W Polsce odradza się Nazizm; wypowiedź gościa w Radiu Merkury

avatar użytkownika BezPrzesady

„W Polsce odradza się Nazizm” wypowiedź, którą usłyszałem w audycji nadawanej w poznańskim Radiu Merkury:

 

Jadę wczoraj samochodem i jak zwykle włączam radio. Akurat trwa jakaś dyskusja w Radiu Merkury, godzina; około 13.40 w pewnym momencie jedna z obecnych w studiu pań; zaproszony gość zapewne informuje zebranych i słuchaczy że miała kontakt ze Służbami (jakimi?) i jeden z szeregowych (jak podkreśla cytująca wypowiedź) pracowników Służb zdradził jej (swoje zdanie? innych?), że: „W Polsce odradza się Nazizm”.

Zmroziło mnie. Jednak nie dlatego, że coś nam tam grozi. Zmroziło mnie z innego powodu. Ta wypowiedź wskazuje na prawdopodobnie dość niski poziom edukacji osoby mówiącej (cytującej) owo zdanie. Nawet jeżeli było zasłyszane i nie pochodziło od niej samej (w co osobiście mocno wątpię), to powinna przede wszystkim je poprawić merytorycznie. Nic takiego się nie stało. Tak samo nie uczynił jednak tego nikt obecny w studiu. Ale po co wprowadzać w błąd słuchaczy??
Gdzie tu błąd? Otóż:

Nazizm nigdy nie powstał w Polsce, więc tym bardziej nie może się odradzać.
Cytat z Encyklopedii PWN hasło „Nazizm” (w całości dla dokładnego wyjaśnienia pojęcia):
„…nazizm, narodowy socjalizm, hitleryzm, ruch polityczny (od 1919), ideologia, od przejęcia władzy przez A. Hitlera (1933) system państwowy w Niemczech (tzw. III Rzesza).
O istotę nazizmu toczą się spory: jest on traktowany jako niemiecki radykalny wariant faszyzmu lub jako jedna z odmian totalitaryzmu w Europie. Nazizm pojawił się i rozwinął jako protest przeciw klęsce Niemiec w I wojnie światowej, kładącej kres hegemonialnej polityce cesarstwa, przeciw systemowi wersalskiemu oraz kryzysowi pierwszych lat powojennych, który spowodował wzrost wpływów lewicy. Nazizm był ruchem politycznym kierowanym przez Hitlera i jego partię NSDAP, od początku zmierzającym do obalenia Republiki Weimarskiej i ustanowienia „wielkogermańskiej Rzeszy”, mającej „wieńczyć” dzieje Niemiec. [Program ruchu, opracowany 1920 przez G. Federa, rozwinęli Hitler w Mein Kampf (1925) i A. Rosenberg w Der Mythos des 20. Jahrhunderts (1930)].
Nazizm jako ideologia pokonanych, rozczarowanych i spragnionych odwetu był przepełnionym nienawiścią programem negacji powojennego ładu; zwracał się przeciw liberalizmowi, systemowi wielopartyjnemu i parlamentaryzmowi, demokracji, marksizmowi, komunizmowi i pacyfizmowi, które uznawał za inspirowane i wspierane przez Żydów; występował przeciwko chrześcijaństwu i Kościołom, próbując stworzyć własną „religię germańską”. Nazizm głosił skrajny antyindywidualizm, dążąc do zawładnięcia „całym człowiekiem”, wymagał nie tylko lojalności i posłuszeństwa, ale i czynnego wspierania ruchu, m.in. przez doskonalenie „narodowosocjalistycznego instynktu”. Nawiązując do idei romantyzmu i rasizmu głosił skrajny nacjonalizm, uważając naród za wspólnotę krwi, zdeterminowaną biologicznie i rasowo. Opierając się na darwinizmie społecznym uznawał siłę i walkę za podstawowe prawo społeczne. Nacjonalizm w nazizmie znajdował wyraz w ideologii wroga, którego należy bezwzględnie zwalczać; wrogiem był Żyd, komunista, liberał, socjaldemokrata. Wyrazem nacjonalizmu były teorie „krwi i ziemi”, braku „przestrzeni życiowej” i pochwała wojny. Nazizm demagogicznie łączył ideę nacjonalizmu z elementami socjalizmu, stojąc na stanowisku, że każdy naród ma prawo do własnej wersji socjalizmu. Nacjonalistyczne i socjalistyczne hasła przyciągnęły do nazizmu przeważającą część niemieckiego społeczeństwa, które w decydującym momencie udzieliło poparcia polityce Hitlera. Syntezą ideologii nazizmu była zasada charyzmatycznej władzy wodza, którego uosabiał Hitler. Zasada wodzostwa (inspirowana poglądami F. Nietzschego) znalazła instytucjonalny wyraz w dyktaturze Hitlera, będącego najwyższym podmiotem władzy w III Rzeszy. W 1933–45 nazizm był w Niemczech ideologią państwową oraz czynnikiem integrującym społeczeństwo wokół hitlerowskiej polityki. Umożliwił ugruntowanie się totalitarnej dyktatury, podniósł bezprawie i terror — nie tylko wobec przeciwników politycznych — do rangi jednego z głównych działań państwa, uzasadnił wywołanie przez Niemcy II wojny światowej, stworzył teoretyczną i pseudonaukową podstawę dla wszystkich dokonanych przez hitlerowskie Niemcy zbrodni. Klęska Niemiec 1945 położyła kres panowaniu nazizmu Ukarano głównych zbrodniarzy hitlerowskich oraz podjęto decyzję o denazyfikacji, która jednak nie była pełna i została przeprowadzona niekonsekwentnie. Okresowo odradzający się w Niemczech skrajnie nacjonalistyczny ruch, nawiązujący do nazizmu, jest zwany neonazizmem.
[Autor hasła: Henryk Olszewski źródło: NAZIZM ]


Tak więc znając już dokładnie etymologię słowa "nazizm" nie możemy zgodzić się z nieodpowiedzialną wypowiedzią osoby w studiu RM. A tym bardziej z brakiem dokładnej analizy tego słowa i chociażby wyjaśnieniem słuchaczom terminu, który jak podejrzewam nie do końca był znany osobie wypowiadającej te słowa.
Rozumiem że w toku dyskusji chciała użyć swoistej figury retorycznej przywołującej słowa innej osoby w zamyśle stanowiącej jakiś autorytet (służba w Służbach), czy jednak do końca szczęśliwy?
Czy naprawdę owa osoba jest aż tak wielkim autorytetem, tym bardziej że nie znamy jej imienia i nazwiska, funkcji poza faktem pracy w owych tajemniczych Służbach, których też nie znamy. Wydaje się że pomysł spalił na panewce. Sam cytowany przez ową panią zwrot jest z błędem merytoryczno-logicznym, a efekt dla osób światłych i dysponujących wiedzą odwrotny.
Domyślam się że pani nasza interlokutorka chciała podkreślić odradzanie się sił nacjonalistycznych w naszym kraju. Ale czy na pewno miałaby rację?
Sama dyskusja toczyła się w kontekście wydarzeń z 11.11.11. We wszystkich mediach podaje się że wśród zatrzymanych osób połowa bez mała to byli obcokrajowcy, Niemcy (około 92 lub 93 osób na 208 zatrzymanych, ponadto byli: 1 Węgier, Holender, Duńczyk i chyba jeszcze dwie inne narodowości). Dochodziły mnie wcześniej słuchy z różnych źródeł, że na forach nacjonalistycznych w Niemczech zkrzykują się neofaszyści w celu wyjazdu na marsz w Warszawie.
W tym kontekście zaczyna być jasnym że owi neofaszyści, po prostu chcieli rozbić marsz, uniemożliwić lub utrudnić jego przeprowadzenie. Przy okazji napotkali na opór jakiś grup z Polski. Zapewne nieprzypadkową jest liczba zatrzymanych. Mniej więcej pół na pół.
Abstrahuję od takiej formy demonstrowania, niemniej jasnym dla mnie staję się, że była to po prostu walka grup różnych narodowości ze sobą. Przy okazji z jakimś akcentem jak sądzę położonym na działania chuligańskie dziwnie ukierunkowane w stronę mediów o określonym rysie politycznym i medialnym. To też coś może powiedzieć osobom głębiej analizującym całość wydarzeń.
Otrzymałem na maila bardzo ciekawą wypowiedź uczestniczki marszu. Pozwolę sobie poniżej ją w całości przytoczyć:

„Ja byłam od 13.30 do 18.30 w mieście, w kościele i w pochodzie ,który
został skierowany okrężną drogą do Placu na Rozdrożu. Msza super,
kazanie też, teksty Skargi, Mickiewicza, chór śpiewał fragmenty
staropolskich Mszy.
Szłyśmy w tłumie młodych, starych, dzieci w wózkach i na nogach,
inwalidzi, weterani, wielu spoza warszawy (lewacka młodzież warszawska z drugiej strony kordonów policji).
Spokój i hasła, których się nie wstydzę…już po dojściu na placu
słyszymy komunikat przez megafon: „prosimy się przesunąć i przepuścić do palącego samochodu”
Na placu zapytałam organizatorów pod pomnikiem co dalej..czekamy aż
podjedzie pojazd organizatorów z nagłośnieniem, przedrze się przez nasz tłum i będą przemówienia.
I wtedy usłyszałam suki, szpalery policji  i megafon: proszę rozejść się, manifestacja jest nielegalna, kto nielegalnie gromadzi się grozi mu
kara itd.
Powtarzane wielokrotnie, organizatorzy z platformy zwrócili się do nas
prosząc o rozejście się.
A megafon policyjny powtarzał już inaczej:
„Proszę rozejść się, manifestacja odwołana przez organizatorów”
Zastałam tam aż plac opustoszał, tylko kordony policji ze wszystkich
stron, maszerowałam przed nimi z flagą i udzielałam młodym ludziom
informacji jak dojść do Centralnego, która to Agrykola (kordony
blokowały swobodne rozejście się we wszystkich kierunkach). Ludzie byli zastraszeni..
A przed pomnikiem Dmowskiego tłumek, przemówienia, śpiewy, opowieści….
Obejrzyjcie te filmy nakręcone przez amatora:

„Mówili po niemiecku. Zaczęli bić”

Oświadczenie Ruchu Wolności – organizatorów Marszu Niepodległości


„kazać faszystom wypie…ać z ulic tego miasta”

Kto kogo naprawdę atakował?!

To też ten reklamowany w modnej obecnie filozofii relatywizm:
gdy lewica pierze prawicę to jest obrona przed nacjonalizmem – wtedy dobrze gdy prawica pierze lewicę to jest to faszyzm -do więzienia.”

A więc mamy dwie wizje tego samego wydarzenia. Osobiście boleję nad jednym: antagonizmami między lewicą, a prawicą w dziedzinie niepodległości i jej zdobywania. Można się różnić w temacie sprawowania rządów, nie jednak w kwestii niepodległego ich sprawowania. Tutaj powinniśmy wspólnie iść w jednym marszu. Ktoś bezwzględnie próbuje wykorzystać różnice ideowe między tymi punktami widzenia i antagonizmy między formacjami, aby je poróżnić w obchodach święta WSZYSTKICH POLAKÓW.
Może jestem w tej kwestii niepoprawnym idealistą niemniej uważam, że nic nie powinno nas dzielić w obchodzeniu akurat tego święta. Nic; nas Polaków: i tych z lewej strony i tych z prawej – oczywiście patriotów. Gdyż inni nie patrioci nieważne skąd i tak nie pojmą miłości do Ojczyzny.

  BezPrzesady

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. BezPrzesady

"Nazizm nigdy nie powstał w Polsce, więc tym bardziej nie może się odradzać."

Wtłaczanie codziennie kłamstw słuchaczom ma za zadanie utrwalenie tych kłamstw.
Odpowiedzialnośc za słowo i prawdę?

Czegos takiego w POLSKOJĘZYCZNYCH MEDIACH NIE MA.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

2. @BezPrzesady

Tak jest. Odradza się i celem podtrzymania towarzystwa na duchu rozpocząłem publikację cyklu not. Zachęcam do lektury >>> Part I i Part II Kolejne w przygotowaniu ;-)

Ostatnio zmieniony przez Sierota o czw., 24/11/2011 - 01:43.
avatar użytkownika Andy-aandy

3. "Nazywajcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami"

Dyrektywa Stalina dla bolszewików, komunistów i pożytecznych idiotów: "Nazywajcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami"

W znakomitym artykule "Nazywajcie ich faszystami..." (1) opublikowanym przez Nasz Dziennik, Leszek Żebrowski przypomina tę bolszewicką dyrektywę tow. Stalina do wiernych politruków komunizmu… I pyta o to skąd tak znakomicie znają tę sowiecką dyrektywę m.in. tow. politrucy z GWna…

Żebrowski przypomina w tym artykule m.in. także i o sowiecko-hitlerowskiej współpracy w mordowaniu polskich patriotów oraz żołnierzy…

* * * * * * *

Już po egzekucji polskich oficerów, w 1943 r. ukazała się stalinowska dyrektywa, która zalecała: "Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej".

Pytanie - skąd tak dobrze znają ją organizatorzy i uczestnicy zamieszek, wywołanych podczas Marszu Niepodległości, oraz usłużni publicyści i politycy, którzy murem stanęli za zadymiarzami, usiłując wytworzyć (na szczęście tym razem niezbyt skutecznie) propagandowy fakt w opinii publicznej?

Mówienie o uczestnikach Marszu Niepodległości jako o "faszystach", a o lewackich bojówkarzach jako "antyfaszystach" to wulgarne nadużycie pojęć, które przecież mają konkretne znaczenie nie tylko semantyczne, ale też historyczne. Czy walka o niepodległość Polski, a także upamiętnianie jej obrońców to faktycznie jest "faszyzm", a przeciwstawianie się biało-czerwonym flagom i wymachiwanie czerwonymi szmatami, symbolami nie tylko komunizmu, ale też... nazizmu (wszak III Rzesza Niemiecka wprowadzała ludobójstwo pod taką flagą i pod znakiem połamanego krzyża), to jest jakiś "antyfaszyzm"?

* * * * * * *

Po przypomnieniu, że zarówno sowiecki komunizm jak i niemiecki nazizm są nieodłącznymi socjalistyczmi bliźniakami, red. Żebrowski wzywa postbolszewickich bandytów w PRL-bis do pokazania ich własnego, prawdziwego bolszewickiego oblicza…

 Andy — serendipity

avatar użytkownika guantanamera

4. Słowa klasyka

czyli Vladimira Volkoffa - "Dezinformacja oręż wojny".
"Jedną z najbardzej podstępych form dezinformacji jest ta, którą można by nazwać logomachią. Polega na wynajdywaniu formułek, ktore przypadłszy najpierw do gustu profesjonalistom od komunikacji masowej są następnie rozpowszechniane przez nich wśród opinii publicznej, która akceptuje je jako prawdziwe, podczas kiedy w rzeczywistości są tylko efektywne. (...) Cóż można powiedzieć o owocnej operacji logomachicznej przy użyciu słowa "faszysta"?"
Uczepiłam się Volkoffa, ponieważ on to napisał ponad 20 lat temu. Wtedy też komunistyczni "językoznawcy" opluwali nielubiane przez siebie grupy i narody obelgą "faszyzmu". Nie dlatego, że to ma choćby pozory prawdy, ale dlatego, że przynosi efekty. Odpowiedzią na zarzut faszyzmu wobec nas powinno być wejście szczebel wyżej - to znaczy - wykład o tej metodzie manipulacji, zacytowanie Volkoffa, przypomnienie, że chwyt jest tak stary jak stalinizm - z cytatem itp.
I jeszcze jedno zadnie z podręcznika V. Volkoffa.
W WOJNIE IDEOLOGICZNEJ DAĆ SOBIE NARZUCIĆ SŁOWNICTWO PRZECIWNIKA, TO POŁOWA PRZEGRANEJ.

avatar użytkownika BezPrzesady

5. To samo dzieje się dziś w sprawie Ukrainy

Wmawia się nam coś - czego nie ma. Nie musimy za nikogo walczyć nie musimy nikomu pomagać sami mamy poważne problemy - więc się nimi zajmijmy... - warto się zapoznać: http://bezprzesady.com/aktualnosci/putin-wyprowadzic-wojsko-bo-tak-nie-c...

 

Piotrek: BezPrzesady; mówmy prawdę.

avatar użytkownika Lancelot

6. Autor

:..sami mamy poważne problemy - więc się nimi zajmijmy... - warto się zapoznać:"

Jednym słowem nie podskakuj siedź na dupie i przytakuj....nie powiem wygodne stanowisko. No przeca Moskwy nie zbombardujemy ,)........poczekajmy aż ona zbombarduje nas. ;)

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/