Nowy Ekran zaprasza Dominika Tarasa

avatar użytkownika Smok Gorynycz

Jadwiga Kaczyńska bezczelnie kłamie twierdząc, że państwo polskie nie upomniało się o poległych pod Smoleńskiem – a pogrzeb jej syna na Wawelu i pozostałych zmarłych z najwyższym majestatem kto organizował i kto opłacił” – takie teksty teraz już czyta się na Nowym Ekranie
Oburzacie się filmikiem z chamami od Palikota pod Pałacem? Już przyleźli na Nowy Ekran, już tam są.
Mamy przecież pluralizm, wolność poglądów i każdy może skopać Kaczyńskiego. Proszę bardzo: „Jadwiga Kaczyńska bluźni i pluje nam wszystkim w twarz twierdząc, że państwa polskiego nie ma (w jakim zatem parlamencie zasiada jej syn?) i mówi brednie, że nie ma również polskiego rządu. A z kim to niby na codzień walczy jej syn – prezes, jeśli nie z polskim rządem? Z kółkiem różańcowym? Pani starsza obraża naszą inteligencję twierdząc, że to polska władza boi się poznania prawdy, albo ją zna i ukrywa. Ci którzy tak właśnie postępują, utrudniając szybsze zakończenie śledztwa, nie nazywa się państwo polskie, tylko państwo kaczyńskie."
Mało? Jest tego więcej, dużo więcej
"Jak patrzy się na twarz Jadwigi Kaczyńskiej i czyta jej słowa, łatwiej można zrozumieć podłą drogę polityczną jej synów, która doprowadziła do największego w historii podziału polskiego narodu. Dzięki Kaczyńskim, pierwsza rocznica katastrofy smoleńskiej nie będzie dniem mądrej i koniecznej zgody, tylko pisowskim świętem koszmarnych demonów politycznych – Dniem Polskiego Piekła – i tak powinien zostać zapisany w polskim kalendarzu politycznym, przynajmniej póki życia tego jabłka i jabłoni.”
Że co, że portal jednoczy prawicę, a prawica nie jest jednorodna? No nie jest, jak widać: Prawica nE jest tylko zgodna w tym, że Kaczyński to zło.
 Wyciągnięty z politycznego niebytu Łazarz Numer 2 Romuald Szeremietiew tu wrzuci tekst historyczny, tam swoja historyczną korespondencję, ale bodaj w komentarzu nie omieszka kopnąć.
Można walić w Kościół „suczki i prostytutki” (to o siostrach zakonnych prowadzących pomoc psychologiczną i telefon zaufania), „pałacowe miesiączki” (jak zlikwidować protesty pod Pałacem.) Powie ktoś, że redaktorzy zajęci, admini przeoczyli, skupiają się na swoich radach blogerów czy „portalikach prawyborczych” nowej partii Łażącego Łazarza?
Nieprawda. Moje zgłoszenia nadużycia wysłane do adminów zignorowano.
Dotyczyły m. in. takiej ilustracji do tekstu o siostrach dominikankach:



Czuję się jak ci ludzie pod Pałacem, na Krakowskim Przedmieściu proszący o pomoc policjantów: zareagujcie na agresję i niegodziwość, zróbcie coś!
Straż Miejska i policjanci w Warszawie nie reagują. Dominik Taras może spokojnie urządzać prowokację. Policja dopilnuje, żeby mógł swoje chamstwo wyrażać.
Czytam na nE „Jarosława Kaczyńskiego przez następne 5 lat wolałbym oglądać za kratami, niż w ławach rządowych, po dzisiejszym spotkaniu Donalda Tuska z ”artystami”odzyskałem dużą część wiary, że jest to w tej chwili zdecydowanie i bezdyskusyjnie najlepszy polski polityk europejskiego formatu,”
Kiedy Łazarz i jego przyboczni plotą o zagospodarowaniu niezdecydowanych do głosowania na PiS i przekonywaniu lemingów publikacjami na nE, przypomina mi się tłumaczenie krakowskiego księdza z „Tygodnika Powszechnego”, że spotykał się funkcjonariuszami SB, aby ich przekonać i ewangelizować. Durne to tłumaczenie i już było.
Od kiedy Łazarz zrobił wrzutkę, że PiS chce przegrać (tak, jasne, z takich planów Kaczyński na pewno zwierza się konkurencji ;-)), raczej nie ma wątpliwości, kto i kogo będzie tu ewangelizować.
Dominik Taras może się czuć zaproszony.

Wklejam tekst Signum zamieszczony na Niepoprawnych. Uważam go za ważny i zawierający istotne informacje o NE
niepoprawni.pl/blog/4231/nowy-ekran-zaprasza-dominika-tarasa

polskispirit.nowyekran.pl/
 

37 komentarzy

avatar użytkownika Andy-aandy

1. Dobrze, że jest ta informacja o tym agencie na nE...

Już od dawna jest bolszewicką zasadą, że im więcej bolszewickiej propagandy — tym szumniejsze nicki tej zbolszewizowanej hołoty...

Ten się typowo po bolszewicku nazwa… "polski spiryt"...

A są jeszcze inni leberalni agenci jak np. spirytusoway liberał...

A także reklamujący swój blog jako "Polska Ojczyzna ma..." — a przedstawiający oficera wywiadu sowieckiego działającego jako agent wywiadu PRL przeciwko polskiemu Papieżowi Janowi Pawłowi II, jako "polskiego oficera i dyplomatę"...

Jak zwykle, ta zbolszewizowana hołota nie ma żadnego wstydu...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Goethe

2. Miejsce śmieci jest na śmietniku...

Nie udało się z "trzecią nogą" wiec przystąpili do frontalnego ataku... na moralność, wartości i zasady... Stara szkoła.
jakoś mnie to nie dziwi, raczej potwierdza opinię że to ONET i to w wydaniu XXX.
No cóż p. Opara musi odrobić straty na kasie... kilku zboków pewnie zacznie wykupywać płatne wejścia na strony dla zalogowanych. Jeszcze jedna puszka "Pandory".

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika wladysl

3. Andy,

to jak to było z tym Panurgiem-Oparą? że co, że za darmo dostał barana-przewodnika- ŁŁ? a może go kupił i zaraz wypchnął za burtę aby pociągnął za sobą owieczki?
Andy, dopóki za baranem nie skaczesz dobrze Ci z oczu patrzy.
Kup se kapok na wszelki wypadek.

avatar użytkownika transfokator

4. cholera, no to jadą już bez trzymanki

a ŁŁ po nazwisku "demaskuje" Ściosa; skąd ma takie informacje?

[ 13,47]"Błąd Komitetu Strajkowego w 1980 r. polegał na niewyciąganiu wniosków z zachowań osób, z którymi mieli osobistą styczność i które mogli ocenić po owocach ich pracy. Były poważne przesłanki do tego by Bolka wykluczyć ale nie zrobiono tego. I nie mowa tu o plotkach, ale sprawach które doświadczali osobiście. Tu jest inaczej, nieufność powstaje tylko i wyłącznie na bazie insynuacji: najpierw Targalskiego (podpisujacego się jako Darski), który po prostu znalazł sobie sposób na zniechęcenie czytelników do NE jako konkurenta Niezalezna.pl po prawej stronie mediów; a nastepnie insynuacji pułkownika Piotra Bączka podpisującego się jako A. Ścios, który ma zadanie rozbijać każdą inicjatywę obywatelską dziejącą się poza PiS." [Łażący Łazarz do antonioiwaldi]
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/14153,rada-blogerow-pierwsze-koty-...

avatar użytkownika Maryla

5. @transfokator

Łazarz gówno za przeproszeniem wie i tyle sobie może demaskować.
Chamstwo i widmo porażki odbiera mu rozum. I dobrze, coraz więcej ludzi widzi , choc nie wszyscy rozumieją, że będąc nadal na nE po tym wszystkim, nadal firmują ten szajs.

Ale - każdy ma swój rozum, więc każdy ma wolny wybór.

A mnie już się wątroba przewraca od kolejnego tekstu o tym, jak to się blogerzy oburzają, demaskują i siedzą tam nadal.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. nie mozna stapnąć, bo wszedzie to samo, na Facebooku też


Ciąg dalszy...


orks.nowyekran.pl

Już
niemal rok temu popełniłem film, którego jedną z inspiracji był
Gruppenfuhrer KAT. Początkowy fragment filmu miał za zadanie
spopularyzować tezy z notki Łazarza oraz zawarte tam dokumenty.
Dodatkowo na początku opisu do filmu umieściliśmy odpowiedni odnośnik.
Te 230 tysięcy odsłon filmu - to naw


  • Pawel Szychalski Widziałem
    już tytuły: "Łazażący Łazarz na premiera" (???) czy to znaczy, że żeby w
    Polsce zostać premierem wystarczy pisać anonimowe teksty w internecie?

    2 godz. temu ·

  • Edyta Szafrańska Panie Pawle wstawia pan NE? mamy to czytać czy nie?
    około godziny temu ·

  • Edyta Szafrańska proszę
    z tej perspektywy spojrzeć teraz na KAT i twórczość niejakiego Alefa
    Sterna, którego zaraz zablokuje zresztą jak i całą resztę Fiatowców i
    Orliczów

    około godziny temu · · 1 osobaŁadowanie...

  • Pawel Szychalski Faktycznie wyłamalem się ze swojej obieticy! Ale "orks" to kolejna osoba, która mówi NE wyraźne dość!
    około godziny temu · · 1 osobaŁadowanie...

  • Grażyna Chojecka Był taki, nieznany nikomu, Stan Tymiński, który zdystansowal Tadeusza Mazowieckiego w wyborach prezydenckich.
    około godziny temu · · 1 osobaŁadowanie...

  • Pawel Szychalski ‎...tych
    dziwnych "polityków-przywódców duchowych" po tzw upadku PRL-u ciągle
    mamy pełno! I dziwnie z nieba nam spadają! ...albo z Peru, albo z
    internetu...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika transfokator

7. oto cytat o NE

wpis z niepoprawnych:

"blogowisko w znacznej części na poziomie przysłowiowych komentarzy z onetu. Grupa normalnie piszacych blogerów chyba nie czyta pozostałych. A agresywnego śmiecia jest coraz więcej. Coraz częściej się pojawia i coraz bardziej jest akceptowany.
Cześć z takich wpisów to ewidentni wariaci ale niektórzy hodowani od dawna, świadomie"

avatar użytkownika transfokator

8. Chyba ogon trzeba podwinąć i wiać stamtąd

"bez trzymanki" - tyyyż.

avatar użytkownika natenczas

9. > Transfokator,

obok tematu.
Myślę, że na trzy wysłane do Pana maile, warto chociaż na jeden odpowiedzieć lub potwierdzić ich odbiór, prawda?

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Deżawi

10. Sprawa Operacyjnego Rozpracowania (Łażący Łazarz)


"Kochani, dziękuję za wszelkie dyskusje jakie prowadzicie na mój temat i Ekranu. Nawet za te krytyczne, gdyż co nie zabije to wzmocni. Tym razem mam wiadomosć dla Was wszystkich i czytelników Blogmedia24. Sprawa jest kontrowersyjna i niezmiernie aktualna (trzeba uważać)":


http://blogmedia24.pl/node/42341

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Smok Gorynycz

11. Marylu, niech Ci się wątroba nie przewraca:

ani Signum, ani ja nie "siedzimy" na NE. ja ostatni post napisałem 23 lutego, zaczęło mi to brzydko pachnieć i od tej pory tylko sporadycznie wykonuję głębokie rozpoznanie na terytorium przeciwnika. Signum podobnie. Informacja w dzisiejszych czasach to klucz do zwycięstwa.
Pozdrawiam

Reszta nie jest milczeniem.

avatar użytkownika Maryla

12. Smok Gorynycz

:) ja nie wiem, kto tam siedzi i pisze, bo nie mam czasu ani ochoty zajmować się nE.

Watroba mi się wywraca, jak kolejna notka o tamtym portalu ląduje u nas, a wczoraj pojawiły sie na raz trzy.

Po opisaniu zjawiska przez Aleksandra Sciosa nikt myślący nie ma już "parawanu" usprawiedliwiającego, ze nie jest tak, jak jest.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

13. To bardzo źle! że denerwuje.

Najczęściej wiedzę zdobywa się z zapisów historycznych, dokumentów, od bezpośrednich świadków wydarzeń tworzących się, czy tworzonych "ciał".
Tutaj gratka niesłychana: " ciało" in statu nascendi.

Jak to się robi? Jak oni to robią? - naprawdę to takie denerwujące?

avatar użytkownika Maryla

14. wladysl

dla mnie denerwujące, bo sa naprawdę ważne sprawy, o których powinniśmy rozmawiać.

Produkt zwany nE obserwowałam przy powstawaniu, został już rozpoznany dokładnie, partii prawicowej z tego nie będzie, o czym pisałam od razu w dyskusji u elig.

La finito, projekt sam siebie zjadł, utrzymywany jest sztucznie przy zyciu przez samych "niby świadomych".

To jest oczywiście tylko moje zdanie, ja tam zajmuję się tym, co może przynieść efekt konkretny.

Wszak jestem "praktyczną ekonomistką" :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

15. Maryla

Jeśli nie przepuściłaś Brauna w dopiero co zakończonych "Rozmowach niedokończonych" - masz zapewne w związku z nE kilka dylematów.
I tak się świat toczy.

avatar użytkownika Maryla

16. wladysl

klimaty wrocławskie i nie tylko, to znamy , kto uważnie sledził różne kariery , swego czasu mieliśmy wysyp dziennikarzy śledczych-młodych i naiwnych.

Co do tematu nE - mnie to wcale nie interesuje odkąd rozeznałam cele i zadania.
Bardziej mnie martwią ludzie robiący za pozytecznych idiotów z racji swojej uczciwości :

"Niemniej mam ostatnią propozycję dla Rady – spotkajmy się bez Łazarza, bez właściciela, na neutralnym gruncie – mogę nawet coś zorganizować – i ustalmy ostateczny przekaz wspólny dla blogerów i Rednacza. Niech to będzie powiedziane - kto za, kto przeciw, uchwała, a potem każdy podejmuje decyzję indywidualnie. Przynajmniej tyle jesteśmy winni naszym wyborcom."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

17. Maryla

Dobrze, każdy zna te klimaty. Rzecz w tym iż Braun przechodzi od nich gładko na cały PiS, słowem, jakby był publicystą od Opary.
Powinnaś wysłuchać tych rozmów.

Jeśli cytowana wypowiedź należy do tej osoby, to znak, że próbuje wyjść dziewiczo z ukąszenia.
Ale już się nie da.

avatar użytkownika Maryla

18. wladysl

żaden celebryta (a Braun jest celebrytą) nie jest dla mnie opiniotwórczy.
Coś ze mną nie teges, bo nigdy nie sikałam w majtki na widok artysty .
Taka skaza :) Ale wiem, że jestem w mniejszości.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Goethe

19. Coś ze mną nie teges, bo nigdy nie sikałam w majtki na widok art

To akurat jest zaletą...
Pan Braun to "Korwinowiec"... nie ukrywa tego nawet choć starał siebie przedstawiać jako indywidualiste - ale to papuga... uzdolniona, ale papuga, przynajmniej w tym zakresie.
Nie powiedział niczego czego bym nie słyszał z ust JKM.
Korwin to jeśli (ktoś obserwuje) forpoczta ludzi spod znaku "SOWY"itp.
Wystarczy przejrzeć archiwa S24 - i wszystko jasne.
A co do krytyk projektu SOBIESKIEGO- to już mówi dużo, a dodatkowo lista prelegentów... kuriozum. Braun to sprytnie wykorzystał, wysuwając się z Korwinem na czołówkę (niezależnych) - dobra robota panie Braun. Przysporzyć poparcia sobie i przyłożyć PiSowi.
Motał sie strasznie gdy słuchaczka zarzuciła mu czarnowidztwo i zniechęcanie ludzi, a do tego telefon profesora...szukał czegoś by wypaść jako optymista i patriota zatroskany. Ale mu sie nie udało, bo nie jednemu psu na imię burek... i nie wystarczy pozytywny lub konserwatywny sztandar jaki sobie zrobił z "Eugeniki". Jeden skowronek wiosny nie czyni.
O nE swoje powiedziałem dużo wcześniej, nie będę się powtarzał. Żeby nie wiem jakie barwy przybrali i w pióra przystroili - "sprawa sie rypła".
A co do zawartej opinii o powyborczym rozczarowaniu... ja wiem że pan Braun kierował te słowa do tzw moherowej widowni czyli babć i ludzi nastawionych negatywnie do władzy.
Ubijając własny interes na ich nieświadomosci, by móc powiedzieć a nie mówiłem... i to jest właściwy przekaz... To że te wybory jeszcze nie będą "Nasze" (Monarchiści, Korwinisci- a tak naprawdę służbiści -sam powiedział poddani) to nic zaraz po nich rozegra sie waszym rozczarowaniem prawdziwa batalia, na waszych plecach wejdziemy i jeszcze nam za to podziękujecie. (Kryterium uliczne rozgrywka ze zwycięskim PiSem). Po to ten najazd na J.Kaczyńskiego że niby jest dokładnie taki sam jak Tusk, Komorowski, tylko z drugiej strony boiska. Wiedzą dobrze że nikt, nawet Oni nic nie zmieni z dnia na dzień... J.K. jak wygra wybory to straci czas na realizowanie umów podpisanych przez PO, odwracaniu co sie tylko da odwrócić, a przecież prezydent i trybunał nie pozwolą na zbyt łatwe zmiany. J.K. stanie sie zakładnikiem własnych obietnic wyborczych, bo nie Tuska, nie innych tylko Kaczyńskiego będzie społeczenstwo rozliczać... sprytne założenia panowie z ...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Goethe

20. Dodam jeszcze.

Jeżeli Kaczyński wygra, to poniesie koszta... ale wygra Naród i Polska jako Polska.
Natomiast jeśli nie wygra to przegrają wszyscy z Monarchistami na czele bo nie będzie na kogo zrzucić odpowiedzialnosci... najbardziej straci Polska jako państwo.
Tak naprawdę zwycięzcą będzie ten kto nie ulęknie się ciężaru i będzie walczył o interesy zwykłych Polaków, nie elit... będzie miał bardzo trudno ale jest szansa...
Jak na niezadowoleniu dojdą a nawet wzrosną w znaczącą siłę Korwinisci to zamordyzm pełną gębą...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika wladysl

21. Goethe

No, jak już Ci tak gładko poszło omówienie, to jak skomentujesz miejsce jego wykładu?

avatar użytkownika Maryla

22. wladysl

o.Rydzyk musi czuć nóż na gardle - docisnęli bardzo mocno dworakami.

Poza Braunem zobaczyłam i mało nie padłam - Mefistofelesa, który zaczynał od nE swój "powrót" do sfery publicznej.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110514&typ=my&id=my01.txt

z jednej strony Balcerowicz, z drugiej "honorowy" bo go wyrzucili ze zwykłego radcy podatkowi - Modzelewski.

Nie wiem, co sie zaczyna dziać w RM, ale sieci coraz gęstsze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

23. Braun juz wczesniej

Braun juz wczesniej wystepowal w RM, takoz i Szeremietiew i Michalkiewicz rowniez i to bardzo czesto, nie wspominajac o Kobylanskim. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

24. Tamka

nie chodzi o to, że Braun był, tylko o to, co teraz serwuje.

Zresztą po reklamie zrobionej przez GW wystepami w Lublinie dzisiaj miał większą "widownię".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Goethe

25. @wladysl

RM to też MONARCHŚCI... tylko monarcha inny :)
A poważnie, znasz powiedzenie kto nie przeciw Nam ten z Nami...
Po drugie to jest nadawca publiczny więc nie ucieknie od tego tupu wydarzeń i osób, nawet i SLDowcy gdyby chcieli i mieli odwagę mogliby występować.
Po trzecie KUL?! no proszę nie żartuj... nic w tym dziwnego.

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika barbarawitkowska

26. Goethe

na dzień dzisiejszy nie ma opcji poza PISem tyle, że trzebaby przejąć i wymienic kadry. no ,ale to głębszy temat, który zahacza o wymianę administracji publicznej na urzędników niezależnych, co nikomu nie jest na rękę. To i do polityki idą po pieniądze, a nie z pieniędzmi.
Ale jaki jest każdy widzi i trzeba działać z tym co się ma, bo reszta jeszcze gorsza.
To robota co najmniej na pokolenie.

avatar użytkownika Deżawi

27. @Maryla

Byłoby dobrze rozróżniać sferę uczuć (i odczuć) od realnego działania. Ja sam często się na tym łapię i w zasadzie mam z tym cały czas problemy.

Dla Pani celebrytą jest Braun, a dla np. Rebeliantki celebrytą jest Aleksander Ścios.

Dla mnie celebryta to postać o jednoznacznie pejoratywnej wymowie. Na przykład taki osobnik, który co innego głosi, a co innego robi.

MOŻNA z różnych powodów nie lubieć Grzegorza Brauna i Aleksandra Ściosa.

Ja obu cenię dość wysoko (chyba w porównywalnym stopniu).

PS Kiedyś, dawno temu, wysoko ceniłem Lecha Wałęsę.

Pozdrawiam.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

28. @Deżawi

polecam tekst korwinowca na wczorajszą wypowiedź :

http://moraine.salon24.pl/306790,grzegorz-braun-ostro-o-pis-zoliborscy-s...

mam podobną opinię do tego wpisu w komentach

@Autor
A nie mówił czasem (G.Braun), że jest monarchistą? Grzegorz Braun, to ciekawy człowiek i niezrównany gawędziarz. Jego obserwacje są często trafne, ale również często buduje on mocno kontrowersyjne teorie łącząc odległe i niezależne od siebie wątki. To irytująca i nieuczciwa maniera. Np. wielokrotnie stawia "hipotezę roboczą", że Adam Lipiński, poseł niegdyś PC, teraz PIS, jest związany z "układem wrocławskim" (założonym przez GRU), gdyż:
- jest posłem z Dolnego Śląska, jak i Schetyna
- nie atakuje personalnie Schetyny, co świadczy o ich zblatowaniu
G.Braun ma markojurkowo-korwinowską wizję świata, w której podatek to kradzież, a ustawa antyaborcyjna uratuje nienarodzonych. Cenię go jako twórcę filmowego (wraz z p.Kaczmarkiem), ale do jego wizji politycznych mam duuuuuuży dystans. Co i Panu zalecam.
AŁTORYDET 0 134 | 15.05.2011 09:13

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

29. @Maryla

Z całym szacunkiem, ale mnie nie interesują racje skrajnych liberałów - libertarianów.

Nawet jeśli być może gdzieś (tu i tam) nie mylą się.

Dziś, przy niedzieli, chętniej sięgnę po "Fides et ratio" (to nie jest żadna aluzja).

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

30. @Deżawi

:) ależ Braun jest z tej samej "parafii" co Moraine.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

31. @Maryla

Chyba się nie zrozumieliśmy.

To Pani mi podsuwa do czytania skrajnego liberała, a nie ja Pani.

U Grzegorza Brauna nie dostrzegam kłamstwa (Pani dostrzega?)

Zacytowane zdania (z Moraine - szydzące z Grzegorza Brauna) o Adamie Lipińskim, jako "związanym" ze Schetyną:
"- jest posłem z Dolnego Śląska, jak i Schetyna"
"- nie atakuje personalnie Schetyny, co świadczy o ich zblatowaniu"

- Dokładnie tak jest! Jeśli ja nie atakuję Donalda Tuska - to jestem jego zwolennikiem, prawda?

Teraz jest kolej na odpowiedź Adama Lipińskiego (o ile wiem, Braun od wielu miesięcy nie ukrywa tej opinii). Była gdzieś może jakaś reakcja?

I wreszcie: najchętniej czytam (i oglądam) to, co uważam za wartościowe. Póki co, nie mam żadnych przesłanek, by uważać Brauna za oszusta. Ale równocześnie nie wysłuchuję go na kolanach.

Cały sens mojego zdania na ten temat jest powyżej, we wpisie nr 27.

Ostatnio zmieniony przez Deżawi o ndz., 15/05/2011 - 12:10.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

32. @Deżawi

"Zacytowane zdania (z Moraine) o Lipińskim," - to nie zdanie Moraine, tylko komentarz pod jego tekstem. Nie namawiam Pana do czytania liberałów, ale to taki sam korwinista jak Braun.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

33. "dla mnie denerwujące, bo sa

"dla mnie denerwujące, bo sa naprawdę ważne sprawy, o których powinniśmy rozmawiać.

Produkt zwany nE obserwowałam przy powstawaniu, został już rozpoznany dokładnie, partii prawicowej z tego nie będzie, o czym pisałam od razu w dyskusji u elig."
Popieram Marylę bo niespecjalnie brać się pali do interwencji czy dyskusji ważnych a wałkuje temat nE. Osobiście mnie ni ziębi, ni parzy. Z ciekawości przelatuję nowe wątki o nE ale nie chce mi się już o tym pisać bo już zostało napisane. No ale jeśli ma to pogłębić naszą wiedzę o spiskach, agentach i metodach działania przeciwnika to ok :) Analizujmy.
W zasadzie smutne, że prawicowa hm...rzesza to może złe określenie, niech będzie, grupa blogerów ma czas i spala energię na w zasadzie zakończoną dyskusję o innym portalu a nie ma ochoty bawić się w coś pożytecznego. Ale to chyba jedna z wad prawicy- działa na terenie określonym przez wroga- czyli przeżuwa tematy podrzucone.
---
"Po trzecie KUL?! no proszę nie żartuj... nic w tym dziwnego."
Hm...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Deżawi

34. @Maryla

Partie, stronnictwa, legitymacje mnie niewiele obchodzą. Obchodzą mnie głoszone wartości. Głoszone i czynione.

"...ale to taki sam korwinista jak Braun."

Nie taki sam. Moraine jest w opozycji i "wali bejsbolem".

Komentarz nie jest Moraine, ale jest "po linii" (przepraszam za uproszczenie).

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika wladysl

35. Uważnie czytam blog Prawdzica na salonie24

i tam, pozwolę sobie ni z gruchy ni z ananasa, znajduję jego odpowiedź do Teresy Bochwic:

"...Moich komentarzy czytac nie warto, bo nie powinienem się wdawac w jakieś pogadanki, które zabierają mi tylko czas. W większości są to szewcy którzy powinni się trzymać swojego kopyta, ale cóż robić, skoro jak podejrzewam lepszych czytelników i blogerów nie ma, albo też nie chcą się ujawniac lub ich "to" nie interesuje etc.
Jednakże rozumiem, że trzeba próbowac ratowac w polskich mózgach te pozostałości nawyków i umiejętności czytelnictwa, bo jak już nawet studenci nie czytają książek z których piszą prace magisterskie, to... Poza tym, gdybym nie odpowiadał na zaczepki szewców, którzy nie trzymają się kopyta, to by mnie zwyczajnie olewali i nie zaglądali do moich zapisków w ogóle, a tak to chociaż w ten sposób mają szansę czegoś się dowiedzieć poza, jak ja to mówię, tym, że jedna baba drugiej babie... To są ich całe blogowe mądrości, że jakiś Kaczyński coś tam zrobił, jakąś antypeowską minę a Tusk nie pojechał do... to żałosne bzdury, tak ważne dla Polski jak zeszłoroczny śnieg. Oni, ci szewcy, wznoszą hiobowe okrzyki i rozdzierają szaty nad wydumanymi wiadomościami, a redaktorkowie i pożal się Boże politycy się cieszą,że mają publiczkę. tzn. ich żałosne wygłupy nie trafiają w pustkę.

Taką mam tutaj czytelniczą publicznośc, bo ta co robiła łajdactwa w komunie i przy transformacji a teraz bierze po 3 tysiące zł. emerytury i tak ma wszystko w duszy. Nie widzę poważnych komentatorów ani po jednej ani po drugiej stronie. Ziemkiewicz wdaje się w jakieś głupkowate dysputy jakby zakładał, że ma do czynienia w Polsce z istnieniem ludzi tworzących klasę prawdziwych inteligentów, jakich się jeszcze pamięta z czasów przedwojennych. Powołuję się tu na prof Wetulaniego, Sierotwińskiego, Klemnsiewicza i jescze teraz żyjący ale tej samej klasy co oni. Bo już ludzie w przekroju wiekowym Legutki i s-ki to lichota. Z drugiej strony czytam czasem ksiażki publicystyczne Żakowskiego, no, to to jest czysta brukselska propaganda bez krztyny wstydu i krytycyzmu!
Oczywiście takich czytelników też bym nie chciał, bo musiałbym w ogóle nie zaglądać do komentarzy, żeby nie dostac rozstroju nerwowego. I tak źle i tak niedobrze.
Już gdzieś napisałem, chyba na tym blogu, że uprawianie wolnego, chociaż krytycznego i kontrowersyjnego intelektualizmu, który jest zagrożony posądzeniem przez parobków (wziętych od krów i mianowanych inteligentami) o dewiację umysłową, nie będzie możliwy na takich forach jak Internet. Już teraz następuje powrót do zamkniętych kółek uniwersyteckich, w których można swobodnie wymienic sporne poglądy nie będąc narażonym na kalumnie uczonych prostaków. Tam nikt na nikogo nie wywala nierozumnych gał, bo o tym czy o owym nie słyszał; bo jeśli nie słyszał to się dowiaduje i się uczy, a nie nazywa swego rozmówcy idiotą. Dochodzę do wniosku, że kontakt z anonimowym durniem to najgorsze, co może spotkać człowieka myślącego. Spotyka się tu durni, którzy nie wiedzą o co chodzi, ale "komentują".
To mnie zniechęca i odstręcza! Gdybym mógł, to bym już się wyniósł do jakiejś samotni albo klasztorku Zen. Najgorsze jest to (to się nie tyczy Pani), że ci szewcy sądzą po mojej pisaninie, że ja tylko tyle wiem co mówię. Jednym słowem, że mówię co wiem a nie wiem co mówię. I rozmowa nie wychodzi poza jeden oklepany ogólnik. Pozdro."

avatar użytkownika michael

36. @ Unicorn - Denerwujące jest sprowadzanie spraw na manowce.

Niestety, Unicornie, jest to niezwykle uderzająca prawidłowość, polegająca NA UCHYLANIU SIĘ OD PRZEJMOWANIA INICJATYWY.

Piszesz: "Sa naprawdę ważne sprawy, o których powinniśmy rozmawiać."
Rzeczywiście, są.

Najpotrzebniejszym tematem jest nasz Polski sukces, do którego konieczne jest dostrzeganie celu i tyczenie szlaku do jego osiągnięcia. Ktoś kiedyś powiedział, że Polska wybiła się na niepodległość po pierwszej wojnie światowej, ponieważ wtedy polska geopolityka była potęgą, która ukształtowała podstawę intelektualnego uformowania postaw obywatelskich całych pokoleń.

Polskie życie narodowe, choć nie było jeszcze polskiego życia państwowego, miało siłę porządkującą zbiorowy polski wysiłek, prowadzący nas wszystkich do zbiorowego sukcesu. Skuteczne wykorzystanie geopolitycznej szansy, nieomal tylko pięciu minut sprzyjającego splotu przypadkowych okoliczności, było owocem  dziesiątków lat ciągłej "pracy u podstaw".
Owoc polskiego  Odrodzenia, Romantyzmu i Pozytywizmu, budujących polski Patriotyzm i Polską Dumę Narodową..
Gdy przyszedł ten właściwy moment, setki i tysiące Polaków na całym świecie, we właściwym czasie znalazło się w tysiącach właściwych miejsc, przepychając polską sprawę "żywią i bronią" przez wszystkie światowe zaścianki Waszyngtonu, Paryża i Londynu, w Turcji i Japonii i wszędzie tam, gdzie byli Polacy.
Nie cytuję tutaj, ale powołuję się na książkę Piotra Eberhadta "Twórcy polskiej geopolityki". Może nawet w tej mierze bardziej stosowna jest recenzja Antoniego Dudka*)
Denerwujące jest nieustanne sprowadzanie spraw na manowce. Jest to mdły skutek ulegania narracji reżimowej propagandy, która ciągle podaje kolejne tematy zastępcze. A domena publiczna, blogosfera bierze ten towar jak ciepłe bułeczki i rozdłubuje je do ostatniej okruszyny. Kiedyś były to Teletubisie, później posłanka Sawicka, wczoraj  Ireneusz Krzemiński wyplatający gniota o "zwierzęcej nienawiści oszalałych paranoików", a dzisiaj jest to nE.

Cokolwiek by nie powiedzieć, pomysł utworzenia trzeciej siły od początku był przez kogoś bardzo prawidłowo zrecenzowany - ten projekt jest nierealny ze względów logistycznych - jest to pragmatycznie rzecz rozważając - figura niemożliwa. Nie mieści się w zwykłym kalendarzu zwykłych czynności rejestracyjnych. I koniec dywagacji na zadany temat.
Dzisiaj czytam tekst Łażącego Łazarza, który zwyczajnie w piętkę goni, zjadając własny ogon. To już jest naprawdę schyłkowe dzieło political fiction, budowane na naprawdę groźnych prognozach****). Chociaż? Cholera wie.

Co mnie gnębi?
Otóż uważam, że budowa przyszłego sukcesu, w drodze do celu, potrzebuje naprawdę solidnej pracy u podstaw. Wyobrażam sobie tę robotę podobnie do ekstremalnej drogi alpinistów, zmierzających do zdobycia trudnego szczytu. Ktoś wbija hak. Jest to pierwszy chwyt. Potem drugi i trzeci. Mając trzy chwyty, możemy zrobić pierwszy krok, by znaleźć kolejny chwyt, wbić kolejny hak. Każdy chwyt, każdy hak będzie kolejno wykorzystany przez wszystkich.
Każde podanie, każdy chwyt jest ważny.
Gnębi mnie nasz brak skupienia na tej drodze.*****)
_______________________________________________________________________

Przypisy:
*)Antoni Dudek , „Wprost” nr 17 (30.04.2006) „Geopolityczna dwunastka”, recenzja książki Piotra Eberhardta „Twórcy polskiej geopolityki”. Antoni Dudek pisze: „We współczesnej Polsce debata na tematy geopolityczne w praktyce nie istnieje (…) Trudno tego nie uznać za jeszcze jeden przykład kryzysu polskiej myśli politycznej.
**) Incitatus, pierwszy koń mianowany senatorem.
***) Fatalna Fikcja
****) Śmierć Prezesa lub śmierć Premiera.
*****) Napisałem ostatnio:
"Naszym celem jest budowa silnej i Niepodległej Polski, którą stać na
wysoką jakość życia jej Obywateli i Mieszkańców oraz zapewnianie im
spełniania ich marzeń, ambicji i aspiracji. Jest to ORIENTACJA NA
INTERES NARODOWY
".
Było to podanie pierwszego chwytu.
I co?
Pojawiła się jedna tylko próba podania drugiego:
"Potwierdzam, ale nie zapominaj o Bogu" - Oczywiście, nie zapominam. 
I co dalej?
Nic.
Była wielka konferencja zorganizowana przez Instytut Sobieskiego "Polska - Wielki Projekt".
Bardzo dobry chwyt mimo dość egzotycznego środowiska.
Można to jakoś pociągnąć dalej?
Można.
I co?

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 15/05/2011 - 16:47.
avatar użytkownika barbarawitkowska

37. Super

właśnie tak
Co mnie gnębi?
Otóż uważam, że budowa przyszłego sukcesu, w drodze do celu, potrzebuje naprawdę solidnej pracy u podstaw. Wyobrażam sobie tę robotę podobnie do ekstremalnej drogi alpinistów, zmierzających do zdobycia trudnego szczytu. Ktoś wbija hak. Jest to pierwszy chwyt. Potem drugi i trzeci. Mając trzy chwyty, możemy zrobić pierwszy krok, by znaleźć kolejny chwyt, wbić kolejny hak. Każdy chwyt, każdy hak będzie kolejno wykorzystany przez wszystkich.
Każde podanie, każdy chwyt jest ważny.
Gnębi mnie nasz brak skupienia na tej drodze.*****)

_______________________________________________________________________