Drogi do wolności, bitwa pod Somosierrą

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

     W dniu , 30 listopada 2012 roku, obchodzimy dwustuczwartą rocznicę Bitwy pod Somosierrą, gdzie 1 Pułk Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej 1er Régiment de chevau-légers (Polonais) de la Garde Impériale, zdobył   w ciągu ośmiu minut broniony przez armaty Hiszpańskie i 8000 tyś żołnierzy, wąwóz Somosierra na wysokości 1444 metrów, przy 300 metrowej różnicy wzniesień.
 
Zdobycie wąwozu Somosierra otworzyło Cesarzowi Francuzów Napoléonowi Bonaparte drogę do Madrytu.
 
Największym wrogiem Francji  od zawsze był Anglia. Tak było za Karolingów, Kapetyngów,Walezjuszy,Burbonów. W dniu 6 lipca 1808 roku, na tronie Hiszpańskich Burbonów zasiada starszy brat Cesarza,Józef Bonaparte, Joseph Bonaparte. Był to kolejny krok Cesarza Francuzów do całkowitej blokady Anglii.Na tronie Neapolu zasiada 15 czerwca, szwagier cesarski Joachim Murat, marszałek Francji, książę Bergu.
Zanim Józef Bonaparte przybył do Madrytu, wybuchło tam powstanie narodowe  "Dos de Mayo". Generał Dupont, Pierre-Antoine, książę Dupont de l'Étang  przegrywa bitwę pod Bailén.Kapituluje 22 lipca!, nie wykorzystując  wszystkich szans przebicia się przez pierścień wojsk Castañosa, Francisco Javier Castaños Aragorri Urioste y Olavide, hr. Castaños y Aragones, 1. Diuk Bailén.
 W tej sytuacji Jozef Bonaparte 2 sierpnia ucieka z Madrytu. Na podbój Hiszpanii wyrusza Pan połowy Świata Napoléon Bonaparte. Granice Francusko -Hiszpańską przekracza 30 października 1808 roku. Jego celem jest zdobycie Madrytu i rozprawienie się z powstaniem ludowym. Cesarz postanawia ominąć trakt Valadolid- Segovie. Jego armia maszeruje krótszą drogą przez Lerme i Arande. Krótsza ale górzysta, trudną do prowadzenia armat. Po drodze w górach Ayllon jest przełęcz Somosierra, łącząca się z Guadarrama. Przełęcz jest ufortyfikowana przez hiszpańskiego generała Benito San Juana. Hiszpan  z przełęczy buduje, tworzy  naturalną twierdzę. Na odcinku około 2500 metrów wąskiej krętej drogi, generał Benito San Juan, ustawia szesnaście dział po cztery na każdym stanowisku. Po bokach wzgórz miedzy kamiennymi płotkami, które stanowią naturalne zapory przeciw usuwaniu ziemi obsadza je być może 8 tysiącami żołnierzy, może źle wyszkolonych, ale sprawnie poruszających się w górach. Potrafiących doskonale strzelać. Strzelanie to ich normalne zajęcie, chleb powszedni.
 

                      

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bc/Jan_Leon_Kozietulski.PNG/426px-Jan_Leon_Kozietulski.PNG

                     

Proszę powiekszyć

 

Jan Leon Kozietulski herbu Abdank w mundurze pułkownika Armii Królestwa

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ee/Battle_of_Somosierra.PNG/800px-Battle_of_Somosierra.PNG

Można powiekszyć

Bitwa pod Somosierrą

 

Wielu wybitnych historyków i kronikarzy polskich i francuskich brało się za ten bardzo nośny temat ale niemal każdy opis jest inny.  Francuzi byli gotowi za swym cesarzem przypisać zwycięską szarże armii francuskiej.
Przypisali !
 
Rankiem 30 listopada Cesarz wydał rozkaz  do szturmu. Ruszyły Trzy pułki piechoty, szaserzy oraz francuscy strzelcy konni, Kiedy piechota się podniosła została zasypana gradem kul z armat ustawionych w wąskiej na cztery armaty przełęczy i bocznych umocnień dokonanych przez Hiszpanów. Francuzi nie byli w stanie ustawić swoich armat na wprost przełęczy, Mówmy Francuzom i Światu prawdę. Piechota francuska w popłochu się wycofała. Cesarz zdenerwowany,
 
Jego piechota ginie ale się nie cofa.
 
Wysyła generała kawalerii Louisa Pierre Montbruna / zginął pod Borodino / z rozkazem by na baterie uderzył polski szwadron służbowy, którym dowodził Jan Leon Kozietulski, herbu Abdank. Szwadron być może liczył 125 ludzi. Historycy polscy i francuscy, podają mylne informacje, jedni twierdzą, że szwadron Jana Kozietulskiego został wysłany na rozpoznanie terenu i umocnień bitwą, Jeżeli tak  Cesarzu z Ajaccio ; co robił  ppor. Andrzej Marcin  Niegolewski, herbu Grzymała na  czele pół plutonu Wasilewskiego.. Moim zdaniem zdenerwowany Cesarz wysłał szwadron Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej  pod Janem Kozietulskim aby zdobyć cześć drogi o której napisze General Józef  Bonawentura hrabia  Załuski, herbu Junosza :
 

 

 

"Droga zwężona w tym wąwozie wiła się na pochyłości między skałami obsadzonymi piechotą, a na czterech jej zagięciach stało po cztery dział, które ją ostrzeliwały we wszystkich jej kierunkach".
 
Cesarz, człowiek, który wojnom się  nie kłaniał, jest coraz bardziej zdenerwowany, wysyła z rozkazem zamiast adiutanta generała  Montbruna, dowódcę straży przedniej, by na wąwóz uderzył polski szwadron służbowy 1 Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej pod Janem Leonem Kozietulskim, który w tym czasie dowodzi w zastępstwie generała Ferdynanda Ignacego Stokowskiego , Szefa szwadronu 1 Pułku Szwoleżerów- Lansjerów, barona Cesarstwa /1811 r /. Ignacy Stokowski jest jeszcze we Francji. Generał Montbrun, doświadczony kawalerzysta, ośmiela się powiedzieć Cesarzowi, ze atak kawalerii jest szaleństwem. Opinie tę popiera, szef sztabu armii, Marszałek Cesarstwa Louis Alexandre Berthier, książę Neuchâtel i Wagram, diuk Valengin. Pierwszy Marszałek Cesarstwa, wyniesiony w 1804 roku. Zirytowany Cesarz syczy przez zęby :
 
zostawcie to Polakom; Laissez faire aux Polonais
 

 

 Rozkaz ponownie zawozi major Philippe Paul de Ségur / późniejszy historyk, kronikarz / Major  Philippe Paul de Ségur dołącza do Szwoleżerów Niegolewskiego. Późniejszy Baron Cesarstwa;Jan Leon Kozietulski herbu Abdank  rozkazuje: 
 
Naprzód; Vive l'empereur !!!.
 
Polscy Szwoleżerowie ruszyli z podniesionymi szablami galopem; bo to droga do wolnej Polski ?;
 
  Vive l'empereur!!!.
 
Galop 125 pięciu polskich  jeźdźców był szalony. Hiszpanie nie trafiają. Ile minut do następnej baterii 2 aż 2. Szwadron nie zatrzymuje się na moment. Padają pierwsi zabici, są ranni. Pod Kozietulskim pada koń.Hiszpanie nie dążą z ładowaniem armat i karabinów. Przyszły Baron Cesarstwa Jan Leon Kozietulski, "galopuje" bez konia "per pedes apostolorum" Trzecia bateria ma dużo czasu wiec strzela celnie. Tu ginie wielu żołnierzy z porucznikiem Stefanem  Krzyżanowskim,rotmistrzem Janem Nepomucenem Dziewanowskim, herbu Jastrzębiec,  Piotra Krasińskiego który zastąpił rannego Jana Kozietulskiego.  Czwarta pnie się do góry, prawie pionowo Szarża szwoleżerów straszliwym galopem prze do przodu
 

 

Jan Nepomucen Dziewanowski, herbu Jastrzębiec. Na koniu, pierwszy od lewej

 

Vive l'empereur!!!. 
 Ci szaleni Polacy, mówi generał Benito San Juan. Był pewny, że bronionego przez niego wąwozu człowiek nie pokona.
 
Hiszpanie giną od polskich szabel, nie dążą ładować, strzelać. Jest jeszcze czwarta bateria, Polacy nie wiedzą, że ostatnia. Tu szaleje porucznik Andrzej Marcin Niegolewski, Poznańczyk. Pada przygnieciony koniem.

 

 Polaków  pozostaje garstka. Hiszpanów jeszcze tysiące. Chcą dobić rannego Niegolewskiego. Nie potrafią. Strzelają, przykładając karabin do głowy, cud. Niegolewski wciąż żyje, przeżyje. Czwarta bateria pada, Hiszpanie, uciekają, żołnierze hiszpańscy osłaniający wąwóz; Około 8 tysięcy Hiszpanów ucieka w popłochu od garstki Polaków, ile ich było? może pięćdziesiąt !!! W czasie ataku na czwartą baterie zostaje ranny dowódca hiszpański generał Benito San Juan. Mimo ran ucieka do  Talavery
Umierający Niegolewski mówi do nachylającego się nad nim marszałka Francji, księcia  Istrii, Jean-Baptiste Bessières szepcze:
"Monseigneur, umieram, oto armaty, które zdobyłem. Powiedz o tym cesarzowi!
 
 Vive l'empereur"
 
Tuż po bitwie Napoleon udekorował rannego  Andrzeja Marcina Niegolewskiego, herbu Grzymała, krzyżem Legii Honorowej.Był to prezent imieninowy
 
"„…Nadjechał cesarz i Krzyżem Legii Honorowej mnie zaszczycił… Ja, najmłodszy oficer pierwszym go jako szwoleżer zdobył, a do tego zdobyłem go w dzień moich imienin. Pierwszy to raz było, żem od ojca nie dostał wiązarka na imieniny, ale za to dostałem go z rąk cesarza… My tylko Polacy tę jak cud nie pojętą szarżę mogliśmy wykonać, my których miłość do oj-
czyzny nie tylko na Sierry, ale i do nowego świata zapędziła z nadzieją, że ojczyznę z jarzma wyswobodzimy…”.
 
 1 grudnia rozkazując płk. Krasińskiemu sformować (za polem bitwy) pułk w szyk bojowy z dobytymi szablami. Gdy padła komenda "baczność", Napoleon zdjął kapelusz i zawołał: "Cześć najdzielniejszym z dzielnych! (fr. Honneur aux braves des braves!), po czym odbyła się defilada lekkokonnych, czemu przyglądała się cała gwardia cesarska wyrażając podziw dla Polaków, którymi dotąd raczej pogardzano. Wśród gwardzistów jął szerzyć się nawet swoisty "kult" lekkokonnych, skutkiem czego wiele późniejszych formacji Wielkiej Armii przyjmowało polskie mundury z charakterystycznymi rogatywkami i polskim krojem mundurów. Najbardziej znaną tego typu formacją był pułk lansjerów holenderskich, których mundury nie różniły się niczym (poza kolorem) od polskich. Znani byli jako "Czerwoni lansjerzy".
 
W dniu 2 grudnia w okolicach Madrytu, Cesarz podyktował treść 13 Biuletynu, oceniając bitwę o wąwóz Somosierrę. Wychwalał Polaków . Ale główną role przyznał generałowi kawalerii Louisowi Pierre Montbrunovi i Majorowi Ségurowi  Było to powszechnie praktykowane w stosunku do Polaków przez Napoleona.
Nie znamy dokładnej liczby zabitych ze  szwadronu Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej  pod Janem Kozietulskim. Ja przyjmuję na 50-60. Jest to norma zabitych w czasie wojen napoleońskich po stronie "Francuzów" Nie znamy dokładnej liczby zabitych, wziętych do niewoli Hiszpanów.
 
Andrzej Marcin Niegolewski, zmarł w 1857 roku w Poznaniu, a pochowany został w grobie rodzinnym w Buku. W 1923 roku jego prochy przeniesiono do Krypty Zasłużonych Wielkopolan w podziemiach kościoła św. Wojciecha w Poznaniu.

http://www.nieobecni.com.pl/imgs_upload/cmentarze/99_poznan/pzn1%20(4).jpg

Można powiekszyć

 

Andrzej Marcin Niegolewski,herbu Drzymała. Grób

 

Honneur aux braves des braves!!!

 

 

Samosierra, mal. January Suchodolski. Obraz przedstawia szturm ostatniej baterii, na ziemi przygnieciony koniem Niegolewski

 

 Vive l'empereur  vive la Pologne
Etykietowanie:

25 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale


Andrzej Marcin Niegolewski

Andrzej Marcin Niegolewski

Pułkownik wojska polskiego, uczestnik wojen napoleońskich, ziemianin.
Uczestniczył m.in. w szarży pod Somosierrą. W 1814 r. wrócił do Polski i
zajął się gospodarstwem. Brał udział w powstaniu listopadowym. Działał
jako radca Ziemstwa Kredytowego Poznańskiego, był udziałowcem spółki
Bazar w Poznaniu. Pierwotnie pochowany w grobie rodzinnym w Buku, ale w
1923 r. jego prochy przeniesiono do Krypty zasłużonych Wielkpolan w
kościele św. Wojciecha w Poznaniu. W dawnej kaplicy fundacji Mydelnicka
ufundowano poświęcone mu eptafium, które wykonał Marcin Rożek.


Imię matki: Magdalena

Imię ojca: Felicjan

Data urodzenia:

1787-11-12 Bytyń

Data śmierci:
1857-2-18 Poznań





Cmentarz: Poznań - Kościół Św. Wojciecha

http://www.nieobecni.com.pl/index.php?s=grob&id=143042

Pamięć o Bohaterach trwa !

Cześć Ich pamięci !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Szanowny Panie Michale

Jan Nepomucen Dziewanowski
Jan Nepomucen Dziewanowski


Ambroży Skarżyński
Ambroży Skarżyński


Andrzej Marcin Niegolewski
Andrzej Marcin Niegolewski


Ranny Niegolewski
Ranny Niegolewski


Szarża pod Samosierrą
Szarża pod Samosierrą


Jan Leon Kozietulski
Jan Leon Kozietulski


pozwolę sobie dodać portrety Bohaterów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuję za fotografie uczestników bitwy o wąwóz Somosierra.
Przykre, że musieli walczyć i umierać na obcej ziemi mając nadzieje na wskrzeszenie Polski.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

4. Panie Michale,ta walka i umieranie na obcej ziemi

jest jakimś "przekleństwem naszym"
czy pokojowe DZISIAJ ,za chlebem
i wspieranie obcych narodów, naszym dorobkiem intelektualnym,czy fizycznym nie
jest jakimś odpowiednikiem owych walk ?
serdecznie pozdrawiam....

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo adekwatne słowa w stosunku do naszej historii i bieżących wydarzeń.

Bardzo dziękuje za piękne słowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

6. Panie Michale :)

ktoś,kiedyś
powiedział Historia naszą Nauczycielką....
TAK
dla mężnych ,prawych i mających Boga w sercu....ale nie tych POzostałych....niestety od wieków,nie
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Tylko historia, pomniki i cmentarze bohaterów nam pozostały.

To Pani Rodzinne




Mozżna powiększyć

Strony:

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

8. Szanowny Panie Michale

Dziękując za ten wpis... pozwolę sobie dodać kilka adresów...
Przyznam, że część chętnie bym do Pana wpisu skopiowała, ale nie jestem pewna czy można, ponieważ pod jednym, o prawach autorskich przeczytałam  i nie chciałabym przesadzić...
Pozwolę sobie zostawić to do Pana decyzji...
Witraż z Somosierry ...
Grób bohatera spod Somosierry ...
Polskim bohaterom Somosierry ...
I jeszcze pieśń...
"Les Lanciers Polonais "
Zachęcam aby zajrzeć pod link, który podam... tam znajdziemy cały tekst i budujące komentarze...


http://youtu.be/poB1WpUbOeg

Pozdrawiam serdecznie... także wszystkich Tu Obecnych...

avatar użytkownika intix

9. Somosierra - Maria Konopnicka

A czyjeż to imię rozlega się sławą,
Kto walczył za Francję z Hiszpanami krwawo?
To konnica polska, sławne szwoleżery
Zdobywają cudem wąwóz Somosierry.
Już francuska jazda cofa się w nieładzie,
Pod śmiertelnym ogniem wał trupów się kładzie.
A wtem Napoleon na Polaków skinął,
Skoczył Kozietulski, w czwórki jazdę zwinął.
Na wiarusów czele jak piorun się rzucił,
Wziął pierwszą baterię, ale już nie wrócił.
Skoczył Dziewanowski, jak piorun się rzucił,
Wziął drugą baterię, ale już nie wrócił.
Skoczył Krzyżanowski, jak piorun się rzucił,
Wziął trzecią baterię, ale już nie wrócił.
Jeszcze się została ta bateria czwarta.
Bronią jej Hiszpanie, walka wre zażarta.
Niegolewski młody spiął konia ostrogą,
- Może stracę życie, lecz sprzedam je drogo!
Jak wicher się rzucił i jak błyskawica,
A za nim, jak burza, ta polska konnica.
Już biorą armaty, już tną kanoniery,
Już wzięli Polacy wąwóz Somosierry.
Niegolewski ranny, z konika się chyli,
Napoleon z piersi orła mu przyszpilił.
I rzecze ściskając rannego junaka:
- Nie ma niepodobnej rzeczy dla Polaka!


avatar użytkownika intix

10. Samosierra (Jacek Kaczmarski)


http://youtu.be/XF8ixai73kc

Pod prąd wąwozem w twarz ognistym wiatrom
Po końskie brzuchy w nurt płynącej lawy
Przez szwoleżerów łatwopalny szwadron
Gardła armatnie kolanami dławić
W mokry mrok topi głowy szwoleżerów
Deszcz gliny, ziemi i rozbitej skały
Ci, co polegną - pójdą w bohatery
Ci, co przeżyją - pójdą w generały

Potem twarz z ognia jeszcze nieobeschłą
Będą musieli w szczere giąć uśmiechy
Z oczu wymazać swoją hardą przeszłość
Uszy nastawić na szeptów oddechy
Zwycięskie piersi obciążą ordery
I wstęgi spłyną z ramion sytych chwały
Ci, co polegli - idą w bohatery
Ci, co przeżyli - idą w generały

Potem zaś czyści w paradnych mundurach
Galopem w wąwóz wielkiej polityki
Gdzie w deszczu złota i kadzideł chmurach
Pióra miast, armat, państw krzyżują szyki
I tylko niektórym ominie pokuta
W mrowisku lękiem karmionych koterii
Nieść będą ciężar wytrząśniętej z buta
Grudki zaschniętej gliny Somosierry

Ale twarz z ognia jeszcze nieobeschłą
Będą musieli w szczere giąć uśmiechy
Z oczu wymazać swoją hardą przeszłość
Uszy nastawić na szeptów oddechy
Nie ten umiera co właśnie umiera
Lecz ten, co żyjąc w martwej kroczy chwale
Więc ci, co zginęli, poszli w bohatery
Ci, co przeżyli - muszą walczyć dalej...!!!

avatar użytkownika sówka55

11. Szanowny Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

"Nie znamy dokładnej liczby zabitych ze szwadronu Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej pod Janem Kozietulskim. Ja przyjmuję na 50-60. Jest to norma zabitych w czasie wojen napoleońskich po stronie "Francuzów" Nie znamy dokładnej liczby zabitych, wziętych do niewoli Hiszpanów", pisze Pan, Szanowny Panie Michale.

Podobnie ocenia liczbę strat Marian Brandys (W: "Kozietulski i inni", Iskry, Warszawa 1968, s. 178), cytuję:

"Historyczna szarża trwała od siedmiu do ośmiu minut. Brało w niej udział pięć plutonów, czyli 125 szwoleżerów. Przebyta szalonym tempem trasa natarcia wynosiła 2500 metrów. Zdobyto 16 armat. 57-miu oficerów i szeregowych poległo bądź odniosło ciężkie rany. Stanowiło to prawie 50 % stanu liczbowego szarżujących, a więc straty olbrzymie. Niemniej było to najtańsze ze wszystkich dotychczasowych zwycięstw napoleońskich. Efekt moralny szarży był przepotężny. Paniczna trwoga, jaką niosły z sobą uciekające wojska, rozbroiła całą Kastylię. Dalszy opór Hiszpanów stał się prawie niemożliwy. Droga do Madrytu była dla zwycięzców otwarta."

I dalej, Brandys przytacza słowa Tomasza Łubieńskiego z listu do żony pisanego w dniu szarży wieczorem: "...możemy się pochwalić, że rozstrzygnęliśmy los tej bitwy za trzecim, raz po raz, uderzeniem na nieprzyjaciela. Zabraliśmy mu 13 armat, 5 sztandarów i rozproszyliśmy go zupełnie, a to w wąwozie prawie nieprzystępnym dla jazdy" (tamże).

Honneur aux braves des braves!

Pozdrawiam,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Moim zdaniem prawa autorskie powinny dotyczyć tylko nowych rozwiązań technicznych.
Obrazki, w większości wypadków są z Wikipedii, gdzie zwyczajowo jest adnotacja, że wolno rozpowszechniać.
Autorzy w rożny sposób utrudniają kopiowanie. Tyle, że dziś ja potrafię każde"cudo" techniki otworzyć

Wiele mich tekstów pojawia się na całym świecie, bez adnotacji, że to moje, śmieje się. To dla mnie zaszczyt.

Z przyjemnością obejrzałem Pani filmy

Ukłony z kwiatkiem jesiennym, choć zima za oknami

Obrazek można powiększyć

 Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

13. Panie Michale...

Dziękuję za wyjaśnienie...
W "Drogach do wolności..."
Chciałam przenieść
Witraż z Somosierry
Chciałam...
Ale... przykro mi... nie zdołałam...

***
Dziękuję także za kwiatek jesienny... choć zima za oknami...
Niedługo będą wiosenne... i Polska Wiosna...
W naszych "Drogach do wolności..."
Niech Dobry Bóg... i Matka Boża... Królowa Polski... będą z nami...
Ufajmy... zawierzajmy...

Pozdrawiam

avatar użytkownika gość z drogi

14. Panie Michale :)))

wyobrażam sobie teraz ukraińskie drogi zawiane śniegiem
i zaraz przypomina mi się drżąca dłoń przestraszonej staruszki rozgarniająca liście na
starym ziemnym grobie,grobie o zamazanych polskich napisach....
Przestraszona,bo widziała jak z kamerą podziwiamy Nasze Pamiątki Przeszłości a za nami sunie obrzydliwe babsko,funkcjonariusz cmentarza...i drze "pysk"nie nada,nie nada,a pokutko to...
a pokutku co RAZ płaciliśmy...
serd. pozdrawiamy :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

15. ukłony i pozdrowienia dla Pani Anny Sówka :)

i dla całej familiji tej czworonożnej też :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Do Pani Anny S

Wielce Szanowna Pani Anno,

Bardzo często się zdarza, że uczestnicy tych samych wydarzeń historycznych w różny sposób je interpretują.My Słowianie nigdy nie lubiliśmy inkaustu ! Czy ze względu na zapach ?. Pani chyba nie zna zapachu szkolnego atramentu. W ławkach szkolnych były otwory na kałamarz. Pedel uzupełniał.Pamiętam, że po wojnie na tablicy pisaliśmy kredą prosto z kopalni, kamieniołomów.
W czasie okupacji miałem taką małą tabliczkę i na niej kredą pisałem. Za naukę, mnie i nauczycielce groził obóz zagłady. Tym, którzy mnie wychowywali też.
Dziś ich kochamy ! mam na myśli Niemców. Ja nie ! Ja im nie zapomnę więzienia w Hohensalza

 On potem w Hiszpaniji, gdzie nasze ułany
Zdobyły Samosiery grzbiet oszańcowany,
Obok Kozietulskiego był ranny dwa razy!


— Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, księga X

 Mowa o Józefie Bonawenturze hrabim Załuskim herbu Junosza

Wielkopolanin / Kaliszanin / hrabia Tomasz Adam Łubieński, herbu Pomian, generał, baron Cesarstwa, tak napiszę zwieczorem 30 listopada w liście do żony:

Mieliśmy wiele rozpraw, z których dzięki Opatrzności wyszliśmy szczęśliwie, a szczególnie z dzisiejszej bitwy pod Somosierrą możemy się pochwalić, że rozstrzygnęliśmy los tej bitwy (...) uderzeniem na nieprzyjaciela. Zabraliśmy mu 13 armat, 5 sztandarów i rozproszyliśmy zupełnie, a to w wąwozie prawie nieprzystępnym dla jazdy. Kozietulski okrył się sławą. Biedny, lecz odważny Dziewanowski umarł, utraciwszy nogę[n]. Niektórzy z naszych walecznych ziomków polegli, okrywszy się chwałą. Między tymi liczono trzech oficerów. Między rannymi jest trzech oficerów, którym wszakż nie grozi niebezpieczeństwo. Kozietulski miał zabitego pod sobą konia i surdut przestrzelony. Sława tego dnia przypadła zupełnie nam w udziale...

 Honneur aux braves des braves!




wyrazy szacunku
 michał zieleśkiewicz


Cieszymy się, że Pani znów jest pod naszymi strzechami. Ma tu Pani wielu admiratorek /ów /

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

17. Gość z drogi

Bardzo mi miło, Myszulek ściska łapkę, wszystkie koty mruczą serdecznie, a ja pozdrawiam,

Anna, Sówka

avatar użytkownika gość z drogi

18. Szanowna pani Anno

samych usmiechów Moc :)
Myszulek
całuski w sam nosek ,pozostałe Koty i Kociaki serdecznie obejmuję i całuję :)))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Zgodnie z Pani życzeniem witraż z Somosierry:



 Witraż został wykonany przez Państwo Ewelinę i Roberta Kędzielewskich
Na prośbę proboszcza Jose Medina Pintado, twórcy i opiekuna ekspozycji poświęconej polskim i hiszpańskim bohaterom bitwy (izba pamięci znajduje się w budynku dawnej karczmy z ok. poł XVIII w



 Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

20. Szanowny Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Panie Michale, już pisałam, a teraz powtarzam - awaria internetu, jak to się nie śmiać z oporu materii...

A więc ad rem. "Pani chyba nie zna zapachu szkolnego atramentu. W ławkach szkolnych były otwory na kałamarz", zapachu nie pamiętam, ale otwory na kałamarze tak - w mojej pierwszej klasie w szkole podstawowej, rok szkolny 1962/63, pisaliśmy piórem. Pióra, stalówki, atrament - pamiętam.

Komputer zmieniony, czasu tylko jak zwykle niewiele, ale - do pisania wracam. Dziękuję za miłe powitanie i przyjazne słowa. A przede wszystkim za bardzo poruszający tekst o pułkowniku Janie Leonie Hipolicie Kozietulskim, baronie Cesarstwa, dzielnym wojowniku i człowieku pełnym fantazji. I Jego druhach szwoleżerach. Ach, ta epoka tylu nadziei pełna...

Serdeczności,

Anna, Sówka

avatar użytkownika sówka55

21. Miły Gościu, Szanowna Pani Zofio,

Myszulek i pozostałe koty bardzo dziękują, mruczą przyjaźnie i proszą o więcej. A ja serdecznie do Pani i do Małego Gościa uśmiecham się poprzez padający śnieg. Wszystkiego dobrego,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Nie ma i nie było takiego narodu jak Ukraińcy.
Ukraina, to step, ziemia niczyja , którą zagospodarowali Polacy, Litwini i Rusini.
Litwa i Ruś pod wpływem kultury Słowiańskiej spolonizowały się.
Wielką rolę odegrały Polki, vide trzech budrysów.

Dziś wrogie nam mocarstwa: Rosja i Austria, chcąc nam odebrać Ukrainę doprowadziły di niepotrzebnej wojny domowej.
Wojny , którą przegrała i Polska i wolni mieszkańcy Ukrainy, którzy po Radzie Perejesławskiej stali się niewolnikami Rosji.

Uklóny

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Do Pani Anny S ...

Wielce Szanowna Pani Anno,

Kiedy czytam, kiedy Pani zaczęła chodzić do szkoły, to sobie tak myślę.
Jaki ty już jesteś stary.
Nie dziwota, że jak każdy stary to marudny.

Pozostały mi piosenki Gniatkowskiego, Rodaka Pani Zofii

http://youtu.be/GiEG873hLA4

Ukłony
michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

24. Szanowny Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Panie Michale, nie lata się liczą, tylko energia (młodzieńcza!), siła witalna, szerokość horyzontów, potencjał intelektualny, czyli to wszystko, co możemy podziwiać u Pana.

Serdecznie pozdrawiam,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Do Pani Anny S ...

Wielce Szanowna Pani Anno,

Bardzo mi miło.
'Siły witalne to tylko pozory'
Będąc atakowany ze wszystkich stron za pisanie prawdy, czasami mam tego pisania dość.
Problem, nic innego nie umiem, nic innego mi się nie chcę.

Ukłony z kwiatkami


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz