idzie. Ja akurat nie.

Juz od czwartej nad ranem nie moglem spac, choc organizm przyzwyczajony do wstawania o 5:00 i do robotyyy! Dzis tez, ale swiatecznie, nie do roboty, tylko do rozlicznych prac.
Od piatej do dziesiatej obgonilem sie z grubsza, ale i tak bede jeszcze molestowany przez godzin kilka. Sam tego chcialem. Jak sie powie ostatnie slowo do draki, to sie ma.
Glownym powodem bylo ostateczne "czyszczenie" spraw ksiazki. Postanowilem sobie, ze musze to dzis zakonczyc, a potem ruszyc do roznych innych dziel czekajacych na moje rece spracowane.

Porzadkowanie zdjec i podpisow pod nimi. Doslowne plewienie chwastow, czyli Index. Ludzie pisza, wspominaja, ale imiona bohaterow zapominaja. Szukaj po latach wiatru w polu. Cale szczescie, ze byly premier Estonii zdazyl ze swoim "Foreword". Marnym, lichym, choc to doktor historii. Tak czy inaczej w Ottawie w dniu 23 VIII 2014 r. na duzym jublu z okazji 75 lecia Paktu Molotow-Ribbentrop moja ksiazeczke otrzyma premier, ministrowie i czesc czlonkow parlamentu.

Do tego Corak z Londynu wpadl z narzeczonym i wlasnie udali sie na mecz basballowy Toronto Blue Jays-Baltimore Orioles. Toronto prowadzi w lidze ptrzed Orioles i znienawidzonymi Yankees. A za chwile mecz w Brazylii.
I co ja robie teraz w tej partykularnej sytuacji? Ogladam album zdjec przeslany mi przez Samo Najwyzsze Szefostwo czyli Maryle i Franka I na usta cisnie mi sie sto pytan. Czesc z nich zadam liczac, ze w poczcie prywatnej znajde odpowiedz.
Te sto pytan kojarzy mi sie z sytuacja mojego Mlodszego Coraka, ktory trafil w wieku 5 lat do kanadyjskiego przedszkola. Ona nie znala ani jednego slowa angielskiego. Dzieci zasypywaly Ja gradem pytan, a co Ona miala zrobic? I wlasnie to powiedzenie o stu pytaniach zaczerpnalem od Pani przedszkolanki.
Emigracja to ciezki kawal chleba. Niech nikt sobie czasem nie mysli!

Na zdjeciach z Walnego Zebrania Naszego Gwardyjskiego Stowarzyszenia czulem sie jak u siebie w domu. Przede wszystkim dlatego, ze spotkalem tam natychmiast Maryle postac piekna i szlachetna. Takze Franka postac szlachetna. Zupelnie zasluzenie dostal mu sie najlepszy fotel. Ja na tych zdjeciach wystepuje domyslnie. Jezeli moge podpowiedziec, to prosze popatrzec na zielony fotel na szczycie stolu.

Pora na pytania. Zaczne od konca, czyli od Panow. Kto jest w zielonym, a kto w zoltym? Pan w koszuli w paski, jak zgaduje, jest mezem Lary Croft. A Pan w okularach pieknych jak moje?
Przedkladam kolor granatowy nad rozowy i dlatego najpierw pytam o Pania w granatowej sukience, choc natychmiast rzucam pytanie o Pania w rozowej bluzeczce.
Jak na imie ma pieseczek, ktory wyglada z daleka na pogromce lemingow i zdrajcow udajacych patriotow?

Nie chce byc namolny, ale dania powinny tez byc dane w moim nieformalnym sprawozdaniu z Zebrania. I znow pytania:
1.W karafeczce, to wisnioweczka zadaje szyku?
2. Piwo "Perle" sam sobie w internecie sprawdze, bo nie lubie gdy cos niepokoi moja gleboka erudycje na temat piw.
3. Do kurczaczkow dodajesz czosnek?
4. Ten serniczek, to wiedenski? Przed laty byl on specjalnoscia mojej Zonki. Rodzynki, olejki, orzeszki, alkoholik, galaretka owocowa na gorze - najczesciej z jerzynami.
5. Bylo tez ciasto z gory brazowe a na dole z bialym kremem. Mniam!

6. Ta piekna, tajemnicza, jak kobieta zakryta zwiewnym woalem, buteleczka konkurujaca z karafka zapowiadajaca rozkosze, to coz za wodczana arystokracja jest/byla?
7. Szklaneczki, jakby rzniety krysztal, sa sliczne. Znacznie lepsze od moich zagrabionych od Peschkow, takich aptekarzy z Neustadt/Prudnik. Jakkolwiek, rodzina zonki nie reagowala, gdy stara Peschkowa przyszla z getta dla Niemcow i dlugo cos kula w scianie piwnicy. A tescie, aptekarze przybyli z Lezajska musieli przeciez leczyc Osadnikow, Ktorzy Szli i Dotarli Na Zachod.Dla usprawiedliwienia losow ludzkich i przedmiotow do nich nalezacych, musze opowiedziec o pieknej, inkrustowanej szafie, ktora mialem do konca pobytu w Polsce. Otoz, z tylu drzwi byly rozne napisy wykonane olowkiem. Informowaly, kto komu szafe ofiaruje, na przyklad, z okazji slubu.. I byly to napisy w jezyku czeskim. Moze niemce zagrabili Czechom? Dzis jest mi to obojetne, bo szafa pozostaje w Opolu, bardzo wrednym miejscu na dzisiejszej mapie wyborczej.

8. W KREDENSIKU STOI SOBIE BUTELKA cassisa. TO DOBRY TRUNEK. TUTAJ DOSC DROGI PO PRZELICZENIU NA ZAWARTE W NIM VOLTY.
9. Na nastepne Walne zebranie musze wlozyc dzinsy, bo widze.ze w 2014 r. one wlasnie dominowaly.

 

 

 

 

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

to się nazywa wyczuć termin i trafić właściwy moment ! Gratulacje i podziękowania!

Tak czy inaczej w Ottawie w dniu 23 VIII 2014 r. na duzym jublu z
okazji 75 lecia Paktu Molotow-Ribbentrop moja ksiazeczke otrzyma
premier, ministrowie i czesc czlonkow parlamentu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Bedzie

tez wydanie polskojezyczne oraz estonskie. Szefostwo liczy, ze pare innych grup etnicznych, narodow ujarzmionych pojdzie tym godnym szlakiem
Niestety, beda dwa zdjecia Ukrainca Yaro (Jaroslawa) Sokolyka, sekretarza generalnego jeichnichniego Swiatowego Zwiazku czegos ta. Dzis szperalem i natknalem sie na ich rozgalezienia emigracyjne. Tu Petlurowcy, tam Banderowcy. Rzygac sie chce. Akurat maja teraz TEST Walczcie STRILCI o swoja niepodleglosc. To bardzo latwe. Wystarczy sama ARTYLERIA. Dla relaksu, jak zakoncze pucowanie swojej ksiazeczki, to ich podsumuje.
Tak na rybke, nawet dziala z I wojny swiatowej, czyli mocno przestarzale dmuchnely sobie dzisiaj, to co by w okolicy zostalo? Czy ktos zdje sobie sprawe z pola rozrzutu pocisku artyleryjskiego dziala jedynie 75 mm? A wieksze?
Ruskie przemycili pare czolgow. Co to jest dla JEDNEJ baterii artylerii? M A S A K R A A A

avatar użytkownika Maryla

3. Edeczku :)

Spieszę odpowiedzieć :)na część pytań jawnych, nie poufnych :)
Widzę, że opis zdjęć Walnego jest bardziej interesujący, niż tych od paktu Mołotow-Ribbentrop.
ad pieseczek - to pieseczka, wabi się Pola.
ad w kredensiku stoją również inne zacne trunki, ale głównie produkcji mojego Męża, na bazie spirytusu i owoców skubanych :)
ad karafeczka - pyszna, aromatyczna i wysokowoltowa wiśnióweczka
ad szklaneczki - komplet od karafeczki, kryształ produkcji rzemiosła polskiego z lat 80-tych :) Obie Babcie własne straciły w Powstaniu, a żaden Osadnik, co szedł raz na Zachód, raz na Wschód, nic nie chciał porzucić ani podrzucić, wręcz przeciwnie.
ad buteleczka - jeżeli ze stołu, to popatrz, jaka fotogeniczna :) To bułgarskie wino rozlewane w Polsce marki MERLOT. Tak się ubiera na polski rynek, a nikt nie miał życzenia, żeby się rozebrała.
ad kurczak - jak kurczak polski ma być bez czosnku? Toż to by była profanacja! I czosnek i majeranek obowiązkowo! Nie wypatrzyłeś pieczonych mięs, a to jest dopiero moja specjalność, jak zupa grzybowa, tradycja Walnych :)
ad serniczek - wiedeński, czyli lepszy, bo izabeliński, z jajek od kury polskiej, wiejskiej i sera od krowy kryminalistki, co poza limitami unijnymi mleko oddaje:)

O pięknych Paniach i przystojnych Panach mailem. Pan w paski to mój osobisty Małżonek. Dżinsy to prawie wymóg :) Walne jest planowane w ogrodzie, a tam smoking raczej nie wypada. Przez plagi Tuska nie zawsze mamy pogodę ogrodową :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Laro Croft

Wielkie dzieki za Oswiecenie.
Pola jada kosteczki z uczty? Czy tylko koncowki?
Czy wsrod owocow skubanych jest tez dzika roza i glog? Nie bez kozery pytam, bo takie winka pedzilem w Czesochowie.
Nie wypatrzylem pieczonych mies, wiec sam sobie daje sprawiedliwie zolta kartke (no wiesz, wiesz, poetyka the World Cup)
Wcale nie jest mi zal jakiegos bulgarskiego wina w przebraniu, incognito. Ja winka pije z musu i nigdy ponizej 20 voltow.
A Meza trafilem na wyczucie bez pudla! Sama przyznasz, ze czasem jestem troche niebezpieczny! To zasluga bardzo ukierunkowanej wrazliwosci.
Serdecznosci.

avatar użytkownika Maryla

5. Edeczku :)

Pola jest "Tadek niejadek", czyli pani musi dokarmiać czymś ekstra. Kosteczki spożywa surowe, nigdy z pierzastych. Nie narzuca się przy stole, to jedno dobre, co wynika z jej "niejadkowości" a idzie na moje konto, że niby tak dobrze wychowana :)
Specjalite a la Izabelin to wiśniówka, pigwówka, żołądkówka z zielonego orzecha i skubak z czarnej i czerwonej porzeczki z wiśnią. Przymierzam sie od lat do zalania spirytusem młodych zielonych pędów z sosen. Może w przyszłym roku? Młode pędy i zielone szyszki z sosny. Podobno super witalne lekarstwo na przeziębienia.
W menu były też ogórki małosolne, mojej roboty, z kamiennego dużego gara.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Marilu

powalilas mnie z nog.To jest lista jak pierwsza dwudziestaka Radia Luxemburg (Top Twenty).. Musisz to wiedziec.
Uwielbiam psy niejadki. Ach gdyby moj grubas chcial taki byc. On patrzy ciagle z wyrzutem w oczy i czuje sie, ze chyba glodze czlonka rodziny. A on juz ledwie chodzi.
A wtych okolicznosciach przyrodniczych nie moge nie powtorzyc anegdoty o mistrzostwie. Otoz, Jan Rzymelka, pozniejsy posel PO ze Slaska goscil mnie i Kudeja, docenta z wydzialu prawa, bo oni udawali sie na Walne Zebranie Regionu Slasko-Dabrowskiego NSZZ Solidarnosc w 1981 r. jako delegaci.
US ustalil, ze mamy popracowac nad strategia. A jak to zrobic? Stary Rzymelki napisal po wojnie dzielo o koniecznosci autonomii Slaska i mlodszy Jasio nam to nawet pokazal.
Potem Jasio, przyciety na pazia czy Piasta, przynosil z piwniczki wodeczki. A on sie na tym znal, bo duzo wedrowal po Syberii itp. Tam zbieral rozne rzadkie kamienie oraz pobieral nauki. On nie zmarnowal zadnego listka czy ziolka. A ten Kudej, pozniej sie okazalo, ze to jakis zdrajca, przymilal sie, a przymawial sie i Jasio wedrowal raz po raz do piwniczki. Zapewniam, ze ze wszystkiego da sie upedzic cos niezwyklego.

avatar użytkownika Maryla

7. Tymczasowy

:) mam nadzieje, że żadnych skojarzeń pomiędzy moim kredensem a piwniczką zdrajcy Kudeja nie należy się doszukiwać. Jedyne skojarzenie to spirytus plus owoce i zioła dla zdrowotności :)
Z opowiadań pędzących wiem, że w takim Iraku w latach 80-tych pod nosem Muzułmanów pędzili bimberek z dżemów. Polak potrafi !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

8. W czasie niedoli

po wyciepaniu mnie z US, gdy pracowalem na wymiennikowni ciepla tuz przy kopalni "Wujek i pomiedzy domami Gierkow, Starego i Mlodego, spotkalem alkoholika-elektryka. Zdolny byl wiec go nie wyciepali, tym bardzie, ze majster w dzien wyplaty organizowal ciezkie pijanstwa, miedzy innymi w mojej wymiennikowni.
Tenze elektryk pedzil bimber nawet ze zsiadlego mleka. Ono musialo byc w kance zakopane na jakis czas i potem proces produkcyjny byl kontynuowany.
Raz mu zona tak weszla na sumienie, ze z placzem wyrzucil caly sprzet przezokno. Rano zona poszla do pracy, a on sprzet starannie pozbieral i odnowil.
Przypomina mi to jedno z opowiadan ktoregos z klasykow amerykanskich (ach ta pamiec). Caly tom dzieje sie z pozycji kilkunastoletniego syna.
Otoz kiedys Matka zlapala Starego jak igral sobie ze znana w okolicy Swawolnica. Miedzy innymi lechtal ja piorkiem. Jak Matka wkroczyla jak burza, to skruszony Stary z obrzydzeniem wyrzucil piorko, Ladacznica sie oddalila, a jak Matka posla do domu po odniesionym wlasnie zwyciestwie, to Stary schylil sie, podniosl piorko, starannie je odmuchal i schowal do gornej kieszonki swojej marynarki.
Takie opowiadania (ale i rzeczywiste sytuacje), to moj zywiol.
Serdecznosci.

avatar użytkownika Tymczasowy

9. Laro

Ten lakomy Kudej zjawil sie tylko po to by nie zapominac o istnieniu Krolestwa Ciemnosci.
Pozdfrawiam.

avatar użytkownika Maryla

10. Tymczasowy

a, to w porządku. Z żadnymi Kudejami mi nie po nalewce :)
Co zaś do aparatury, to sprawa poważna dla mężczyzn. Czy to rurki destylacyjne, czy też piórko...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. All

Szanowni Państwo,

Nasi czołowi politycy zachowują się jak wieprze w 'patyku' a w Blogmedia mamy


WERSAL



Ukłony moje najniższe

                             

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz