Bolszewicka propaganda na stronach Muzeum Powstania Warszawskiego

avatar użytkownika Andy-aandy

 

 

 Zbolszewizowni "historycy" w PRL-bis zajęli się niestety opracowywaniem informacji "historycznych" dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie ma tu ani słowa o tym, że zdrajca Berling został skazany na degrdcję oraz śmierć za dezercję z Wojska Polskiego.


 

Bolszewicka propaganda na stronach Muzeum Powstania Warszawskiego
 
Na jednej ze stron internetowych Muzeum Powstania Warszawskiego znajduje się informacja “29. Berlingowcy”. Jest to informacja o utworzonej na rozkaz komunistycznego zbrodniarza tow. Stalina sowieckiej formacji wojskowej nazwanej 1. Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, która miała udawać przed całym światem “Wojsko Polskie”.
 
Jednak to sowieckie, "ludowe" wojsko nigdy nie służyło Polsce — było bowiem wyłącznie sowietyzowanym “Ludowym Wojskiem Polskim”, którego podstawowymi zadaniami było pilnowanie porządku w sowieckiej kolonii zwanej PRL oraz przygotowywanie się do wspólnego udziału w zbrodniczym ataku czerwonej armii komunistycznych zbrodniarzy z Kremla na demokratyczny Zachód.
 
O tym, jakie były wyczyny sowieckich zbrodniarzy z NKWD oraz pomagających im zbrodniarzy w mundurach armii Berlinga świadczy raport płk. Władysława Liniarskiego ps. Mścisław, dowódcy Okręgu Białystok ZWZ/AK, sporządzony 25 marca 1945 roku — w którym “Mścisław” melduje Naczelnemu Wodzowi: "NKWD i Berlingowcy stosują niesłychany terror na ludności polskiej. Grabieże, mordy, gwałty. Dnia 7 marca spalono wieś Guty, powiat Ostrów Mazowiecka. Ludność wymordowana, kobiety i dzieci, żywcem wrzucane w ogień".
 
Natomiast, zacytowana poniżej informacja ze strony Muzeum Powstania Warszawskiego o dowódcy tej sowieckiej jednostki — obywatelu Związku Sowieckiego i agencie NKWD, a więc zdrajcy Zygmuncie Berlingu służącym sowieckim najeźdźcom — jest wyłącznie przykładem tego, jak wygląda bolszewizacja informacji historycznych w PRL-bis.
 
Niestety, jak z tego wynika, zbolszewizowni “historycy” w PRL-bis zajęli się także opracowywaniem informacji “historycznych” dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie ma bowiem w tej informacji ani słowa o tym, że zdrajca Berling został zdegradowany oraz skazany na śmierć za dezercję z Wojska Polskiego.
 
W dodatku na stronie Muzeum znajduje się także wzmianka, że Berling “Za udzielenie pomocy Powstańcom zostaje przez Stalina pozbawiony dowództwa”.
 
Jest to jednak wyłącznie propagowany przez zdrajcę Berlinga jego własny wymysł, czyli legenda — bo Stalin doskonale wiedział o planach “pomocy” powstaniu warszawskiemu. Odpowiadało to zresztą także i celom politycznym Stalina, który mógł później twierdzić, że jego wojska pomagały walczącej Warszawie.
 
Jednak, “pomoc” ta była przeprowadzona przez Berlinga w taki sposób, aby przypadkiem powstańcom warszawskim zbytnio nie pomóc, była także dowodzona po dyletancku. Spowodowała jedynie niepotrzebne i bardzo duże straty wśród żołnierzy 1 Armii dowodzonej przez Berlinga.
* * *
 
“W maju 1943 roku, z inicjatywy Stalina, w Związku Sowieckim powstaje 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki pod dowództwem pułkownika, a wkrótce generała brygady Zygmunta Berlinga. Na wieść o formowaniu polskiej jednostki zewsząd przybywają ochotnicy. Są to przeważnie Polacy, deportowani z Kresów Wschodnich w latach 1939-1941 i osadzeni w więzieniach i łagrach w głębi Związku Sowieckiego. Tworząca się armia jest dla nich jedyną praktycznie szansą wyrwania się z sowieckiego piekła i powrotu do ojczyzny. W dywizji nosi się polskie mundury i orzełki, jest nawet polski kapelan – porwany z Polesia przez sowiecką partyzantkę i okrężną drogą przywieziony do Sielc – ks. Franciszek Kubsz. Niestety, niemal cała kadra oficerska rekrutuje się z oficerów sowieckich.”
* * *
 
Poniżej moja wersja tej notki o Berlingowcach oraz ich dowódcy — agencie NKWD i zdrajcy Berlingu… Przekażę ją do Muzeum Powstania Warszawskiego... Może z niej skorzystają?
* * * *
 
W maju 1943 roku, z inicjatywy komunistycznego zbrodniarza tow. Stalina, w Związku Sowieckim powstaje 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki pod dowództwem obywatela Związku Sowieckiego, agenta NKWD i zdrajcy Zygmunta Berlinga — zdegradowanego oraz skazanego przez sąd wojenny Rzeczypospolitej Polskiej na śmierć za dezercję z Polskich Sił Zbrojnych w Związku Sowieckim.
 
Na wieść o formowaniu tej nowej — tym razem zależnej wyłącznie od Stalina pseudo polskiej jednostki, z terenów Związku Sowieckiego przybywa do niej wielu ochotników — tak samo jak poprzednio przybywali do Polskich Sił Zbrojnych organizowanych w Związku Sowieckim przez gen. Andersa.
 
Są to przeważnie Polacy, deportowani z Kresów Wschodnich w latach 1939–1941 i osadzeni w więzieniach i łagrach w głębi Związku Sowieckiego. Tworząca się armia jest dla nich jedyną praktycznie szansą wyrwania się z sowieckiego piekła i powrotu do ojczyzny. Dywizja ta ma polskie mundury oraz zsowietyzowane orzełki bez korony. Jest w niej nawet i polski kapelan – porwany z Polesia przez bandytów z sowieckiej partyzantki i okrężną drogą przywieziony do Sielc – ks. Franciszek Kubsz.
 
W 1. Dywizji Piechoty im. Kościuszki służącej wyłącznie interesom sowieckim — niemal cała kadra oficerska składała się z oddelegowanych do niej oficerów sowieckich. Kilka stanowisk oficerów politycznych zajmują w tej dywizji zdrajcy ze stalinowskiej, komunistycznej organizacji nazwanej Związkiem Patriotów Polskich.
 
W czerwcu 1943 Wódz Naczelny i premier RP gen. Władysław Sikorski stwierdził, że stalinowskie wojsko Berlinga jest polską dywizję komunistyczną o charakterze dywersyjnym, zaś samego Berlinga uznał za zdrajcę, który zdezerterował z Wojska Polskiego.
 
Aż do rozwiązania PRL w 1989 roku — sowietyzowane LWP było kierowane i nadzorowane przez agentów sowieckich zbrodniczych formacji policyjnych Smiersz i NKWD — m.in. tow. Jaruzelskiego oraz tow. Kiszczaka.
* * * * *
  Warto jeszcze tu dodać opinię bolszewickiego zdrajcy Berlinga o "działaczch AK na żołdzie hitlerowców"
(…)
Bo powinniście, szanowni czytelnicy, wiedzieć, że kadry dowódcze  Armii Krajowej, a zatem również architektów i przywódców Powstania Warszawskiego  miał  pan generał LWP Zygmunt Berling za faszystów, i to pozostających na żołdzie hitlerowców.
 
Kto nie wierzy, zapraszam do Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam, przy kartkach z kalendarza datowanych na 8 i 9 września 1944 r., można zapoznać się z odezwą pana generała, pochodzącą zapewne z drugiej połowy lipca 1944 r. (dokument bez daty), wydrukowaną przez Drukarnię Państwową w Wilnie.
 
To właśnie fotokopii tej odezwy szukałem. Oszczędzę wam, szanowni czytelnicy, bólu lektury całego jej tekstu. Bowiem, najważniejsze przemyślenia pana generała w niej zawarte są następujące:
 
Elementy faszystowskie wszelkiego autoramentu będą zgniecione. (…) Wielkopańscy działacze Armii Krajowej muszą ustąpić. Uważajcie na nich. Ich krecia robota na żołdzie hitlerowców skończyła się. Śmierć faszystom!
(…)
 
Grzegorz Wąsowski
 
Cytowane za: wPolityce.pl
 

Innym kuriozalnym wyczynem "historyków" w PRL-bis jest to, że zgodnie z decyzją MON zbrodniarze z NKWD patronują 1. Pułkowi Specjalnemu Komandosów Wojska Polskiego
 
W PRL-bis istnieje stowarzyszenie zdrajców z sowieckiego LWP w PRL — kontynuujące komunistyczne tradycje zdradzania interesów Polski. Pewnie tylko dlatego jest ono nazwane Stowarzyszeniem Tradycji Ludowego Wojska Polskiego im. gen. Zygmunta Berlinga. Czyli jest to stowarzyszenie mające kontynuować zdradzieckie tradycje sowieckiego generała tow. Berlinga — skazanego na karę śmierci za dezercję z Wojska Polskiego...
 
Zarówno towarzysze spod znaku zdrajcy Berlinga, jak i towarzysze bolszewiccy historycy — nawet i PRL-bis jakoś nie mogą się pozbyć swojej miłości do stalinowskich, komunistycznych zbrodniarzy mordujących polskich patriotów. Bowiem, tylko tym można wytłumaczyć sytuację, że sowieccy zbrodniarze z NKWD do dzisiaj patronują 1. Pułkowi Specjalnemu Komandosów Wojska Polskiego. [sic!]
 
W skład tradycji jednostek Wojska Polskiego kustosz Muzeum Wojska Polskiego (MWP) niedawno zaliczył także tzw. Polski Samodzielny Batalion Specjalny (PSBS) — specjalny oddział utworzony przez NKWD w celu rozpoznawania oraz niszczenia polskiego podziemia niepodległościowego.
 
Żołnierze PSBS zrzucani byli za linią frontu z Niemcami, gdzie zajmowali się głównie rozpoznawaniem struktur polskiego podziemia. Od maja do września 1944 roku wysłano 12 grup wywiadowczych i dywersyjnych w łącznej sile 296 ludzi.
 
Powołany pod nadzorem obywatela sowieckiego i komunistycznego zbrodniarza Stanisława Radkiewicza — PSBS był zalążkiem wojskowych oddziałów Resortu Bezpieczeństwa Publicznego przy PKWN, czyli zalążkiem komunistycznych band mordujących polskich patriotów. Szkoleniem tego oddziału zajmowali się sowieccy specjaliści z NKWD, a niektórzy z nich objęli potem w tym sowieckim oddziale stanowiska dowódcze.
 
Ta sowiecka jednostka nie miała nic wspólnego z polskością, tak samo jak nie miała nic wspólnego z polskością zorganizowana przez NKWD i składająca się z agentów NKWD — stalinowska tzw. Polska Partia Robotnicza, która w imieniu Stalina nadzorowała mordowanie polskich patriotów oraz sowietyzowała Polskę.
 
 
Bolszewicki sposób myślenia wykazywany przez dyrekcję Muzeum Wojska Polskiego
Bolszewickim sposobem myślenia wyróżnia się także i dr. Henryk Łatkowski, zastępca dyrektora MWP… Bo dla dr. Łatkowskiego: "Byłoby pogwałceniem prawdy historycznej pominięcie faktu funkcjonowania jednostek specjalnych z lat 1943–1944, w tym przypadku Polskiego Samodzielnego Batalionu Specjalnego." Czyli uznać komunistycznych zbrodnirzy z sowieckiego NKWD z Polaków. [sic!] 
 
Jako "Polacy" przedstawiani są przez komunistycznych propagandzistów obywatele Związku Sowieckiego
Zresztą nie powinno to dziwić, skoro jako "Polacy" przedstwiani są przez komunistycznych zbrodniarzy i komunistycznych propagandzistów obywatele Związku Sowieckiego, agenci NKWD, zdrajcy i zbrodniarze —m.in. tacy jak Bierut i Gomułka. A przy tym, ciągle udają polskich patriotów tacy sowieccy zdrajcy jak:
 
1. Tow. Jaruzelski — agent komunistycznego NKWD oraz krwawej Informacji Wojskowej w PRL; obywatel Związku Sowieckiego, któremu ZSRS dwukrotnie przyznał najwyższy order sowiecki im. tow. Lenina; ponadto nadzorca LWP oraz PRL z ramienia Kremla i zwierzchnik sowieckich tajnych służb w PRL mordujących polskich patriotów, tzw. SB. Tow. Jaruzelski jest w dodatku komunistycznym przestępcą, który szykując LWP do atomowego napadu na Europę Zachodnią popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości.
 
2. Tow. Kiszczak — m.in. agent komunistycznego NKWD oraz krwawej Informacji Wojskowej w PRL; bezpośredni zwierzchnik sowieckich tajnych służb w PRL mordujących polskich ptriotów, tzw. SB. Tow. Kiszczak  jest także komunistycznym przestępcą, który szykując LWP do atomowego napadu na Europę Zachodnią popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości.
 

8 komentarzy

avatar użytkownika Andy-aandy

1. OKIEM ZDRAJCY ZYGMUNTA BERLINGA SPOJRZENIE NA HISTORIĘ

O FASZYSTACH Z ARMII KRAJOWEJ NA ŻOŁDZIE HITLEROWCÓW, CZYLI OKIEM ZYGMUNTA BERLINGA SPOJRZENIE NA HISTORIĘ.
Grzegorz Wąsowski

Niniejszy tekst dedykuję stołecznym radnym Platformy Obywatelskiej

(...)
Tak, tak, sprawa nie jest błaha - o pielęgnowanie pamięci o faszystach rzecz się rozchodzi. Bo powinniście, szanowni czytelnicy, wiedzieć, że kadry dowódcze Armii Krajowej, a zatem również architektów i przywódców Powstania Warszawskiego miał pan generał LWP Zygmunt Berling za faszystów, i to pozostających na żołdzie hitlerowców.

Kto nie wierzy, zapraszam do Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam, przy kartkach z kalendarza datowanych na 8 i 9 września 1944 r., można zapoznać się z odezwą pana generała, pochodzącą zapewne z drugiej połowy lipca 1944 r. (dokument bez daty), wydrukowaną przez Drukarnię Państwową w Wilnie.

To właśnie fotokopii tej odezwy szukałem. Oszczędzę wam, szanowni czytelnicy, bólu lektury całego jej tekstu. Najważniejsze przemyślenia pana generała w niej zawarte są następujące:

"Elementy faszystowskie wszelkiego autoramentu będą zgniecione.(…) Wielkopańscy działacze Armii Krajowej muszą ustąpić. Uważajcie na nich. Ich krecia robota na żołdzie hitlerowców skończyła się. Śmierć faszystom!"

Chyba nie pozostaje nic innego jak tylko przyjąć, że taka ocena kadry dowódczej Armii Krajowej, jaka była udziałem Zygmunta Berlinga, jest uprawniona i godna obecności w przestrzeni publicznej.

Przecież gdyby było odwrotnie, gdyby ocena tego rodzaju zasługiwała na potępienie, to władze samorządowe Warszawy nie tolerowałyby, tak sądzę, wspomnianego pomnika [na warszawskiej Pradze — przyp. Andy] pana generała.

Dlatego ilekroć pomyślę o dość częstych w Warszawie przejawach szacunku do tych faszystów na żołdzie hitlerowców, o pomniku Armii Krajowej stojącym obok gmachu Sejmu RP, o tych wszystkich uroczystościach rocznicowych związanych z Armią Krajową, czuję się bardzo nieswojo i dyskomfortowo.

Ostatnią deską ratunku wydają się być uzbrojeni w kije bejsbolowe i inne rzeczowe argumenty antyfaszyści z Niemiec. Nie tylko 11 listopada, ale też każdego 1 sierpnia powinni oduczać mieszkańców Warszawy zachowań, które chyba słusznie, o czym powyżej, należy kwalifikować jako profaszystowskie.

A może 11 listopada tego roku przeciwko faszystom spod znaku biało-czerwonej staną połączone siły antyfaszystów z Niemiec i wiernych symbolice sierpa i młota kibiców z jakże przyjaznej nam Rosji.
(...)

Grzegorz Wąsowski

Cytowane za: wPolityce.pl,
http://wpolityce.pl/artykuly/30005-grzegorz-wasowski-o-faszystach-z-armi...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pan Andy aandy,

Szanowny Panie

Z przyjemnością przeczytałem.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Andy-aandy

3. Szan. Pan Michał St. de Zieleśkiewicz

Dziękuję za Pańską opinię.

Jest ona dla mnie ważna, ponieważ bardzo cenię Pana wiedzę na temat historii Polski.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika intix

4. Andy-aandy

Witam.
Zastanawiam się czy jest związek pomiędzy bolszewicką propagandą na stronach Muzem Powstania Warszawskiego a tym, że ..., że rzekomo w wolnej Polsce Prezesem Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawy jest były TW UB ...
Poza tym:
POjednanie z Rosją...
...Turowski: Ja oczywiście zgadzam się z Panem, i sądzę, że my już jesteśmy na dobrej drodze, dlatego, że jest polsko-rosyjska Komisja ds. Trudnych. I wszyscy rozumieją, a przynajmniej cała inteligencja polska rozumie, że nie wolno iść do przodu z odwróconymi plecami. To jest niemożliwe.
Nie zapominając, trzeba starać się iść naprzód. A iść naprzód można tylko, kiedy przekształcisz również historyczną świadomość przede wszystkim młodego pokolenia.Tak, że praca tej komisji - podstawowa, kluczowa również, jeżeli chodzi o podręczniki.
Nam to się udało zrobić z Niemcami...
***
Proces przekształcania ŚWIADOMOŚCI trwa...
Proces przekształcania HISTORII ... również...
***
Bardzo dziękuję za ten Wpis.
Pozdrawiam...


avatar użytkownika Andy-aandy

5. Kombatanci (z SB i PZPR) na usługach komunistycznej idei

Niestety, takich bandziorów współprcujcych z UB czy SB — jak prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawy, a były TW UB — jest w PRL-bis znacznie więcej...

Pisze o tym Nasz Dziennik...

Esbecki trop zamachu na orła

Trzema, antykomunistycznymi z założenia, podlaskimi związkami kombatanckimi kierują osoby zasłużone dla państwa komunistycznego - wynika z dokumentów, do których dotarł "Nasz Dziennik". Te same osoby przewodzą Wojewódzkiej Radzie Kombatantów i Osób Represjonowanych w Białymstoku. Rada potępiła obywatelską akcję zdekomunizowania pomnika z czasów PRL.

Co więcej, szef Rady, a jednocześnie prezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedź złożył doniesienie na policję w tej sprawie.

Tadeusz Chwiedź, autor doniesienia na policję, szefuje Wojewódzkiej Radzie Kombatantów i Osób Represjonowanych w Białymstoku. Rada zdecydowanie potępiła samowolne, jej zdaniem, umieszczenie na głowie orła korony oraz dewizy "Bóg, Honor, Ojczyzna" na monumencie.

W specjalnym oświadczeniu Maurycy Birula, wiceprezes Rady, szydząc z symbolu państwa polskiego umieszczonego na pomniku, napisał: "Wojewódzka Rada Kombatantów i Osób Represjonowanych propozycję udekorowania "pisklaka" w gnieździe koroną odrzuciła".

Takie samo stanowisko wystosował też drugi wiceprezes WRKiOR Witold Czarnecki, prezes Zarządu Okręgu Białostockiego Światowego Związku Żołnierzy AK. "Ze smutkiem obejrzeliśmy pomnik poświęcony Bohaterom Ziemi Białostockiej.
(...)

Za: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/8674,esbecki-trop-zamachu-na-orla...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Joanna K.

6. Andy-aandy, rzecz nie skończona. Uroczystościom

w Białymstoku przewodził prezes "Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedź mówił na piątkowej konferencji prasowej, że tegoroczny marsz odbędzie się pod hasłem "Wracamy do ciebie Polsko". Ma przypominać sytuację, z jaką stykali się w kraju ci, którzy z zesłania wracali.
- Chcemy zwrócić uwagę na akty prawne i na atmosferę, warunki, w jakich rodziły się ustalenia i decyzje, które pozwoliły Sybirakom na powrót do kraju. Jak zostali przyjęci przez upragnioną ojczyznę i jak rozpoczęli życie od nowa - mówił Chwiedź."
Tyle tylko, że ówten Chwiedź jak by nie patrzeć był pieszczochem czerwonych, co na ogół nie przytrafiało się zesłańcom. Dzisiaj i od dawna jest prezesem Związku tych nieszczęsnych Sybiraków, którzy wiedzą dobrze kim on jest ale są bezsilni ...
szlag by trafił.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Andy-aandy

7. Przecież ktoś tego esbeka wybierał...

Związek Sybiraków - polska organizacja grupująca byłych zesłańców, którzy nazywają siebie Sybirakami. Od 1989 prezesem Związku był Ryszard Reiff, a obecnie jest Tadeusz Chwiedź.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Maryla

8. Bondaryk i zięć Rzeplińskiego

Bondaryk i zięć Rzeplińskiego w Radzie Muzeum PW? Ozdoba: To upolitycznianie instytucji, która jest symbolem dla Warszawy

To jest typowe upolitycznianie instytucji, która jest symbolem dla Warszawy. Muzeum Powstania Warszawskiego nie powinno dzielić. Chcą zatrudnić tam osobę, która jest jawnie wpisana w konflikt polityczny i ma problemy z prawem. Z drugiej strony, jeżeli rekomendujemy zięcia jednego z prezesów Trybunału Konstytucyjnego, to mówimy tutaj o jakiejś dziwnej zależności

CZYTAJ TAKŻE: Nie do wiary! Trzaskowski chce powołać Krzysztofa Bondaryka do Rady Muzeum Powstania Warszawskiego! Były szef ABW ma zarzuty

Krzysztof Bondaryk usłyszał zarzuty! Prokuratura: „Działał na szkodę interesu publicznego, poprzez narażenie autorytetu ABW”

TYLKO U NAS. Absurdalne tłumaczenia Bondaryka: „W sprawie Amber Gold nie mam sobie nic do zarzucenia”. WIDEO

Na pytanie, czy radni PiS będą drążyć tę sprawę na Radzie Warszawy, Jacek Ozdoba odpowiedział:

Jak
najbardziej tak. Uważam, że w przypadku pana Bondaryka, dopóki nie
zostanie oczyszczony z zarzutów, nie powinien być w jakikolwiek sposób
brany pod uwagę. To już jest przeszkoda formalna. Natomiast druga sprawa
jest taka, że chciałbym, aby prezydent Trzaskowski uzasadnił, na jakiej
podstawie te osoby powinny się znaleźć w Radzie Muzeum PW. Chodzi
mi najbardziej o ich wykształcenie, znajomość historii, ewentualne
zasługi na rzecz środowisk kombatanckich czy upamiętniania
Powstania Warszawskiego.

Radny Ozdoba skomentował też fakt, że wczoraj zaczęły wracać tabliczki z komunistycznymi nazwami ulic Warszawy.

CZYTAJ TAKŻE: Ponury obraz w Warszawie! Tak wygląda rekomunizacja ulic. Aparatczyk KPP zamiast polskiego bohatera

Władze
miasta mogły od czasu, kiedy sąd stwierdził nieważność decyzji
wojewody, wprowadzić nowe nazwy ulic i nie wprowadzać tych
komunistycznych. Za chwilę może znowu okazać się, że te ulice
są do zmiany – np. ul. Modzelewskiego, ul. Rzymowskiego czy ul. Małego
Franka. To się będzie wiązało z kolejnymi bezsensownymi kosztami.
Wczoraj była też data symboliczna – rocznica zamordowania w więzieniu
przy ul. Rakowieckiej jednego z symboli Żołnierzy Wyklętych, mjr.
Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. W tym samy czasie były przywracane
komunistyczne nazwy ulic

— podkreślił Jacek Ozdoba.

Przez
tyle miesięcy można było zamknąć temat dekomunizacji ulic w Warszawie.
Nie widzę tu żadnych formalnych przeszkód. Jednak zdecydowano,
że ważniejsza będzie kwestia hotelu LGBT, Tramwaj Różnorodności itd.

— dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl