Polska manifestowała w 72. rocznicę agresji wojsk sowieckich na Polskę

avatar użytkownika Maryla

Polskojęzyczne media jak zwykle "nie zauważyły", a PAP jak zwykle przy patriotycznych manifestacjach, zaniży liczbę uczestników. Ale nie szkodzi, zbieram w tym wątku to, co uda mi sie znależć w sieci.

Pod Pomnikiem Wdzięczności Armii Radzieckiej spotkali się dziś w Olsztynie, w 72. rocznicę napaści armii sowieckiej na Polskę działacze PiS. Jak ocenili, pomnik stojący w centrum Olsztyna to znak, że obecnym władzom nie zależy na likwidowaniu symboli zniewolenia narodu.

Działacze PiS zorganizowali happening pod pomnikiem, którego autorem był Xawery Dunikowski. Zebrani mieli transparent z napisem „Pamięć trwalsza niż ten pomnik” oraz wizerunki Hitlera i Stalina.

Według prof. Selima Chazbijewicza, kandydata do Senatu z listu PiS należy przywracać Polakom pamięć o tragicznych wydarzeniach z września 1939 roku.

Ten wbity nóż w plecy 17 września wciąż jeszcze tkwi w naszych duszach, ciągle jeszcze nie jesteśmy tak do końca wolni, nie czujemy się w naszym kraju gospodarzami i nie czujemy odwagi, by się zebrać i demonstrować - mówił Szmit.

Uczestnicy demonstracji złożyli kwiaty pod przyniesionymi ze sobą tablicami z napisami „Katyń” i „Oświęcim”.

 

17 września, w 72. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę, odbyła się demonstracja pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Następnie kilka tysięcy uczestników manifestacji spontanicznie przeszło pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu. 

Pod ambasadą Rosji zebrało się ponad 2 tys. osób, wśród nich Andrzej Melak i Michał Dworczyk - kandydaci PiS do Sejmu.

Ok. godz. 19:50 uczestnicy manifestacji ruszyli w stronę Pałacu Prezydenckiego. Wówczas jak spod ziemi wyrosły dziesiątki policjantów uzbrojonych w hełmy, pałki i broń. Policjanci towarzyszyli demonstrantom aż do Krakowskiego Przedmieścia.

Zgromadzeni skandowali takie hasła jak "TVN - banda hien", "Precz z komuną", "9 października wrzuć Platformę do śmietnika".

Ogólne rozbawienie wywołał happening członków stowarzyszenia Koliber, którzy przebrani za bolszewików dołączyli się do manifestacji z okrzykiem: "Warszawa nasza". Tłumaczyli, że osiągnęli swój cel, bo mają już w Warszawie swojego premiera i prezydenta. Zapowiedzieli też przez megafon, że "bolszewicy w tych wyborach oddadzą głos na Platformę".

Ok. godz. 20:30 uczestnicy demonstracji w drodze do Pałacu Prezydenckiego zatrzymali się przed siedzibą lewackiej "Krytyki Politycznej". Biorący udział w pikiecie "bolszewicy" z Kolibra wyrazili swoje rozczarowanie faktem, że do ich grona nie przyłączył się nikt ze współczesnych lewaków. Potem zadeklarowali, że idą pod Pałac Prezydencki, aby pokłonić się "namiestnikowi Komorowskiemu".

Do miejsca, w którym urzęduje prezydent RP, kilkutysięczna (po drodze przyłączyło się wielu przechodniów) manifestacja dotarła ok. godz. 20:40. 






 

Poznań

Wojewoda przemawiał pod pomnikiem Ofiar Katynia i Sybiru w Parku za Zamkiem Cesarskim. To tam po mszy św. w kościele oo. Franciszkanów dotarł Marsz Pamięci. Po drodze uczestnicy obchodów 72. rocznicy napaści ZSRR na Polskę złożyli kwiaty w miejscach pamięci - pod pomnikiem 15. Pułku Ułanów Poznańskich, Tablicą Pamięci Ofiar Reżimu Komunistycznego, Głazem Pamięci Piotra Majchrzaka (młodej ofiary stanu wojennego), Tablicą Pamięci Wojciecha Korfantego, Tablicą upamiętniającą Pomnik Wdzięczności Narodu Polskiego i Tablicą Pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Transparenty z hasłami "Od 10.04. 2010 trwa V rozbiór Polski" oraz o tym, że wydarzenia w Smoleńsku były zamachem nieśli uczestnicy Marszu Pamięci.

 

Poznań świętował rocznicę 17 września [ZDJĘCIA]



W 72. rocznicę wkroczenia wojsk sowieckich na tereny Polski (17.września 1939r.) odbyły się w Poznaniu uroczystości upamiętniające to wydarzenie. Rozpoczęły się mszą świętą w kościele oo.franciszkanów na Górze Przemysła. Potem złożono kwiaty pod pomnikiem 15 Pułku Ułanów Poznańskich (przy ulicy Ludgardy).

Stamtąd Marsz Pamięci, w którym uczestniczyły setki osób, w tym weterani walk, a także młodzież z poznańskich szkół oraz mieszkańcy Poznania i delegacje z Wielkopolski.

 

Pomnik Ofiar Katynia
Fot. Tomasz Kaminski / AG
Pomnik Ofiar Katynia

W tym samym czasie ul. 27 Grudnia, Fredry i Kościuszki przeszedł Marsz Bohaterów Września 1939 r. zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny. "Bóg, honor, ojczyzna", "Armia radziecka, armia zdradziecka", "Wasza krew za naszą wolność", "Silny naród, wielka ojczyzna" - krzyczało ok. 200 uczestników pochodu.

 

17 września, o godzinie 17:00 spotkajmy się w Poznaniu pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich, by przemaszerować w kierunku Wzgórza św. Wojciecha pod pomnik Armii Poznań. Pokażmy, że są jeszcze ludzie, którzy pamiętają i doceniają poświęcenie naszych pradziadów. Oddajmy Im należny szacunek!

Wydarzenie na Facebooku! Rozsyłajcie znajomym!

http://www.facebook.com/event.php?eid=129291297167956

Grupa antyfaszystów próbowała zakłócić przebieg legalnej manifestacji ONR-u. Doszło do przepychanek, jedna osoba została zatrzymana.

ONR zorganizował przemarsz spod Pomnika Powstańców Wielkopolskich pod pomnik Armii Poznań z okazji rocznicy wkroczenia wojsk sowieckich do Polski. W manifestacji brało udział około 200-250 osób.



W okolicy ul. Ratajczaka manifestację próbowała zakłócić około 40-osobwa grupa antyfaszystów. Doszło do przepychanek. Policja zepchnęła antyfaszystów, którzy w końcu uciekli.

 

 

WROCŁAW

Kilkaset osób wzięło w sobotę wieczorem we Wrocławiu udział w manifestacji zorganizowanej w 72. rocznicę agresji wojsk sowieckich na Polskę. Manifestację zorganizowało Narodowe Odrodzenie Polskie.

Manifestujący przeszli z wrocławskiego Rynku pod pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej w parku Juliusza Słowackiego. Nieśli biało-czerwone flagi i skandowali hasła, m.in.: "Jedna Polska, niepodległa" czy "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".



Manifestacja zakończyła się pod pomnikiem Ofiar Zbrodni Katyńskiej w parku Juliusza Słowackiego odśpiewanie hymnu narodowego.

fot. Tomasz Puzdrowski

W rocznicę napaści sowieckiej na Polskę, 17 września w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku odbyły się Światowy Zjazd Sybiraków. W uroczystościach uczestniczyły m.in. rodziny oraz ich bliscy, których dotknął koszmar zsyłki na Syberię. Zjazd rozpoczęto odśpiewaniem hymnów - narodowego, sybiraków i kaszubskiego. Po nim odprawiona została Msza Święta. Spotkanie uświetniła Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdyni oraz Cappella Gedanensis.

fot. Tomasz Puzdrowski
fot. Tomasz Puzdrowski
fot. Tomasz Puzdrowski

17 września, w rocznicę radzieckiej napaści na Polskę, spotkają się na VIII Światowym Zjeździe Sybiraków osoby, które przeżyły zsyłkę do ZSRR, rodziny tych, którzy do ojczyzny już nie wrócili, a także kombatanci, przedstawiciele władz i młodzież.

Wydarzenie tradycyjnie podzielone będzie na dwie części. O godz. 10 odbędą się uroczystości przy pomniku Golgoty Wschodu na cmentarzu Łostowickim w Gdańsku. Nastepnie uczestnicy zostaną przewiezieni autokarami do Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. Tam o godz. 13 odprawiona zostanie koncelebrowana msza święta, po niej - Apel Poległych, a następnie wydarzenie przeniesie się do amfiteatru.

 

Przewidziano wystąpienia gości, wręczenie odznaczeń Sybiraków oraz nagród "Bursztynowe drzewo".

 

Nowy Sącz: manifestacja pod pomnikiem Armii Czerwonej [ZDJĘCIA]

Przyszedł czas, aby zażądać od prezydenta Ryszarda Nowaka usunięcia pomnika sławy Armii Czerwonej, tego symbolu okupacji i zbrodni sowieckich..." - tak zaczyna się apel do prezydenta rozdawany podczas manifestacji pod pomnikiem Armii Czerwonej w Nowym Sączu.

 
Nowy Sącz: manifestacja pod pomnikiem Armii Czerwonej [ZDJĘCIA]

 

Patrz także:

Czy ‘Orlęta Nowosądeckie’ pójdą w ślady Orląt Lwowskich ?

W rocznicę uderzenia Armii Czerwonej na Polskę – manifestacja pod pomnikiem chwały Armii Czerwonej w Nowym Sączu

(zdjecia i filmy – Józef Wieczorek) 

 

 

 

 

 
1
14:42

Toruńska policja wyjaśnia sprawę

Oburzający akt wandalizmu w Toruniu. Nieznani sprawcy zniszczyli otwartą wczoraj plenerową wystawę otwartą z okazji Dnia Sybiraka i rocznicy sowieckiej agresji na ...
 
img
20:27
72. rocznica napaści Sowietów na Polskę
„Dziś oddajemy hołd tym, których jedyną winą było to, że byli Polakami” – napisał prezydent Bronisław Komorowski w liście do uczestników obchodów 72. rocznicy agresji ...
 
Dla Polaków mieszkających na Kresach druga wojna zaczęła się 17 września 1939 roku wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej na ich ziemię. Skazani zostali na więzienie, głód i wyniszczającą pracę na Syberii - pisze Teresa Semik
Sybiracy: Odarci z majątku, ale nie z dumy
(© arc.)
Waleria Piątek, z domu Iwanowska, wróciła z Syberii bez brata Edwarda. Majątek jej rodziny na Kresach szacowano przed wojną na 5 mln zł. Mieli piękny dom w województwie nowogródzkim i leśniczówkę, pola i lasy. Na zdjęciu w syberyjskiej szkole. Po tułaczce zamieszkała w Katowicach
 
 

Bo tata był bogaty



- Któregoś dnia wstaliśmy rano i taty już nie było. Za to stale pojawiali się u nas obcy ludzie i czegoś szukali w naszym domu. Myślę, że szukali kosztowności - przypomina dziś Alicja Ciszewska, z domu Szmigiero. Od wielu lat mieszka w Katowicach. Tu zakończyła się jej wojenna tułaczka.

Mama nie wytrzymała tych ciągłych rewizji. Załamała się i w październiku zmarła. Najstarszy z rodzeństwa - Jurek miał zaledwie 10 lat. Alicja była najmłodsza. Ile miała lat? - Nie wiem, bo zanim wybuchła wojna, byłam zbyt mała, by pamiętać datę swoich urodzin. A potem już nie było nikogo, kto mógłby mnie jej nauczyć. Żyję z fikcyjną datą wydedukowaną na podstawie domysłów, zdjęć - wyjaśnia.

Nim jej ojca Rosjanie wysłali gdzieś w nieznane, powiadomił z więzienia swoją siostrę, by zaopiekowała się dziećmi. Odtąd wszelki ślad po nim zaginął. Nie wiadomo ani jaką zmarł śmiercią, ani gdzie został pochowany.
 
Sybiracy: Odarci z majątku, ale nie z dumy
(© arc.)
Dwaj bracia Alicji Ciszewskiej, z domu Szmigiero, zmarli na Syberii. To ich ostatnie wakacje przed wojną. Ojciec, Kazimierz, ze szlachty herbu
Ślepowron, handlował drewnem na wielką skalę, miał tartak, lasy na Wileńszczyźnie, dwa domy. Aresztowali go Rosjanie i nigdy już nie wrócił

W sobotę, 17 września, obchodzony jest Dzień Sybiraka. Z tej okazji wojewoda łódzki Jolanta Chełmińska wręczyła Krzyże Zesłańców Sybiru.

 
Odznaczenia dla Sybiraków [ZDJĘCIA]
(© Grzegorz Gałasińśki)

Odznaczenia dla Sybiraków

Po uroczystości w Urzędzie Wojewódzkim, w archikatedrze łódzkiej odbyła się msza św. w intencji Ojczyzny i Polaków zmarłych na zesłaniu oraz tych, którzy powrócili do kraju. Mszę koncelebrował abp Władysław Ziółek.

Uroczystości zakończyło spotkanie modlitewne przy symbolicznym Grobie Sybiraków na łódzkim cmentarzu św. Anny.

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. niezawodna Gajzeta :)

Choć demonstracja, w której wzięło udział ok. tysiąca osób, odbywała się
w 72. rocznicę wkroczenia wojsk radzieckich do Polski 17 września 1939
r., mało w niej było akcentów historycznych, a więcej - związanych ze
zbliżającymi się wyborami do parlamentu. Dominowały zarzuty wobec
obecnego rządu Platformy Obywatelskiej. We wznoszonych okrzykach
premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego nazywano
"zdrajcami", a szefa MSZ Radosława Sikorskiego - "sługą Rosji".
Tłum odpowiedział skandowaniem "Rząd pod sąd !" i "Tu jest Polska, a nie Moskwa
!". Były też okrzyki "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Jak
chcesz być sługą Niemca i Ruska, dalej popieraj Donalda Tuska" oraz "9
października wrzuć Platformę do śmietnika".

Na
transparentach można było przeczytać m.in. "Hańba wierzącym w sierp i
młot, chwała za niepodległość zmarłym, jedynie prawda jest ciekawa", "17
IX 1939. Pamiętamy". Wielu uczestników zgromadzenia przyniosło ze sobą
biało-czerwone flagi. Przed rosyjską ambasadę przyniesiono ok.
pięciometrowej wysokości drewniany krzyż.

"Pod Pałac!"


Gdy manifestanci przechodzili koło Belwederu, gdzie mieszka i
urzęduje prezydent Bronisław Komorowski, można było usłyszeć m.in.
"Oddajcie skrzynki, weźcie Bronka"
. Z kolei przed siedzibą premiera,
którego organizatorzy nazwali m.in. "namiestnikiem Rosji", mówcy
przekonywali, że "Trybunał Stanu nie ominie Tuska". Natomiast przed
gmachem MSZ Andrzej Melak powiedział, że Radosław Sikorski "hańbi
tradycję polskiej dyplomacji".


Wykrzykiwano antyrządowe hasła

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Afera z transparentem na PGE Arenie. Delegat PZPN kazał go zdjąć

mcd
2011-09-17, ostatnia aktualizacja 2011-09-17 13:15

To właśnie ten transparent wzbudził tyle kontrowersji
Na jednej z trybun PGE Areny pojawiło się wtedy płótno o treści:
"17.09.1939 CZWARTY ROZBIÓR POLSKI". Jego treść nie znalazła uznania w
oczach delegata PZPN, który grożąc przerwaniem meczu nakazał usunięcie
transparentu. Gdańscy kibice są mocno zbulwersowani takim obrotem sprawy
i na swojej oficjalnej stronie internetowej LwyPółnocy.pl wystosowali
oświadczenie w którym domagają się wyjaśnień.


"Musimy ostro zaprotestować wobec takiego obrotu sprawy. W
oczach kibiców Lechii poniedziałkowe wydarzenia można określić jednym
słowem - skandal!"
- zaczynają ostro kibice. "Delegat z ramienia PZPN-u
pan Kazimierz Oleszek stwierdził wprost, iż wywieszenie transparentu
będzie równoznaczne z jego nakazem przerwania meczu. Ostatecznie, po
trzykrotnym nawoływaniu spikera, transparent zniknął. Nam, jako
reprezentantom środowiska kibicowskiego Lechii Gdańsk, nie pozostaje nic
innego, jak głośno zaprotestować. Użyte hasło miało pokazać, iż fani
naszego klubu nie zapominają o zbrodniach dokonanych w przeszłości,
których ofiarami byli nasi rodacy. Lechiści od zawsze krzewią
patriotyczne postawy wśród młodzieży, dbając, by młodzi ludzie znali
historię swojej ukochanej ojczyzny. Nie możemy zatem pozwolić na próby
zagaszenia ognia patriotyzmu, który żywo płonie wśród fanów naszego
klubu" - tłumaczą kibice Lechii.

Fani biało-zielonych
wyjaśniają także, dlaczego decyzja o zdjęciu transparentu nie była ich
zdaniem zgodna z regulaminem PZPN. "Pragniemy również podkreślić, iż
przedstawione na transparencie hasło, nie miało żadnych znamion treści
zakazanych. Termin - IV ROZBIÓR POLSKI -, nie jest ani rasistowski, ani
antysemicki, ani nawet wulgarny. Bywa często stosowany w retoryce
politycznej, czy publicystyce. Również część historyków uznaje datę
17.09.1939, za datę IV rozbioru naszego kraju. Jednocześnie pragniemy
zwrócić uwagę, iż treść wyrażona na transparencie jest prawnie dozwolona
przez Uchwałę nr XV/372 z dnia 29 października 2009 roku Zarządu
Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie szczegółowych zasad
eksponowania transparentów, flag, banerów lub innych podobnych
przedmiotów na zawodach piłkarskich.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Demonstracja pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie - 17.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Bolszewicy w Warszawie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. współczesna bolszewia od Michnika

Warszawa 11.11.2009: Bitwa anarchistów z policją

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. JAK CODZIENNIE, TRWAJĄ - 17.IX.11

http://wobroniekrzeza1.files.wordpress.com/2011/09/dsc_6649.jpg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

7. A tu nieliczni "dzielni"

A tu nieliczni "dzielni" kretyni, znaczy antyfaszyści:
http://www.youtube.com/watch?v=YahfSbLZBnw&feature=player_embedded#!
"Próbowali blokować "Marsz Bohaterów Września 1939" w Poznaniu... "
Lewacka dzicz.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

8. lewacka dzicz biegnąca na gwizdek Sewka Blumsztajna

szykuja się na 11.11.11 - ale druga strona jest po ubiegłych latach napadów bojówek bolszewickich skonsolidowana i przygotowana.

Nie będzie nam bolszewia tłuszcza pluła na flagi biało-czerwone i wygwizdywała Orła.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. To pierwsze takie odznaczenie

To pierwsze takie odznaczenie w niepodległej Polsce

Na Zamku Królewskim w Warszawie uhonorowano w piątek żony polskich oficerów i policjantów zamordowanych przez NKWD.
To pierwsze takie odznaczenie w niepodległej PolsceReporter IAR Witold Banach podczas rozmowy z odznaczoną medalem wdową.źr.policja.pl/fot.Marek Krupa

Najstarsza z żyjących wdów, 104-letnia Zofia Romanowska, wdowa po
policjancie Antonim Romanowskim zamordowanym w Twerze, także nie kryła
wzruszenia. Przypomniała, że po zakończeniu wojny przez wiele lat
musiała ukrywać, kim był jej mąż. Z kolei Anna Zaremba, wdowa po
zamordowanym w Starobielsku oficerze rezerwy lekarzu Alfonsie Zarembie,
podkreśla, że uroczystość to pierwsze takie uhonorowanie i upamiętnienie
po 71 trudnych latach. – Po raz pierwszy zwrócono na nas tak dużą uwagę
– stwierdziła.

Wręczenie
Wręczenie medalu "Wdowy Katyńskie"
Medal zaprojektowała Sara Hejke z warszawskiej
Akademii Sztuk Pięknych. Przedstawia on postać kobiety zwróconej
profilem w okno. – Jest to zarys młodej kobiety, która wyczekuje na
męża. Wdowy katyńskie bardzo długo nie wiedziały, co dzieje się z ich
mężami – mówi Hejke. – Dlatego rewers przedstawia w połowie zasłonięta
kotarę. To jest jakby ta nadzieja, która powoli się ulatnia – tłumaczy.

Patronem medialnym uroczystości było Polskie Radio.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

10. Tyle lat tajemnic,oczekiwań

ale najpiekniejsze w TYM, to ta 104 letnia Wdowa
Dobry Bóg pozwolił Jej doczekać Dnia w którym uhonorowano Ją i TYM samym jej Męża
Katyńskie Wdowy
i ta postać w oknie ....czekająca
wzruszające
Polska To jednak Piękny Naród,
minęło tyle lat,tyle Milczenia i Zakazów a ten Niezłomny Naród Pamięta
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

11. Idzie ciężka zima dla sybiraków

Nie ma pieniędzy na odszkodowania – w ten sposób posłowie koalicji określają szanse rozpoczęcia procedowania projektów, które miały zrekompensować częściowo szkody, jakie ponieśli sybiracy w wyniku wywózek.

Projekt ustawy dotyczący przyznania odszkodowań dla deportowanych do ZSRS w latach 1939-1956 przygotowany został jeszcze przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego [projekt ustawy o świadczeniu substytucyjnym przysługującym osobom represjonowanym w latach 1939-1956 przez Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich – przyp. red.].

Po jego śmierci 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie smoleńskiej posłowie rządzącej koalicji nie podejmowali prac nad zawartymi tam regulacjami.

Ostatecznie po konsultacjach ze środowiskami sybirackimi uzgodniono, że można wziąć pod uwagę dwa projekty ustaw o roboczej nazwie: o prawach inwalidztwa dla osób represjonowanych oraz o odszkodowaniach dla deportowanych do ZSRS w latach 1939-1956.

Pierwsza z nich była istotna ze względu na dostęp do opieki medycznej schorowanych katorżników. Przyznając sybirakom status inwalidy wojennego, dawałaby prawo do renty inwalidzkiej oraz bezpłatnych leków i korzystania z usług specjalisty bez wymogu skierowania przez lekarza pierwszego kontaktu.

Dzięki drugiej natomiast sybirak otrzymywałby tytułem odszkodowania 400 zł za każdy miesiąc zsyłki. Ogólna kwota nie mogłaby jednak przekraczać 30 tys. złotych.

Biorąc pod uwagę, że liczbę sybiraków ocenia się w Polsce na 4,5-5 tys. osób, nie oznaczałoby to wielkich wydatków z budżetu państwa. Tymczasem większość z nich żyje w bardzo trudnych warunkach.

– Sytuacja jest katastrofalna. Otrzymuję najniższą emeryturę krajową plus dodatek kombatancki. W sumie na rękę biorę 1250 zł, a z tego muszę zapłacić rachunki m.in. za gaz i prąd, skutkiem czego na leki nic już nie pozostaje. Mieszkam w starym dwupokojowym domku, który wymaga remontu. Ale skąd wziąć pieniądze? – ubolewa pani Janina z Krakowa, sybiraczka od urodzenia, która 41 lat przepracowała w północnej części Kazachstanu. Cierpi na wiele schorzeń, leczy się m.in. u kardiologa i laryngologa.

- Żadnych leków nie wykupuję, tylko na nadciśnienie, żeby nie dostać zawału. Gdyby chociaż przyznali rentę inwalidzką, to bym miała na leki. Teraz trudno jest żyć, czuję się jak na tym zesłaniu. Nadejdzie zima i trzeba będzie kupić węgiel albo wydać na gaz, a to miesięcznie tyle, co cała moja emerytura – martwi się pani Janina, której udało się powrócić do Ojczyzny w 1999 roku.

Niestety z Sejmu nie płyną dla niej i innych sybiraków dobre wieści. W maju posłowie koalicji wskazywali, że Biuro Analiz Sejmowych przygotowało opinię na temat kosztów i możliwości wprowadzenia w życie projektów ustaw. Obecnie okazało się, że sybiracy jeszcze długo będą musieli poczekać na ewentualne wsparcie.

– Razem z Biurem Legislacyjnym Sejmu opracowaliśmy dwie takie ustawy. Jedna dotyczy jednorazowego wypłacenia odszkodowania za deportacje przez Związek Sowiecki, a druga przyznawania takim osobom statusu inwalidy wojennego. Jeśli chodzi o tę pierwszą, to obecnie w budżecie na 2013 r. nie ma na to szansy – oznajmia posłanka Izabela Leszczyna (PO) z sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Dodaje, że w związku z tym posłowie koalicji zdecydowali się nie kierować tego projektu do laski marszałkowskiej.

- Ponieważ wiemy, że nie ma szansy na pozytywne przegłosowanie. Mam nadzieję, że jakiś lepszy wiatr powieje i będziemy mogli kiedyś go złożyć – wskazuje Leszczyna.

Nie najlepiej wygląda również sprawa drugiego projektu, dotyczącego statusu inwalidy wojennego.

- Staram się zainteresować bardziej kolegów posłów i posłanki z sejmowych Komisji Zdrowia i Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Zobaczymy, czy może w tym zakresie udałoby się coś dobrego dla sybiraków zrobić – zapowiada Leszczyna.

Zdaniem posła Andrzeja Dudy (PiS), który był sprawozdawcą prezydenckiego projektu ustawy o świadczeniu substytucyjnym przysługującym osobom represjonowanym w latach 1939-1956 przez Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich, mówienie o braku środków w budżecie jest pokrętnym tłumaczeniem.

– Kiedy dokument wpłynął do Sejmu w 2009 r., utknął z powodów politycznych – zaznacza Duda. Obecna sytuacja braku procedowania rozwiązań dla sybiraków, według niego, nie dotyczy tylko kwestii pieniędzy.

- Ponieważ cała sprawa zaczęła się jeszcze w czasach, kiedy nie brakowało środków. Jeżeli ktoś chce coś zrealizować, to zawsze znajdzie pieniądze – zauważa Duda. W jego opinii, przede wszystkim mamy do czynienia z brakiem woli wśród koalicji rządzącej. - Platforma Obywatelska zwiększyła zatrudnienie w sektorze publicznym o jedną trzecią. Rozdmuchała kadrowo administrację - co nas kosztuje miliony złotych rocznie, a nie stać jej na to, żeby zadośćuczynić coraz bardziej kurczącej się grupie starszych ludzi, którzy dzisiaj są często w takiej sytuacji, że prawie nie mają środków do życia – konstatuje poseł PiS.

Jacek Dytkowski

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/12622,idzie-ciezka-zima-dla-sybir...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl