Dwaj rozni Polacy - R.Wnuk i L.Kaminski.

Pierwszy z Polakow to Rafal Wnuk (ur. 1967). Profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ktory wlaczyl sie w liste prawie stu naukowcow z roznych krajow, ktorzy napisali list otwarty w sprawie stanowiska Kongresu Ukraincow Kanadyjskich (UCC) oraz The Ukrainian Canadian Civil Liberties Association (UCCLA), ktore to organizacje stoja na czele srodowisk starajacych sie o przeformulowanie projektu Kanadyjskiego Muzeum Praw Czlowieka budowanego w Winnipegu.

Ukraincy na wstepie postawili zarzut, ze w "Final Report of the Content Advisory  Committee for CMHR"  nawet nie wspomina sie o Stalinie czy Mao Tse Tungu. Nie ma powaznych odniesien do zbrodni popelnionych w imie komunizmu. Zdecydowanie  walcza  z nadreprezentacja informacji na temat holokaustu. Uwazaja, ze jedna z 12 galerii muzeum powinna byc poswiecona nie tylko holokaustowi, ale i innym, rownorzednie potraktowanym zbrodniom masowej zaglady, w tym i Holodomorowi. Takie zdanie podzielaja tez inni. Wynika to z badan zamowionych przez Ukraincow w znanej firmie badajacej opinie publiczna w Kanadzie - Nanos Research. Wyszlo, ze 60.3% Kanadyjczykow jest za przemeblowaniem Muzeum. Co wiecej, organizacje ukrainskie przeprowadzily akcje wysylki widokowek, na ktorych znajduje sie zdjecie okladki ksiazki G.Orwella pt. "Folwark zwierzecy" wydanej w 1947 r. po ukrainsku. Na drugiej stronie znajduje sie rysunek swini szepczacej do ucha owcy: " Wszystkie galerie sa rowne, ale niektore galerie sa rowniejsze". Zydzi skarza sie, ze przedstawia sie ich jako swinie. Zabolalo. Nie bolalo, gdy Polakow w pewnym slynnym amerykanskim komiksie przedstawiano wlasnie jako swinie.

Trudno wymienic wszystkich sygnatariuszy listu, wiec poprzestane na wybranych: Achinger,  Bechtel, Breitman, Ganzer, Gold, Goldberg, Grossman, Gutterman, Haberman, Hausmann, Hirsch, Horowitz, Kaplan, Katz, Kramer, Lipstadt, Litwak, Lower, Rabinovici, Risch, Rudling, Samuels,  Siberklang, Steiman. Duza czesc naukowcow z listy nie ma nic wspolnego z Kanada, ale z jakichs powodow uznala, ze ma prawo wystepowania przeciwko wspomnianym wyzej organizacjom ukrainskim popartym przez szereg innych kanadyjskich organizacji, np. Kongres Polonii Kanadyjskiej czy The Canadian Ethnocultural Council skupiajacej bardzo duzo grup etnicznych w Kanadzie. Rada ta w oswiadczeniu z dnia 21 I 2011 r. zwrocila uwage, ze Muzeum powinno miec charakter inkluzywny i obiektywny. Kongres Polonii Kanadyjskiej oficjalnie poparl Ukraincow w dniu 2 II 2011 r. Zaproponowal tez, by w Muzeum uwzgledniono rowniez zbrodnie Katynska  (dzial "Mass Atrocities") oraz NSZZ "Solidarnosc" w dziale "The Human Rights Revolution" ("Rewolucja Praw Czlowieka").

Sygnatariusze listu naukowcow twierdza, ze organizacje ukrainskie powinny byc wykluczone z publicznej dyskusji na temat Muzeum. Argumentuja, ze Ukraincy przekrecja fakty dotyczace Wielkiego Glodu (Holodomor) i odmawiaja uznania roli ukrainskiego ruchu nacjonalistycznego w holokauscie. Idzie o OUN, UPA i 14 dywizje grenadierow Waffen SS "Galizien".W rzeczywistosci, jak twierdza, Holodomor pochlonal 2.6-3-9 mln. ofiar, podczas gdy Ukraincy twierdza, ze liczba ta wynosi 7-10 mln. Podobno po to, by przewyzszyc liczbe 6 mln. uznawana za oddajaca skale holokaustu. W liscie padlo stwierdzenie, ze UCCLA i UCC "zaangazowaly sie we wspolzawodnictwo co do skali cierpien". Prawde mowiac, wedlug moich obserwacji, to wlasnie zydzi robia wrazenie, ze zalezy im na uznawaniu holokaustu za zbrodnie wazniejsza od innych.

Z kolei UCCLA, w odpwiedzi, stwierdza, ze list wzywajacy do zamkniecia ust w dyskusji prowadzonej przez Kanadyjczykow napisany przez obcych, ma charakter anty-demokratyczny i jest przerazajacy. Co wiecej, jak stwierdzili Ukraincy, nie mamy ochoty na dyskusje z nie-Kanadyjczykami na temat dzialalnie naszych narodowych instytucji, tak jak nie oczekujemy, by w ewentualnej dyskusji na temat muzeow w ich krajach jakakolwiek wage mial glos garstki Kanadyjczykow. Krotko mowiac, nie wtracajcie sie w nasze sprawy, bo za to muzeum zaplacimy my - kanadyjscy podatnicy. Dla wyjasnienia - wstepna wycena kosztow CMHR wynosi 310 milionow dolarow.

Co tu wlasciwie robi pan Wnuk z KUL-u?

Drugi Polak nazywa sie Lukasz Kaminski (ur. 1973). Pracuje on W Instytucie Pamieci Narodowej. Jego nazwisko tez znalazlo sie na miedzynarodowej liscie. Na czele tej listy stoi V.Havel. Jest tez J.Gauck i V.Landsbergis. Mowa o "Deklaracji Praskiej" z 3 VI 2008 r. Chodzi o zrownanie zbrodni dokonanych przez komunistow ze zbrodniami nazistowskimi.

W Deklaracji na wstepie wylicza sie powody dla ktorych zostala sformulowana. Na pierwszym miejscu pisze sie: "zwazywszy, ze spoleczenstwa zapominajace o przeszlosci nie maja przyszlosci". Po wyliczeniu powodow podaje sie w 19 punktach, co nalezy zrobic. Na przyklad w p.2 wzywa sie do "uznania, ze wiele zbrodni popelnionych w imie komunizmu powinno byc ocenianych jako zbrodnie przeciwko ludzkosci i powinny sluzyc jako przestroga dla przyszlych pokolen, w taki sam sposob, jak zbrodnie nazistowskie byly potraktowane przez Trybunal Norymberski".

Deklaracja wzburzyla srodowiska zydowskie, ktore uznaly ja za probe usuniecia holokaustu z historii europy. Ma byc  czescia skladowa kampanii" "Red-Equals-Brown", czyli zrownywania Czerwonych z Brunatnymi. Glosza, ze jest to wtorny antysemityzm, jego mieksza forma.