"Analiza Instytutu Sobieskiego nr 45: Katastrofa smoleńska a geopolityka Lecha Kaczyńskiego"

avatar użytkownika stan35

13 kwietnia 2012 Instytut Sobieskiego ogłosił Analizę nr 45, autorstwa 

Jana Filipa Staniłko

pt.:" Katastrofa smoleńska a geopolityka Lecha Kaczyńskiego".

Jest to poważny głos, przedstawiający tragedię smoleńską w szerszym, bo geopolitycznym tle. Ten sposób spojrzenia jest mi bliski, gdyż od samego początku, czyli od pierwszych miesięcy po zdarzeniu, upatrywałem w geopolityce najważniejszych przyczyn tego co wydarzyło się w dniu 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Autor tak pisze o konieczności rozpatrywania tragedii smoleńskiej z perspektywy geopolityki:

"Katastrofa pod Smoleńskiem jest wydarzeniem kluczowym dla stosunków polsko-rosyjskich w ostatnich kilkunastu latach. Co więcej, jest wydarzeniem kluczowym dla całej polityki środkowoeuropejskiej. Jej znaczenie można najlepiej dostrzec być może dopiero właśnie z perspektywy geopolitycznej.Zarówno z perspektywy Waszyngtonu, Berlina, jak i samej Moskwy śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego była wydarzeniem silnie determinującym naturę relacji z Polską – oczywiście w wypadku każdej ze stoli w odmienny sposób."

http://www.sobieski.org.pl/news.php?id=831

Autor dość pobieżnie omówił to wydarzenie z perspektywy Waszyngtonu i wg mojej opinii dość nietrafnie. Także mało miejsca poświęcił perspektywie niemieckiej i związanej z nią perspektywie UE, natomiast skupił się w obszernym wywodzie na perspektywie z Moskwy(czego nie można uznać za niewłaściwe), ale  całkowicie pominął spojrzenie z perspektywy nie tylko poszczególnych stolic reprezentuyjących najważniejszych graczy na lobalnej scenie politycznej, ale pominął wzajemne powiązania interesów wszystkich tych podmiotów i wynikające z tych powiązań skutki dla takiego jak obserwowaliśmy i obserwujemy przebiegu wydarzeń(zarówno tych z przed, w trakcie jak i po tragedii). Dość dobrze opisał Autor uwarunkowania i realizację przez śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego polityki wschodniej w wielu wymiarach, co przecież było najważniejszą przyczyną tragedii i śmierci Prezydenta i reszty oficjalnej delegacji na uroczystości 70-tej rocznicy ludobójczej zbrodni katyńskiej.

Opublikowanie tej analizy uważam za bardzo ważny moment dla rozpoczenia szerszej debaty na temat tragedii. Sądzę, że powinna ona zapoczątkować debatę ogólnopolską na temat tragedii w wymiarze dużo ważniejszym niż debata o przyczynach natury techniczno - logistycznych i wąskiego zakresu stosunków polsko - rosyjskich wynikających ze sposobu traktowania tej tragedii i Polski, przez władze Rosji, oraz postawy polskich władz w obliczu tragedii. Debata o tragedii w kontekście geopolitycznym jest niezbędna, gdyż poznanie i zdefiniowanie mechanizmów geopolitycznych , które zdeterminowały tragedię i przebieg jej wyjaśniania, jest dla polskiej racji stanu elementem kluczowym, bo od prawdziwego rozpoznania tych mechanizmów, zależeć powinna polityka zagraniczna władz Polski suwerennej i niepodlegej, o których wyłonienie powinni zabiegać wszyscy patriotycznie i propaństwowo myślący i czujący Polacy. Brak takiej długofalowej strategii geopolitycznej Polski jest naszym mankamentem i przyczyną naszych kłopotów, a wybnika częściowo z naszej tragicznej historii. Tak pisze między innymi o tym problemie Staniłko:

"Tymczasem jako Polska, nie posiadamy ani utrwalonej narodowej strategii geopolitycznej, ani wykształconych w realistycznym duchu elit politycznych i państwowych. Z jednej strony jest to problem kulturowo-historyczny. Sprowadza się on w dużej mierze do źródła przyczyn i skutków utraty niepodległości u zarania XIX w. Polacy nie wypracowali swojej doktryny międzynarodowej, tak jak zrobili to np. Rosjanie, Niemcy, Francuzi, czy Szwedzi. Literatura poświęcona definiowaniu pryncypiów polskiej geopolityki w oparciu o paradygmat realistyczny, stworzona na przestrzeni ostatnich pięciu wieków zmieściłaby się na jednej półce. Co więcej, ta literatura jest generalnie dzisiaj raczej trudno dostępna i po prostu nieznana. Nie uczy się w oparciu o nią ani dyplomatów, ani żołnierzy, ani akademików zajmujących się bezpieczeństwem. Innymi słowy, polskie elity zajmujące się sprawami międzynarodowymi w praktyce często nie rozumieją polskich interesów i posługują się schematami i mapami mentalnymi wytworzonymi w oderwaniu od nich."

Ciekawe i pouczajace to wywody, potwierdzające dośc powszechne opinie prawej strony sceny politycznej, o jakości polskich elit po 1989 roku. Bardzo trafnie opisywała ich kondycję Pani  Ewa Thompson, slawistka, profesor Uniwersytetu w Houston. Pisała ona o postkolonialnej mentalności polskich elit i niejako o naturalnej ich skłonności do poszukiwania zewnętrznego hegemona, braku inspiracji do myślenia samodzielnego i podczepiania się pod "mocniejszych", a tymi mocniejszymi okazywały się zawsze poprzednie metropolie zaborcze. Taką politykę na wielką już skalę(poprzednio też były jej pewne elementy, ale nie tak totalnie i nachalnie wdrażane) prowadzą obecne władze, po tragedii smoleńskiej.

Kończąc, chciałbym wyrazić nadzieję na to, że Administracja Portalu podejmie temat i uczyni z debaty o geopolityce w świetle tragedii smoleńskiej, temat warty oddzielnej rubryki, a społeczność blogerska potraktuje temat tak jak na to zasługuje. Traktuję to jako misję podnoszenia jakości polskich elit w tak ważnym obszarze dla niepodległości polski i pomyśnego bytu jej obywateli, a Analiza nr. 45 Instytutu Sobieskiego autorstwa Staniłki, niech będzie tego owocnym zaczątkiem, drożdżami geopolitycznego strategicznego  myślenia polskich elit , dla dobra naszej Ojczyzny i nas samych.

napisz pierwszy komentarz