Szarża pod Rokitną, Rotmistrz Zbigniew Dunin-Wąsowicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

  

 

 
   W dniu 13 czerwca 1915 roku zginął rotmistrz Legionów Polskich, Zbigniew Dymitr Dunin Wąsowicz herbu Łabędź, prowadząc szarże ułanów 2 szwadronu  II Brygady Legionów Polskich*  pod Rokitną koło Rarańczy w rejonie Czerniowiec na granicy Bukowiny i Besarabii  na dobrze umocowane pozycje rosyjskie.
Bezmyślny rozkaz do ataku wydał  austriacki dowódca II Brygady płk.Ferdynand Küttner  wraz ze swoim szefem sztabu kpt. Vagasem. Rozkaz  szarży ułanów na umocnione rosyjskie okopy był szaleńczy, tym bardziej, że z punktu widzenia sztuki wojennej, nieuzasadniony.Więcej bezmyślny
Rozkaz wydał Polakom, austriacki dowódca.
 
 
 
                                                 
 
http://www.wawel.net/images/malar/kossak_wojciech/Rokitna.jpeg
 
 

Wojciech  Kossak, Dunin Wąsowicz w szarży pod Rokitnem

 

 

Jego śmierć opisał uczestnik szarży Stanisław Rostworowski*:
 

 

 

Rotmistrz krzyknął: Zdawajsia! i stała się rzecz nieoczekiwana. Ci ukryci w głębokim okopie sołdaci rosyjscy, których ułani nawet szablą dosięgnąć nie mogli, zdrętwieli na widok pędzących, ręce wznieśli do góry i o zmiłowanie prosili.
Okop był zdobyty. Ale z lewej i prawej flanki ogień nie zesłabł: owszem. wzmógł się jeszcze.
Padła "Hochla" pod rotmistrzem, chcieli go ratować – dał znak ręką, by jechali dalej, z rewolwerem w ręku zerwał się, strzelił kilkakrotnie wzdłuż okopu, ale wnet się zachwiał, słaniając się przeszedł kilkanaście kroków i upadł z przestrzelonym bokiem. Krew musiała gwałtownie uchodzić, osłabł – i usnął na wieki.

W Dzienniku z kampanii rosyjskiej” August Konstanty Ksawery Edmund Antoni Jan Stanisław Ignacy hrabia  Krasicki herbu Rogala  * pisze:

 

 

 

 

 

 

 

 

Rotmistrz August Konstanty Ksawery Edmund Antoni Jan Stanisław Ignacy hrabia  Krasicki herbu Rogala 

 
Mimo olbrzymiej brawury i znajomości sztuki wojennej, szarża nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Szarży nie ubespieczała artyleria. Obok rotmistrza Zbigniewa Dunina Wąsowicza zginęli por. kawalerii Legionów, Roman Prawdzic Włodek, zast. komendanta dywizjonu
 porucznik inżynier Jerzy Topór-Kisielnicki, komendant 2 szwadron.
 
http://4.bp.blogspot.com/-KjoPFRqt8yA/UBwCN5dCnJI/AAAAAAAAAZM/4tSR_ZJT5sw/s640/Jerzy+kisielnicki.jpg
 
 
 porucznik inżynier Jerzy Topór-Kisielnicki, komendant 2 szwadronu
 

 

Druga Brygada Legionów Polskich, drugi od prawej ppor. Jerzy-Topór Kisielnicki

 
Poległo 18 ułanów,  27 odniosło rany, 2 zaginęło, 6 dosta
ło się do niewoli, a tylko 9 wyszło z walki bez szwanku.
W dniu 15 czerwca 1915 roku odbył się na maleńkim bezimiennym wojskowym  cmentarzu w Rarańczy uroczysty pogrzeb Dunin-Wąsowicza i jego żołnierzy . Na grobie rotmistrza złożono ułańskie czako i złamaną szablę. Odśpiewano "Boże cos Polskę"
Uroczystości żałobne odprawiał Ks. proboszcz,  ppłk Józef Panaś, obrońca Lwowa.
 
 
Uroczystości pogrzebowe w Rarańczy, pogrzeb uczeestniów szarży
 
 
Ksiądz, superior, podpułkownik Józef Panaś, zamordoany w Katyniu
 

 

Kapelan 3 Pułku Piechoty Legionów Polskich. Od sierpnia 1915 r. szef referatu spraw duszpasterskich Komendy Legionów. Od grudnia 1916 r. superior polowy przy Komendzie Legionów. Po bitwie pod Rarańczą w 1918 r. internowany na Węgrzech
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pułkownik Józef Haller. W czasie wojny początkowo dowodził I i IV batalionem 3 Pułku Piechoty Legionów Polskich, a od października do kwietnia 1915 r. 3 Pułkiem Piechoty. Dowódca II Brygady Legionów Polskich od 13 lipca 1916 r. do lutego 1918 r.
 

 

Żołnierze II Brygady Legionów

 

II Brygada Legionów

Odznaka IIBrygady Legionów

 

 

Rokitno,  pułkownik Zygmunt Zieliński dekoruje ułanów po ataku.

 

 

Generał Zygmunt Zieliński
 
 
 
Grobowiec rodzinny gen. Zielińskiego na Rakowicach / Cmentarz Rakowicki/

 

Odsłonięcie Pomnika poległych w szaray pod Rokitną, w Krakowie na cmentarzu Rakowickim w 1926 r.

 

 

Pomnik Rokitniańczyków – ofiar szarży ułańskiej pod Rokitną w 1915 r., Cmentarz Rakowicki, Kraków, 7 maja 2010

 

W uroczystościach żałobnych wzięli udział Marszałek Józef Piłsudski i arcybiskup / biskup / Adam Stefan, książe  Sapiecha herbu Lis
 Ułanów pochowano w zbiorowej mogile, a na nagrobku umieszczono napis: 
Rotmistrz Zbigniew Wąsowicz, pośmiertnie wraz innymi uczestnikami szarzy został udekorowany przez Pana Marszałka Orderem Virtuti Militari
 
Błyskawice ich szabel
   były jutrzenką wolności
   Widziały Ich i śnieżne szczyty Karpat
   i srebrzyste wody Cisy
   i bystre fale Czeremoszu
   i lasy bukowińskie ich widziały
   i brzegi Prutu
   o błonia naddniestrzańskie
   i besarabskie stepy.
   Padli na polach Rokitny.
   Ku największej Polski chwale

                                                           

 

 

Zbigniew Dymitr Dunin Wąsowicz pochodził z bardzo starego i bogatego  rodu szlacheckiego, pieczętującego się herbem Łabędź. Był potomkiem  palatyna Bolesława Krzywoustego.
 Był synem Bolesława Dunin Wąsowicza, szambelana dworu,  oficera Cesarskiej i Królewskiej Armii, Armii Monarchii Austro-Węgierskiej i  baronówny von Muller
Praprawnukiem, szwoleżera Mikołaja Dunin Wąsowicza, uczestnika bitwy w wwozie pod Somosierrą.
Urodził się w rodzinnym majątku Brzeżany na Podolu nad rzeką Złota Lipa, dziś Ukraina.
Po ukończeniu szkoły Korpusu Kadetów w Łobzowie, został zawodowym żołnierzem, oficerem Cesarskiej, Królewskiej Armii.
W 1912 roku zrezygnował ze służby w wojsku Austriackim. Związał się z ruchem strzeleckim. W Brzeżanach został kierownikiem wyszkolenia strzelców.
Następnie wyjechał do Lwowa, później Krakowa gdzie 11 sierpnia został dowódcą Sokołów Konnych związanych z Józefem Piłsudskim.
Po połączeniu z oddziałem pułkownika Władysława  Zygmunta Beliny -Prażmowskieg wrócił do Krakowa, gdzie z Rozkazu Józefa Piłsudskiego organizował kolejne oddziały kawalerii Legionów Polskich.
Po bitwie pod Cudnowem został mianowany rotmistrzem.
 
Nasz Wąsowicz chłop morowy,
   Zbił moskali w Cucyłowej,
   Z pistoletu w środku drogi,
   Celnie prażył dzikie wrogi,
   Przy nim jego szwadron drugi,
   Wrażej krwi przelewał strugi...
          
Józef Piłsudski mianował go dowódcą  II  szwadronu  kawalerii Legionów Polskich II Brygady Legionów. Drugi szwadron liczył około 100  kawalerzystów rozlokowanych w podkrakowskich Przegorzałach.
Czerwone Maki na Monte Cassino
 
Runęli przez ogień straceńcy!
Niejeden z nich dostał i padł...
Jak ci z Somosierry szaleńcy,
Jak ci spod Rokitny sprzed lat.
 
 
*Stanisław Janusz Rostworowski herbu Nałęcz, ps. Prawdzic, Odra. Żołnierz Legionów Polskich, Wojska Polskiego i Armii Krajowej, generał brygady, pisarz. Zamordowany przez gestapo z 11 na 12 sierpnia 1944 roku w Krakowie,   siedzibie policji przy ul. Pomorskiej. Mordu dokonał osobiście SS-Obersturmführer Heinrich Hamann.
W czasie szarży pod Rokitnem, arystokrata Stanisław Janusz Rostworowski, był w III plutonie tylko komendantem wachmistrz /komendant bocznego patrolu /

*August Konstanty Ksawery Edmund Antoni Jan Stanisław Ignacy Krasicki - hrabia herbu Rogala, żołnierz Legionów, Bitwy Warszawskiej, Rotmistrz. Pamiętnikarz, pisarz, badacz

*W Drugim  Szwadronie Ułanów Polskich  II Brygady Legionów Polskich, służył dziadek, naszego Blogera, doktora filozofii, Jerzego Bukowskiego, po prostu Sowińca,

Dziadek Pana Jerzego Bukowkiego "Sowińca", po  wojnie w 1920 roku słuzył w 14 pułku ułanów jazłowieckich ("Hej, dziewczyny, w górę kiecki, jedzie ułan jazłowiecki", a następnie służył jeszcze krótko w krakowskim 8 pułku ułanów Księcia Józefa ("Krzywa rączka, krzywa nózia - to ułani Księcia Józia).

 

Uczestnicy szarzy pod Rikitną
 
 
Uczestnicy szarzy pod Rikitną
 
1. Zbigniew Dunin-Wąsowicz, rotmistż, komendant II dywizjonu – † poległ
2. Jeży Topur-Kisielnicki, porucznik, komendant 2 szwadronu – † poległ
3. Roman Prawdzic-Włodek, porucznik, zast. komendanta dywizjonu – † poległ
4. Marian Fąfara, porucznik, oficer prowiantowy – ranny
5. Tadeusz Adamski (ułan), wahmistż szwadronowy – zginął
6. Władysław Nowakowski, wahmistż służbowy – zginął
I pluton
 
7. Stanisław Sokołowski, komendant wahmistż – ranny
8. Karol Karasiński, kapral – † poległ
9. Juzef Szperber[4], kapral – ranny
10. Stanisław Eizerman, kapral (na bocznym patrolu) – ranny
11. Mihał Majda, ułan – † poległ
12. Antoni Zwatshe, ułan – † poległ
13. Jan Metshke[5], ułan – ranny, w niewoli, potem odbity
14. Kazimież Prokop, ułan – ranny, w niewoli
15. Juzef Krawczyński[6], ułan – ranny
16. Antoni Rothkeel, ułan – ranny
17. Stanisław Kamiński, ułan – ranny
18. Juzef Sala, ułan – ranny
19. Jan Beresz, ułan – ranny
20. Tadeusz Wojciehowski, ułan (na bocznym patrolu) – ranny
21. Jan Bylica, ułan – koń raniony
II pluton
 
22. Zygmunt Jagrym-Maleszewski, komendant wahmistż – ranny, w niewoli, po amputacji nogi wymieniony jako inwalida
23. Mieczysław Chwalibug[7], kapral – ranny, w niewoli
24. Tadeusz Brincken[8], kapral – ranny
25. Stefan Liszko[9], kapral – koń pod nim padł
26. Bronisław Łuszczewski, ułan – † poległ
27. Eugeniusz Potok-Łada, ułan – † poległ
28. Stanisław Kułakowski, ułan – ranny
29. Edward Ściborowski, ułan – ranny
30. Jeży Kuszel, ułan
31. Jan Chwalibug[10], ułan
32. Tadeusz Łękawski, ułan
33. Stanisław Wołoszyn, ułan
34. Stanisław Piątkowski, ułan – koń padł
35. Władysław Lipczyk, ułan
36. Tadeusz Olhowa, ułan
III pluton
 
37. Stanisław Rostworowski, komendant wahmistż (komendant bocznego patrolu)
38. Jeży Bolesław Świdziński, plutonowy – kontuzjowany, koń padł
39. Karol Kżysztof Bokalski, kapral – ranny
40. Stanisław Grekowicz, kapral – koń ranny
41. Jeży Oskierka, kapral – koń padł
42. Władysław Turski, kapral – koń padł
43. Bolesław Kubik, ułan – † poległ
44. Jeży Rakowski, ułan – † poległ
45. Tadeusz Rawski-Starczewski, ułan – † poległ
46. Władysław Tworkowski, ułan – † poległ
47. Mikołaj Szysz, ułan – † poległ
48. Władysław Ścibor-Sierhiejewicz[11], ułan – † zmarł z ran w niewoli
49. Stanisław Szczepan, patrolowy – ranny
50. Wojcieh Mazur, ułan – ranny
51. Jan Raszowski, ułan
52. Stanisław Rużyc, ułan
53. Stanisław Tylicki, ułan – koń padł
54. Jan Szymański, ułan -koń padł
55. Karol Dobżański, kapral (na bocznym patrolu)
56. Stanisław Wiącek
IV pluton
 
57. Bolesław Dunin-Wąsowicz, komendant wahmistż – kontuzjowany
58. Juzef Stembarth[12], kapral – ranny
59. Emil Garbaczewski, patrolowy – ranny, w niewoli
60. Bazyli Janiszyn, ułan – † zmarł z ran
61. Mihał Firlit, ułan – ranny
62. Antoni Łabędzki[13], ułan – ranny w niewoli
63. Andżej Jakubowicz, ułan – ranny w niewoli, potem odbity
64. Roman Senowski, ułan – ranny
65. Jan Stahura, ułan – ranny
66. Piotr Gżegorczyk, ułan – † poległ
67. Tadeusz Polański, ułan – koń padł
68. Piotr Skawiński, ułan
69. Adolf Zamoyski, ułan
70. Stanisław Lubicz, wahmistż tytularny (na bocznym patrolu)
71. Adam Kossowski[14], kapral (na bocznym patrolu)
72. Hieronim Sługocki, ułan (na bocznym patrolu)
 

 

Etykietowanie:

34 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

Wieczna cześć i chwała Bohaterom !

Nasz Wąsowicz chłop morowy,
Zbił moskali w Cucyłowej,
Z pistoletu w środku drogi,
Celnie prażył dzikie wrogi,
Przy nim jego szwadron drugi,
Wrażej krwi przelewał strugi...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. niezwykła odwaga,tych co wiedząc,że idą na smierć...

rąbali wroga....Cześć i chwała poległym...
i modlitewne westchnienie....
tragiczna bitwa...bardzo tragiczna...
Panie Michale,ukłony

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuję. Czasami sobie żurawiejki nuce.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Rokitna była pisana z myślą o Pani Sryju, Legioniście

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Michale

Pana młodzi krajanie godnie dbają o honor i pamięc bohaterów. Tych, co zginęli i tych, co jeszcze żyją i dają świadectwo.

Weekend
obfitował w wydarzenia. Delegacja kibiców Lecha Poznań wraz z płk.
Janem Podhorskim uczestniczyła w ogólnopolskiej Pielgrzymce Żołnierzy
Narodowych Sił Zbrojnych w Kałkowie-Godowie k. Ostrowca
Świętokrzyskiego.

Cześć i chwała bohaterom!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuję,

"Nasza władza" jest tak głupia, ze nie potrafi odróżnić kibiców Warszawy, Wrocławia, Białegostoku czy Poznania od zwykłych bandytów.
Moim zdaniem nie chce!
Trzeba by się spytać , czy to co się dzieje w Krakowie nie jest prowokacją służb, tak jak prowokacja były próby zakłócenia pokojowej, patriotycznej, legalnej manifestacji w Dzień Niepodległości w Warszawie

Przykro, ze Piastowski Wrocław wybrał sobie na prezydenta zwykłego głupca, który powinien się leczyć u psychiatry
Proponuje kolegę z tej samej partii, Klicha Bogdana, bo ten drugi to przygłup

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

7. Szanowny Panie Michale,

O szarży pod Rokitną jest wzmianka w jednej ze zwrotek pieśni "Czerwone Maki na Monte Cassino":

Runęli przez ogień, straceńcy!

Niejeden z nich dostał i padł...

Jak ci z Samosierry szaleńcy,

Jak ci spod Rokitny, sprzed lat.

Runęli impetem szalonym

I doszli. I udał się szturm.

I sztandar swój biało-czerwony

Zatknęli na gruzach wśród chmur.

Serdeczne dzięki za kolejny fragment POLSKIEJ historii.
Cześć i chwała Bohaterom!



Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Pelargonni

Szanowna Pani Ewo,

Podziwiam i podziwiać nie przestanę


 Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. Szanowny Panie Michale

z kart chwały polskiego oręża. Z portalu kresy.pl

"27 czerwca 1581 roku, niespełna 200 husarzy z roty Marcina Kazanowskiego, przez 7 godzin broniło Mohylewa przed 30-tysięcznym wojskiem rosyjskim. Broniło nie na murach, ale walcząc w otwartym polu! Gdy z pomocą przybyło im około 300 kawalerzystów lekkiej jazdy, przegoniono nieprzyjaciela spod tego miasta.

Bitwa...

We wtorek 27 czerwca, armia rosyjska uderzyła na przedmieścia Mohylewa. Spaliła je, po czym, jak królowi donosił Strawiński:

„do ostrogu miejskiego usiłowali [podejść], chcąc ostróg wypalić, czegośmy za pomocą Bożą strzelbą z zamku i z ostroga, także mając strzelców z rusznicami między opłotkami i w domach wycieczkami bronili i im nie dopuszczali; jakoż za pomocą Bożą a za szczęściem Waszej Królewskiej Mości, w tym przedmieściu wyżej mianowanym spaliwszy kilkaset domów, w ludziach żadnej szkody nie uczynili i zgoła na ten czas nikogo od nas nie pojmali, jeno dwu postrzelili, a wielki szwank i upadek w ludziach swych od strzelby tak w zamku, jako z ostroga miejskiego wzięli”.

Dzielna postawa mieszczan nie wystarczyłaby jednak, gdyby w sukurs nie przyszła im najpierw husaria (rota Marcina Kazanowskiego, licząca sobie etatowo 200 koni), a 7 godzin po niej, jazda lekka (rota petyhorska Temruka Szymkowicza, licząca sobie etatowo 164 konie oraz rota kozacka Krzysztofa Radziwiłła pod Halibekiem, licząca sobie etatowo 150 koni).

Szczegóły starć kawalerii znamy dzięki relacji szlachcica Hołowczyńskiego, który ze spalonego Hołowczyna, 30 czerwca 1581 roku donosił królowi:

„Waszej Królewskiej Mości Mohylewa i przedmieścia mohylewskie kilkaset domów popalili, jakoż wielkością ludzi mało się do miasta i do zamku mohylewskiego nie wcisnęli, jednoż za pomocą Bożą lud Waszej Królewskiej Mości żołnierski, roty Jm pana Trockiego [Krzysztofa Radziwiłła], p. Kazanowskiego i p. Temrukowa, którzy się na ten czas byli zebrali, odparli ich i bronili zamku i miasta, i bitwę z nimi mieli”.

Opis Hołowczyńskiego uzupełnił ksiądz Jan Piotrowski, który pod datą 11 lipca 1581 roku notował:

„Dziś tam stąd przyjechał Markowski, porucznik roty Kazanowskiego; to przyniósł, że 27 czerwca Moskwy pod Mohylów, jako on powiada, przyszło i z Tatary około 30 000, snadź lud nikczemny, błahy, aby byli Mohylów wybrali, a rota Kazanowskiego sama bez rotmistrza, osłyszawszy się o nich, przedtem przyszła tam jedno 200 koni; uganiali się z nimi tego dnia nasi całych 7 godzin, tak, że do miasta przystąpić nie dopuścili im. Przybyła im potem Temrukowa rota [z pomocą]. Moskwa, nadziewając się wiele ludzi, jęli uchodzić i dojechawszy Dniepru, przeprawowali się [na drugi brzeg]. Nasi na onej przeprawie gromili je i na onę stronę przegnali, kilku więźniów porwawszy, których tu ten Markowski – jest on od naszej Kruszwicy – królowi przywiódł. Szkodę tam wielką ta rota [Kazanowskiego] w koniach wzięła: Moskwa wszystko w nie z łuków i z rusznic strzelała. Rannych też towarzyszów i pacholików dosyć; zabitego z łaski Bożej [w tej rocie] żadnego.”

Choć wśród husarzy roty Kazanowskiego nie zginął nikt, to jednak w rocie kozackiej Krzysztofa Radziwiłła, w której porucznikiem był Halibek:

„inszych ubito, a trzech towarzyszy żywych pojmali: Gulskiego, Żbikowskiego i Kurojeda”.

i po bitwie

Mohylew ocalał. Wycofujące się wojska rosyjskie pomaszerowały na Orszę, paląc po drodze niektóre, choć niezbyt liczne włości. Panikujący Litwini wyolbrzymili swoje straty do 2000 spalonych wsi, ale w rzeczywistości straty te nie były aż tak wielkie. „Szkody we wsiach nie masz tam [wokół Mohylewa] żadnej, jako ono mówiono” pisał ksiądz Piotrowski powołując się na porucznika Markowskiego. Dodawał: „Litwa to wszystko nowiny sieje”. Tymczasem „Dubrowno tylko w strachu, pana mińskiego [Jana Hlebowicza], było; spalili mu tam coś wsi, także i Hołowczyńskiemu, który pisał do króla skarżąc się.”

30-tysięczna armia rosyjska ostatecznie wycofała się z Litwy, po czym... ponad 200-tysięczna armia Rzeczypospolitej wkroczyła do Wielkiego Księstwa Moskiewskiego i ruszyła na Psków!

Dr Radosław Sikora

http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,rzeczpospolita?zobacz%2F200-husa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuje za Mohylew

Trochę historii:
Gród nad Dnieprem przy ujściu rzeki Dubrownianki wzmiankowano w kronikach w 1267 r. Od XIV wieku pod panowaniem Litwy, wraz z nią znalazło się w granicach Rzeczpospolitej. Uzyskało wtedy prawa miejskie (1577). Ufortyfikowana (1603-33) twierdza posiadała potrójną linię obrony z 30 bastionami.


Panorama Mohylewa z XVIII  w


Katedra świętego Stanisława w XVIII w


Kościół i Klasztor Karmelitów w XIX wieku



Kościół Farny. XX wiek

Ukłony moje najniższwe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

11. Szanowny Panie Michale

coś dla Ducha :)

Ułani Króla Jana w barwach 20 Pułku Ułanów

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YquV9AALtXU#at=62

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo.

Pięknie dziękuję. Zawsze z przyjemnością oglądam.

Ukłony moje najniższe

>"

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

13. Panie Michale :)

ukłony :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Wzajemności

Ukłony dla Pani i Budrysowa





Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

15. Panie Michale,ale cudne :)

Dobrej Nocy,słodkich snów./.a nasze Dziewczęta szturmem biorą korty ,młodziutki Jerzyk,też...Polska znowu górą :)/

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Vivat Król! Vivat Konstytucja! Vivat Naród i Wszystkie Stany!




Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

17. Poniedziałkowe pozdrowienia :)

Panie Michale powoli zaczyna się zła karta odwracać ....:)
serdeczne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Ja myślę, ze to już tendencja stała. Byle nasi przywódcy znów czegoś nie popsuli.

Poranne ukłony dla pani i Budrysa, bo Bydrysowo pewno jeszcze smacznie śpi

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

19. Dobrego Dnia Panie Michale...:)

Budrysowo faktycznie spało...:) szczególnie,że słonko wczoraj się nam schowało....
serdecznie
pozdrawiamy i dziękujemy życząc Panu i Rodzinie Dobrego Dnia ,Państwu i Wszystkim :)
serdeczności piątkowe :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

20. Drogi,szanowny Panie Michale słucham właśnie przemówienia

pewnego Radka SIKorskiego i jego POkrętnego tłumaczenia w sprawie uznania przez Polski Sejm
za LUDOBÓJSTWO.... rzeż jaką urządziło UPA Polskim Obywatelom na Wołyniu ,jeśli miałam wątpliwości co do jego POstrzegania Historii ..to co zrobił przed chwilą...jest dla mnie oczywiste
kim jest ten człek....
najlepiej nasze odczucia oddał chwilę wcześniej pan Zych...
i jeszcze jedno, ciekawa jestem o kim mówił pewien poseł ,by premier nie słuchał swego doradcy,którego ktoś był właśnie w w UPA ,złego doradcy....
serdecznie pozdrawiam i z wielkim smutkiem słucham tego żenującego przedstawienia
...ze strony ludzi Tuska...
Ludobójstwo na Wołyniu ...to FAKT...niezaprzeczalny...a przeciwnikom tego stwierdzenia mówię...HAŃBA

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

21. pan Miron Sycz z PO ,to właśnie

ten człowiek...człowiek o ciekawej biografii,syn ojca pierwotnie skazanego wyrokiem śmierci
przez polski sąd ,za działalność w UPA...
Jeśli Srebrenica....to LUDOBÓJSTWO,
jesli mordowanie Żydów przez Niemców jest holokaustem.to dlaczego ZBRODNIA tak okrutna,ze nawet Niemieckie wydają się przy niej
"skromniejsze w okrucieństwie"nie jest ZBRODNIĄ zwaną LUDOBÓJSTWEM?
zbrodnią nad Ludnością Cywilną...
serdecznie i smutno pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Proszę wybaczyć, przeoczyłem Pani wpisy, ale to problemy ze zdrowiem. Cieszę się, że Budrysowo lubi spać. Ma Pani spokój

Ukłony dla Pani i Budrysowa. Pewno pora kompania. Babcia Laszka nieezastąpiona



 U nas przekwitają

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pani Gośc z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Tak zakłamanego i uzależnionego od sąsiadów rządu jak rząd Tuska od 1990 roku w Polsce nie było.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

24. Panie Michale :) przepiękne kwiaty :)))

co do wrednego nienaszego rządu,ma Pan rację...Polska miała różne paskudne postaci ale ten jest najgorszy....
gdy myślę o nich zawsze mam przed oczami spektakl "Karczma na bagnach"
i Dytka smoleńskiego....
serdeczne pozdrowienia
Dobrego Dnia Panie Michale,Dobrego Wszystkim tu na Blogmedia 24.pl
Spijcie spokojnie :)rankiem znowu słońce zaświeci :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Oj, oj, dziś i świeci i przygrzewa.

Ukłony dla Pani i Budrysowa



Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

26. Panie Michale ,piękne

i jeszcze te promienie w postaci gwiazdy :)
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Pani Gośc z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo mi miło.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

28. "Błyskawice ich szabel były jutrzenką wolności"

Panie Michale,jakże Tych szabel dzisiaj brak ....
wtorkowe serdecznosci :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

29. Panie Michale ,kocham takie OBRAZY

i nigdy nie wiadomo,czy to Świt,czy Zmierzch,jak mawiał mój sp Tatko :)
serdecznosci :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

30. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Piękne i mądre słowa Pani Tatki.

Serdeczności dla Pani i Budrysowa



Szable husarskie dla małych Budrysów



Bulawa Marszałka dla Seniora na Budrysowie

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika PiotrJakubiak

31. Strzelcy

Przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Bitwy pod Rokitną, Dowódca Jednostki Strzeleckiej 3003, st. insp. ZS Roman Chandoha, pisze o bieżącej pracy strzelców na Ukrainie, gdzie w lipcu odbędzie się uroczyste otwarcie odrestaurowanego przez strzelców cmentarza żołnierzy polskich poległych w wojnie z Rosją 1919-20. Uroczystości będą transmitowane przez telewizję: "Program ukaze się w dniu 21.07.2014 o godzinie 16:20 (polskiego czasu) na TVP POLONIA. Od 5-15.07.2014 strzelcy będą pracować na tym cmentarzu. W dniach 5-13.08.2014 uczestniczyć będziemy w Marszu I Kompani Kadrowej z Krakowa do Kielc ( 100 rocznica wymarszu). Zadań mamy wiele, ale aktywnie będziemy prowadzić sprawy administracyjno-techniczne budowy pomnika w Rokitnej."

Piotr Wiesław Jakubiak

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

32. Pan Piotr Jakubiak

Szanowny Panie,

Pięknych dni w czasie wymarszu i marszu.
Tyle, ze moja ciotka już Wam koni nie da bo nie ma. Komuna zabrała.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

33.  


 
Sto lat temu ułani rotmistrza Zbigniewa Dunin-Wąsowicza przelali krew pod Rokitną

13 czerwca 1915 r. sześćdziesięciu kilku szwoleżerów II Brygady
Legionów Polskich przypuściło atak na cały rosyjski pułk - grubo ponad
tysiąc okopanych piechurów, wspieranych ogniem artylerii.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. 105. rocznica szarży polskich

105. rocznica szarży polskich ułanów pod Rokitną

W Warszawie odbędą się dziś uroczystości 105. rocznicy
legendarnej szarży polskich ułanów w bitwie pod Rokitną przeciwko
wojskom rosyjskim. Hołd bohaterskim kawalerzystom odda m.in. szef Urzędu
ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl