Bruksela nie chce już cukierków Vincenta. Koniec propagandy sukcesu

avatar użytkownika Maryla

"Bo nie macie żadnych propozycji. Jesteście kompletnie i totalnie bezbronni. Jesteście kompletnie i totalnie bez pomysłów w obliczu tej zawieruchy w gospodarce światowej, która ma dziś miejsce"- Rostowski w sejmie 19.08.2011 r.

Zyta Gilowska we wrześniu 2009 r. : 'Minister Rostowski po raz kolejny wprowadził opinię publiczną w błąd. I nigdy się z tego nie tłumaczy. Tylko raz, gdy zarzucono mu ukrywanie przed Polakami faktu, że kryzys dotarł do Polski, wyjaśnił, że nie chciał nas martwić. Poza tym kombinuje i rozdaje posłom cukierki .Obecnie mamy ogromny przepływ długów instytucji prywatnych do instytucji publicznych.To zaczęło się trzy lata temu, kiedy państwa ratowały banki, fundusze itp., przejmując ich ogromne zadłużenia.Teraz instytucje publiczne powolutku rozrzucają teobciążenia na barki obywateli w formie wzrostu podatków, cen usługkomunalnych, cen energiielektrycznej, gazu i benzyny. Jednocześnie następują ogromne zmiany wstrukturach własności, które utrwalą hierarchie ekonomiczne na kilka pokoleń."

Oszczędności po zmarłych klientach banków. Na razie bez zmian

Nikt nie wie dokładnie, o jak duże oszczędności chodzi, pewien czas temu media donosiły o kwocie ok. 10 mld zł, ale są to dane bardzo szacunkowe.

Na naszą giełdę powrócił problem plajtujących zagranicznych spółek

CEDC to kolejna firma podlegająca obcej jurysdykcji, która zostawia polskich akcjonariuszy na lodzie.

Premier złamał obietnice, a porażkę przedstawia jak sukces

Rząd mydli nam oczy. Taka jest prawda o finansach państwa.Gdy 18 listopada 2011 roku Donald Tusk wygłaszał w sejmie expose, zadeklarował m.in, że celem rządu jest wyjście procedury z nadmiernego deficytu już w 2012 roku. I tak dług publiczny w relacji do PKB miał wedle słów premiera na koniec 2012 roku spaść do poziomu 52 proc. Co więcej, Tusk zapowiedział wtedy, że budżet będzie konstruowany w taki sposób, aby jednocześnie pułap deficytu sektora finansów publicznych sprowadzić do poziomu około 3 procent.

Premier zakreślił także wówczas ambitne plany do końca kadencji. Jeśli chodzi o dług publiczny to rząd ma robić wszystko, by na koniec 2015 roku dług publiczny sprowadzić do 47 proc., a deficyt - do 1 proc. PKB.

KE: w 2013 r. wzrost PKB w Polsce wyniesie 1,1 proc.

Polski PKB wzrośnie w tym roku o 1,1 proc., a w przyszłym o 2,2 proc. - przewiduje Komisja Europejska . Według KE deficyt polskiego sektora finansów publicznych wyniesie w 2013 r. 3,9 proc. PKB. Będziemy z uwagą obserwować rozwój sytuacji gospodarczej oraz perspektywy dla Polski i wrócimy do tego tematu pod koniec maja" - powiedział Rehn, pytany, czy Polska może być wśród krajów, które dostaną więcej czasu na spełnienie celów fiskalnych. KE zasygnalizowała w piątek, że nie zdejmie z Polski procedury nadmiernego deficytu, która nałożona została na nasz kraj w 2009 roku.

Pogorszenie nastrojów w eurolandzie w kwietniu

Indeks nastrojów w gospodarce strefy euro spadł w kwietniu 2013 r.do 88,6 pkt. z 90,1 pkt. w poprzednim miesiącu, po korekcie. Wskaźnik nastrojów w gospodarce Polski w kwietniu 2013 r. wyniósł 85,9 pkt. wobec 87,6 pkt. w marcu- podała Komisja Europejska w komunikacie.

 

Polaku - płać i płacz!

Wyższy VAT to tylko cząstka dodatkowych opłat, którymi zasilisz budżet państwa. Urzędnicy myślą co by tu jeszcze opodatkować

Jak podaje "Fakt": od momentu podwyższenia stawek VAT każdy Polak - bez względu na wiek - oddawał państwu 176 zł. rocznie. (...) Na co pójdą te pieniądze? Głównie na utrzymanie urzędników państwowych - ich liczba wzrosła od 2007 r. od 383 tys. do 429 tys. Obecne stawki VAT mają zatem obowiązywać do 2016 roku, a w 2017 roku zostaną obniżone.

KE żąda od Polski zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rolnictwo

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że zażądała od Polski zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rolnictwo. To kara za niewystarczające kontrole wniosków o unijne wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej w latach 2007-2010.

Rząd przyjął Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2013-2016

Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie aktualizacji Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2013-2016, przedłożoną przez ministra finansów, poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.Maksymalny deficyt budżetowy, zapisany w projekcie na lata 2013-2016, w 2014 założono na poziomie 55 mld zł, w 2015 roku - 56 mld zł, a w 2016 roku - 42 mld zł

Polska w Unii. Rząd zaktualizował program realizacji strategii "Europa 2020"
Zgodnie z programem odrabianie zaległości rozwojowych będzie polegać przede wszystkim na zmniejszaniu dystansu infrastrukturalnego m.in. w transporcie, energetyce, telekomunikacji, infrastrukturze społecznej, a także poprawie otoczenia regulacyjnego

Prognozy ministerstwa oderwane od rzeczywistości

Wydaje mi się że wszystkie wskaźniki będą znacznie gorsze, bo ten dokument nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i profesjonalizmem. Niewątpliwie deficyt sektora finansów publicznych może sięgnąć w przyszłym roku nawet 4,5 % . Dziura w budżecie powiększy się do gigantycznych rozmiarów. Minister finansów przyznaje, że w przyszłym oku może osiągnąć 50-55 mld zł. Myślę jednak, że będzie większa 60 do 80 mln.  Nie ma co udawać – sytuacja się pogarsza, dług będzie rósł, deficyt i bezrobocie także. Nie można wierzyć ani w obietnice premiera, ani ministra finansów. Deklarowali przecież, że w nadchodzącym roku VAT  powróci do starej stawki 22%. Widać wyraźnie, że tak nie będzie. Można się natomiast spodziewać, że w razie pogorszenia się sytuacji gospodarczej rząd ponownie sięgnie do metody podnoszenia stawki VAT. To uderzy w konsumpcję, bo społeczeństwo w kryzysie przy wyższych podatkach będzie ją ograniczać –  Janusz Szewczak.

Bez pracy młody i stary. Przybywa bezrobotnych po 50. roku życia

W końcu marca w urzędach pracy zarejestrowanych było ponad 525 tys. bezrobotnych po 50. roku życia – wynika z najnowszych danych GUS. To o 10,2 proc. (o 48,8 tys.) więcej niż przed rokiem. 

Bezrobocie przyczyną chorób psychicznych

Według 70 proc. Polaków warunki życia w naszym kraju są szkodliwe dla zdrowia psychicznego i zwiększają ryzyko zachorowania na choroby psychiczne. - Chorych przybywa. W szpitalach psychiatrycznych brakuje łóżek – alarmują lekarze.  

Liczba upadłości firm rośnie, najwięcej w przemyśle

W kwietniu, podobnie jak w styczniu, to przemysł notował najwyższą liczbę upadłości. Ogółem upadło 88 firm wobec 73 w kwietniu 2012 roku, zatrudniających łącznie około 4,2 tys. osób. Od początku roku ogłoszono upadłość 328 przedsiębiorstw, tj. o 9 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego (300 upadłości) Efekt społeczny upadłości - skumulowane zatrudnienie w firmach, których bankructwo ogłoszono w kwietniu wyniosło łącznie minimum 4,2 tys. osób wg. ostatnich dostępnych danych (a łączny ich obrót za ostatni okres wyniósł ok. 1,4 mld złotych).

Nadchodzą "suche"czasy dla firm. Fundusze z UE są na wyczerpaniu

Kończą się dotacje dla przedsiębiorstw z budżetu 2007–2013. Teraz wsparcia trzeba szukać gdzie indziej.

Koniec budowy dróg gminnych i powiatowych z unijnych pieniędzy? 

Gminy i powiaty będą mogły pewnie skorzystać z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (tzw. Schetynówki), który odciąży finansowo samorządy od ponoszenia wysokich kosztów związanych z drogami lokalnymi. Prawdopodobnie będzie możliwa realizacja małych inwestycji infrastrukturalnych z wykorzystaniem Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jednakże i ta decyzja zależeć będzie od stanowiska Komisji Europejskiej.

Kondycja firm systematycznie słabnie

W ubiegłym roku wskaźniki kondycji polskich firm systematycznie obniżały się. Firmowe inwestycje realnie obniżyły się o 1,3 proc. Na dobrym poziomie pozostawała płynność. Zatrudnienie powiększyło 38 proc.firm - wynika z publikacji Instytutu Ekonomicznego NBP zawierającej podsumowanie wskaźników firm za cały 2012 rok.

Prof. Staniszkis: Tusk jest dla Niemiec wygodnym partnerem.

"Pani Merkel lubi Tuska. Zapewne imponuje jej, że ktoś taki – bez specjalnych kompetencji i charyzmy - potrafił tak łatwo narzucić Polakom podniesienie wieku emerytalnego, z morderczym 67 dla kobiet. Czy Tusk rozmawia z Merkel o – dramatycznie szkodliwym dla Polski – drenażu młodzieży (siły roboczej) z województw zachodnich (już na poziomie szkół średnich)? O rurociągu północnym ograniczającym ruch statków do Gazoportu w Świnoujściu – jeśli powstanie? O problemach z zakupem ziemi w Zachodniopomorskiem przez polskich rolników? O doprowadzaniu do upadku polskiego przemysłu zbrojeniowego i stawianie na import?

Raport o wolności prasy. Polska 47. na świecie.

Wśród 63 krajów, które zostały uznane za cieszące się wolnością prasy, po raz kolejny jest Polska - na 47. miejscu (wraz z Tajwanem, Urugwajem i Tuvalu), przed Hiszpanią, Łotwą, Izraelem, Koreą Południową i Włochami, ale za Litwą, Słowacją, Francją, Wielką Brytanią, Czechami, Niemcami czy Estonią.

 

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

2. 24.09.2010

Komentując dla "Polski The Times" informację ministra Jacka Rostowskiego, że tegoroczny deficyt sektora finansów publicznych wyniesie ponad 100 mld zł, Zyta Gilowska, ekonomistka, nie ma wątpliwości, że jesteśmy w kłopotach. "Osobiście o tak wysokim deficycie finansów publicznych mówiłam w wywiadach od ponad roku. W odpowiedzi na te wyliczenia spotkałam się z szyderstwami i zarzutami ignorancji" - dodaje.
Była minister finansów zarzuca Rostowskiemu wprowadzanie w błąd Polaków. I to wprowadzanie w błąd uporczywe, bo trwające już trzy lata. Gilowska mówi o tym, że minister od dawna zdawał sobie sprawę z ogromnego długu publicznego, ale przed wyborami nie chciał o tym publicznie mówić. Jej zdaniem, rząd dzięki kreatywnej księgowości ukrywa deficyt państwa.

Jako przykłady Gilowska podała zabiegi, które mają dodatkowe wydatki państwa. Na przykład fundusz drogowy, który znajduje się poza budżetem państwa, to wydatki rzędu 17-20 miliardów złotych. Poza budżet przesunięto też środki na realizację dotację do wykorzystania środków unijnych, czyli około 14 miliardów złotych.
ZUS pożyczył od komercyjnych banków około 8 miliardów złotych na wypłaty dla emerytów, a dodatkowo rząd zdecydował się sięgnąć po rezerwę demograficzną, czyli 7,5 miliarda. To wszystko zdaniem Gilowskiej ma pomóc obniżyć oficjalny deficyt, ale realnie i tak obciąża budżet państwa.Gilowska zarzuca rządowi, że nie przygotował żadnego planu wyjścia z kryzysu, chociaż pierwsze symptomy były widoczne jeszcze w 2006 roku. Jej zdaniem przetrwanie bez większych strat kryzysu z 2007 roku to efekt obniżenia podatków oraz elastyczna waluta, która dała zarobić eksporterom. Według wyliczeń byłej minister dzięki obniżeniu podatku PIT w kieszeniach podatników zostało około 10 procent zarobków, co w znacząco pomogła poprawić popyt wewnętrzny.

Zdaniem ekonomistki w demokratycznym współczesnym państwie rząd - np. brytyjski, francuski, niemiecki - prowadzi dialog z obywatelami. Głównie na forum parlamentu, ale nie tylko. Rząd ma obowiązek z wyprzedzeniem informować obywateli, dyskutować z nimi - a przede wszystkim nie okłamywać ich w tak podstawowej kwestii, jak stan finansów publicznych.

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8413703,Inwestycje_w_deficyt__Skad_s...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. republika bananaowa, mafia rządzi w Polsce

Zamieszanie przed jednym ze sklepów w centrum Warszawy. W lokalu przy ul. Mokotowskiej wybito witrynę, a towar i wyposażenie wyrzucono na chodnik. Interweniowała policja.Została wybita duża szyba, a przedmioty ze sklepu wyniesiono na zewnątrz - relacjonował przed godz. 10.00 Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl. - Na miejscu jest też prawnik tutejszej spółdzielni mieszkaniowej, do której jednak sklep nie należy. Twierdzi on, że szyba została wybita na zlecenie człowieka, który uważa, że jest właścicielem lokalu - dodaje.
Rzeczy zabrane

Jak zaznacza, przy Mokotowskiej zjawili się także policjanci. Przyjechał bus firmy transportowej.

- Tragarze zaczęli pakować regały. Na chodniku są też lodówki i kasa fiskalna. Ale pakowanie zostało wstrzymane przez policję. Jak wynika z rozmów prowadzonych przed sklepem, nie ma wyroku sądu i tytułu wykonawczego, by eksmisji dokonać - mówi Gula.

Jak wynika z relacji świadków, wynoszenie towaru rozpoczęło się już przed godz. 7.00. - Kobieta prowadząca sklep nie może jednak z powrotem wnieść rzeczy do środka, bo zmieniono też zamki - dodaje reporter tvnwarszawa.pl.

Jeszcze przed południem, wyposażenie sklepu zostało zabrane przez firmę transportową. A kobieta, która prowadzi sklep udała się na komendę. - Właścicielka składa zawiadomienie o kradzieży z włamaniem. Policja zbiera materiały i zabezpiecza ślady na miejscu. Później prześlemy informację do prokuratury, która zdecyduje co dalej - mówi Tomasz Oleszczuk z biura prasowego stołecznej komendy.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wybita-witryna-sklepu-w-cent...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Tusk i Rostowski oszukali

Tusk i Rostowski oszukali Polaków

Dr Zbigniew Kuźmiuk, ekonomista, poseł PiS:

Po raz kolejny premier Donald Tusk oraz wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski oszukali Polaków. W 2010 roku w ustawie okołobudżetowej zapisano, że podwyżka stawek VAT z 3 proc. na 5 proc., z 7 proc. na 8 proc. i 22 proc. na 23 proc. będzie tylko trzyletnia. Obiecywano wówczas, że od 2014 roku stawki VAT wrócą do poprzedniego poziomu. Był tam taki warunek, że dług publiczny liczony drogą krajową w relacji do Produktu Krajowego Brutto (PKB) nie może być większy niż 55 proc. Tak też było w 2012 roku. Dług publiczny nie był większy, a wiec jedyny warunek był spełniony.

Po raz kolejny odwleczono obniżkę stawek tego podatku i ponownie „uderzono” w portfele zdecydowanej większość naszych obywateli. Bowiem, jak wiadomo, podatek ten jest najbardziej dokuczliwy dla tych najmniej zamożnych Polaków, którzy największą część dochodów przeznaczają na dobra i usługi. Wszystko to jest opodatkowane VAT. Dlatego też podatek VAT często nazywa się „podatkiem ludzi niezamożnych”.

W 2010 roku Platforma Obywatelska uderzyła w najsłabsze grupy społeczne. Wówczas zakładaliśmy, że jest to rzeczywiście przejściowe, tymczasowe rozwiązanie na czas kryzysu. Dziś okazuje się, że jest to rozwiązanie przewidziane na kolejne lata. Nie możemy rządzącym wierzyć, gdyż może okazać się, że w 2016 roku ponownie stwierdzą, iż stawki VAT muszą pozostać na tym poziomie. Mimo wcześniejszych, nawet najbardziej obiecujących deklaracji.

Jest to ogromne oszustwo i uderzenie w największą część naszego społeczeństwa.

Ponadto, odnosząc się do innych informacji przekazanych dziś przez ministra Rostowskiego, należy wspomnieć, że zamrożono na kolejne lata waloryzację progów podatkowych w podatku PIT, co także oznacza podwyżkę obciążeń podatkowych.

Warto zauważyć, że zaprojektowano poziomy wzrostu PKB, ale papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie. Do tej pory obiecywano, że w tym roku PKB będzie wyraźnie rosło, a tymczasem spodziewamy się, iż będzie on niższe niż 1 proc.

Optymistyczne wizje gospodarcze premiera Tuska i ministra Rostowskiego to futurystka. Tymczasem rzeczywistość jest inna, czego dowodem są pozostawione na niezmienionym poziomie stawki VAT.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Znając poddaństwo Tuska wobec Niemców, ja odnoszę wrażenie, że Tusk, Rostowski, Komorowski, Sikorski to nowi targowiczanie.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

6. Szanowny Panie Michale

należy także zastanowić się, czyje interesy realizuje Merkel. " W dobie globalizacji i komputeryzacji" jak mawia Wałęsa, Mędrzec Europy.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. "Albo Tusk nie wiedział, za

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że zażąda od Polski
zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rozwój obszarów wiejskich. "To nie
pierwszy kosztowny błąd naszych poprzedników, za który zapłaci polski
podatnik. Kara za lata 2004-06" - napisał na swoim Twitterze premier
Donald Tusk. Jak jednak poinformował rzecznik KE ds. rolnictwa Roger
Waite chodzi o pomoc udzielaną w latach 2007 do 2010 r. (a więc w latach
rządów Platformy Obywatelskiej), a kara nałożona na Polskę to 10 proc.
wysokości tego rodzaju pomocy w tym okresie.

- Ta kara jest
bardzo dotkliwa i dotyczy błędów popełnionych w latach 2007-2010. To
dotyczy rządów PO - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Adam Bielan. I
dodał, że zrzucanie przez premiera Donalda Tuska winy na swoich
poprzedników "było zachowaniem aroganckim.". - Albo pan Tusk nie
wiedział, za co Komisja Europejska ukarała, albo wiedział i cynicznie
wprowadził w błąd
- przekonywał.

Niedociągnięcia na wstępnym etapie

Z kolei europoseł PO Jacek
Protasiewicz stwierdził, że premier Donald Tusk nie pomylił się mówiąc,
że chodzi o pomoc udzialaną w latach 2004-06.

-  Przeczytalem ten
komunikat Komisji Europejskiej i mówi wyraźnie, że były niedociągięcia
na wstępnym etapie sprawdzania wniosków (...). A te były składane w maju
2005 i listopadzie 2006, jeszcze zanim PO doszła do władzy - mówił
Protasiewicz. Na pytanie, czy to znaczy w takim razie, że rzecznik KE
się pomylił, stwierdził, że "komunikat jest lakoniczny".

-
Rzecznik Komisji mowi o latach 2007-2010. Sprawa jest jasna. Po
wypowiedzi rzecznika nie powinniśmy o tym dyskutować. Rozumiem, że pan
Protasiewicz jest w trudnej sytuacji -
skwitował Adam Bielan.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. "Polską rządzą ludzie


"Deficyt budżetowy Polski sięga już biliona złotych"


"Polską rządzą ludzie niekompetentni"


Skończymy, jak Grecja. Dług Polski sięga już niemal biliona złotych. Co z tym zrobi Jacek Rostowski?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. a nie podtopienia? jak twierdzi MAIC?

Powodzie w Polsce. Stany przekroczone nawet o pół metra


W niektórych miejscach ogłoszono już stan alarmowy. W innych zagrożenie powodzią jest równie realne.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek



Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz