Jak kontrolujący prezydenta miasta przewodniczący Rady Miejskiej został pracownikiem kontrolowanym przez tego prezydenta

avatar użytkownika Ciesielczyk Marek

Kolejny skandal samorządowy tym razem w małopolskim Tarnowie   Światłowski i Ścigała, fot. M.Ciesielczyk   Tarnow...

Kolejny skandal samorządowy - tym razem w małopolskim Tarnowie


 

Światłowski i Ścigała, fot. M.Ciesielczyk

 
Tarnowska Republika Kolesiów - przewodniczący rady Miejskiej, który ma nadzorować prezydenta, teraz sam będzie przez niego nadzorowany!


Przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie, Grzegorz Światłowski z Platformy Obywatelskiej, popierającej prezydenta miasta Ryszarda Ścigałę, ostatnio bezrobotny, dostał pracę  w Tarnowskim Klasterze Przemysłowym, spółce kontrolowanej przez miasto.

Światłowski jako szef Rady Miejskiej, kontrolować ma prezydenta Ścigałę, prezydent z kolei nadzoruje Klaster. Czyli obydwaj dżentelmeni będą się nawzajem kontrolować. Taki absurd możliwy jest tylko w Polsce. Światłowski nie będzie szefem Klastera, dlatego nie straci mandatu radnego. To kolejny absurd polskiego prawa. Radny nie może być kierownikiem miejskiej jednostki, ale może w niej pracować.

To kolejny skandal personalny w Tarnowie, ale Jezry Hebda - szef proprezydenckiego klubu w Radzie Miasta, który nazywa się – jak na ironię – „Tarnowianie” – nie widzi w tym nic złego. O Hebdzie napiszemy wkrótce.

W tarnowskim samorządzie funkcjonuje od pewnego czasu ciekawa zasada, gdy ktoś z tzw. „układu” traci gdzieś pracę, może liczyć na pomocną dłoń prezydenta Ścigały.

Swego czasu szefem wspomnianego Tarnowskiego Klastera Przemysłowego został znajomy Ścigały Zbigniew Proć, po tym jak stracił pracę w Alior Banku.  „Ryszard Ścigała i Zbigniew Proć znają się od wielu lat, a ten ostatni właśnie poszukiwał pracy, więc otrzymał pomoc - zauważa anonimowo jeden z naszych rozmówców”, jak pisały tarnowskie media.

Zbigniew Proć musiał zrezygnować ze stanowiska dyrektora oddziału tego banku po ujawnieniu kradzieży ponad 2 mln zł z kont klientów, dokonanej przez jednego z pracowników banku. Wówczas pracę pomógł mu znaleźć Ścigała. Proć nie mógł już dłużej po w/w aferze pracować jako szef banku, ale mógł pracować jako szef ważnej instytucji związanej ściśle z miastem!

Gdy inspektor Zbigniew Ostrowski przestał być Komendantem tarnowskiej policji, pomocną dloń wyciągnął do niego znowu Ścigała i policjant Ostrowski rozpoczął pracę w Urzędzie Miasta Tarnowa. Zajmuje się podobno „szeroko rozumianym bezpieczeństwem, sprawami społecznymi i współpracą z samorządami regionu tarnowskiego” (sic!).

Pół roku temu z kolei pracę w prywatnej firmie stracił Grzegorz Światłowski. Miasto (a dokładniej mówiąc kolega Ściagły – mianowany wcześniej przez prezydenta prezesem klastera – Proć) ponownie ruszyło na pomoc, tym razem temu czołowemu działaczowi tarnowskiej Platformy Obywatelskiej, który jako niezbyt dobrze rozumiejący zasady demokracji Przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie, zyskał sobie już ksywę „tarnowski Łukaszenka”, o czym pisaliśmy wcześniej.

Pojawia się juz mnóstwo krytycznych komentarzy w Internecie, oburzonych nową aferą personalną tarnowian, których istota sprowadza się do twierdzenia: „Żyjemy w Tarnowskiej Republice Kolesiów”. Pojawiają się także głosy, by wzorem innych miast zorganizować w Tarnowie referendum w sprawie odwołania prezydenta Ryszarda Ścigały.

Poniżej film, obrazujące demonstrację przeciwko Światłowskiemu na sali obrad Rady Miejskiej w Tarnowie! - kliknij tutaj:
www.youtube.com/watch
http://www.youtube.com/watch?v=CzzVs_Q47i4

napisz pierwszy komentarz