Grecko-portugalskie memento

  Z półtoramiesięcznym opóźnieniem przedrukowano w ostatnim numerze "Forum" /nr 26/2012/ artykuł z "The Guardian" /9.05.2012 - patrz /TUTAJ// mówiący o losie greckich obiektów olimpijskich wybudowanych w 2004 roku z okazji Olimpiady w Atenach. Polski tytuł brzmi "Pięć połamanych kółek". Autorką omawianego tekstu jest Helena Smith. Pisze ona, że nikt nie wie, ile igrzyska kosztowały Grecję. Przedstawiciele rządy PASOK mówią o 6 mld euro, prezes greckiego komitetu olimpijskiego o ośmiu, Nowa Demokracja o dziesięciu, a jedna z zawodniczek nawet o 27 mld. Za tę sumę zbudowano lub zmodernizowano 36 obiektów. Co dzieje się z nimi dziś?

  Czytamy "Dziś, jako bankruta, Grecji nie stać na utrzymanie tych obiektów. Greccy olimpijczycy zdegustowani rozpadającą się infrastrukturą, wolą trenować na Cyprze. -Teraz nie da się ich używać ani nawet utrzymać -mówi trener. -Stoją i powoli się rozpadają. To skandal, jakby ostatni ostatni wyjeżdżający po igrzyskach zgasili za sobą światło.". Autorka opisuje szereg ateńskich ośrodków sportowych oraz wioskę olimpijską, które są obecnie zaniedbane lub całkiem opuszczone.

  W najnowszym numerze "Gazety Polskiej" /27.06.2012/ jest artykuł Marka Michałowskiego "Za te igrzyska zapłacimy miliony" /obszerny fragment - /TUTAJ//, w którym pisze on: "Ze stadionów wybudowanych lub zmodernizowanych przez Portugalczyków przed Euro 2004 dziś tylko obiekt Benfiki, a także Estadio Avalade (...) zarabiają na siebie. Zadłużony na ponad 4 miliony euro stadion w Leirze we wrześniu ub. roku zajął komornik, a dwa inne obiekty maja zostać rozebrane.". A co będzie w Polsce po Euro 2012? Michałowski stwierdza, iż:

  "Aby mieć pieniądze na przygotowanie Euro, miasta musiały zaciągnąć kredyty. Zadłużenie Gdańska i Wrocławia w związku z Euro 2012 sięgało w ub.r. 65 proc. dochodów, a w Poznaniu nawet 72 proc., podczas gdy ustawa o finansach publicznych dopuszcza zadłużenie w wysokości 60 proc. Powyżej tego progu samorządy muszą wprowadzać plany oszczędnościowe, które dotkną mieszkańców. Będzie mniej inwestycji, wzrosną lokalne podatki. A przecież po turnieju dojdą jeszcze wydatki na utrzymanie czterech mistrzowskich stadionów, które łącznie mogą sięgać 100 mln zł rocznie. To cena, jaką trzeba zapłacić za te igrzyska.".

  Tamte stadiony będą jednak przynajmniej używane przez kluby piłkarskie. Wielką niewiadomą jest przyszły los Stadionu Narodowego w Warszawie. Już kosztował ponad 2 mld zł, a dziś w portalu Gazeta.pl możemy przeczytać, że: "Stadion Narodowy wcale niegotowy? "Niemal wszystkie instalacje zaprojektowano z błędami"" /TUTAJ/. Wiadomo też, że jego utrzymanie będzie kosztować 30mln zł rocznie. Warszawa ma lub miała wiele opuszczonych obiektów sportowych: skocznia narciarska na Mokotowie, stadion Warszawianki, stadion Skry, cyrk na Powiślu, a także poprzednik Stadionu Narodowego - Stadion Dziesięciolecia. Niewykluczone, że za parę lat trzeba będzie dodać do tej listy także i Stadion Narodowy.