Jak nienawidzić Prezydenta… Szanujmy się…

avatar użytkownika Elemelek

             Polska to taki dziwny kraj. Niby cywilizowany, niby ludzie na poziomie a sposób wypowiedzi daleko odbiega od kultury i zasad dobrego wychowania. Wczoraj Rybitzky popełnił tekst pod dość prowokującym tytułem: 

Kaczyński – najlepszy polski prezydent

To co się później wyrabiało na jego blogu to istne szaleństwo. Takiego poziomu agresji i nienawiści dawno nie widziałem. Zdaję sobie sprawę że można niektórych polityków nie lubić lub czuć wobec ich niechęć za wiele rzeczy, ale nie zdawałem sobie sprawy że można w ludziach zasiać taką nienawiść. Nienawiść która posuwa się do manipulacji faktami, przekręcania wypowiedzi i obrzydliwej demagogii. I jedna i druga strona pokazała wczoraj swoje tragiczne oblicze. Wyzywanie Prezydenta ( a niby w myśli personalnie Kaczyńskiego jako osobę ) od durniów i innych gorszych to nasz sposób na miłość polityczną? Ludzie chyba już czas się opamiętać w tym co wygadujemy. Poziom agresji ze strony takich osób jak NEOspasmin, antoni  czy RRK sięgnął wyżyn. Ci ludzie szczerze nienawidzą i nawet do końca nie wiedza za co. Spustoszenie jakie w głowach niektórych czynią mendia przybiera rozmiar paradoksalny. Momentami zastanawiam się co by się stało gdyby któryś z nich spotkał się z Prezydentem twarzą w twarz? Wyciągnął by broń i strzelił będąc przekonanym że robi to w słusznej sprawie? Uderzyłby? Zabił? Za co? Obrażanie, ciągłe naskakiwanie, fałszowanie faktów tak wyglądała debata na temat tego kto był najlepszym prezydentem w Polsce. Rybitzky wcale nie napisał ze Kaczyński to idealny prezydent, jak każdy z nas nie jest pozbawiony wad, ale czas chyba się już opamiętać i spróbować na zimno zinterpretować fakty a nie podniecać się samemu do granic możliwości i czerwonymi z wściekłości ledwo coś widząc przez swoje kaprawe oczka wypisywać takie farmazony. Co by było gdyby Ci adwersarze stanęli naprzeciwko siebie? Doszłoby chyba do regularnej bijatyki. Ludzie skaczący sobie do oczu powinni się zastanowić, kto tak naprawdę nas na siebie napuszcza. Artykuły prasowe często tak zmanipulowane ze Goebbels by się ich nie powstydził, widziane tylko z jednego punktu widzenia nie przysporzą nam normalnej debaty a jedynie gównażeri ze stekiem wyzwisk. Szanujmy się nawzajem. Czy wolno nam obrażać pana prezydenta? Czy wolno nam obrażać pana Kaczyńskiego? Za jaką cenę? Elity dały przykład i reszta poszła za nimi skoro wolno obrażać takiemu Palikotowi to wolno i zwykłemu Kowalskiemu. Za dwa lata jeśli prezydentem zostanie Tusk będę mógł wyjść przed niego i powiedzieć – Panie Tusk Pan jesteś zwykłym chamem. Czy wtedy też będę bożyszczem tłumu?  Ludzie zastanówcie się jaki stopień zezwięrzęcenia w nas występuje. Skaczemy sobie do gardeł jak psy. Za tydzień zaczynają się święta wtedy może przyjdzie czas na refleksje nad tym co się zrobiło źle w tym roku i może kilka osób ( łącznie ze mną ) zda sobie wreszcie sprawę że trzeba na drugą stronę również spojrzeć jak na człowieka. Należy szanować i Kaczyńskiego i Tuska i jako osobę i jako prezydenta czy premiera. Walczmy na argumenty ale bez epitetów dla podkreślenia wagi własnych słów rodem z ulicznych blokowisk. Szanujmy się nawzajem…

 

Rybitzky dzięki temu postowi pokazał jak bardzo potrafimy się nienawidzić. Jak dla mnie istnieje obawa że Kaczyński w pewnym momencie skończy jak Narutowicz. A tego nikt chyba by nie chciał. Szkoda że tak często myślimy po fakcie. Mądry Polak po szkodzie.

 

Z wyrazami szacunku dla moich adwersarzy…

 

Radek

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz