Bitwa pod Cecorą, śmierć hetmana Stanisława Żółkiewskiego

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

      Trzysta dziewięćdziesiąt dwa  lat temu, w dniach 19 -20  września  1620  roku w bitwie, która przeszła do historii  jako   Bitwa pod Cecorą, wojska polskie poniosły sromotną  klęskę w Mołdawii nad rzeką Prut.

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b9/Juliusz_Kossak_Bitwa_pod_Cecor%C4%85_1620.jpg/688px-Juliusz_Kossak_Bitwa_pod_Cecor%C4%85_1620.jpg

 

 Na początku XVII wieku na kresach Rzeczpospolitej, dochodziło do ciągłych zatargów miedzy Polskimi Królewiętami, Kozakami, Tatarami i Turkami. Do takiego krajobrazu, powszechnie znanego na Kresach, Polski Świat już był przyzwyczajony. Ale w ten bitewny krajobraz swoje trzy grosze, zaczęli wkładać Habsburgowie, chcący osłabić potęgę Imperium Otomańskiego i Rosja, która w końcu dorobiła się  cara, myślała i myśli do dziś, jak zagarnąć  Polskę.
 
 Dla ówczesnej  dzikiej Rosji, Polska to Europa, złote wrota do Europejskiego Raju.
 
 Bezpośrednią przyczyną bitwy, wojny była rywalizacja Litwy  / RON / o wpływy w Mołdawii, / Wołoszczyzna / oraz bezmyślne udzielenie poparcia przez  Rzeczypospolitą Habsburgom w konflikcie z Turcją o Siedmiogród. Na dodatek Polska przyjęła w "opiekę" hospodara mołdawskiego Gaspara  Grazzaniego. Turcja szykowała się do wyprawy przeciw Polsce. Hetman Wieli Koronny Stanisław Żółkiewski,herbu Lubicz, licząc, że wygra z czasem przed  mobilizacją armii tureckiej Iskandera Paszy, wkroczył do Mołdawii / Wołoszczyzne /

 

 

Stanisław Żółkiewski, herbu Lubicz, hetman wielki koronny.Oobraz nieznanego autora z 1 poł. XVII wieku.
 
 
Okopał się w dawnym obozie zbudowanym przez hetmana i Kanclerza  Jana Zamoyskiego herbu Jelita, który się obronił  przeciw Gazi Girejowi,   władcy Chanatu krymskiego,
 Wojska Hetmana Stanisława Żółkiewskiego, to zbieranina, o niewiadomej liczbie. Każdy z autorów przyjmuję inną liczbę. Ja pozwolę sobie na określenie najbardziej prawdopodobnej.
 Hetman Wielki Koronny miał pod swoim dowództwem nie więcej jak 7000 tysięcy wojska. Trzy cztery chorągwie husarskie, lisowczycy, może 1000, pospolite ruszenie, wojska magnackie księcia Samuela  Koreckiego, herbu Pogoria, starosty kamienieckiego Aleksandra  Kalinowskiego, herbu Kalinowa i Mikołaja Strusia herbu Korczak, jazda kozacka, słynna  piechota zaporoska, vide: Beauplan Guillaume le Vasseur de,trochę Mołdawian.
 Wojska Tureckie Iskandera Paszy liczyły nie mniej niż dwadzieścia tysiecy. Jedni twierdzą, że 40 000. Turcy i Tatarzy nie przystępowali do bitew z hetmanami Koronnymi, jeżeli nie mieli przewagi trzy razy większej. W dniach 18 i  19 Stanisław Żółkiewski odparł ataki wojsk Turecko- Tatarskich. Mając dobrze zorganizowane tabory, oraz piechotę zaporoską, wspólnie z hetmanem Stanisławem Koniecpolskim, postanowili przyjąć bitwę w polu. Miało to miejsce nad rzeką Prut.
To nie odpowiadało Królewiętom, którzy postanowili się wycofywać, zabierając swoje wojska w liczbie około dwóch  tysiecy.
 W wyniku zbiegu nieszczęśliwych okoliczności, rozłamowi w Armii Polskiej, bitwa została przegrana. Hetman zaczął się wycofywać w ordynku. Polska strona utraciła w bitwie tabory.
 Stanisław Żółkiewski z braku wody i paszy postanowił się wycofywać. Magnaci Korecki, Kalinowski, Struś, zaczęli wycofywać się za rzekę Prut w kierunku na Śniatyń -Czerniowce by osłonić się rzeką.
Hetman Stanisław  Żółkiewski nie chcąc odsłaniać Kamieńca Podolskiego, chcąc uniknąć przepraw z taborami pod ogniem nieprzyjaciela, zaczął wycofywać się w kierunku Dniestru, na Mohylów, Bar.
W tym czasie  wojska magnackie zostały doszczętnie rozbite przez Tatarów, którzy w innym miejscu przekroczyli Prut i uderzyli w trakcie przeprawy. W dniu 29 września zaczął się wycofywać spod Cecory Hetman. W dniu 3 października w trakcie przeprawy przez Dali,w pobliżu Mohylowa polskie tabory uległy rozsypce, atakowane przez Tatarów. Trzy dni później wojska polskie zostały całkowicie rozbite. Hetman Wielki Koronny Stanisław Żółkiewski,herbu Lubicz, pochodzący z Mazowsza,  zginął, mając  lat 73.
Miejsce śmierci Hetmana, wśród pól i sadów jabłoni, położone jest wśród rozlewisk małych rzeczek, dopływów Dniestru. Od samego Dniestru dzieli je ok. 5-6 kilometrów - tyle zabrakło Hetmanowi do zbawczej rzeki i granicy I Rzeczpospolitej.
 
Mimo umożliwienia mu przez starszyznę ucieczki i podstawienia konia, postanowił prędzej zginąć jak salwować się ucieczką.
Powiedział swoim żołnierzom:
 
"Będę walczył do końca a po śmierci chociaż swoim ciałem utrudnię dostęp nieprzyjacielowi do Ojczyzny".
 
Zginął  6 października we wsi Sawka,po stronie Multańskiej ze słowami  rzymskiego poety Quintusa Horatiusa Flaccusa :
 
 "Quam dulce et decorum est pro patria mori" - Jakże słodko i zaszczytnie jest umrzeć za Ojczyznę.

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0f/Cecora_1620_111.JPG/800px-Cecora_1620_111.JPG

 

 

"...pola skropione krwią moją..."

6 października, gdy chorągwiom Hetmana udało się dotrzeć do wsi Saucă (Servirni), ok. 10 kilometrów od Dniestru i położonego już na polskim brzegu Mohylowa, Żółkiewski, po wysłuchaniu protestów żołnierzy, zmęczonych ciągłym nękaniem przez Tatarów, a do tego skłóconych i zniechęconych, wydał w południe fatalną w skutkach decyzję zaniechania marszu i zarządził postój. Gdy wieczorem wojska ruszyły w stronę Dniestru, zostały zaatakowane przez oddziały Tatarów budziackich i dobrudżckich Kantemira. Część zbuntowanych żołnierzy zaczęła uciekać w stronę rzeki na własną rękę, część w zapadających ciemnościach uległa rozproszeniu. Wokół hetmanów skupiło się ok. 300 żołnierzy, rozbitych na małe grupki. W samotnej walce wręcz zginął, podobno nie rozpoznany przez atakującego go napastnika, Hetman Żółkiewski, jego ciało rozpoznano potem po pierścieniu na dłoni.

Rok po śmierci Ojca, w miejscu jego śmierci, syn Jan wybudował pomnik, obelisk na symbolicznym kurhanie, z napisem (w oryginale - po łacinie):

"Przechodniu, jeśli jesteś poganinem, nie spoglądaj z nienawiścią na to miejsce, jeśli zbliżysz się jak chrześcijanin, nie zapomnij spełnić swego obowiązku i pomódl się w kościele do Boga. Kimkolwiek jesteś, ucz się ode mnie, jak słodko i zaszczytnie jest umierać za Ojczyznę. Stanisław z Żółkwi Żółkiewski, Kanclerz Królewski i najwyższy wódz Korony. Kapitan spod Baru i Jaworowa, który po zwycięstwach odniesionych nad zbuntowanymi Kozakami triumfował w ujarzmionym Królestwie Moskiewskim. Godnie dbałem o Polskę w czas wojny i pokoju, walczyłem dzielnie z Tatarami i tutaj zakończyłem swe życie. I wy, pola skropione krwią moją, bądźcie mi wiernymi świadkami w wiecznym wspomnieniu mego poświęcenia Bogu i mego oddania Ojczyźnie".

Sam Jan umarł niedługo potem, wskutek nie zaleczonych ran, odniesionych w czasie odwrotu spod Cecory.

Z całej cecorskiej wyprawy uratowała się mniej niż jedna trzecia z około 7 tysięcy żołnierzy, którzy wzięli w niej udział.

Miejsce śmierci Hetmana, wśród pól i sadów jabłoni, położone jest wśród rozlewisk małych rzeczek, dopływów Dniestru. Od samego Dniestru dzieli je ok. 5-6 kilometrów - tyle zabrakło Hetmanowi do zbawczej rzeki i granicy I Rzeczpospolitej.

W Mółdawii do Bieriezowki najlepiej dojechać drogą z Oknicy w stronę miejscowości Otaci (Ataki). Jadąc od strony ukraińskiej, z Mohylowa przez Dniestr można było przeprawić się promem - przynajmniej tak było w roku 2005, kiedy byliśmy tam po raz ostatni.
 
Anna Sówka

 

 

 
 Do niewoli dostał się syn Hetmana, Jan, którego wykupiła żona hetmana, Regina z Herburtów z dawnego rodu rycerzy  Vulm z Fülme za sumę ogromną  3 milionów złotych
  Do niewoli dostali się hetman polny, Stanisław Koniecpolski,herbu Pobóg, Pułkownik wojsk Kozackich Bohdan Zenobi Chmielnicki herbu Abdank. Książe Samuel Korecki,herbu Pogoria, ożeniony z Katarzyną, córka  hospodara mołdawskiego Jeremiego Mohyły
 Zginął ojciec Bohdana Chmielnickiego, Michał, 
Hetman Stanisław Żółkiewski i jego syn Jan, zostali pochowani w żółkiewskiej farze.
 
 

 

Kolegiata w Żółkwi

kościół parafialny p.w. Królowej Niebios, św. Wawrzyńca i św. Stanisława, budowana w latach 1606-1618, miała pełnić w zamierzeniu fundatora, samego Hetmana Żółkiewskiego, rolę Panteonu, pomnika chwały polskiego rycerstwa ofiarowanego "Panu Bogu wyświadczającego wielokrotnie miłosierdzie swoje ojczyźnie naszej (...) osobliwie wielkiej orędowniczce naszej, a Matce Boskiej Maryi, którą o pomoc i opiekę nad nami tak w obozach, jako i indziej, usilnie błagaliśmy (słowa z aktu fundacyjnego złożonego w roku 1620).

Wyrzeźbiony w czerwonym marmurze posąg Ojca, ufundowany przez Zofię Daniłowiczową, rycerza chrześcijańskiego klęczącego pod krzyżem - "miles chrystianus" z sarkofagu - jest, jak wspomina Jerzy T. Petrus, zastępca dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, jednym z najbardziej wiarygodnych (z zachowanych) wizerunków wielkiego Hetmana.

Anna Sówka

Rok później Jan Żółkiewski, syn Kanclerza i hetmana wielkiego koronnego pod osłona własnej chorągwi pancernej w miejscu śmierci Wielkiego Ojca usypuje kurhan i stawia pomnik

 

Na nagrobku zostały uwiecznione słowa:
 
 „Exoriare aliquis nostris ex ossibus ultor” tzn. „Niech z kości naszych powstanie mściciel”
 
Są to prorocze słowa. Jan III Sobieski prawnuk hetmana Stanisława Żółkiewskiego, pomścił swego przodka po kądzieli zwycięstwami pod  Podhajcami, Bracławiem, Komarnem, Niemirowem, Narolem, Chocimiem, Lwowem, Żórawnem,
Rok później Jan Żółkiewski, syn Kanclerza i hetmana wielkiego koronnego pod osłona własnej chorągwi pancernej w miejscu śmierci Wielkiego Ojca usypuje kurhan i stawia pomnik.
 

 

Prace wykonali kamieniarze z Mohylowa. Na pomniku syn ustanowił tablicę wykonaną w Gdańsku z napisem:
Tamten pomnik stał nad Dniestrem  przy trakcie  z Mohylowa do Kiszyniowa.
Obecny pomnik stoi we wsi Bierezowka. Został odnowiony i poświęcony przez Prymasa Józefa Glempa, 10 października 2003 roku
 
"Przechodniu, jeśli jesteś poganinem, nie spoglądaj z nienawiścią na to miejsce, jeśli zbliżysz się jak chrześcijanin, nie zapomnij spełnić swego obowiązku i pomódl się w kościele do Boga. Kimkolwiek jesteś, ucz się ode mnie, jak słodko i zaszczytnie jest umierać za Ojczyznę.
 Stanisław z Żółkwi Żółkiewski, Kanclerz Królewski i najwyższy wódz Korony. Kapitan spod Baru i Jaworowa, który po zwycięstwach odniesionych nad zbuntowanymi Kozakami triumfował w ujarzmionym Królestwie Moskiewskim.
 Godnie dbałem o Polskę w czas wojny i pokoju, walczyłem dzielnie z Tatarami i tutaj zakończyłem swe życie. I wy, pola skropione krwią moją, bądźcie mi wiernymi świadkami w wiecznym wspomnieniu mego poświęcenia Bogu i mego oddania Ojczyźnie".
 
 
Tamten pomnik stoi nad Dniestrem  przy trakcie  z Mohylowa do Kiszyniowa.
 
Obecny pomnik stoi we wsi Bierezowka. Został odnowiony i poświęcony przez Prymasa Józefa Glempa, 10 października 2003 roku

 

 

 

 

"A więc pamiątko, nim znowu zbłąkany,
Ktoś ze swoich tu zajdzie, przyjm pokłon wędrowca
Ubogi ten kwiat cześci z nich polskich zerwany..."

 

W uroczystości brał udział Ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Uzbekistanie

Fotografie Pani Anny Sówki

 

Byłam 10 października 2003 roku pod obeliskiem za wsią Bieriezowka (wieś jest ok. 3 km dalej, przejeżdża się przez nią w drodze do pomnika). Uroczystości było po piątej po południu, byliśmy tam do późnej nocy. Półksiężyc pod krzyżem w zwieńczeniu pomnika, sierp księżyca nad nami - to były niezapomniane chwile. Tłum mieszkańców okolicznych wiosek, harcerze z drużyn i szczepów im. Żółkiewskiego, migoczące w nocy światełka w namiotach dla harcerzy, które wypożyczyła armia mołdawska - to są przeżycia, które zapadają w serce na zawsze.

Myślę, że dusze Poległych były tam z nami.

Anna Sówka

Fotografie wykonane w trakcie uroczystości   przez powszechnie znaną osobistość z  życia politycznego i kulturalnego, która postanowiła zachować prywatność.
 
Bardzo dziękuję

 

Godnie dbałem o Polskę w czas wojny i pokoju, walczyłem dzielnie z Tatarami i tutaj zakończyłem swe życie. I wy, pola skropione krwią moją, bądźcie mi wiernymi świadkami w wiecznym wspomnieniu mego poświęcenia Bogu i mego oddania Ojczyźnie".

 

*Fara w Żółkwi, kościół parafialny p.w. Królowej Niebios, św. Wawrzyńca i św. Stanisława, budowana w latach 1606-1618, miała pełnić w zamierzeniu fundatora, samego Hetmana Żółkiewskiego, rolę Panteonu, pomnika chwały polskiego rycerstwa ofiarowanego "Panu Bogu wyświadczającego wielokrotnie miłosierdzie swoje ojczyźnie naszej (...) osobliwie wielkiej orędowniczce naszej, a Matce Boskiej Maryi, którą o pomoc i opiekę nad nami tak w obozach, jako i indziej, usilnie błagaliśmy (słowa z aktu fundacyjnego złożonego w roku 1620).

Wyrzeźbiony w czerwonym marmurze posąg Ojca, ufundowany przez Zofię Daniłowiczową, rycerza chrześcijańskiego klęczącego pod krzyżem - "miles chrystianus" z sarkofagu - jest, jak wspomina Jerzy T. Petrus, zastępca dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, jednym z najbardziej wiarygodnych (z zachowanych) wizerunków wielkiego Hetmana.

Autorka

Anna Sówka

 

 

 

 

 

24 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

„Niech z kości naszych powstanie mściciel”.

i zawsze powstawał, dzieki temu Polska trwała.

Jak to brzmi dzisiaj, kiedy wzywa się Polaków do nadstawiania drugiego policzka swoim odwiecznym wrogom, którzy nie kryją swoich dalszych wrogich zamiarów w stosunku do państwowości Polski?

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Dożyliśmy trudnych czasów
Myślę, ze polskie społeczeństwo w końcu się obudzi z marazmu

Bądźmy dobrej myśli

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

mocno wierzę w zdolność odradzania się Narodu Polskiego.
Wszak płynie w młodych krew naszych Przodków, odziedziczyli te same geny.

A zdrada elit tez nie jest dla nas nowiną, także purpuratów.

Ale wracając do hetmana pozwolę sobie dać linka :

Związek Rodu Żółtowskich - Kwartalnik

http://www.zoltowscy.org.pl/kwartalnik/3/monografia_opactwa.html

"Z wiadomości historycznych o Mogile w tej księdze umieszczonej na stronie 19, wspomniano już o postaci Stanisława Żółtowskiego [błąd chyba, gdyż na str.19 jest Stefan, a nie Stanisław - M.Ż.] i o tym, jak historia jego pobytu w Mogile wiąże się z cudownością Świętego Krzyża. Mieszkał on do śmierci swej w domku umyślnie dla siebie zbudowanym: obok bramy kościelnej, gdzie go odwiedzali znajomi i przyjaciele, jak Szymon Starowojski, który nawet miał zamiar dedykować temu Żółtowskiemu swoje monurnenta Sarmatorum, jak to w przedmowie wspomina.

W aktach klasztornych jest dokument, mocą, którego Żółtowski zapisuje sumę dziesięciu tysięcy złotych na dobrach w Krzeszowicach na uniwersarz za swoją duszę, a sto florenów rocznie przeznacza na restaurację kaplicy Świętego Krzyża." Datum in monasterio nostro Mogilensi 25 augusto 1650 - podpisało się 21 zakonników.

"Jest wszelkie prawdopodobieństwo, że napis na grobku ułożył Starowojski. W jego Moraunentach napis ten powtórzono z małą odmianą w końcu 6 wiersza "cessae" na "fessae". Oprócz tego napisu podaje i drugi w dziele swym dla Żółtowskiego".

"Przed kilką [kilkoma] na koniec laty, jeden z potomków Stanisława, pan Edmund Żółtowski, sprawił okrycie na tę czaszkę, która zwykle na ołtarzu Świętego Krzyża spoczywała, z przyczyny jakoby umarł "in opinione sanctitatis".

Z innych informacji otrzymanych od Ojca Archiwariusza wynika, że Stefan Żółtowski należał do Towarzystwa Dobroczynnego założonego przez Piotra Skargę i że tam również był hojnym ofiarodawcą. W archiwum klasztornymzostało po nim wiele akt. Stefan kazał wyhaftować opaskę perisonnium - czerwoną, na figurę Pana Jezusa na krzyżu.

W kościele w Mogile w wielu miejscach widnieje herb Ogończyk. Był to herb Odrowążów i Żółtowskich.

Duży Krzyż ze słynący cudami figurą Chrystusa znajduje się w kaplicy otoczonej piękną krztą z kutego żelaza, po lewej stronie głównego ołtarza. Ojciec Święty Jan Paweł II, jako metropolita krakowski, brał udział co roku w nabożeństwach ku uczczeniu cudownego Krzyża w Mogile. W bocznej ścianie kościoła, w schowku przechowuje się ozdobną trumienkę ze szczątkami świątobliwego rycerza.

W niechanowskiej gałęzi linii wielkopolskiej wszystkim synom nadawano na drugie imię Stefan - na pamiątkę mogilskiego przodka. Do dziś dnia zakonnicy tamtejszego klasztoru uważają rodzinę Żółtowskich za swoich dobroczyńców."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli.

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuje za piękny opis Klasztoru Cystersów w Mogile.

To obraz o którym Pani pisze:

Szanowna Pani Marylo,

My Polacy jak przychodzą na nas ciężkie termina potrafimy się jednoczyć, być jednym państwem Narodem.
Myślę, że przyjdą takie czasy, kiedy się obudzimy, zjednoczymy

Wszystko w rękach Boga.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

5. Szanowny Panie Michale

...Rosja, która w końcu dorobiła się  cara, myślała i myśli do dziś, jak zagarnąć  Polskę...
***
Tak, Panie Michale...
Rosja o TYM myślała
I mysli nadal...
Myśli i myśli...
I swoje odwieczne plany 
W życie wdraża...
Na naszych oczach zabór się odbywa...
Walczmy o Polskę, póki jeszcze żywa...
***
Dziękuję pięknie za kolejną lekcję Historii...
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika gość z drogi

6. Panie Michale,Pani Anno,Sówka

jak Wam dziękować za przybliżenie Historii minionych wieków,chwały i męstwa....
jedno słowo dziękuję to za mało...a tylko To mogę napisać ,Dziękuję... :)

i z wielkim wzruszeniem zacytować słowa 
...A więc Pamiątko,nim  znowu zbłąkany
..."Ktoś ze swoich tu zajdzie,przyjm pokłon wędrowca.."
kłaniamy się więc...
my wędrowcy,przemierzający te szlaki, Dzisiaj
kłaniamy się nisko,do samej ziemi....

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

7. pani prezes,i ja mocno wierzę,ze się odrodzimy

co dwadzieścia parę lat Polki i Polacy wstają z kolan,zrzucają jarzmo,podnosząc głowy i śpiewając
Boże coś Polskę przez tak liczne wieki.....
właśnie
mija kolejne dwadzieścia parę lat
i Polska budzi się.....

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

8. Intix droga

Jeszcze Polska nie zginęła poki my zyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy....
Królowo Polski módl sie za nami i pomóz kolejny RAZ odzyskać Wolność i Dumę...
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Największym problemem jest to, ze obecnie administrujący Polską, pomagają Rosji, byśmy ponownie się stali 'nadwiślańskim krajem'

W szkołach nasze dzieci i wnuk będą odmawiać modlitwę na rozpoczęcie i zakończenie lekcji

Боже, Царя храни!
Славному долги дни
Дай на земли!
Гордых смирителю,
Слабых хранителю,
Всех утешителю —
Всё ниспошли!

Перводержавную
Русь православную
Боже, храни!
Царство ей стройное!
В силе спокойное!
Всё ж недостойное
Прочь отжени!

О, Провидение!
Благословение
Нам ниспошли!
К благу стремление,
В счастье смирение,
В скорби терпение
Дай на земли!

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Dziękuje za miłe słowa.
Ukłony i kwiatki dla Pani i Pani Domowników z najmniejszym Gościem w Drodze.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

11. Panie Michale :) historycznie dziękujemy

dzisiejszy dzień w Blogmedia 24.pl to dzień ,w ktorym Historia przeglada się w naszych duszach i pyta
co dalej ?
Panie Michale podróz po miejscach wielkich bitew wspaniale wzbogacony o Zdjęcia
pani Anny Sówka,to prawdziwa uczta....
dla oczu i dla duszy....
wędrowaliśmy po podobnych drogach i scieżkach w latach póznych dziewięćdziesiątych i początkach 2000
szukając śladów Polski i Polskiej potęgi,dlatego też używałam w pewnym bardzo bliskim memu sercu Miejscu w sieci niku "wędrowiec"
ale gdy w czasie jednej z takich podróży po ukrainskich i nie tylko ukraińskich drogach zastał nas telefon o nagłej śmierci Ojca,nigdy już tam nie wróciłam,
tak bardzo bał się tych naszych podróży,tak bardzo je przeżywał,
całując go już w trumnie obiecałam,ze juz nie,że nigdy,
że może spać spokojnie i dotrzymałam słowa....trochę zbyt póżno,ale....

serdecznie Pana i Pańską rodzine pozdrawiamy....:)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

12. Pokolenie mojego Ojca i Mamy,miało zakodowany Strach

przed tamtymi stronami i nigdy sie go niepozbyli nie pomagały nasze szczęśliwe powroty,nasze zdjęcia...
patrzyli na nas smutno i zawsze prosili,nie kuście ZŁA....
panie Michale,Pan chyba ICH rozumie...
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Rozumiem i współczuje. Pani Rodzice zostawili tam swój rodzinny dom, swoje lary i penaty
Zostawili Dom swego dzieciństwa.

Wyrazy ubolewania

Janusz Laskowski - Śnił mi się rodzinny dom

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

14. Szanowny Panie Michale,

bardzo dziękuję za wykorzystanie moich komentarzy, do których napisania to Pan właśnie mnie zainspirował.

Pod obeliskiem w miejscu śmierci Hetmana Żółkiewskiego byłam wielokrotnie, zawsze z wielkim wzruszeniem. Coś tam na niebie, w powietrzu, w szumie skromnych jabłoni wśród pustki ciągnących się po horyzont i rozlewiska Dniestru połaci, z wielkiej polskiej historii zostało, zostały cienie zabitych, ale i poczucie majestatu Rzeczypospolitej, która tam doznała bolesnej klęski, ale potrafiła niedługo później się w chwale odrodzić...

Zaskakujące jest dla mnie, jak niewielka jest powszechna wiedza na temat tej mołdawskiej tragicznej kampanii, wielokrotnie słyszałam wypowiedzi historyków o śmierci Hetmana pod Cecorą już we wrześniu 1620. Tym bardziej jest to zaskakujące, że z historii tej wyprawy można wyciągnąć wiele wniosków, nie była to przegrana bitwa, był to skutek całego splotu okoliczności i nasze polskie winy wynikające z braku dyscypliny, rozprzężenia, wewnętrznej niezgody. Warto o tym pamiętać.

Serdecznie pozdrawiam,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Do Pani Anny S

Wielce Szanowna Pani Anno,

Trudno się z Panią nie zgodzić, że polskie społeczeństwo. Mam na myśli inteligencje, nauczycieli, literatów, pisarzy mają bardzo mierną wiedzę o historii. Kiedyś Polska profesor ekonomii, była minister,chciała mi wmówić, że "endecja" to mniej więcej to samo lub prawie to samo co faszyzm.
Ta sama pani profesor chciała mi wymówić, że Piłsudski był antysemitą. Kiedy jej tłumaczyłem, że żaden polski polityk nie był tak pozytywnie nastawiony do Żydów jak Piłsudski to kiwała głową.

Ja bitwę pod Cecorą przedstawiłem mniej więcej tak, lub w podobny sposób jak Pani ja widzi.
Odwieczny Słowiański, Polański bałagan
Jak trwoga to do Boga.
Tyle, że moim zamiarem nie jest kopanie mojej Ojczyzny, która dziś jest w wielkim niebezpieczeństwie. Kiedy pisze o przegranych polskich wojnach, bitwach, to nie szukam za wszelka cenę winnego

Bardzo dziękuje za Pani komentarze, komentarze Osoby , która tam była i widziała. Skrzętnie je przechowuje.

Ukłony
michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

16. Szanowny Pani Michale,

Serdeczne dzięki za odsłonięcie kolejnej karty polskiej historii.

Wracając z Lwowa zatrzymaliśmy się w Żółkwi aby w krypcie w Kolegiacie pomodlić sie nad grobem Hetmana i jego syna.

darmowy hosting obrazków

Wnętrze Kolegiaty

darmowy hosting obrazków

Tablica nagrobkowa Hetmana Stanisława Żółkiewskiego

Zdjęcia: moje. W krypcie nie wszystkie mi wyszły:(

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Do Pani Pelargonii,

Szanowna Pani Pelargonio,

Pięknie dziękuję za ręcznie robione przez Panią fotografie. To dla mnie wielka przyjemność czytać, oglądać dzieło moich koleżanek i Kolegów.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

18. Szanowny Panie Michale

...W szkołach nasze dzieci i wnuki będą odmawiać modlitwę na rozpoczęcie i zakończenie lekcji

Боже, Царя храни!...

***
Jeżeli nadal będziemy przyglądać się ICH POczynaniom...
To trzeba sobie to jasno powiedzieć, że tak się stanie...
Ta modlitwa może być odmawiana..
Wierzę jednak, że nie dojdzie do tego...
Że poderwiemy się do obrony Kraju Ojczystego...

Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

19. Zofio Droga

Jeszcze Polska nie zginęła poki my zyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy....
***
TO... Jedyna Nadzieja...
Głębokiej Wiary...
I wiele... wiele naszych wspólnych Modlitw potrzeba...

Pozdrawiam Cię serdecznie

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

20. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Wybaczy Pani, że odpowiem Pani słowami kierowanymi do Pani Zofii:

Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy...

http://youtu.be/AJsWz9SlpfA

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Janusz40

21. Sz-wny Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Warto przypominać, że hetman Stanisław Żółkiewski był samodzielnym autorem najświetniejszego bodaj zwycięstwa polskiego oręża w naszej historii, kiedy to w bitwie pod Kłuszynem rozbił wielokrotnie liczniejszą armię dowodzoną przez Szujskich. Zwycięstwo to spowodowało, ze Moskwa poddała się polskiemu hetmanowi i nawet zaoferowała mu koronę carów; carem jednak chciał zostać król Zygmunt III, ostatecznie tytuł dostał się Władysławowi - synowi Zygmunta. Supremacji Polski nad Moskwą nie udało się jednak utrzymać dłużej niż 2 lata. Polski gubernator Moskwy to przodek wicepremiera Gosiewskiego - Czyżby zemsta na potomku po 400 latach?

Z poważaniem

W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pan Janusz 40,

Szanowny Panie Januszu,

Pięknie dziękuję za ciekawy komentarz dotyczący zwycięstwa pod Kłuszynem. To,że zwycięska bitwa szybko przerodziła się w poddanie się wojsk polskich na Kremlu, to kolejny błąd "snopka" Zygmunta III który myślał tylko o koronie Szwecji.

Dowódcą Wojsk Polskich na Kremlu był Mikołaj Struś herbu Korczak

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

23. Szanowny Panie Michale

Dziękuję...
Hymn Polski na baczność, z ręką na sercu, "po amerykańsku"  * wysłuchałam...
I pozwoli Pan, że za Panem będę powtarzała:

Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy...


***
Serdecznie Pana Pozdrawiam...

* - jest TO chyba jedyne...
     CO chętnie przejmę od Ameryki...
P.S. W dniu dzisiejszym mam więcej czasu wolnego, postaram się w miarę możliwości... nadrobić zaległości...

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

24. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Ku chwalę Ojczyzny

Sobotnie ukłony z niewinnym kwiatkiem

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz