Mesjaszy, Napoleonów i rewolucjonistów jest wielu — jednak niestety, armat im ciągle brakuje

avatar użytkownika Andy-aandy

 

 

W kontekście naprawy i przebudowy świata nietrudno mianować się pomazańcem i zbawicielem. Wystarczy niezmącone sumienie oraz niewzruszone przekonanie o słuszności własnej sprawy, by każdemu cierpieniu nadać wymiar ofiary złożonej za grzechy świata.


Ilustracja: Oślepiając swoich ludzi dymem militarnego zwycięstwa Napoleon Bonaparte utrzymywał ich w wierze, że jego droga jest jedyną drogą. W ręce Bonaparte ma planszę z ideami rewolucyjnymi, lecz zasłania te ideały całym swoim ciałem...

 

 

Mesjaszy, Napoleonów i rewolucjonistów jest wielu — jednak niestety, armat im ciągle brakuje

 
 
Elementarnym odruchem człowieka jest niewąpliwie chęć niesienia pomocy swoim bliźnim, a także służenia swojemu krajowi. Dla rozwoju ludzkości olbrzymie znaczenie ma także wolność człowieka, o której pisano: "Jest to uderzający fakt, że wolność w całej historii ludzkości była uważana za tak wartościową, iż setki tysięcy osób poświęciły dla wolności swoje życie."[i]
 
Natomiast, popularny amerykański dziennikarz i autor wielu książek Marvin Kalb pisał o rozwoju swego kraju: "Przyszłość tego społeczeństwa będzie określona przez stopień, w jakim ludzie tego kraju będą się stosować do tych podstawowych wartości, jakie składają się na wolność polityczną."[ii]Warto dodać, że zdaniem Kalba, te podstawowe wartości są zawarte już w pierwszym przykazaniu Starego Testamentu.
 
“Nie należy natomiast do elementarnych odruchów ani sankcja metafizyczna, ani patos, ani znaczenie, jakie miłości bliźniego nadało chrześcijaństwo” — pisze Krzysztof Dorosz w zbiorze esejów "Maski Prometeusza", w eseju zatytułowanym "Faust współczesny czyli de pacto hominis politici cum diabolo".[iii][iv]
 
Pisząc w tym eseju o "Problemie miłości bliźniego" Dorosz powołuje się na Jaquesa Maritaina twierdzącego iż, myśl komunistyczna wykorzystała "energie chrześcijańskie"[v]. Jednak, jak pisze Dorosz:
 
"Wszelako chrześcijaństwo nie jest generatorem energii, skąd można w dowolny sposób czerpać, nie narażając się na żadne konsekwencje. Chrześcijaństwo, jak każda wielka religia, jest światem, którym rządzą pewne określone prawa, światem, gdzie mieszka nie tylko człowiek, lecz i Bóg."
 
Dlatego: "Akceptując zaś niektóre tylko zasady tego świata, oddając cześć niektórym tylko jego mieszkańcom, łatwo popadamy w bałwochwalstwo lub zabobon."
 
"Mitologia komunistyczna nie była pierwszą świecką wizją świata, która sięgnęła po mesjanizm" — pisze Dorosz, dodając iż: "Silne akcenty mesjanistyczne towarzyszyły zarówno rewolucji angielskiej, jak i francuskiej. Pewien wielbiciel Robespierre’a nazwał go ‘obiecanym przez Wieczną Istotę Mesjaszem, który zreformuje wszystko’".[vi]
 
Napoleon zaś, sławiąc "wielkie zasady naszej Rewolucji", nie cofnął się przed kreowaniem siebie jej Mesjaszem:
 
"Te prawdy zapanują nad światem. Będą stanowić credo, religię i moralność narodów. I cokolwiek by się nie mówiło, ta pamiętna era będzie związana z moją osobą, ponieważ to właśnie ja niosłem jej pochodnię i uświęciłem jej zasady i ponieważ prześladowanie uczyniło mnie teraz jej Mesjaszem."[vii]
 
"Jak widać, w kontekście naprawy i przebudowy świata nietrudno mianować się pomazańcem i zbawicielem. Wystarczy niezmącone sumienie oraz niewzruszone przekonanie o słuszności własnej sprawy, by każdemu cierpieniu nadać wymiar ofiary złożonej za grzechy świata" — stwierdza Dorosz.
 
Może choć kilku "wanna be" Mesjaszy, Napoleonów i rewolucjonistów marzących o wielkich armiach swoich "followers" — wyciągnie z tego jakieś mądre wnioski także dla siebie…
   

[i] Rollo May "Freedom and Destiny" (Wolność i przenaczenie), W.W. Norton & Company, New York & London 1981. Zob.: "Wolność jest w swej istocie zaakceptowaniem tych łańcuchów, jakie tobie odpowiadają".
[ii] Marvin Kalb "The future of this society will be determined by the degree to which the people of this country adhere to the basic values that constitute political freedom". Cytat za: "People: Looks at the Future", Harry N. Abrams, Inc., New York 1988, s. 17. Zob.: "Wolność polityczna a pierwsze przykazanie Starego Testamentu"
[iii] "De pacto hominis politici cum diabolo" — tytuł pierwszego w dziejach Europy "naukowego" dzieła przedstawiającego przymierze człowieka ze złem. Dzieło to wydano w XVII wieku. Zob. M. Rudwin "The Devil and Literature", La Salle 1959.
[iv] Krzysztof Dorosz "Maski Prometeusza", "Aneks", Londyn 1989, w eseju "Faust współczesny…", s. 21.
[v] Zob. "Integrated Humnism", New York 1968, s. 41.
[vi] Zob. Melvin Lasky "Utopia and Revolution", London 1977, s. 52. Cytowane za Krzysztof Dorosz "Maski Prometeusza", "Aneks", Londyn 1989, w eseju "Faust współczesny…", s. 41–42.

[vii] Ibidem

napisz pierwszy komentarz