Jak lewacy pomogli prawicy wygrać wybory lokalne w Hiszpanii

avatar użytkownika elig

   Wczoraj /22.05.2011/ odbyły się wybory do władz lokalnych w Hiszpanii.  Znamy już wstępne wyniki.  Opozycyjna prawicowa Partia Ludowa /Partido Popular/  zdobyla w nich 37,5% głosów, o prawie 10% wiecej niż rządząca Partia Socjalistyczna pod wodzą premiera Zapatero.  Sondaże przedwyborcze przewidywały porażkę socjalistów, lecz nie w takich rozmiarach.  Widać to najlepiej  /TUTAJ/ na mapie Hiszpanii.  Socjaliści zwycieżyli tylko w Asturii w wyborach do rad miejskich /municipales/.  W Katalonii, Nawarrze i Pais Vasco wygrały lokalne ugrupowania autonomiczne.  Poza tym wszędzie tryumfowała Partia Ludowa.

  Paradoksalnie, do tak dobrego wyniku prawicy najbardziej przyczynił się t. zw. Ruch 15 Maja.  Pod kierunkiem Zjednoczonej Lewicy złożonej z anarchistow, komunistów, trockistów oraz innych lewaków, zorganizował on serię wielkich demonstracji w kilkudziesięciu miastach Hiszpanii w tym w Madrycie i Barcelonie.  W stolicy manifestanci zajęli ponad tydzień temu główny plac Starego Madrytu, Puerta del Sol.  Ponad 30 000 ludzi okupuje go nadal, a wczoraj uchwalono, że protest będzie trwał jeszcze co najmniej tydzień.  Główne hasła to walka z bezrobociem /w Hiszpanii jest prawie 5 mln bezrobotnych/, bojkot wczorajszych wyborów, zniesienie systemu dwupartyjnego i zastąpienie go demokracją bezpośrednią  (?). kontrola nad bankami oraz obłożenie ich, a także ludzi zamoznych dodatkowymi podatkami.  Na transparentach były hasła typu "precz z bankami", "zjadać bogatych" i t.p.

  Manifestacje te dodatkowo uczuliły opinie publiczną na panujacy kryzys i skierowały jej gniew przeciw rządowi.  Co więcej, hasło bojkotu wyborów spowodowało, że część lewicowych wyborców, zwykle głosujących na socjalistów, została w domach lub oddała głosy nieważne.  Powiększyło to sukces prawicy.  Te hiszpańskie demonstracje bardzo przypominały to, co działo sie w Grecji w maju zeszłego roku.  Miały tam wtedy miejsce gwałtowne lewicowe demonstracje przeciw planom oszczędnościowym rządu oraz bankom.  Doszło nawet do podpalenia jednego z nich, w wyniku czego zginęły trzy osoby.  Ta zbrodnia przyczyniła się do klęski całego ruchu, gdyż utracił on wskutek niej poparcie społeczne.

  Ciekawa jestem, co teraz wydarzy się w Hiszpanii.  Mam nadzieje, że nie dojdzie do niczego podobnego.  Sytuacja jest jednak napięta, gdyż zapowiadane są dalsze protesty, a zwyciestwo prawicy na pewno nie było tym, do czego lewacy dążyli.

16 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

lewacy protestowali przeciwko Zapatero i przeciwko prawicy. Nawoływali do anarchii - czyli aby ludzie nie szli do wyborów.
Zapatero i tak nie miał szans, po tym, jak nie tylko doprowadził kraj do kryzysu, ale w dodatku chciał dawać paszporty małpom.
Wielomilionowe marsze w obronie życia to był zwiastun , że Zapatero nie wygra.

Co dalej? Po utworzeniu się rządu - musi być jakaś koalicja, bo zwycięska partia nie uzyskała 50%, wejdą siły porządkowe i skończy sia anarchia.

Manifestanci, którzy okupują plac Puerta del Sol w
Madrycie w proteście przeciwko bezrobociu i klasie politycznej,
postanowili przedłużyć ten protest co najmniej o tydzień. Za
przedłużeniem protestu głosowano poprzez podniesienie ręki. Część z
około 30 tysięcy zgromadzonych była za jeszcze dłuższą okupacją placu
Puerta del Sol. Na budynkach otaczających plac wisiały odręczne znaki i
hasła: "Jedz bogaczy" i "Powstańcie, ludy Europy".

W ciągu tygodnia założyli nawet bank żywności z ofiarowaną szynką i
paellą, dwa punkty medyczne, namiot z opieką dla dzieci i przenośne
toalety. W jednym z namiotów postawiono stół z komputerami.

W trzecim z największych miast hiszpańskich, Walencji, "oburzeni" - jak
nazywają ich hiszpańskie media - postanowili zwołać nowy protest na
Plaza del Ayuntamiento od godziny 20 czasu lokalnego, już po ogłoszeniu
wyników wyborów.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/trwa-okupacja-placu-w-madrycie-jedz-boga...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Dziękuję za dodatkowe informacje.

avatar użytkownika transfokator

3. Trudno się odnieść do tego

wg starych kryteriów opisujących doktryny, klasy społeczne i systemy ustrojowe. Wojna Domowa w Hiszpanii (a wiem coś o tym, bo Salvador Dali to mój konik) znalazła teren i zasoby ludzkie, by u nich wybuchnąć i siać mord i terror. Zresztą Goya pokazuje, że tam już wcześniej okropności straszliwego zabijania były na porządku dziennym. Takie temperamenty i takie podziały u Iberyjczyków odnotowuje historia. Od dłuższego czasu wnikliwie się przygląda Hiszpanii grupa intelektualistów i zespół redakcyjny dwumiesięcznika "Polonia Christiana" krakowskiego środowiska katolickiego. Z ich materiałów da się wyprowadzić dużo analogii pomiędzy Madrytem a Warszawą. Oba kraje sztandarowo chrześcijańskie, a jakże podatne na "heglowskie ukąszenie". Łatwe do zmanipulowania i do sprowokowania, kierujące się emocjami. A z drugiej strony waleczne, ceniące sobie wolność, przywiązane do wybranego skrawka ziemi (w przypadku niezadowolenia z państwa czy rządu jako suwerena bądź uzurpatora).
Wymieńmy jednak kilka tamtejszych specyficznych składników: katolicyzm obok islamu, autonomiści, kosmopolityczni komuniści, Franco w paralaksie jako "faszysta" i niefaszysta, Opus Dei, misjonarstwo konkwistadorskie, mistycyzm i lewactwo, język o zasięgu pół-globalnym - to tylko parę odnośników do problematyki hiszpańskiej, która z współczesną Grecją ma niewiele wspólnego. Tam jest historyczny tygiel z inną zupą i na innych składnikach warzony.
Ja w każdym bądź razie nie umiałbym teraz wygłosić jakiegoś jednoznacznego sądu o wydarzeniach wczorajszych: co i jak, dlaczego i w którą stronę...?
Rodowici hiszpańscy autorzy publikujący na łamach wspomnianego czasopisma z pewnością w najbliższym numerze objaśnią nam wnikliwiej socjologiczny fenomen i spektrum wydarzeń, jakie obecnie oglądamy wokół Madrytu, w Barcelonie czu u Basków.
Czekam z niecierpliwością.
I przy okazji polecam prenumeratę, bo mnóstwo w "PCh" różnej eseistyki na najwyższym poziomie. Naprawdę warto.
http://www.poloniachristiana.pl/

Ostatnio zmieniony przez transfokator o pon., 23/05/2011 - 20:35.
avatar użytkownika barbarawitkowska

4. Transfokator

Wojna Domowa w Hiszpanii (a wiem coś o tym, bo Salvador Dali to mój konik) znalazła teren i zasoby ludzkie, by u nich wybuchnąć i siać mord i terror.
To jest taka kalka językowa , stosowaną i w przypadku rewolucji francuskiej, bolszewickiej, hitleryzmu etc. Slogan, który niczego nie tłumaczy.

avatar użytkownika transfokator

5. Tutaj nie miejsce, bo komentowana jest sprawa współczesna,

na rozwijanie tematu Wojny Domowej w Hiszpanii (a tym bardziej jej pogłębianie). Stąd moja jedynie ogólna konstatacja, żeby się jakoś odnieść do niedalekiej przeszłości, bo zajścia są uliczne i zapowiada się, że będą kontynuowane.

avatar użytkownika elig

6. @transfokator

Na razie bardziej od analizy socjologiczno-historycznej interesuje mnie, co tam się zdarzy w najbliższych dniach, bo sytuacja wygląda na podbramkową.

avatar użytkownika barbarawitkowska

7. Wiosny ludów

i rewolucje nie bywają spontaniczne, zatem najbardziej gorące pytanie - po co?

avatar użytkownika homo polacus

8. Mnie to bardzo zastanawia to,

Mnie to bardzo zastanawia to, na jakiej podstawie protestujących, wsadzono do lewackiego wora?
Bo co, potrafili się zorganizować ?
Właśnie lewacka propaganda czyni, iż ludzie tkwią w takim twierdzeniu.
Jeżeli wybory samorządowe przegrywają lewacy, to skąd pomysł, że to oni protestują?
Lewactwo wmawia ludziom, że to właśnie lewactwo manifestuje swoje niezadowolenie, bowiem lewactwo wie, że ci, co jeszcze nie dołączyli do protestujących, nie będą się chcieli z lewactwem utożsamiać.
Przede wszystkim chodzi też o to, ażeby fala protestów nie wylała się na resztę Europy.

avatar użytkownika elig

9. @homo polacus

Nie tylko oficjalne media tak twierdzą. Roman Zaleski na swoim blogu w Nowym Ekranie przytacza wypowiedź Polki, mieszkającej w Hiszpanii, która opisuje te protesty i określa je jako skrajnie lewicowe. http://romanzaleski.nowyekran.pl/post/15168,hiszpanska-rewolucja

avatar użytkownika Maryla

10. homo polacus

ich nie trzeba wsadzać do lewackiego wora, bo sami tam siedzą, korzeniami w marksizmie.

Jeżeli ktoś woła 'demokracja natychmiast' i w dniu ogłoszeniu wyników wyborów wzywa do dalszej anarchii, to kto niby to jest, jak nie antifa internacjonalistyczna?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Józuś

11. Także

wydaje mi się, że wpychanie tysięcy demonstrantów, do ideologicznego, a tym bardziej partyjnego wora jest zbytnim uproszczeniem. To tak, jakby powiedzieć, że na Krakowskie, rok temu, przyszli zwolennicy PiS.
Mechanizmy rządzące ruchami o takiej skali, zajmowały naukę już od dawna ( np klasyczny Le Bon). Już współcześni inżynierowie się tym z pracowitością mrówek zajmują. To chyba dobrze, że wahadło w końcu wraca z komunistycznego odchyłu?

Józuś

avatar użytkownika Maryla

12. Józuś

nic bardziej mylnego . "To chyba dobrze, że wahadło w końcu wraca z komunistycznego odchyłu?"

trzeba patrzec, kto organizuje, kto ma kasę na działanie i kiedy działa . Tysiące ludzi wyszło, bo chcą poprawy. Kto tym steruje i nawołuje do anarchii w dniu ogłoszenia wyników wyborów?
Jak ktos ma jeszcze wątpliwości, to najkrótsza recenzja pod tym linkiem:

http://blogmedia24.pl/node/48711

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Józuś

13. Z całym szacunkiem Marylu

Nie tylko kasa. Chyba o tym wiesz. To nie jest siła, która może ruszyć tłum. Kasą Palikot może uruchomić Pendzla, ale nie tysiące ludzi. Ludzi uruchamiają bodźce protestu i SŁOWO.

Nie znam sytuacji w Hiszpanii, tak jak świat nie zna sytuacji w ... Polsce, czy i nawet u Kadafiego.

Józuś

avatar użytkownika Maryla

14. Józuś

o sytuacji w Hiszpanii, ludziach, którzy sie zainstalowali jako sztaby na placach, więcej na bieżąco dyskutowalismy obserwując rozwój wypadków i głównych aktorów - organizatorów.

Mozna się zapoznać tutaj :

http://blogmedia24.pl/node/48580

tutaj

http://blogmedia24.pl/node/48612

a najważniejsze jest to, co stało sie po ogłoszeniu wyników wyborów:

W trzecim z największych miast hiszpańskich, Walencji, "oburzeni" - jak
nazywają ich hiszpańskie media - postanowili zwołać nowy protest na
Plaza del Ayuntamiento od godziny 20 czasu lokalnego, już po ogłoszeniu
wyników wyborów.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/trwa-okupacja-placu-w-madrycie-jedz-boga...

wystarczy przeanalizować na bieżaco informacje, my tez nie wiedzielismy, co się dzieje w Hiszpanii, doszlismy sami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Józuś

15. Rozumiem, że

ludzie nie chcą tak dalej. Młodzi bez perspektyw. Jak w Polsce. Spotykałem Hiszpanów na saksach (95~). Mieli biedę jak u nas, choć u nich był już rynek. Także starsi ludzie jeździli po Europie za chlebem.

Józuś

avatar użytkownika Maryla

16. Józuś

tak samo, a nawet gorzej, mają w Grecji, własnie ich Niemcy wystawili na licytację.

Za chwilę będzie to samo u nas.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl