Mazurek Dąbrowskiego, Hymnem Narodowym

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

  Polskim Hymnem Narodowym, Państwowym, jest Pieśń Legionów Polskich we Włoszech. Pieśń, została napisana przez Wielkopolanina, Generała majora Józefa Rufina Wybickiego, herbu Rogala, współtwórcy Legionów Polskich  w czasie mniej więcej między 16 a 19 lipca 1797 roku.

 Józef Wybicki, tę Pieśń, napisał na cześć twórcy idei Legionów Polskich we Włoszech,swego przyjaciela, Generała Jana  Henryka Dąbrowskiego, herbu Dąbrowski.. Termin powstania pieśni wiąże się z bitwą pod  Reggio di Calabria nad  Cieśniną Mesyńską, w dniu 3 lipca 1797 roku,

 Prawdopodobnie pierwszym wykonawcą mazurka był sam autor. Melodia przypomina staropolski taniec, mazur podlaski.

 

 

Wielkopolanin Generał Józef Wybicki, herbu Rogala

 

Po raz pierwszy tekst pieśni ogłoszono w Gazecie "Dekada Legionowa" w 1799 roku. Dwa teksty oryginalne z autografami autora, z archiwów legionowych i autora zaginęły. Pierwszy z dwóch  egzemplarzy oryginału Mazurka Dąbrowskiego,  spłonął w Bibliotece Ordynacji Krasińskich w Warszawie, a kolejny zaginął w czasie II wojny światowej. W czasie II Wojny Światowej  był przechowywany w berlińskim Banku Rzeszy / Deutsche Reichsbank /. Zdeponował go Thomas von Roznowski, w piątym pokoleniu potomek po kądzieli Józefa Wybickiego.

 Zdaniem wielu uczonych, historyków, muzykologów, jeden egzemplarz znajduje się w archiwach rosyjskich wraz z innymi polskimi dokumentami, zagrabionym przez armię czerwoną, sowietów podczas wojny w czasie II Wojny Światowej.

Tekst pierwotny różni się od tekstu Hymnu Narodowego
Słowa Pieśni legionowej Generała Józefa Rufina Wybickiego zrobiły karierę,ze względu  na treść i dążenia Polaków do niepodległości, oraz piękną melodię.

 

Aktualna treść Tekst według pisowni rękopisu Wybickiego

Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Jeszcze Polska nie umarła,
kiedy my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła,
szablą odbijemy.

Marsz, marsz, Dąbrowski
do Polski z ziemi włoski
za Twoim przewodem
złączem się z narodem.

Jak Czarnecki do Poznania
wracał się przez morze
dla ojczyzny ratowania
po szwedzkim rozbiorze.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Przejdziem Wisłę przejdziem Wartę
będziem Polakami
dał nam przykład Bonaparte
jak zwyciężać mamy.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Już tam ojciec do swej Basi
mówi zapłakany:
"słuchaj jeno, pono nasi
biją w tarabany."

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."

 

Z tymi słowami na ustach szli polscy wojowie z Armią Napoleońską. W 1806 roku w Warszawie pojawia się pierwszy tekst pisany na ziemiach polskich. Olbrzymią popularność uzyskuje "Mazurek Dąbrowskiego" w czasach Księstwa Warszawskiego. Śpiewała go ulica i tańczyły salony.
W czasie Powstania Listopadowego, zaborcy zakazują jego śpiewania, tańczenia.

Mazurek Dąbrowskiego, uzyskał olbrzymią popularność na Zachodzie. W 1829 roku, słowa zostały przetłumaczone na język francuski, w 1833 roku na angielski.
Droga Mazurka Dąbrowskiego do roli Hymnu Narodowego była daleka, wyboista. Musiał walczyć z wieloma konkurentami:
"Boże coś Polskę" z 1816 roku."Chorałem" (Z dymem pożarów...) Kornela Ujejskiego - od 1846 r. oraz z "Rotą" nazywaną wówczas Hymnem grunwaldzkim ... Nie rzucim ziemi skąd nasz ród, autorstwa Marii Konopnickiej napisanej w 1910 roku.
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, na cześć Legionów Józefa Piłsudskiego, zaczynał odgrywać role pieśni narodowej.
W Bedominie koło Kościerzyny, w miejscu gdzie urodził się Generał Józef  Rufin Wybicki, po drugiej Wojnie Światowej, utworzono  Muzeum Hymnu Narodowego. Muzeum mieści się w Pałacu w którym Wybiccy mieszkali w latach 1741 - 1783 .

 

 

 

Dwór Józefa Wybickiego w Będominie, obecnie siedziba Muzeum Hymnu Narodowego

 

Generał Józef Rufin Wybicki, był dwukrotnie żonaty.

Primo voto;
Kunegunda Drwęska herbu Gozdawa. Była ona siostrzenicą generała, hrabiego Franciszka Skórzewskiego, herbu  Drogosław ze Skórzewa, Konfederata Barskiego, męża hrabiny Marianny Skórzewskiej
Kunegunda Wybicka zmarła  17 sierpnia 1775 roku.
Secundo voto;
Estera Wierusz-Kowalska, daleka krewna mojej mamy
Generał Józef Rufin Wybicki herbu Rogala,pierwotnie został pochowany  w  Brodnicy k. Śremu.
 W 1923 roku prochy, zostały przeniesione do Poznania do krypty przy kościele św. Wojciecha, gdzie spoczywają zasłużeni Wielkopolanie.

 

Kościół pw.świętego Wojciecha, świątynia wznosząca się na Wzgórzu św. Wojciecha, w dzielnicy Święty Wojciech, w Poznaniu. Świątynia wzniesiona przed 1240 rokiem. Nekropolia Wielkopolan

W Manieczkach, Wielkopolska znajduje się ? Muzeum Józefa Rufina  Wybickiego.

 

 

Ten Pałac został zbudowany  w 1894 r. dla rodziny Grodzickich

 

Drewniany pałacyk w którym mieszkał twórca mazurka, generał Józef Wybicki już nie istnieje. Kiedy byłem w Manieczkach w Parku Dworskim, który pamiętał czasy Józefa Rufina Wybickiego, istniała tablica, kamień, pokazująca w którym miejscu stał drewniany dwór w którym mieszkał Wybicki

Po jego śmierci majątkiem zarządzała jego żona Estera oraz syn Józef Ksawery, który Manieczki i jeszcze dwie wsie sprzedał w 1842  generałowi Dezyderemu Chłapowskiemu.
Później Manieczki należały do Rodu Grodzickich, następne von Graeve, później Broel-Platera
Dziś Manieczki są własnością Rodziny Prus-Głowackich

Syn generała, Józef Ksawery, sprzedał wieś Dezyderemu Chłapowskiemu. Pod koniec XIX w. należała ona do rodziny Grodzickich, następnie do rodziny von Graeve, Broel-Platera, od 1912 r. do Zdzisława Brzeskiego, w okresie międzywojennym do rodziny Prus-Głowackich.

 

 

Kaplica w Manieczkach wybudowana przez Józefa Rufina Wybickiego. Istnieje do dziś.

 

Dwieście piętnaście  lat temu, w dniu 9 stycznia 1797 roku Generał Jan Henryk Dąbrowski,herbu Dąbrowski,za zgodą Napoleona, podpisał umowę z rządem Republiki Lombardzkiej, tzw. "Administracją Generalną", umożliwiającą utworzenie  Legionów Polskich posiłkujących Lombardie.

 

Jan Henryk Dąbrowski na czele Legionów, mal. Juliusz Kossak

 

Republika Lombardzka została utworzona przez Napoleona Bonaparte.

 Legiony Polskie we Włoszech zostały utworzone przez Napoleona Bonaparte, by przy boku wojsk francuskich walczyć z Prusami, Austriakami i Rosją celem odzyskania przez Polskę niepodległości

 

Portret Napoleona pędzla Andrei Appianiego

 

 

Legiony Polskie we Włoszech powstały w wyniku emigracji Polaków po III Rozbiorze. Trzonem Legionów byli polscy oficerowie, którzy znaleźli się we Włoszech. Takich jak Generał Dywizji Armii Księstwa Warszawskiego, Józef Wielhorski herbu Kierdeja.Generał Wojsk Polskich Franciszek Ksawery Rymkiewicz.
   W maju Legiony Polskie liczyły ponad 7000 żołnierzy. W większości to żołnierze, dezerterzy z armii austriackiej, którzy zostali  wcieleni przymusowo i kierowani do walki z Francuzami.
   Początkowo zostały utworzone dwie legie, z  których każda składała się z trzech batalionów a batalion z dziesięciu kompanii. Dowódcą pierwszej legii został Generał Dywizji Armii Księstwa Warszawskiego, Józef Wielhorski herbu Kierdeja. Dowódcą drugiej legii został Generał Wojsk Polskich Franciszek Ksawery  Rymkiewicz. Musztra była prowadzona na wzór wojsk francuskich. Generał Jan Henryk Dąbrowski, wprowadził w Legionach nowoczesny system dowodzenia. Awansy oficerskie mogli otrzymywać żołnierze, którzy nie byli szlachtą. W Legionach zniesiono karę chłosty. Moderunek Legionów był na wzór polski. Stopnie wojskowe, komendy, były polskie. Wypłacano żołd. Na naramiennikach widniał napis  Ludzie wolni są braćmi.
  W pierwszym okresie Legiony Polskie walczyły u boku wojsk napoleońskich. Część w Rzymie uczestniczyła w obaleniu dyktatury papieskiej. Legiony uczestniczyły w tworzeniu Republiki Rzymskiej. W grudniu Legiony pod dowództwem Generała Wojsk Polskich, uczestnika insurekcji Kościuszkowskiej Karola Otto Kniaziewicza herbu własnego, uczestnicząc u boku Wojsk Francuskich, przyczyniły się do zwycięstwa pod Civita Castelana. Następnie uczestniczyli w ofensywie na Królestwo Neapolu. Rok później Legiony Polskie biorą udział w walkach z Austriakami i Rosjanami pod Weroną, Magnano, Mantui, Trebią. W tych walkach Legiony Polskie poniosły olbrzymie straty.
W 1800 roku Generał Jan Henryk Dąbrowski, przeformował legiony Polskie na Pierwszą Polską Legię
  Ten etap walk zakończony pokojem w  Lunéville  w 1801, przyniósł rozczarowanie wśród legionistów. Część żołnierzy i oficerów zdezerterowała. Legiony Polskie przestały być potrzebne Napoleonowi Bonaparte w Europie.  Pozostała część została wysłana na San Domingo w celu tłumienia rozruchów miejscowej ludności.
   Resztki Legionów Polskich zostały przeformowane przez Napoleona. Uczestniczyły niemalże na wszystkich frontach Europy aż do klęski Napoleona pod Lipskiem i Borodino, Waterloo. W Legionach służyło około 35 tysięcy żołnierzy i oficerów. Zginęło ponad 20 000.
   Mimo iż Legiony Polskie nie odegrały większego znaczenia, były wspaniała szkołą dla żołnierzy, oficerów. Wykształciły kadrę oficerską przyszłych Powstań Narodowych

Jerzy Żuławski,

Synkowie moi, poszedłem w bój,
jako wasz dziadek, a ojciec mój,
jak ojca ojciec i ojca dziad,
co z Legionami przemierzył świat
szukając drogi przez krew i blizny
do naszej wolnej Ojczyzny!
Synkowie moi, da nam to Bóg,
że spadną wreszcie kajdany z nóg,
i nim wy męskich dojdziecie sił,
jawą się stanie, co dziadek śnił:
szczęściem zakwitnie krwią wieków żyzny
łan naszej wolnej Ojczyzny!
Synkowie moi, lecz gdyby Pan
nie dał wzejść zorzy z krwi naszych ran,
to jeszcze w waszej piersi jest krew
na nowy świętej Wolności siew:
i wy pójdziecie pomni puścizny
na bój dla naszej Ojczyzny

 

Etykietowanie:

55 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Szanowny Panie Michale

Witam i dziękuję...
Najwyższy czas zacząć śpiewać GŁOŚNO dwie wyrzucone i chyba zapomniane zwrotki Hymnu...

...Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.

Marsz, marsz, Dąbrowski...
(...)


Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."

***
Serdecznie Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

2. "Dosyć tej niewoli" Panie Michale ,ukłony :)

serdecznie witam w Eseju poświęconym Naszej Niepodległości i jej Klejnotowi
Marsz,marsz,Dąbrowski
i jeszcze te słowa"...Niemiec,Moskal nie osiądzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza..."

świete słowa i Dzisiaj wyjątkowo POTRZEBNE
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Pięknie dziękuję za uzupełnienie tekstu.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Najwyższy czas by Panią obrać Królową Patriotów Blogmedia.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

5. Szanowny Panie Michale

Ależ ja nie uzupełniłam, tylko "wybrałam" z dawnego tekstu, który Pan podał, 2 zwrotki, które są od dawna pomijane... Zaznaczyłam je w ten sposób... bo naprawdę czas zacząć je GŁOŚNO śpiewać... najwyższy czas...

Serdecznie Pozdrawiam.

avatar użytkownika sówka55

6. "Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę"

Panie Michale, pozwoli Pan: nasz ulubiony Jan Lechoń...

"Marsz II Korpusu"

Przez te same doliny, tymże Tybru brzegiem
Znów idą jak przed laty ściśniętym szeregiem,
I płynie ta, co tutaj kiedyś się zrodziła,
"Piosenka stara, wojsku polskiemu tak miła".

Jakąż drogę odbyłaś, aby raźnym chórem
Znów dźwięki Twe zabrzmiały pod włoskim lazurem,
By mógł Cię żołnierz tułacz na nowo zanucić,
Przez ileż przeszłaś granic, ażeby tu wrócić?

Od śniegów szłaś Sybiru do pomarańcz gaju
I teraz z żołnierzami powracasz do Kraju,
I żadna siła złego ni przemoc olbrzyma,
Stająca Ci na drodze - dojść Cię nie powstrzyma.

Nowe kości się kładą na tych, co już leżą,
Przesiąknięta krwią ziemia krwią nasiąka świeżą,
Ktoś upadł i do Kraju wyciąga swą rękę,
Lecz inni idą dalej, śpiewając piosenkę.

I kiedy trakt Cezara pod ich krokiem dudni,
Słyszą dzwonek na nieszpór i żuraw u studni
I niosą dniem i nocą sztandary niezdarte,
I przejdą, przejdą Tyber i Wisłę, i Wartę.

Mnie ten wiersz tak ściska za serce jak "Synkowie moi..." Żuławskiego.

Nasza historia tak pełna chwały, poświęcenia, odwagi, dumy, i ta danina krwi, składana przez pokolenia...

Pozdrawiam Pana serdecznie,

Anna, Sówka

Ostatnio zmieniony przez sówka55 o pon., 27/02/2012 - 19:27.
avatar użytkownika Jacek Mruk

7. Szanowny Panie Michale

Hymn nasz znany jest i przyjęty wszędzie
Lecz w słowa wczytując się, nie przybędzie
Nikt na pomoc nam ,skorośmy są sierotami
Tak złożyło się ,że wróg zdrajców karmi
Z wnętrza siebie mocy i modlitwy wiele
Trzeba dobyć, by wsparli nas nieliczni przyjaciele
Ci od szabli , szklanki na nich liczymy
Przykład dali skuteczny i dzisiaj to widzimy
Idąc ich śladem jak oni przed laty
Zwalczymy zarazę, która wspomina nam zbrodni Katyń
Z Bogiem w modlitwie i ze świadomością
Staniemy się znowu Krajem z prawdziwą wolnością
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Ma Pan rację. Musimy sami się zjednoczyć by walczyć z wrogami zewnętrznymi i weenętrznymi, którzy są najgorsi, bo zdrajcy.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Anny Sówki

Szanowna Pani Anno,

Pięknie dziękuje za Lechonia. Prawie o nim zapomniałem.Tak mało mam do czynienia z poezją, że kiedy dorwałem się do Księdza Jana, przeczytałem przez noc.

Ukłony

michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

10. Wielce Szanowny Panie Michale,

dziękuję i wzajemnie: piękny ten słonecznik, obietnica lata, w lutym, na przekór chłodom, wnosi tyle radosnej nadziei.

Serdeczności,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Anno,

Słoneczniki i malwy to moja miłość ogródkowa. Sieje wielkie, wysokie, niskopienne, dekoracyjne.
Problem bo atakują je różne szkodniki z którymi walka jest trudna, pracochłonna

Ukłony

michał zieleskiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Almanzor

12. Intix

Też to chciałem wpisać
Pozdrawiam

avatar użytkownika intix

13. Almanzor

Witam.
W takim razie... Myślę, że Pan Michał nie będzie miał nic przeciwko temu, jeżeli już zaczniemy GŁOŚNO śpiewać TE opuszane zwrotki Naszego Hymnu...
Powiem więcej:)... Śmiem przypuszczać, że Wszyscy do nas dołączą...

...Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza
,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.

Marsz, marsz, Dąbrowski...
(...)
Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."

***
Serdecznie Pozdrawiam...

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Aby Pani o mnie źle nie myślała. Śpiewać Pani zawsze może. Ja lubię muzykę,

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

15. Panie Michale,serdeczne podziękowania za uznanie,ale ja skromny

wędrowiec,nie zasługuję na TAKI tytuł....
Myślę,ze Pan jest dla nas i Nauczycielem i Przewodnikiem po tych trudnych Polskich Drogach,
my uzupełniamy tylko naszymi sercami i duszami TEN POLSKI KRAJOBRAZ
przez Pana nam Przybliżany....
niskie ukłony i serdeczne pozdrowienia :)))

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

16. Panie Michale,czy zauważył Pan jak piękne GRONO LUDZI

skupił Pan wokół siebie i Polski.... :)
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

17. Pani Anno ,Lechoń

zginęła mi gdzieś pięknie wydana książka z jego poezją,tzn została u kogoś i nie wróciła...
mam nadzieję,ze dobrze mu służy....
Przypomniała mi Pani CZAS zakochania się w Jego POEZJI,a było TO CZAS piękny....
serd pozdrowienia do Dalekiej Warszawy dla Pani i dla Warszawskich patriotów... :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

18. Jacku,zwalczymy TĄ Zarażę,damy radę

Cud na d Wisłą
Powstanie warszawskie
Katyń
Smoleńsk
nie mamy wyboru,musimy dać radę...
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

19. Joanno ,serca już śpiewają...

a czas niszczenia Polski,ma się ku końcowi...
nie jestem przesądna,ale zawsze po "igrzyskach" coś się działo...
serd pozdrowienia

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o wt., 28/02/2012 - 17:23.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

20. Almanzor,szanowny Panie

jak widać Polacy znają i pamietają.... :)
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

21. Panie Michale ,nikt tak pięknie nie pisał o biedronkach

osiołkach,jak Kochany KSIĄDZ Twardowski
a Malwy i Słoneczniki...pierwsze zdobiły Polskie Dworki,drugie cieszyły oko,jak małe słońca
Kiedyś przejeżdzając z Męzem przez Ukrainę,pierwszy raz w życiu zobaczyłam słonecznikowe pole,CUDO...tego się nie da z niczym porównać...
serd pozdr dla Pana ,dla Rodziny i dla Piszących i Czytających :)))

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o wt., 28/02/2012 - 17:37.

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

22. Szanowna Zofio

Wspierając się Modlitwą możemy wtedy góry przenosić
Żadnych pseudo przyjaciół o pomoc nie prosić
Prawdziwych mamy mało lecz ważne że są
Bo kiedy trzeba nas wspierają mocą swą
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika sówka55

23. Droga Pani, Miły Gościu,

może teraz mi się uda, już pisałam, ale "wystąpił błąd"...

Dziękuję Pani za serdeczne słowa i sama najlepsze moje myśli kieruję do Pani z Warszawy, jednocześnie deszczowej i przyprószonej śniegiem.

Lechoń towarzyszy mi całe życie, mój Tata też bardzo go lubił. Ze starego tomiku (żółty, poetycka seria PIW-u sprzed blisko czterdziestu lat, czas leci nieubłagany!) przepisuję dla Pani warszawskie wspomnienie Lechonia - wiersz "Mokotowska 15":

"Nad obce wielkie miasto zmrok zapada obcy.
Stoję w oknie i patrzę, jak wolno śnieg prószy.
Ach! było to tak dawno, kiedy, mali chłopcy,
Biegliśmy przez Warszawę, rozcierając uszy!

Po tylu odtąd latach czyż jestem tak inny?
Gdy wszystko leży w gruzach, mnie zdaje się tylko,
Że znowu się otworzy nasz pokój dziecinny
I powiem: "Ja stąd przecież wyszedłem przed chwilką".

To przecież moja Matka szyje ręką drobną,
I widzę pochylony cień Ojca na ścianie,
Co nocami odrabia robotę osobną,
Za którą dla nas wszystkich ma kupić ubranie".

Serdeczności i uśmiech ode mnie - dla Pani i dla Maleńkiego Gościa,

Anna, Sówka (nie z Mokotowskiej, ale z Mokotowa)

avatar użytkownika sówka55

24. Drogi Panie Michale,

dziękuję za piękne słoneczniki, ich wielkie pola, całe połacie słoneczników, kojarzą mi się nieodmiennie z Mołdawią, przejeżdżaliśmy zawsze wokół nich zauroczeni, nad nami było jedno słońce, a koło nas rozjarzonych słońc dziesiątki tysięcy... Niezapomniany widok.

Pozdrawiam Pana... słonecznie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Wiersze księdza Jana Twardowskiego, dostałem od wnuka, studenta prawa i filologii angielskiej. Leżały, leżały, aż się doczekały , ze przeczytałem w ciągu jednej nocy.

By te słoneczniki przypominały Pani podróże w rodzinne strony dziadów i naddziadów w Mościskach

Uklony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

26. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Jesteś

Jestem bo Jesteś
na tym stoi wiara
nadzieja miłość spisane pacierze
wielki Tomasz z Akwinu i Teresa Mała
wszyscy co na świętych rosną po kryjomu
lampka skrupulatka skoro Boga strzeże
Iza po pierwszej miłości jak perła bez wieprza
życia ludzi i zwierząt za krótka choroba
śmierć co przeprowadza przez grób jak przez kamień
bo gdy sensu Już nie ma to sens się zaczyna
jestem bo Jesteś. Wierzy się najprościej
wiary przemądrzałej szuka się u diabła

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Do Pani Anny Sówki,

Szanowna Pani Anno,

Moim marzeniem było by jechać na Naddniestrze, bo mi się zawsze kojarzyła z Ogniem i Mieczem.
Kiedyś Pani pisała o winach z Mołdawii. Kiedyś kupiliśmy. W Polsce są względnie tanie i dobre.

Wina mołdawskiego nie mam. Słoneczniki tak.

Za szybko

Za szybko chcesz wiedzieć wszystko
już masz pretensję
do samego Boga, że odłożył słuchawkę -
do własnego Anioła Stróża, że nietypowy
nie biały, ale serdecznie rudy -
podobno na dwóch etatach
ponieważ fruwa - omija pytania
(a wszędzie tyle pyskatego cierpienia)
za prędko chcesz, żeby wszystko było tak proste
jak seter irlandzki
ze Świętym Franciszkiem w brązowych oczach
gdy łeb zwężony położy na kolanach
ofiarując ogon -
wypróbowany przyrząd do powitań i pożegnań
tymczasem spada ciemność jak pilśniowy kapelusz
obłazi nas chude milczenie
wiedza wydaje się lizaniem
choć zawsze większa od odpowiedzi
skomli chłód porozumienia
wszystko, żeby nie widzieć jeszcze, a już wierzyć

Ukłony

michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

28. Szanowny Panie Michale

Aby Pani o mnie źle nie myślała...

***
Źle o Panu myśleć - nigdy bym nie śmiała...
Świadomość, że jestem na Pana Blogu
Moją malutką uwagę spowodowała,
Gdy do śpiewania zachęcałam...
***
...Śpiewać Pani zawsze może. Ja lubię muzykę
***
Dziękuję...
TA muzyka jest niezwykła...
Kiedy wraz z Almanzorem TE zwrotki śpiewałam...
Także z Nim - "na baczność" stałam...
Mimo, iż serce do boju się rwało
W pozycji "baczność" trwałam...
Do śpiewania TYCH zwrotek zachęcałam
I nadal to czynię...
Nieustannie wierząc, że Polska nie zginie...!

...Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza
,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.

Marsz, marsz, Dąbrowski...
(...)
Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."

***
Pięknie dziękuję...
Serdecznie Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony przez intix o śr., 29/02/2012 - 05:56.
avatar użytkownika sówka55

29. Wielce Szanowny Panie Michale,

dziękuję i z serdecznym uśmiechem biegnę do obowiązków...

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

30. Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Wiedziałem, że Pani piękne pisze wiersze. Teraz wiem, ze Pani śpiewa.

Innymi słowy mamy drugą czy pierwszą Panią Krzysztoń. Pani Krzysztoń śpiewała być może nadal śpiewa, wiersze Herberta.

Życzę sukcesów.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

31. Do Pani Anny Sówki,

Szanowna Pani Anno,

Nie spodziewałem się , ze Pani tak rano ma obowiązki

Ptak śpiewa o poranku,
Otwiera źródło w górze,
Ptak śpiewa o poranku,
Piję ze źródła światła.
Ptak śpiewa o poranku,
Całe swe życie słyszę,
Ptak śpiewa o poranku,
O miłość prosi ciszę.
Ptak śpiewa o poranku
O żalu i nadziejach,
Ptak śpiewa o poranku,
Słucham go ja i nie-ja.
Ptak śpiewa o poranku,
Źródło ze światła słyszę.
Ptak śpiewa o poranku
Nadzieję, radość, życie.

http://youtu.be/rCVjCZTfbsQ

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

32. Panie Michale,jak to się stało,że wybrał Pan mój ulubiony Wiersz

..."wielki Tomasz z Akwinu i Teresa Mała"
zaczynam wierzyć w telepatię...
Dobry Ksiądz,chyba otworzył Stronę na tym Wierszu... :)
Całusy dla Wnuka,który jesli miał Tą książkę,to musi być wspaniałym
Młodym Człowiekiem...Drogi Młodzieńcze,pozdrowienia z daleka...:)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

33. Szanowna Pani Anno,Sówka

z wielki wzruszeniem przyjmuję Pani Upominek,szczególnie,że Pani Ojca pamięcią
uświęcony...
nie odważę się żadnym innym Wierszem odwdzięczyć,zapalam Świecę dzisiaj , ku Jego Pamięci
i stawiam obok zdjęć Dziadka,Babci i Mamy takiej jeszcze na zdjęciu Młodej z długim warkoczem
przerzuconym przez ramię...Tamta Warszawa
wtedy jeszcze nie wiedziała co ich czeka,usmiechy na twarzy ,w szybach starej biblioteki odbity obraz Kapłana robiącego TO zdjęcie...
ta sama biblioteka stoi obok..tylko juz ich OBRAZ pozostał w Pamięci a nie w Realu...
Pani Anno
moja Babcia zawsze paliła świece w DNIU rozpoczynającym Powstanie Warszawskie,
i w dniu imienin Dziadka
Dzisiaj palą się świece w DNIU pamięci o NICH, a świeca dla Pani Ojca,radośnie mruga,jakby chciała coś powiedzieć,z dalekiego Śląska do bliskiej sercu Warszawy...
re tomiku Wierszy
Boże wydanie PIW przez Rodziców zbierane ma już tyle lat...?
kiedy TO zleciało...
a Wiersz ,przepiękny..."i widzę pochylony cień Ojca na ścianie"
Malutki Gość,przekazuje swój śliczny,dziecięcy Uśmiech razem z nami... :)))
serd pozdrawiamy...

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

34. piękne polskie rozmowy,nigdy niedokończone....

obowiązkami często przerywane,ale zawsze wracające z taka samą siłą i sercem Wiersze i Śpiew Intix,mądre słowa rymem przekazywane przez Jacka...
Panie Michale,dzięki za TO wszystko,dzięki :)))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

35. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo mi miło.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

36. I ja wzruszona Pani słowami

mogę tylko powiedzieć: dziękuję.

Czas biegnie szybko, ale my zatrzymujemy go w sercach.

Maleńkiemu Gościowi i Pani życzę dobrych snów!

Anna

avatar użytkownika sówka55

37. Drogi Panie Michale, pochodnie DNIA już się wypalają...

...Jeszcze ranek nie tak bliski,
Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.
Co noc on śpiewa owdzie na gałązce
Granatu, wierzaj mi, że to był słowik...

Pierwszego marca i o słowikach, i o skowronkach można tylko pomarzyć!

Serdeczne dobranoc,

Anna

avatar użytkownika gość z drogi

38. Dobrych snów Pani Anno

Dobrych i Spokojnych:)

gość z drogi

avatar użytkownika intix

39. Szanowny Panie Michale

Z pełnym szacunkiem, ale ostatnią do mnie wypowiedzią sprowokował...:) mnie Pan do tej mojej wypowiedzi...
Hymn Polski powstał
Nie tyle do deklamowania
Co raczej do śpiewania...
Pozwoliłam sobie tylko
Na Jego, powiedzmy,  "zaintonowanie"...
Zwracając uwagę
Na opuszczonych zwrotek śpiewanie...
Panie Michale...
Pięknie dziękuję za życzenia sukcesów...
Ale... słyszał Pan ode mnie niejeden raz,
Że mnie nie interesuje kariera moja...
Największym sukcesem, Naszym Wspólnym,
Na czym najbardziej mi zależy, to...
Gdy Polska się ODRODZI... będzie WOLNA...
Pieśń od dawien dawna
Do walki o Polskę zagrzewała...
Polska jak długa i szeroka
Walcząc o Niepodległość... także śpiewała...
Polski Naród zawsze był mężny
Ale także bardzo muzykalny...
Śpiewajmy za TO Panu Bogu Hymn Pochwalny...
Obok wielu innych środków w działaniu, w walce...
Wspólny śpiew, to część Naszego oręża...
Niech więc walczy i śpiewa patriotyczne pieśni Polska cała
I w walce o Wolność niech zwycięża...
***
Pięknie dziękuję...
Serdecznie Pozdrawiam...:)

avatar użytkownika intix

40. Szanowny Panie Michale

...Droga Mazurka Dąbrowskiego do roli Hymnu Narodowego była daleka, wyboista. Musiał walczyć z wieloma konkurentami:
"Boże coś Polskę" z 1816 roku."Chorałem" (Z dymem pożarów...) Kornela Ujejskiego ...

***
"Boże coś Polskę" często śpiewamy...
Pozwolę sobie przypomnieć "Chorał"...
Ogólnie, mniej chyba znany...

Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratnej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos,
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
My już bez skargi nie znamy śpiewu,
Wieniec cierniowy wrósł w naszą skroń,
Wiecznie, jak pomnik Twojego gniewu,
Sterczy ku Tobie błagalna dłoń.

Ileż to razy Tyś nas nie smagał!
А my nie zmyci ze świeżych ran,
Znowu wołamy: “On się przebłagał,
Во On nasz Ojciec, bo On nasz Pan!"
I znów powstajem w ufności szczersi,
А za Twą wolą zgniata nas wróg,
I śmiech nam rzuca jak głaz na piersi:
“А gdzież ten Ojciec, а gdzież ten Bóg?"

I patrzym w niebo, czy z jego szczytu
Sto słońc nie spadnie wrogom na znak...
Cicho i cicho - pośród błękitu
Jak dawniej buja swobodny ptak.
Owóż w zwątpienia strasznej rozterce,
Nim naszą wiarą ocucim znów,
Bluźnią Ci usta, choć płacze serce:
Sądź nas ро sercu, nie według słów!

О Panie, Panie! ze zgrozą świata
Okropne dzieje przyniósł nam czas:
Syn zabił ojca, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest pośród nas.
Ależ, о Panie! oni nie winni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni,
О, rękę karaj, nie ślepy miecz!

Patrz! Му w nieszczęściu zawsze jednacy,
Na Twoje łono, do Twoich gwiazd.
Modlitwą płyniem jak senni ptacy,
Со lесą spocząć wśród własnych gniazd.
Osłoń nas, osłoń ojcowską dłonią,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask,
Niech kwiat męczeński uśpi nas wonią,
Niech nas niebiański otoczy blask.

I z archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy wszyscy na straszny bój,
I na drgającym szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwycięski Twój!
Zbłąkanym braciom otworzym serca,
Winę ich zmyje wolności chrzest,
Wtenczas usłyszy podły bluźnierca
Odpowiedź naszą: “Bóg był i jest".

/Muzyka Józefa Nikorowicza
Słowa Kornela Ujejskiego/
***
...Kiedy w marcu 1846 roku upadło powstanie krakowskie zakończone nesławną “rabacją galicyjską" - krwawą rzezią polskiej szlachty i spaleniem 500 dworów - mieszkający w Zboiskach pod Lwowem młody kompozytor Józef Nikorowicz napisał melodię-modlitwę, którą nazwał Chorałem. W tym samym miesiącu odwiedził Nikorowicza lwowski poeta Kornel Ujejski. Ро wysłuchaniu melodii Chorału, jeszcze tego samego dnia, napisał do niej słowa.

Początek wiersza: "Z dymem pożarów..." uznano potem za tytuł tej pieśni. Towarzyszyła ona Polakom także podczas I wojny światowej. W czerwcu 1919 roku 17-letni wówczas Jan Kiepura, będąc żolnierzem Pułku Strzelców Bytomskich, tuż przed wybuchem I powstania śląskiego pisał w liście do rodziców: “Czasem pod wieczór, gdy wszystko jest cicho, jak zaśpiewamy Z dymem pożarów, to duszę rozpiera potęga tego uczucia, które powstaje pod wpływem melodii tej pieśni..."

http://a-pesni.org/polsk/choral.htm

***
Serdecznie Pozdrawiam.


avatar użytkownika gość z drogi

41. nie w sprawie Chorału,ale w sprawie wspólnego śpiewania patrioty

...z dymem pożarów,pamiętam jak śpiewano te słowa w Domu Rodzinnym
Tamten czas,mimo,że stalinowski
to pełen był patriotycznych pieśni..."głośniki "
w jednych domach ryczały "niech żyje plan,pięcioletni plan
a w innych Domach słychać było
"czerwone maki na ..."albo np" serce w plecaku"
Intix,pisze o potędzenie śpiewu wspólnego,doświadczyłam tego wiele razy w naszych "nielegalnych pochodach" Boże,czego my nie śpiewaliśmy,by "plunąć " pieśnią w twarz ZOMO...
było tez i "Boże coś Polskę..."
Pieśń w sytuacjach zagrożenia,zawsze dodawała DUCHA ...
a śpiewana wspólnie,
szczególnie.... :)
serdeczne pozdrowienia i pytanie troszkę na inny temat....
kto pamieta nasze spiewanie,śpiewanie młodych,zbuntowanych
i "kurdesz nad kurdeszami" czy hej orły ,sokoły...?
a było to na długo, przed Solidarnością...

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

42. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio

Przyjaciel nad Przyjacielami:

Każ przynieść wina, mój Grzegorzu miły!
Bodaj się troski nigdy nam nie śniły:
Niech i Anulka tu zasiędzie z nami,
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Skoro się przytknie ręka do butelki,
Znika natychmiast smutek serca wszelki;
Wołajmyż tedy, dzwoniąc kieliszkami:
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Niezłe to wino — do ciebie mój Grzelu,
Cieszmy się, póki możem, przyjacielu!
Niech ztąd ustąpi nudna myśl z troskami!
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Patrzcie, jak dzielny skutek tego wina!
Już się me serce weselić poczyna;
Pod stół kieliszki, pijmy szklanicami!
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

I ty, Anulko, połowico Grzela,
Bądź uczestniczką naszego wesela,
Nie folguj sobie a chciej wypić z nami!
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Już po butelce — niech tu stania flasza!
Wiwat ta cała kompania nasza!
Wiwat z Maciosiem i z przyjaciołami;
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Macioś jest partacz, pić nie lubi wina,
Myśli, że jemu złotem jest dziewczyna.
Dajmyż mu pokój, pijmy sobie sami!
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Odnówmy przodków ślaki wiekopomne,
Precz ztąd szklanice, naczynia ułomne,
Po staroświecku pijmy puharami!
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Już też to, Grzelu, przewyższasz nas wiekiem,
A wiesz, że wino dla starszych jest mlekiem,
Łyknij! a będziesz śpiewał z młodzikami:
Kurdesz, Kurdesz nad Kurdeszami!

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

43. Panie Gość z Drogi, Intix,

Szanowne Panie,

A może Pani Maryla zorganizuje jakiś zespół pieśni

"

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

44. Zofio Droga:)

...Intix,pisze o potędzenie śpiewu wspólnego,doświadczyłam tego wiele razy w naszych "nielegalnych pochodach" Boże,czego my nie śpiewaliśmy,by "plunąć " pieśnią w twarz ZOMO...
było tez i "Boże coś Polskę..."
Pieśń w sytuacjach zagrożenia,zawsze dodawała DUCHA ...
a śpiewana wspólnie,
szczególnie.... :)
***
Dziękuję Ci... wiedziałam, że zrozumiesz moje przesłanie...
Ja tylko proponuję...
Serdecznie Pozdrawiam...:)

avatar użytkownika intix

45. Szanowny Panie Michale

A może Pani Maryla zorganizuje jakiś zespół pieśni...

***
Może... Ale ja myślę, że Pani Maryla już ZORGANIZOWAŁA ... Najlepszy Zespół...

Serdecznie Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

46. Kurdesz,Kurdesz,nad Kurdeszami :) Panie Michale :)

"to były piękne dni" :)
gdy się TO śpiewało... :)
dzięki....gdzieś został śpiewnik Mamy i Nuty..... i ten Kurdesz.....
bardzo,bardzo dziekuję :)
i serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

47. Droga Intix,rozumiem doskonale Twoje przesłanie :)

ad. Zespołu,
to ukłony dla Szefowej,czyli Pani Prezes
Zespół na wiele,wiele pięknych głosów :)))
re śpiewania,kiedyś słuchałam na żywo spontanicznie zorganizowanego Zespołu...
Mołdawianki,Ukraińcy i Rosjanie...
śpiewali na TRZY głosy...CUDO prawdziwe,szczególnie,że część z nich była faktycznie solistami ze znanego Zespłu Mołdawskiego
a prywatnie,
tiotia Masza ,Ukrainka o polskim szlacheckim pochodzeniu,jej Wnuczka/Mołdawianka,syn
bardzo dorosły tez Mołdawianim i siestra zamężna z Rosjaninem...co jak CO, ale
śpiewać umieją....
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

48. Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Ma Pani rację. Pani Maryla z niczego stworzyła wspaniały zespół.Nie dostała i nie dostaje, zadnych unijnych dotacji ani nie wchodzi w szemrane interesy z żadnymi UB-ekami

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

49. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Dla Pani i Małego Gościa

"

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

50. Pani Gość z drogi

Miły Gościu, wydaje mi się, że zaglądam codziennie, a - zabiegana - wczoraj nie zajrzałam. Więc chociaż z opóźnieniem, dziękuję i mówię serdeczne dobranoc, i dla Małego Gościa przesyłam od moich kotów mruczące, ciepłe kołysanki,

Anna, Sówka

avatar użytkownika gość z drogi

51. Pani Anno,Sówka spóżnione podziękowania :)

Czas tak szybko biegnie,dziekujemy i koteczki całujemy :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

52. Panie Michale

serdecznie dziękujemy :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

53. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio

Dla małego Bohatera

http://youtu.be/wgbNhNTT7zM

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

54. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio

Dla małego Bohatera

http://youtu.be/wgbNhNTT7zM

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

55. Hymn Rzeczypospolitej

Przed 87 laty Ministerstwo Wyznań Religijnych i
Oświecenia Publicznego zatwierdziło „Mazurek Dąbrowskiego” jako hymn
państwowy odrodzonej RP. Po II wojnie światowej hymn był uznawany przez
komunistów zwyczajowo, ustawowo od roku 1976.

Kaszubi są dumni, że
hymn Polski napisał człowiek, który się urodził w centrum Kaszub. Józef
Rufin Wybicki (29 IX 1747 – 19 III 1822) był posłem na Sejm,
konfederatem barskim, pisarzem i działaczem politycznym. Dziś w dworku
Wybickich w Będominie znajduje się Muzeum Hymnu Narodowego. Jesteśmy
jedynym państwem na świecie, które ma muzeum swego hymnu. Pieśń narodowa
odgrywała wielką rolę w polskiej tradycji i kształtowała naszą
świadomość narodową. Adam Mickiewicz pisał, że „płomień rozgryzie
malowane dzieje [obrazy, książki…], skarby mieczowi spustoszą złodzieje
[agresorzy], pieśń [także słowo, poezja] ujdzie cało”…

Nie
państwa, nie instytucje, nawet nie granice decydują o bycie narodu.
Decyduje on sam. Tak długo jest wolny, jak długo wystarczy mu ducha
wolności i walki. Mickiewicz pisał o „Mazurku Dąbrowskiego” (1842):
„Sławna pieśń legionów polskich poczyna się od wierszy, które są godłem
historii nowej: ’Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy’. Słowa te
mówią, że ludzie mający w sobie to, co istotnie stanowi narodowość,
zdolni są przedłużać byt swojego kraju niezależnie od warunków
politycznych tego bytu, i mogą dążyć do urzeczywistnienia go na nowo”.
Słowa wieszcza okazały się prorocze. Nasz byt państwowy
„urzeczywistniliśmy na nowo” w roku 1918.

Pospolitym błędem
podczas śpiewania hymnu jest zastępowanie słowa „kiedy”, słowem „póki”,
które jest rusycyzmem!
Innym błędem jest śpiewanie na początku dwóch
równych nut. Pierwsza powinna być trzy razy dłuższa od drugiej, czyli
ósemka z kropką + szesnastka (w pierwszych taktach).

http://www.naszdziennik.pl/wp/25118,hymn-rzeczypospolitej.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl