Do śmiechu: KORUS i "BuLE..."

avatar użytkownika transfokator
BuLE NA CZOLE


Czoło manify "Antify" ufnie prowadził Bul Komoróski, a z nim Herr Thusk, którzy zwyczajowo osłaniali walcującą się obok Bufetową.
Zostali jednakże wprowadzeni w błąd przez Komendanta Gównej Policji, który poprzebierał krymilicjanistów w mundury ZOMO, żeby wszystko wyglądało znajomo.


Wyszło to na jaw, kiedy doszło do spluwania, gdy na drodze do plwocin stanęli Bonapartyści. Zrobiło się tak jakoś – wicie, rozumicie - dyskomfortowo...
Rezydent-Namiestnik skomentował to w dzienniku telewizyjnym, ograniczając się do odczytania jego nazwy potocznej: "Nic z tego nie rozumiem...".
Ober Podletz uspokajał, że prokuratorzy i sędziowie są już w pozycji kucznej w starterach, by karać, uwalniać, "solić i kroić", umarzać, dawać nawiązki i rozwiązywać podwiązki...  "- Zresztą są to wszystko paragrafy spod mojej parafy" – mrugnął wybałuszająco.
Gronkowcowi beknęło się, że zasuwali według jadłospisu..., no... zgodnie z przepisem z ratusza.

Płonął wóz zagranicznej telewizji.
Szef Ochrany wydał rozkaz funkcyjnym kryminalistom, by dostarczyli tylu Biało-Czerwonych, żeby ich kieszonkowym pokryć straty samospalenia się wozu studia METEO relacjonującego pogodę ducha  tych z czoła kolorowego pochodu.
"- Nic z tego nie rozumiem" – powtarzały słowa Wierchuszki Marszu Podległości ocalałe w zamieszkach inne miejscowe obce stacje telewizyjne.

"Gdy pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera" - myślała o tym wszystkim mniej więcej połowa narodu o drugiej niepołowie. "Mniej" w sensie jako elektorat. Czyli nie więcej, by taki pochód - z taką delegaturą na czele - w ogóle wymyślić.

Nawet nie ma jak się zwrócić do tej "większości" mniejszości (albo "mniejszości" większości – i tak wiemy o co chodzi...), żeby popukała się w czoło, bo bule spowodowały u niej dysfunkcję w gestach.

http://niezalezna.pl/19031-bule-na-czole

napisz pierwszy komentarz