"Cristiada" film o powstaniu katolików w Meksyku.

avatar użytkownika Jacyl

Film ten do dnia dzisiejszego nie może znaleźć dystrybutora na świecie. Opowiada o prześladowaniach katolików w Meksyku w latach 20 ubiegłego wieku.

Dzisiaj to samo dzieje się w Europie, tyle że w bardziej zakamuflowany sposób. Polecam.
Cały film tutaj: http://latinoamerica.pl/zakazany-film-cristiada-na-naszym-portalu-z-polskimi-napisami/

18 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Jacyl

każdy powinien obejrzeć, aby zrozumieć, jak się nalezy bronić przed neomarksizmem.


Portal naTemat.pl objawiło nam nowe Magisterium Kościoła. To Anna Grodzka!

Na
Kościele i jego nauczaniu zna się każdy i każdy może określać, czego
Kościół ma nauczać – stwierdzili dziennikarze od Tomasza ... czytaj »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. (Brak tytułu)


Viva Cristo Rey!

Film opowiada historię prześladowań jakich doświadczyli katolicy w lewicowym Meksyku. W 1926 roku prezydent Meksyku Plutarco Elias Calles zaczął wprowadzać antyklerykalne przepisy, które uderzały w Kościół katolicki. Calles był masonem i socjalistą nazywanym „antychrystem”. Za jego rządów zamknięto szkoły katolickie i większość kościołów oraz zarządzono przymusową rejestrację wszystkich księży. W odpowiedzi powstała „Krajowa Liga Obrony Wolności Religijnej”, która zorganizowała akcję obywatelskiego nieposłuszeństwa, który polegał m.in. na bojkocie wszystkich państwowych przedsiębiorstw i instytucji. Dwa miliony Meksykan podpisały petycję do władz z żądaniem anulowania antykatolickich zapisów konstytucji. Wówczas wybuchło powstanie, które przeszło do historii pod nazwą cristiady, a jej uczestnicy zasłynęli jako cristeros czyli chrystusowcy. W ciągu kilku lat w walce z socjalistami zginęło około 90 tysięcy ludzi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

3. To trzeba obejrzeć

.

avatar użytkownika Goethe

4. Obejrzałem...

... dzięki za wstawienie.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Maryla

5. 100 milionów chrześcijan prześladowanych na świecie

Około 100 milionów chrześcijan na całym świecie jest prześladowanych; gwałtownie pogarsza się ich sytuacja w Syrii i Etiopii - alarmuje w najnowszej edycji dorocznego raportu organizacja Open Doors, misja pomagająca prześladowanym chrześcijanom.

Na czele listy krajów, w których sytuacja chrześcijan jest najtrudniejsza, są Korea Północna, Arabia Saudyjska i Afganistan. Te same kraje znalazły się na szczycie zestawienia, uwzględniającego 50 państw, także w edycji obejmującej 2011 rok.

W ubiegłym roku dramatycznie pogorszyła się sytuacja w Syrii, która z 36. miejsca trafiła na 11. lokatę. Tamtejsza mniejszość chrześcijańska, podejrzewana początkowo przez rebeliantów o bliskie związki z reżimem Baszara el-Asada, jest coraz częściej celem radykalnych islamistycznych bojowników - poinformowano w opublikowanym we wtorek raporcie.

Etiopia, w której ponad połowa ludności to chrześcijanie, przeniosła się z 38. miejsca na 15. Odnotowuje się tam zarówno ataki radykalnych islamistów, jak również różne formy represji, którym wyznawcy tradycyjnych wyznań chrześcijańskich poddają członków nowych ruchów protestanckich.

Autorzy raportu oceniają, że chrześcijanie prześladowani są w ok. 65 krajach świata. W sumie dotkniętych prześladowaniami jest ok. 100 milionów chrześcijan - twierdzi organizacja, która rozpoczęła działalność w latach 50. XX wieku, przemycając Biblię do krajów komunistycznych; obecnie działa w ponad 60 państwach.

"W ostatnich latach słyszeliśmy, że chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią na świecie - wydaje nam się, że tak jest" - powiedział dyrektor francuskiego oddziału organizacji Michel Varton w czasie prezentacji raportu w Strasburgu.

Niemal wszystkie z 50 krajów w zestawieniu za 2012 rok - poza Kolumbią (miejsce 46.) - znajdują się w Afryce, Azji lub na Bliskim Wschodzie.
Światowy Indeks Prześladowań 2013 Open Doors w skrócie

Okres sprawozdawczy: od 1 listopada 2011 r. do grudnia 2012 r.

Korea Północna jedenasty rok z rzędu otwiera listę hańby. Spośród 50 krajów prześladowań, to na jej terenie dochodzi do najbrutalniejszych aktów zwalczania chrześcijaństwa. Według danych Open Doors w obozach pracy (de facto obozach koncentracyjnych, gdzie eksterminuje się fizycznie ludzi) przebywa od 50 do 70 tys. chrześcijan (na 200 tys. osadzonych). Prześladowania przybrały na sile po objęciu władzy przez syna Kim Dzong Ila, Kim Dzong Una. W porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrosła także drastycznie liczba uchodźców z Korei Północnej do Chin. Co druga próba ucieczki z „raju“ Kimów nie powiodła się.

Top Lista krajów prześladowań, a więc pierwsza dziesiątka jest następująca: Korea Północna, Arabia Saudyjska, Afganistan, Irak, Somalia, Malediwy, Mali, Iran, Jemen, Erytrea.

Osiem krajów z pierwszej dziesiątki jest państwami islamu, Korea Północna jest komunistyczna, natomiast afrykańska Erytrea zarządzana jest przez dyktatora marksistę.

Nowymi krajami, w pierwszej dziesiątce są: Mali, które zajęło miejsce siódme oraz Erytrea plasująca się na miejscu dziesiątym. Ponadto, Mali w ubiegłym roku nie znalazło się w ogóle na Światowym Indeksie Prześladowań. Erytrea zaś zajmowała pozycję jedenastą.

Oprócz Mali i Erytrei, spośród krajów afrykańskich w górę przesunęły się dodatkowo Etiopia (z 38. na 15.), Libia (z 25. na 17.) oraz Tanzania, nowy kraj na Światowym Indeksie Prześladowań 2013, aktualnie pozycja numer 24. Nigeria nie zmieniła miejsca w rankingu i nadal zajmuje wysoką, trzynastą pozycję.

Nowymi państwami, które pojawiły się na Indeksie 2013, to Kenia (miejsce 40), Uganda (pozycja 47) oraz Niger (ostatni kraj na liście Open Doors, a więc nr 50). Ich pojawienie się, a także przesuwanie się w górę wymienionych krajów Afryki, odzwierciedla trend ogólnego zjawiska, które można nazwać „islamskim przebudzeniem“ na kontynencie afrykańskim.

Dodatkowo aż trzy kraje Afryki (Somalia, Mali i Erytrea) znajdują się na Top Liście.

Głównym źródłem prześladowań chrześcijan w Mali jest islamski ekstremizm. Jeszcze do niedawna, to afrykańskie państwo było zarządzane na modłę zachodnią, w umiarkowanym świecie islamu. Chrześcijanie cieszyli się względną wolnością, mogli praktykować swoją religię. Po zdobyciu władzy na obszarach północnych przez separatystów (Tuareg) i bojowników islamskich, którzy powołali autonomiczne państwo Azawad w kwietniu 2012 r., sytuacja wszystkich mieszkańców (nie tylko chrześcijan) dramatycznie się pogorszyła. W stosunkowo krótkim czasie islamiści utworzyli państwo islamskie, gdzie obowiązuje prawo szariatu. Chrześcijanie zmuszeni zostali do ucieczki i porzucenia swojej własności, groziła im bowiem fizyczna eksterminacja. Wszystkie domy chrześcijan zostały przejęte, a kościoły spalone.

Tak zwana „arabska wiosna“ definitywnie i jednoznacznie zmieniła się dla chrześcijan w świecie islamu w „arabską zimę“. W każdym z krajów islamu, gdzie miały miejsce zmiany polityczno-religijne, m.in. w Egipcie, Syrii, Libii, Jemenie, Tunezji, Algierii, Maroku, ich sytuacja uległa pogorszeniu.

Szczególnie dwa kraje stoją tu w centrum uwagi: Syria i Libia. Wojna domowa w Syrii kosztowała życie 40 tys. cywilów. Chrześcijanie są atakowani, pozbawiani własności, wypędzani z domów, porywani. Wykorzystując zarzewie wojenne, ekstremiści i bandyci dokonują na nich zamachów, bombardują kościoły, osiedla i chrześcijańskie dzielnice. W wyniku tragicznej sytuacji chrześcijan w Syrii, kraj ten zmienił pozycję z 36. w 2012 r. na 11. w 2013 r. Również Libia poczyniła krok do przodu, przeskakując z miejsca 26. na 17. Liczba wyznawców Chrystusa, obecnych dotychczas w kraju załamała się drastycznie w wyniku ucieczki lub wyjazdu chrześcijan pochodzących z zagranicy. Salafici zdobywają coraz większą popularność i pogłębiają swój wpływ na społeczeństwo i politykę. Z kraju sekularnego, Libia zamienia się w kraj islamskiego fundamentalizmu.

Z Top Listy 10 zniknął Uzbekistan (z miejsca 7. przeszedł na miejsce 16.) oraz Pakistan (z 10. na 14.). Z rankingu całkowicie natomiast zniknęły: Czeczenia, Turcja, Kuba, Białoruś oraz Bangladesz. Nie oznacza to, że los chrześcijan jest tam tym samym lekki albo się polepszył, jest to spowodowane wyłącznie ekstremalnym wzrostem prześladowań w innych krajach.

Wśród krajów ze Światowego Indeksu Prześladowań najsilniejszy trend (pozytywny) zarysował się w Chinach. Ten totalitarny kraj z miejsca 21. spadł na miejsce 37. Jak bardzo wyraźny i długoletni jest to trend, pokazuje pozycja Chin jeszcze w 2010 r., gdy kraj ten zajmował miejsce 13, a przed pięciu laty, Chiny plasowały się w pierwszej dziesiątce (miejsce nr 10). Także Komory zajmujące miejsce 24., spadły na miejsce 41., podobnie Bhutan, z miejsca 17., królestwo smoka spadło na pozycję nr 28.

Na całym świecie dostrzega się gwałtowne pogorszenie sytuacji chrześcijan i wzrost prześladowań. Jedynie w Chinach, grupa badawcza Open Doors odnotowała wyraźne polepszenie się położenia wyznawców Chrystusa. Inne kraje, takie jak Iran, czy Uzbekistan nadal prowadzą ciężką antychrześcijańską kampanię, wpisaną w program polityczny państwa. Fakt, że w tym roku zajęły lepszą pozycję, jest wyłącznie wynikiem pogorszenia się sytuacji religijnej, politycznej, ekonomicznej, rodzinnej, społecznej i osobistej chrześcijan w nich żyjących.

Zakończenie

Światowy Indeks Prześladowań Open Doors nie służy do tworzenia statystyk na podstawie bezosobowych i martwych liczb. Za liczbami bowiem znajdują się konkretni ludzie, którzy cierpią. Należy zatem o tym pamiętać. Lista Open Doors jest tylko modelowym przybliżeniem tragicznej sytuacji chrześcijan w świecie komunizmu, islamu, hinduizmu, buddyzmu i dyktatur.
Celem Światowego Indeksu Prześladowań jest ukazaniem konieczności solidarności, wsparcia, pomocy 100 miliom chrześcijan cierpiących okrutne doświadczenia w ponad 50 krajach na świecie, a więc w co czwartym kraju na ziemi.

Światowy Indeks Prześladowań jako narzędzie ma być inspiracją i zachętą do modlitwy, pomocy i zdobywania wiedzy czy też świadomości wśród wierzących chrześcijan, na temat losu ich rodzeństwa w Chrystusie Panu.

http://niezalezna.pl/36968-100-milionow-chrzescijan-przesladowanych-na-s...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Prof. Szyszko: Mamy autentyczną walkę z Kościołem

O kolejnych atakach na Kościół oraz procesie ws. zwrotu majątku Kościołowi portal Stefczyk.info rozmawia z prof. Janem Szyszko, posłem PiS.
Stefczyk.info: W sądzie rozpoczął się proces ws. Komisji Majątkowej. W mediach znów słyszymy, że Kościół coś dostał nielegalnie, że mu się nie należało itd. O czym to świadczy?

Prof. Jan Szyszko: Po pierwsze, należy stwierdzić, że mówienie o tym, że Kościół coś nielegalnie dostał, to jest stanowisko prokuratury. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że mamy w Polsce ostrą walkę z Kościołem. Ta walka przejawia się w różnych formach. W tej sprawie wykorzystuje się m.in. być może jakieś niedociągnięcia w pracy Komisji Majątkowej, w procedurze zwrotu majątku kościelnego. Kościół poniósł ogromne straty w czasie PRLu. Zabrano mu ogromny majątek, bezpodstawnie. Zwrot majątku czy zadośćuczynienie Kościołowi się należy. Walka z Kościołem przejawia się również dyskryminacją mediów katolickich. Radio Maryja czy Telewizja Trwam są wyraźnie dyskryminowane. Sam fakt, że TV Trwam nie dostała miejsca na multipleksie, świadczy o tym najlepiej. To jest typowy objaw. Obecna władza mówi oficjalnie, że jest za tolerancją i demokracją, a z drugiej strony wyraźnie działa tak, by części społeczeństwa zamknąć usta.

Do czego walka z Kościołem jest władzy potrzebna?

To jest dobre pytanie. Przypuszczam, że mamy tu drugie dno. Oficjalnie władza mówi o pluralizmie i tolerancji. W działaniach widać, że zamyka się usta tej części społeczeństwa, która uważa, że Kościół katolicki jest dziedzictwem kulturowym naszego państwa i powinien mieć przynajmniej takie same prawa jak inne środki ideologiczne i powinien mieć taką samą możliwość informowania społeczeństwa. Ja osobiście jestem przekonany, że tak właśnie powinno być.

Co za nagonką związaną z finansami może stać? Czym ona może skutkować?

Nie ulega dla mnie wątpliwości, że chodzi o to, by Kościół zamknąć w zakrystii. To widać w pewnych sugestiach oraz podtekstach informacji czy komentarzy zamieszczanych powszechnie w mediach. Mamy w kraju autentyczną walkę z Kościołem i jego pozycją.

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/prof-szyszko-mamy-autentycz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Gazeta Wyborcza na wojnie z krzyżem

kolejny materiał na stronie głównej

Nie po to decyduję się na ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego, żebym zawierała go pod krzyżem - twierdzi pani Bożena z Rzeszowa.
- Jestem ateistką, dlatego wybrałam ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego, a nie w kościele - mówi kobieta i dodaje: - Krzyż zauważyłam dopiero po wejściu na salę. Jest wysoko zawieszony, dlatego nawet gdybym poprosiła o jego zdjęcie, to nie byłoby możliwości szybko tego załatwić. A co mają powiedzieć innowiercy, których to zapewne bardziej razi niż mnie.
Ceremonie ślubne odbywają się w rzeszowskim ratuszu, w sali na pierwszym piętrze. Zwykle odbywają się tam sesje rady miasta i ważniejsze miejskie uroczystości. Na wprost od wejścia na salę zawieszony jest krzyż. Po jego jednej stronie znajduje się godło Polski, po drugiej herb Rzeszowa.

Jerzy Wiktor, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Rzeszowie, jest zaskoczony tym, że krzyż stanowi problem.

- Nie mieliśmy do tej pory uwag krytycznych dotyczących krzyża - mówi Wiktor.

Potwierdza to Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa: - Skarg co do krzyża nie było. Dlatego nie widzę powodu, żeby cokolwiek z tym robić - dodaje.

Rzecznik zapewnia jednak, że gdyby takie skargi skierowane do urzędu pojawiły się, wówczas sprawa byłaby do rozważenia.

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,13165812,_W_Urzedzie_Stanu_Cywi...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. cynglówa od atakowania KK z GW

Jak nam się z Kościołem żyło w 2012 roku

Katarzyna Wiśniewska Gazeta Wyborcza
http://wyborcza.pl/1,75515,13165660,Jak_nam_sie_z_Kosciolem_zylo_w_2012_...

Kościół ma do wyboru dwie drogi - apolityczną, społeczną, dzięki której pokaże że rozumie realne problemy Polaków , albo drogę przepychanek z państwem, politycznych flirtów z prawicą i odgrywania roli ofiary
To nie mógł być łatwy rok dla Kościoła, skoro zaczął się kolejnym zgrzytem wokół Komisji Majątkowej zajmującej się przyznawaniem rekompensat za ziemie zagrabione Kościołowi w PRL.

Od Komisji Majątkowej do Funduszu Kościelnego

Z ujawnionego w lutym rządowego raportu o Komisji Majątkowej wynikało, że nieprawidłowości, o których donosiły media, nie były - jak twierdziło wielu duchownych - szukaniem bata na Kościół, ale smutną prawdą. Raport pokazał, że Komisja pracowała w bałaganie, przyznała zakonom i parafiom więcej rekompensat, niż złożyły wniosków. Przez ponad 20 lat Komisji ani razu nie skontrolowano. Akta niektórych spraw zaginęły. - Wiele elementów prac komisji zasługuje na miano procederu - komentował wówczas Donald Tusk.

To nie wróżyło dobrze dalszym relacjom państwo-Kościół w roku 2012. Zwłaszcza że...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Fałszywi prorocy Zalewające

Fałszywi prorocy

Zalewające
codziennie rynek medialny informacje o kryzysie w polskim Kościele, o
nierozsądnych biskupach, dziennikarskie pouczenia o tym co i jak ... czytaj »

– to wszystko świadczy o „chocholim tańcu” wielu
dziennikarzy, których troska o prawdziwe dobro Kościoła jest co najmniej
wątpliwa!

Ostatnie lata, a już na pewno ostatnie miesiące
pokazują dobitnie, że w Polsce pojawili się, mówiąc ewangelicznym
językiem „fałszywi prorocy”. Kim są ci ludzie i jaki jest ich cel? To
nie kto inny jak niektórzy dziennikarze, roszczący sobie prawo do bycia
ekspertami w sprawach Kościoła. W swoich tekstach potrafią w przebiegły
sposób pokazywać Kościół jako instytucję anachroniczną, odstająca od
realiów życia. W swoich publikacjach często promują aborcję, eutanazję i
inne formy wykraczania przeciw piątemu przykazaniu i nie tylko piątemu.
Robią to w taki sposób, że wielu ludzi, także katolików się na ten ich
„chocholi taniec” nabiera. Jednym słowem ulega wyrafinowanej medialnej
manipulacji. Z drugiej strony w sposób cyniczny próbują pokazywać jak
bardzo na sercu leży im dobro Kościoła. Skoro tak, pytam, to dlaczego
tak często nie chcą w swoim życiu realizować ewangelicznych wskazań
Jezusa. Często żyją w związkach niesakramentalnych, nie mając przeszkód
ku zawarciu sakramentalnego związku małżeńskiego. Nie obchodzi ich nauka
Jezusa o szacunku wobec każdego życia od poczęcia do naturalnej
śmierci. Interesuje ich natomiast lasowanie wszelkich niemoralnych
postaw, szczególnie wśród ludzi młodych. Spoglądam z coraz większym
przerażeniem na skutki ich propagandy. Jak wiele ludzkich sumień już
złamali? Nie wiem, wiem jednak, że kiedyś przed Najwyższym Sędzią trzeba
będzie za to wszystko odpowiedzieć. I chyba temu nie zaprzeczą,
przecież w mediach uważają się za ludzi wierzących, nie zaś za ateistów.
Powinni zatem znać naukę o katolickiej eschatologii. Myślę, że te
wszystkie medialne zabiegi w „trosce” o Kościół mają na celu
wprowadzanie zamieszania, sieją defetyzm i ogłupiają ludzi. Przekręcają
prawdę i przesłanie Ewangelii. Dziennikarzy, którzy tak postępują i
robią to z premedytacją trzeba by nazwać po prostu „fałszywymi
prorokami”, przed którymi przestrzegał Jezus.

 

Każdy reflektujący nad zjawiskiem dziennikarskiej
troski o Kościół zacznie się w końcu zastanawiać skąd taki rozdźwięk
pomiędzy tym co „owi prorocy” głoszą, a tym jak postępują? I oczywiście
jestem przekonany, że zaraz wielu „internetowych klakierów” w swoich
komentarzach powie to samo o księżach. Tyle tylko, że wielu księży,
którzy upadli mają tego moralną świadomość. Jak jest z „dziennikarzami –
prorokami”? Tu bym się dobrze zastanowił. Wielu z nich kreuje się na
ekspertów w każdej dziedzinie, nie tylko problematyki Kościoła. To
przejaw zwykłego absurdu. Wielu z nich tak naprawdę nie ma „zielonego
pojęcia” czym jest Kościół i jaka jest Jego misja. Śmiem przypuszczać,
że Ewangelii też w ręku za często nie mają, skoro potem wypisują po
prostu brednie o Kościele. I co bardzo przykre wielu ludzi w te brednie
zaczyna wierzyć. W ten sposób nakręca się pewna „mediana spirala”,
której skutkiem są antyklerykalne nastroje w polskim społeczeństwie. A
jak oni tę rzeczywistość opisują? Oczywiście to Kościół nazywając rzeczy
po imieniu, a więc aborcję czy eutanazję zabójstwem, czyny
homoseksualne grzechem sieje „mowę nienawiści”. Przecież to istne
kuriozum!

 

Brednie jakie wielu dziennikarzy wypisuje czy
wypowiada w mediach są niczym innym jak propagandówką wymierzoną w
Kościół Katolicki w Polsce. Jeśli ktoś nabrał się na ich rzekomą
„troskę” o polski Kościół, to uległ zwykłej medialnej manipulacji. Dla
tych ludzi mających swoje korzenie często jeszcze w poprzednim systemie
ostatnią instytucją na jakiej by im zależało jest Kościół Katolicki.
Dlatego warto przez palce patrzeć na wszelkie publikacje rzekomo
zatroskanych o dobro Kościoła dziennikarzy, którzy na co dzień nie
ukrywają swojej sympatii do marksistowskich poglądów. I jedyną rozsądną
rzeczą jaką możemy zrobić, to się za nich pomodlić. Pan Bóg ma swoje
ścieżki do każdego ludzkiego sumienia!

 

Przemysław Pastucha

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

12. Wzruszający film

i taki po prostu prawdziwy.
Meksykanie odrobili lekcje, oddali hołd swoim męczennikom za wiarę.
Chwilami cristeros przypominali naszych żołnierzy wyklętych.
I jeszcze to zgniłe porozumienie, zawarte w interesach możnych - jakie to wszystko aktualne nad Wisłą.

avatar użytkownika guantanamera

13. Jest tam Retinger?

Dopiero dzisiaj obejrzę film... I dowiem czy jest tam znana postać - Józef Retinger... Pochodzący z rodziny przybyłej do Polski z Niemiec w XVII lub XVIII w. niedoszły jezuita... Wolnomularz, który po studiach na Sorbonie jeździł po świecie... W 1917 roku z Hiszpanii udał się do Meksyku, gdzie został doradcą prezydenta Plutarco Eliasa Callesa... W czasach II wojny światowej był z kolei doradcą politycznym gen. Sikorskiego i prawdopodobnie agentem wywiadu brytyjskiego. Towarzyszył gen. Sikorskiemu we wszystkich podróżach, z wyjątkiem lotu, w którym Sikorski zginął ... Jeden z założycieli grupy Bilderberg... Jeden z tych co zainicjowali powstanie Unii Europejskiej.

avatar użytkownika kazef

14. @guantanamera

Rettingera nie ma. Jest ambasador amerykański, który gada z prezydentem Callasem i sprzedaje Meksykanów i cristiados za amerykańskie interesy naftowe w imię fałszywego kompromisu.
O Rettingerze czytałem sporo, coraz więcej wychodzi, ale to postać powiązana z masonerią, ładem światowym, genezą unii europejskiej - trudno się zatem spodziewać, żeby przyponinali tę postac. Maczał palce w to, co urządził Callas Meksykanom.

avatar użytkownika guantanamera

15. @kazef

Maczał palce w czym się dało... Włosy się jeżą - porażający przykład międzynarodowej antychrześcijańskiej współpracy.... Jeden mason z Meksyku - ponoć 33 stopień wtajemniczenia, a ten drugi przyjeżdża aż z Polski .... Warto o nim czytać. I pisać. Uważam, że ten człowiek, ten polski-niepolski ślad w miedzynarodowej, globalnej wojnie z chrześcijaństwem to dobry temat. W wielu miejscach już się go w związku z "Cristiadą" przypomina. I dobrze.

avatar użytkownika kazef

16. guantanamera

Ciekawe jest to, że aktor grający prezydenta Callasa, który wprowadził krwawy eksperyment rozprawy z Kościołem Katolickim, wygląda, gra i mówi tak, jakby wzorował się na dokumentalnych filmach z Illiczem Leninem. I jeszcze ta sowiecka mentalność, on nie potrafi przeprowadzić rozmowy, jeśli nie naleje do kieliszków.
Udana jest scena jego rozmowy z generałem - wodzem cristiados. Chce go przekabacić na swoją stronę i zaczyna rozmowę od pytania o żonę (sugestia - bój się o nią, wiemy gdzie jest) i oczywiście polewa do kieliszków, pytając o cenę - on myśli, że każdego można kupić.
Generał bierze kieliszek, ale nie ten po swojej stronie, ale ten przyszykowany po stronie Callasa, tak jakby się obawiał, że prezydent chce go otruć.

avatar użytkownika Maryla

17. CRISTIADA - odkłamywanie

CRISTIADA - odkłamywanie świata

W epoce wszechpanującej tandety, kiedy jesteśmy bombardowani z ekranów plazmy nierealnymi historiami, na przemian z okultystycznymi przekazami podprogowymi, pojawienie się czegoś wartościowego, przechodzi bez echa. Na szczęście są w świcie tacy artyści, rzucający wyzwanie libertyńskiej rzeczywistości, którzy potrafią wydobyć z czeluści dziejów fakty, zgoła niewygodne dla postępowego świata- wydobyć je i ubrać w formę sztuki filmowej z przekonaniem, że trafi to do mas z pożytkiem doczesnym.

Wyzwania tego podjął się Pablo Barroso i nakręcił „For Greater Glory: The True Story of Cristiada” - film, który może zapoczątkować w końcu nowy rozdział globalnego kina „tematów niebezpiecznych”. Skoro mamy sztukę globalną wyzutą z wszelkich wartości tożsamościowych, być może nadszedł czas na sztukę globalną, odwołującą się do tożsamości poszczególnych państw i narodów. Problem polega na tym, że taka idea nie może liczyć na wsparcie światowych mediów, rządów i organizacji kulturalnych. Nic dziwnego więc, iż dzieło Barroso obłożone zostało anatemą milczenia, niczym katolicy w Meksyku. Znając jednak siłę Prawdy, możemy być pewni, że i bez pomocy propagandy nowej ery, obraz ten stanie się znany w środowiskach zachowawczych i wszędzie tam, gdzie katolicy doświadczają dyskryminacji.

Obejrzałem z uwagą „Cristiadę”. Chociaż temat filmu jest bardzo specyficzny i szeroki, to trzeba wyrazić uznanie reżyserowi, aktorom i twórcom tego obrazu za pokazanie światu, choćby w tak wąskiej, ale wyrazistej formie tego, co się działo w Meksyku w latach dwudziestych XX wieku. Fakt, iż film ma trudności z dystrybucją jest tylko znakiem, jak dalece świat pogrążył się w niepamięci i nie chce pamiętać o tym, ku czemu teraz sam zmierza.

Meksyk, to kraj który obok Francji, Rosji i Hiszpanii poczuł na sobie dobrze swąd ognia rewolucji. To kraj, który miał na gruzach cywilizacji chrześcijańskiej, zbudować raj na ziemi dla ludzkości. Nie bez powodu w końcu wybrał sobie to państwo na emigrację Lejba Bronsztein- Trocki. Meksyk miał się stać „bolszewią” Ameryki, zbudowaną przez masonerię na gruzach katolickiej tradycji. Tematyka poruszona w „Cristiadzie” jest więc odwołaniem się do autentycznych wydarzeń historycznych z tamtego okresu. Jest udaną próbą ukazania światu losu Meksykanów, dotkniętych postępem oraz humanizmem. Oczywiście, wizja reżysera sprowadza się do artystycznego kolażu i akcentuje on tylko kilka wątków. Prawo twórcy do subiektywnej specyfiki, nie powinno nas zniechęcać, a raczej powinno skłaniać bardziej do zagłębiania tego tematu.

„Cristiada” to film fabularny, dźwigany na ramionach dwóch znanych aktorów: Petera O`Toole`a oraz Andiego Garcii. Obraz ten nie jest przeładowany scenami patetycznymi, co jest wielkim plusem. Owszem, rewolucja meksykańska tutaj nie jest aż tak drastyczna i twórcy filmu dość ostrożnie wprowadzają widza w świat zła. Ma to swoje uzasadnienie, bowiem temat ten jest czymś nowym, zwłaszcza dla widzów spoza Meksyku i obydwu Ameryk. W końcu to nie jest baśń fantasy, ani film science- fiction. Cristiada wydarzyła się naprawdę. Cristeros walczyli za wiarę, a masońskie rządy prezydenta Callesa miały doprowadzić do wymordowania wszystkich katolików w Meksyku.

Powstanie Cristeros było więc ważnym wydarzeniem historycznym, o którym być może zacznie się mówić głośno. To kolejny temat czekający na rewizję. Trudno wymagać od polityków aby dociekali prawdy w świecie, który zaczyna coraz bardziej przypominać Meksyk z roku 1924. Pozostaje przekonanie, iż obraz Pabla Barroso „For Greater Glory: The True Story of Cristiada”, będzie miał szansę zainspirować innych twórców kultury do kontynuowania tego wątku, co mam nadzieję nastąpi.

Tomasz J. Kostyła, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy

Tekst ukazał się na portalu Narodowcy.net: http://narodowcy.net/cristada-odklamywanie-swiata/2013/01/16/

i na stronie KSD: http://www.ksd.media.pl/aktualnoci/941-cristiada-odklamywanie-swiata

Redakcja ksd.media.pl zezwala na publikację materiałów pod warunkiem podania źródła i autora

--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

18. Z ciekawości zajrzałam

na filmy dokumentalne. Na filmie nie widać (ze zrozumiałych względów) prawdziwej tragedii jaka rozgrywała się w rzeczywistości.
Niektórzy mówią, że Crystiada jest ku przestrodze...

Dokument.
La Guerra Cristera y el Maximato
http://www.youtube.com/watch?v=VHH4yHJYfYk
http://www.youtube.com/watch?v=B5iG_6kyjZk

GUERRA CRISTERA
http://www.youtube.com/watch?v=d7ahhpkgT5g

Himno a Cristo Rey - Guerreros Carlistas - Los Heroicos Requetés
http://www.youtube.com/watch?v=_ZAUccwqVEY

LOS CRISTEROS (1926-1940) EN SUS DOS ETAPAS
http://www.youtube.com/watch?v=i5VqieBBscs

ciociababcia