Reinkarnacja Henryka Sienkiewicza w Stanach… czyli o pisarzu W.S. Kuniczaku

avatar użytkownika Andy-aandy

 

Sienkiewicz miał 4 żony, ja także miałem 4 żony. Miał on trochę przodków tatarskich w swojej rodzinie, ja miałem także…

 

Reinkarnacja Henryka Sienkiewicza w Stanach…  O pisarzu i tłumaczu W.S. Kuniczaku

 

Poniżej ciekawostka o podobieństwach w życiu znakomitego autora polskiego pochodzenia W.S. Kuniczaka i Henryka Sienkiewicza. Kuniczak napisał w USA kilka znakomitych powieści, w tym m.in. i o agresji Niemiec i Rosji sowieckiej na Polskę "One Thousand Hour Day” (Dzień tysiąca godzin). Niektóre z jego powieści trafiły na listy bestselerów w USA...

W.S. Kuniczak był także w latach 90. XX wieku tłumaczem "Trylogii" Henryka Sienkiewicza na język angielski w USA... Tłumaczenie to stało się popularne i osiągnęło spore nakłady. Przed jego tłumaczeniami — istniały tylko popularne i dobre tłumaczenia jeszcze z XIX wieku... Jednak język ulega zmianom… Ponadto, każdy z tych tłumaczy miał swoją wizję dzieła Sienkiewicza w języku angielskim. 

* * * * *

Pytanie do W.S. Kuniczaka: Kiedyś powiedział Pan o podobieństwach pomiędzy życiem Sienkiewicza a życiem Pana. A także, że to jest coś w rodzaju reinkarnacji. Czy może Pan o tym powiedzieć…

W.S. Kuniczak: Nie, nie będę mówił o tym ponieważ Amerykanie polskiego pochodzenia będą myśleli, iż jestem całkowitym wariatem. Zresztą, oni myślą tak i bez tego…

Pytanie: …?

W.S. Kuniczak: OK. Powiem. Jest to rodzaj żartu… Jest interesujące, że Sienkiewicz rozpoczął pracę jako dziennikarz, jak także byłe dziennikarzem. Pierwsza książka Sienkiewicza została opublikowana kiedy miał on 36 lat, moja pierwsza książka także kiedy miałem 36 lat. Podstawowym dziełem Sienkiewicza była „Trylogia”, moim także była trylogia…

Sienkiewicz miał 4 żony, ja także miałem 4 żony. Miał on trochę przodków tatarskich w swojej rodzinie, ja miałem także…

* * *

W.S. Kuniczak był bardzo inteligentnym człowiekiem. Niezwykle interesująca jest także i jego biografia...[i]

Włącznie z walką — jako żołnierza amerykańskiego przeciwko komunistycznym, koreańskim i chińskim bandytom w Korei, czy w 1970 roku z więzieniem na wyspie Corfu, za usiłowanie przemytu haszyszu do Grecji...

Ojciec W.S. Kuniczaka był polskim oficerem, który nie mógł wrócić do kraju po II wojnie światowej, bo byłby przez komunistów w PRL zamordowany. Tak samo jak komunistyczni bandyci zamordowali dziesiątki tysiący polskich żołnierzy i polskich bohaterów walczących o wolność ojczyzny.

* * * * *

Nieznana epopeja o polskim Wrześniu[ii]

Krzysztof Zajączkowski

Thousand Hour DayMiał życie barwne niczym bohaterowie powieści Sienkiewicza, zresztą twórczość autora "Quo Vadis" zawsze go fascynowała. W wieku lat sześciu dostał w prezencie od wuja "Trylogię", która zafascynowała go tak dalece, iż przeczytał ją w sumie ... czterdzieści razy. (…)

 Dopiero epopeja o polskiej kampanii wrześniowej, wydana 08.05.1967 r., znajduje wydawcę i przynosi mu wielki sukces. Tytuł: "The Thousand Hour Day" (Dzień tysiąca godzin) symbolizuje uporczywą walkę polskiego żołnierza, nieustanne zmaganie się z najeźdźcą trwające dłużej, niż twierdziła kłamliwa propaganda niemiecka, mówiąca o osiemnastodniowej kampanii. Nieprzypadkowo Kuniczak, omijając inne znane bitwy Września 1939 r., czyni wyjątek dla symbolu niezłomności i wytrwania - obrony Westerplatte.

Pisarz przygotowuje powieść przez kilka lat. Rozmawia z ojcem i znajomymi. Słucha opowieści uczestników walk, weteranów i zwykłych ludzi. Studiuje dostępne archiwa zachodnie i polskie (Biblioteka Polska w Londynie, Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego). Spisuje relacje, oddycha atmosferą tamtych dni. Jest w swoim żywiole, odkrywa swój życiowy temat. Odżywają osobiste wspomnienia i przeżycia, uświadamia sobie, że żył w cieniu wojennego dramatu. Pisze z pasją i zaangażowaniem, ale w sposób przemyślany w każdym szczególe.

Powieść tworzy w Meksyku, mieszkając w namiocie albo w domku na plaży; żyje z byle czego, czasami oprowadza turystów po ruinach cywilizacji Majów. Książkę podpisuje „W.S. Kuniczak" - mało kto się orientuje, że za nic nieznaczącymi inicjałami autora piszącego nienaganną, piękną angielszczyzną, kryją się polskie imiona.

Spory debiutancki nakład - 25 tys. egz. w wydawnictwie The Dial Press, jest rozchwytywany nie tylko przez Polonię. Wnet prawa do powieści zakupuje prestiżowy klub książki i rozprowadza, kilkakrotnie wznawiając nakład, aż 300 tys. egz. Czytelnicy i recenzenci są zachwyceni, znany pisarz Irving Stone nazywa dzieło Kuniczaka oszałamiającym osiągnięciem, które z pewnością zajmie miejsce wśród wielkich powieści ostatniej wojny.

* * * * *

“Jack” W.S. KUNICZAK  --  PISARZ (W POLSCE) NIEZNANY[iii]

SUKCES

W roku 1966 książka “The Thousand Hour Day“ (Dzień tysiąca godzin) dedykowana Ojcu Autora: 628 stron; wyd. The Dial Press, NY 1966 i Doubleday, NY 1980 – copyright W.S. Kuniczak) osiągnęła niebywałe, jak dla debiutu w USA, nakłady:  najpierw 25 tys., potem w wyniku rekomendacji Klubu Książki Miesiąca w USA i Kanadzie (1967) -- 250 tys.  Talent Autora, W.S. Kuniczaka [1930†2000] recenzenci przyrównywali do Tołstoja i Hemingwaya, chwaląc stylistykę a także bogate słownictwo.  Niewątpliwie poza walorami literackimi temat Polskiej Golgoty lat 1939-45 doskonale przystawał do kształtowania mentalności czytelników u apogeum zimnej wojny — a nie było jeszcze wtedy nagminnego zwalczania wszystkiego, co polskie. 

Zachęcenie Amerykanów do zajmowania się trudną do zrozumienia tragedią mało znanego tu Kraju i Narodu -- i do lektury poważnie wyglądających tomów -- było niewątpliwym sukcesem a książka Kuniczaka okazała się drugim “polskim” bestsellerem po wydanym w roku 1943 w angielskim przekładzie tomie III Krzyżowców Kossak-Szcuckiej, sprzedanych w 450 tys. egzemplarzy.  Łatwiej bowiem sięgniąć w Ameryce po popularne (i znacznie tańsze) paperback a także szeroko dostępną literaturę angielską, francuską czy rosyjską, uznanych za klasykę, niż zajmować się trudną do zrozumienia egzotyką "środkowoeuropejskiego kraju o zachodnioeuropejskiej mentalności". 

Wyjątkiem ostatnio jest jedynie "A Question of Honor" (Sprawa honoru) -– książka wydana w 2003 r. w Nowym Jorku, w mniejszym co prawda nakładzie 74 tys., mimo świetnego warsztatu pisarskiego i staranności edytorskiej (bardzo potrzebnej, jak to podkreślają życzliwi recenzenci, dziełom Kuniczaka).

 

 


[i] Jak napisała blogerka ciemnablondynka na blogu corrylusa — obaj ci pisarze zmarli w wieku 70. lat…

[iii] Cytat ze strony: http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=4001&Itemid=56.

PS. W cytowanych przeze mnie materiałach tytuł książki Kuniczaka “The Thousand Hour Day“ —  jest tłumaczony jako "Dzień o tysiącu godzin". Jednak, moim zdaniem, znacznie lepszy jest tytuł "Dzień tysiąca godzin"...

  

napisz pierwszy komentarz