Chłopi polscy w 1956 roku (3)

avatar użytkownika godziemba

  W 1956 roku władze Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego podjęły nieśmiałą próbę zwiększenia niezależności Stronnic...

 

 

W 1956 roku władze Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego podjęły nieśmiałą próbę zwiększenia niezależności Stronnictwa od komunistów.
 
Po śmierci Bieruta, nowe władze PZPR nie zamierzały zrezygnować ze ścisłej kurateli wobec ZSL oraz wytyczania jego kierunków, form i metod działalności. W dalszym ciągu uważano, iż organizacyjna aktywność Stronnictwa winna być skierowana, tam gdzie nie było organizacji partyjnych, a przede wszystkim wśród mało- i średniorolnych chłopów.
 
Przed majowym II Plenum ZSL część działaczy z wiceprezesem NK Stefanem Ignarem wystąpiła z koncepcja przekształcenia organizacji w partie chłopska typu socjalistycznego, przy poszanowaniu odrębności i samodzielności działania. Jednocześnie postulowano dokonanie rehabilitacji Batalionów Chłopskich, aktywną obronę interesów chłopskich (obowiązkowe dostawy, zaopatrzenie w materiały) oraz osłabienie presji na tworzenie spółdzielni produkcyjnych.
 
Na wspomnianym plenum Ignar za niezbędne uznał usunięcie z organizacji ludzi skompromitowanych współpracą z organami bezpieczeństwa publicznego oraz zwolenników
zjednoczenia Stronnictwa z PZPR. Nową rolę organizacji określił następująco: „Należy skrytykować okres likwidatorski w Stronnictwie, a trzeba wyraźnie powiedzieć, że jesteśmy partią polityczną współrządzącą pod przewodnictwem PZPR, godnie ze struktura społeczną, zadaniami politycznymi, zgodnie z charakterem demokracji ludowej. Jesteśmy taką partią, która nie we wszystkich dziedzinach powinna ingerować, ale musi mieć wszędzie swoich reprezentantów i musi rozwijać pracę na bardzo różnych odcinkach”.  
 
Propozycja Ignara nie zyskała poparcia większości kierownictwa partii, jednak po przejęciu władzy w PZPR przez Gomułkę, doszło do istotnych zmian personalnych we władzach Stronnictwa. Władysław Kowalski złożył rezygnację ze stanowiska prezesa Naczelnego Komitetu, jego miejsce zajął wspomniany Stefan Ignar.
 
Nowe władze Stronnictwa uznając przywództwo komunistów podkreślały, iż organizacja winna być samodzielną partią chłopską, posiadającą własny program. Na grudniowym spotkaniu władz PZPR oraz ZSL uznano, iż działalność Stronnictwa miała sprowadzać się do rozbudzania różnych form aktywności chłopów. W jego ramach ludowcy winni działać na rzecz podnoszenia produkcji rolnej oraz przebudowy ustroju. Tak więc wbrew stanowisku chłopów władze Stronnictwa poparły dalsze uspołecznianie wsi, otrzymując jedynie obietnicę dobrowolności tego procesu i stworzenia odpowiednich warunków dla rozwoju rolnictwa. Komuniści zgodzili się także na utworzenie Związku Młodzieży Wiejskiej, rezerwując sobie jednak prawo kształtowania jego ideowego oblicza.
 
W trakcie kampanii wyborczej do sejmu narastające niezadowolenie chłopów sprawiło, iż władze Stronnictwa próbowały dystansować się od apelu Gomułki o głosowanie bez skreśleń. Stefan Ignar na zebraniu wyborczym w Zgierzu powiedział, iż „powrót do starego jest bardzo łatwy, a więc nie dajcie się zastraszyć i nie zapominajcie o swoim prawie tajnego głosowania”. Jednak po naciskach ze strony PZPR w przeddzień wyborów w wystąpieniu radiowym poparł apel Gomułki o głosowanie bez skreśleń.
 
Potwierdzając przywództwo PZPR władze Stronnictwa rozpoczęły akcję usuwania niezależnych działaczy. Wiceprezes Stronnictwa Czesław Wycech na konferencji ideologicznej w maju 1957 roku przestrzegał przed zbyt szeroką interpretacją pojęcia samodzielności, twierdząc, iż „musimy przeciwstawić się tendencji, która tezę o samodzielności chce wyzyskać dla celu przerwania współdziałania z Partią, pokłócenia się z nią, by w ten sposób osłabić sojusz robotniczo-chłopski”.
 
Znacznie dalej poszedł Gomułka, który na IX Plenum KC PZPR w maju 1957 roku zaatakował władze ZSL za tolerowanie w swych szeregach „elementów obcych, wrogich władzy ludowej”. Przestrzegał, że „z tym wszystkim partia zgodzić się nie może. To nie są już wewnętrzne sprawy ZSL – to jest podkopywanie ustroju państwa ludowego. Działają tam również wrogie inspiracje określonych kół emigracyjnych. Z tym godzić się nie wolno, ani nam, ani ZSL”.
 
Pomimo tych pogróżek przywódcy partii komunistycznej, prezes ZSL w trakcie obchodów 20 rocznicy strajków chłopskich w Kasince Małej przedstawił daleko idącą propozycję wzrostu znaczenia Stronnictwa w systemie politycznym. W obecności Gomułki stwierdził, iż do tej pory na wsi panowała partyjna biurokracja. Uzasadniając potrzebę upodmiotowienia chłopów podkreślił, iż uzgadnianie z nimi zasad polityki rolnej w państwie, w którym połowa ludności żyje na wsi, może się dokonywać jedynie przez reprezentację chłopską w postaci partii politycznej i organizacji zawodowej. Ta zaś mogła być prawdziwą reprezentacją tylko wtedy, gdy posiada własny program, a jej władze są wybierane, a nie narzucane z góry. Odrzucił koncepcję odgórnej rewolucji, zakładającą bierność chłopów, wskazując że chłopi nie godzą się na rolę biernej masy, na której próbowali eksperymentować urzędnicy partyjni i państwowi. Biorąc w obronę rolnictwo, wskazał, iż tylko równomierny rozwój całej gospodarki, zapewni szybkie przeobrażenia cywilizacyjnej kraju.
 
Uznając, iż Stronnictwo winno walczyć o aby sprawy wsi i rolnictwa były dostatecznie uwzględniane w działalności państwa, akcentował, że nie można ograniczać zainteresowań ZSL tylko do problemów wiejskich. „Chłopi powinni – mówił – także współdecydować o sprawach ogólnopaństwowych i odpowiadać wraz z robotnikami za całość interesów państwa. Istnienie i działanie samodzielnej partii chłopskiej jest w naszych warunkach konieczne”.
 
Wściekły Gomułka na znak protestu przeciwko wystąpieniu Ignara, przerwał wiec i opuścił trybunę. Stanowisko zaprezentowane przez Ignara stawiało pod znakiem zapytania podstawowe elementy programu PZPR, dotyczące zasad kształtowania współpracy z partią chłopską. ZSL było dla komunistów reliktem historycznym, który można było tolerować, ale którego nie należało traktować jako partnera w procesie budowy socjalizmu.
 
Ignar nie dostrzegał faktu, iż w warunkach realnego socjalizmu, przekształcenie Stronnictwa w samodzielną partię chłopska typu socjalistycznego, zachwiałoby monopolem komunistów i pozostawało w sprzeczności z istotą systemu społeczeństwa kierowanego.
 
Natychmiast przeciwko Ignarowi wystąpili inni członkowie władz organizacji z Czesławem Wycechem oraz Józefem Ozgą-Michalskim naczelne, zarzucając mu, iż w dotychczasową postawa polityczną ułatwiał działalność prawicy ludowej, dążącej do powrotu koncepcji Mikołajczyka. Działania przeciwników prezesa doprowadziły do obniżenia roli i aktywności Stronnictwa, co w pełni odpowiadało kierownictwu PZPR.
 
W trakcie obrad Komisji Porozumiewawczej obu partii Gomułka wymógł na zeteselowcach „wzmożenie walki z prawicą” oraz umocnienie „współpracy z PZPR dla ugruntowania socjalistycznej demokracji”. Jedynym, krótkotrwałym sukcesem zwolenników Ignara była zgoda na powołanie Komisji Programowo-Statutowej. Jednak w sytuacji uznania przewodniej roli PZPR, zamiar stworzenia programu przypominał próbę rozwiązania kwadratury koła. Przy zachowaniu bowiem tych warunków dokument ten mógł być jedynie formą interpretacji materiałów programowych PZPR.
 
Wnet jednak okazało się, że dla komunistów nawet taki karykaturalny program był nie do przyjęcia. W kwietniu 1959 roku na spotkaniu władz obu partii, komuniści ostro skrytykowali program ZSL, w którym zbyt dużo miejsca poświęcono problematyce samodzielności Stronnictwa, a słabo wyeksponowano zagadnienia dotyczące współpracy z PZPR. Ignar bronił się rozpaczliwe stwierdzając, iż „nam jest potrzebne minimum samodzielności, które stanowi o tym, że nasza organizacja jest partią polityczną i o tym, że my możemy skutecznie działać w terenie jako wasi sojusznicy”. W odpowiedzi Józef Cyrankiewicz podkreślił, iż „w gruncie rzeczy, każdy członek Stronnictwa, poza tym, że się kieruje ogólnymi zasadami programowymi, jest obowiązany realizować także uchwały poszczególnych plenów KC, a także dyrektywy Komitetu Centralnego”. Ostatecznie komuniści uznali, że przyszły kongres Stronnictwa nie powinien uchwalać programu, a jedynie deklarację ideową.
 
Zwolennicy ograniczonej samodzielności byli całkowicie bezradni, gdyż w kierownictwie ZSL przewagę osiągnęli działacze w pełni dyspozycyjni wobec PZPR. W listopadzie 1959 roku III Kongres ZSL posłusznie uchwalił jedynie „deklarację ideowo-programową”, w której podkreślono, ze kierownictwo polityczne w kraju sprawuje PZPR przy współudziale ZSL i SD w ramach Frontu Jedności Narodu.
 
Podjęta po 1956 roku przez część działaczy ludowych walka o podmiotowość polityczną zakończyła się fiaskiem, a Stronnictwo pozostało organizacją, której PZPR wyznaczyła rolę co najwyżej drugoplanową, bez prawa samodzielnego kierowania jakimkolwiek odcinkiem życia politycznego, społecznego lub gospodarczego.
 
 
Wybrana literatura:
 
S. Stępka – Chłopi wobec wydarzeń politycznych w Polsce (1956-1959)
D. Jarosz – Wieś polska 1956 rok
Wieś polska 1944-1989. Wybrane problemy powiatowości społecznej, życia politycznego, ekonomicznego, oświatowego, kulturalnego i religijnego.
A. Dobieszewski – Kolektywizacja wsi polskiej 1948-1956
Gomułka W. i inni. Dokumenty z archiwum KC 1948-1982
Chłopi-Naród-Kultura T.1-2
 
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz