Demonstracje poparcia dla Ukrainy - Warszawa, 19.02.2014

avatar użytkownika elig
Rano byłam zdezorientowana. Portale Niezalezna.pl i Radiomaryja.pl wzywały na pikietę w sprawie Ukrainy o 19:00 przed ambasadą Niemiec na ul Jazdów 12, a Fronda.pl i Gazeta.pl na demonstrację przed Ambasadą Ukrainy w Al. Szucha o 18:00. Oczywiście najpierw udałam się przed Ambasadę Ukrainy /a właściwie przed jej wydzial konsularny/. Gdy przyszłam tam tuż przed godz 18:00 zgromadzilo się juz ok 200 ludzi. Przed wejściem do budynku ułożono serce ze zniczy z literami U i A wśrodku i mniejszym sercem. Znicze byly tez wokół pobliskiego drzewa. Było dużo kwiatów zwłaszcza tulipanów. Przeważały flagi ukraińskie, był też duży żólty transparent Amnesty International. Ludzi szybko przybywało, wkrótce bylo ich 500-600. Wśród nich wielu Ukraińców zamieszkałych w Warszawie. Kilka minut po 18:00 zaczęły się przemówienia. Najpierw głos zabrał Ukrainiec opisujący aktualną sytuację na Majdanie. Niestety mówil po ukraińsku, a nikt nie próbował tego tłumaczyć. Potem wystąpilł Andrzej Urbanik, sekretarz Komitetu Obywatelskiego Solidarności z Ukrainą. Odczytal on list otwarty w sprawie ostatnich walk na Majdanie. Zostal on już podpisany przez wiele znanych osób m.in przez Zbigniewa Bujaka, Zofię Romaszewską, Czesława Bieleckiego, Bogdana Lisa, Agnieszkę Romaszewską-Guzy, Mirosława Chojeckiego, Danutę Kuroń, Władysława Frasyniuka. List ten można znaleźć i podpisać na stronie Komitetu / http://www.solidarnosczukraina.pl/komitet/ / Po Urbaniku przemawiał Paweł Kowal, który apelowal o ostrą reakcję na postępowanie władz ukraińskich i stworzenie "planu dla Ukrainy". Głos zabierali też dziennikarze ukraińscy oraz Adam Borowski, znany działacz "Solidarności". Przypomniał on przy okazji zbrodnie Putina w Czeczenii. Zapowiedzial także, iż za chwilę uda się na ulicę Jazdów, gdzie inna grupa zorganizowała pikietę. Gdy to usłyszalam, spojrzałam na zegarek. Była 19:50. Mimo, że jeszcze trwały przemówienia, postanowiłam pójść na Jazdów i zobaczyć, co się tam dzieje. Krótkie sprawozdanie z powyżej omówionej manifestacji zamieścił Tomasz Zieliński w portalu TVNWarszawa / http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,serce-ze-zniczy-dla-ukrainy-krwawe-flagi-kolejny-protest-przed-ambasada,114261.html /. Warto też ją porównać z poprzednią , 25 stycznia, w tym samym miejscu /patrz - / http://naszeblogi.pl/43774-pikieta-przed-ambasada-ukrainy /. Obecnie bylo 10 razy więcej osób. Przed ambasadę niemiecką dotarłam parę minut po 19:00. Zastałam tam ok.35-40 osób. Po niedługim czasie pojawili się tam: Adam Borowski i Paweł Kukiz. W miedzyczasie ilość uczestników wzrosła do kilkudziesieciu. Adam Borowski wygłosił podobne przemówienie jak przed Ambasada Ukrainy, a Paweł Kukiz tłumaczył dlaczego pikietę zwołano akurat przed Ambasadą Niemiec. Po pierwsze trzeba namawiać panią kanclerz Merkel, by przeszła od słów do czynów i pokazała, że naprawdę chce krzewić europejskie wartości na Ukrainie, a po drugie dlatego, że do Niemiec nie mozna mieć zaufania. Paweł Kukiz oświadczył, że jego zdaniem, chcą one wyzyskiwać Polaków. Straszył też tym, ze zechcą one naszych ziem zachodnich i pólnocnych, a także snul wizję rosyjskich koszar w Warszawie. Poczekaliśmy potem jeszcze pół godziny na tych, którzy chcieli dołączyć do nas po manifestacji przed Ambasadą Ukrainy i o godz 20:00 ruszyliśmy ok 100-osobowym pochodem ulicą Piekną i Alejami Ujazdowskimi do pl.Na Rozdrożu. Tam jednak zamiast pod KPRM poszliśmy znów pod Ambasadę Ukrainy. Tak więc po póltorej godziny znalazłam się znów w tym samym miejscu. Dotarło tam ok. 70 osób. Część z nich, ok. 30-40 postanowiło iśc dalej do Ambasady Rosji. Ja miałam już jednak dość manifestowania i przed 21:00 pojechalam do domu. Krótką relację z pikiety przed Ambasada Niemiec mozna znaleźć w portalu Niezalezna.pl / http://niezalezna.pl/52064-pikieta-solidarnosci-z-ukraina-nie-pozwolmy-utopic-ukraine-we-krwi /.

napisz pierwszy komentarz