Serwis nr 33 - podwyżki, mgła smoleńska
Redakcja BM24, ndz., 06/03/2011 - 11:02
Morsik, ndz., 06/03/2011 - 10:00
Amerykanie dają sygnały... Ciekaw jestem, co wydarzy się za miesiąc, i czy dzień beatyfikacja JPII - 1 maja - ma coś z tym wspólnego.
Serwis numer 33 / 08.03.2011.pdf
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
12 komentarzy
1. Uwaga.
Jeżeli są problemy z otwieraniem PDFa w Firefox`ie,polecam zainstalowanie dodatku https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/pdf-download/
Z pewnością pomoże.
Pod innymi przeglądarkami nie powinno być problemów.
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
2. Redakcja BN 24,
Szanowni Państwo,
Kolejny ciekawy monitor.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. zapraszamy do nowego serwisu
prosimy się częstować i dzielić z innymi :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Już wydrukowany i na
Już wydrukowany i na wieczornym spacerku z psem rozniesiony w liczbie 50 szt ...oraz na NE ogłoszony i tam go czytają 326 wejść. Pozdrawiam
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
5. Dlaczego rosną ceny
Dlaczego rosną ceny cukru?
Felietonista radia RMF FM Tomasz Olbratowski w zabawny sposób wyjaśnia dlaczego rosną ceny cukru i dlaczego jest to spowodowane działaniami Unii Europejskiej.
http://www.wykop.pl/link/653873/dlaczego-rosna-ceny-cukru/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Rostowski szykuje cięcia Nasz
Rostowski szykuje cięcia
Nasz Dziennik, 2011-03-07
Minister Jacek Rostowski zapewnił Komisję Europejską, że Polska w ciągu niespełna dwóch lat zmniejszy deficyt finansów publicznych z 7,9 proc. do 3 proc. PKB. Jednak ekonomiści oceniają ten plan jako nierealny. Eksperci zastanawiają się nad wiarygodnością danych i przewidują drastyczne cięcia wydatków publicznych po wyborach.
- Komisja Europejska wytargowała skrócenie o rok terminu redukcji deficytu do 3 proc. i ma to nastąpić w 2012 r., podczas gdy plan finansowy ministra Rostowskiego zakładał, że w 2013 r. - zwraca uwagę Jerzy Bielewicz, finansista, szef Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". - Zbicie deficytu przez rząd jest w tak krótkim czasie niemożliwe - ocenia.
"W 2012 r. deficyt sektora finansów publicznych Polski spadnie z 7,9 proc. do 3 proc. PKB" - zapewnił minister finansów Jacek Rostowski w liście do komisarza ds. gospodarczo-walutowych UE Olliego Rehna. List Rostowskiego był odpowiedzią na żądanie Komisji Europejskiej, aby Polska przedstawiła plan naprawy finansów publicznych w związku z wdrożoną wobec naszego kraju tzw. procedurą nadmiernego deficytu.
- Przede wszystkim niejasne jest, jaki jest realny poziom deficytu, z którego mamy zejść, czy jest to 7,7 proc. PKB, czy może 8,5 proc. PKB - komentuje dr Zbigniew Kuźmiuk, ekonomista. Chodzi o to, że w grudniu 2010 r. resort finansów, jak ujawniły media, przeprowadził niejasne operacje, po których gwałtownie spadły wydatki, o 5-10 mld złotych. Do tej pory nie ukazała się informacja ministerstwa na temat wyniku sektora finansów publicznych, która pozwoliłaby to wyjaśnić.
- Zwłoka w publikacji może być spowodowana obawą przed zakwestionowaniem niektórych danych przez Komisję Europejską - uważa dr Kuźmiuk. - Ewentualne wytknięcie Polsce, że stosuje "księgowe sztuczki", spowodowałoby lawinową reakcję na rynkach finansowych, tak jak w przypadku Grecji - wyjaśnia.
Rostowski poinformował w piśmie do komisarza o wprowadzeniu w budżecie na 2011 r. reguły wydatkowej, która zakazuje wzrostu wydatków elastycznych budżetu i nowych wydatków sztywnych do 1 proc. powyżej stopy inflacji oraz o wprowadzeniu zakazu przyjmowania przez rząd projektów ustaw, które ograniczają dochody sektora finansów publicznych. Zakaz ten ma obowiązywać do czasu zamknięcia procedury nadmiernego deficytu, a więc co najmniej do roku 2013. Szef resortu finansów zapowiedział opracowanie przez rząd docelowej reguły wydatkowej, która będzie trwale ograniczała deficyt i redukowała wielkość sektora publicznego. Ma się ona odnosić nie tylko do sektora rządowego, ale także do samorządów, dla których zostaną ustalone limity zadłużenia w zależności od możliwości spłaty przez daną jednostkę.
Skuteczność ministerialnych planów redukcji deficytu kwestionuje Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. - Mechanizm ślepych cięć i limitów działa jak miecz obosieczny, z jednej strony redukując wydatki, z drugiej - obniżając dochody - podkreśla Szewczak. - Cięcia, limity, podwyżki podatków przełożą się na spadek koniunktury, konsumpcji, sprzedaży, wzrostu gospodarczego, a na koniec - na spadek wpływów podatkowych - ostrzega.
Gwałtowny wzrost deficytu w ostatnich dwóch latach nastąpił, zdaniem Rostowskiego, za sprawą większego niż się spodziewano spadku wpływów podatkowych, zwłaszcza z podatku CIT od przedsiębiorstw. - To skutek rozliczania przez przedsiębiorstwa wcześniejszych strat wywołanych kryzysem - tłumaczył komisarzowi Rostowski.
- Przecież cały czas mieliśmy w Polsce wzrost, więc dochody powinny rosnąć - komentuje Bielewicz. - Albo więc dane makroekonomiczne są nieprawdziwe, albo rząd stracił panowanie nad sytuacją w sektorze przedsiębiorstw - zauważa.
Znaczna część wydatków sektora publicznego w ostatnim okresie wiązała się, jak podkreślił w liście minister, ze współfinansowaniem projektów unijnych. "W kryzysie było to korzystne dla gospodarki, bowiem chroniło ją przed zsunięciem się w recesję" - ocenia Rostowski.
Szef resortu finansów przypomniał też posunięcia oszczędnościowe podjęte przez rząd w tegorocznym budżecie, takie jak obniżenie zasiłków pogrzebowych, zamrożenie funduszu płac w sektorze publicznym, obniżenie wydatków na aktywne formy walki z bezrobociem oraz podwyżka stawek VAT. Wśród działań po stronie dochodowej wymienił wprowadzenie kas fiskalnych dla lekarzy i prawników, ograniczenie zwrotu VAT przy zakupie samochodów służbowych i paliwa oraz zniesienie obniżonej stawki VAT na biopaliwa. Rostowski zaznaczył też, że przesunięcie części składki z OFE do ZUS poprawi saldo finansów publicznych o 0,7 proc. w tym roku oraz o 1,2 proc. w przyszłym.
- Oszczędności z przesunięcia środków OFE do ZUS będą mniejsze niż zakładano, ponieważ reforma się opóźnia - przypomina Szewczak.
"Rząd zlikwiduje nadmierny deficyt już w 2012 r." - zapewnił minister finansów w liście do komisarza Rehna. "Jeśli zajdzie potrzeba, gotów jest sięgnąć po dodatkowe środki do realizacji tego celu" - stwierdził minister.
Jakie to środki? - O tym opinia publiczna dowie się dopiero po wyborach - twierdzi Janusz Szewczak.
Małgorzata Goss
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=110531
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Tomczyszczykiewicz
Szef klubu PO Tomasz
Tomczykiewicz odniósł się do krążącego w internecie żartu o tym, że w
Polsce wszystko jest po 5 zł - benzyna, cukier i chleb. - Cukier i
żywność drożeje na całym świecie i to w skali niespotykanej, o 100%,
także te podwyżki, które są u nas są minimalne - powiedział
Tomczykiewicz. Dodał, że jest to zasługa rządu Platformy Obywatelskiej i
Polskiego Stronnictwa Ludowego.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,124756,title,Wszystko-po-5-zl-PO-odpowiada-na-zart-Internautow,wid,13202851,wiadomosc_video.html?ticaid=1be94
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Fiskus zabierze 3 tys. zł każdemu podatnikowi
Konieczne cięcie deficytu do 3 proc. PKB będzie dla Polaków bolesne – wynika z wyliczeń "Rzeczpospolitej". Oznacza ubytek 3 tys. zł z kieszeni każdego podatnika - akcentuje gazeta.
Najdotkliwiej odczujemy wzrost podatków. Podniesienie podstawowej stawki VAT do 23 proc. oznacza, że na zakup żywności, sprzętu AGD i innych towarów wydamy w tym roku o 230 zł więcej niż w 2010 roku.
Około 30 zł więcej za swój nałóg zapłacą rocznie palacze, tyle bowiem będzie ich kosztował wzrost akcyzy na papierosy. Stracimy też m.in. na zamrożeniu progów podatkowych i kwoty wolnej od podatku. Dla każdego Polaka rozliczającego się z fiskusem oznacza to dopłatę sięgającą około 30 zł rocznie - zaznacza "Rz".
Tylko pozornie nie dotkną nas inne zmiany – np. wprowadzenie reguły wydatkowej na tzw. wydatki elastyczne budżetu państwa (należy do nich m.in. budowa dróg). Bowiem to przede wszystkim dużo mniejsze pieniądze na inwestycje. A to z kolei przełoży się na mniejsze zatrudnienie budowlańców, inżynierów i projektantów, co odbije się na ich zarobkach i zakupach. Dotąd zaś właśnie konsumpcja prywatna była jednym z głównych motorów rozwoju gospodarczego naszego kraju. Spadek popytu osłabi więc wzrost PKB. Więcej szczegółów dziś na łamach "Rzeczpospolitej".
Ile będzie kosztować podatnika cięcie deficytu finansów
Ograniczenie wydatków 703,30 zł
Podwyżka VAT 230,40 zł
Zamrożenie skali PIT 60,30 zł
Niższe wydatki Funduszu Pracy 169,80 zł
- ograniczenie pomostówek
- podwyższenie akcyzy na papierosy
- zmniejszenie składek do OFE
- likwidacja odliczeń VAT od aut z kratką
- obniżenie zasiłku pogrzebowego
- zniesienie ulgi na biokomponenty w akcyzie
- ograniczenie kosztów obsługi długu w wyniku zmian w systemie emerytalnym 1679,80 zł
RAZEM 2843,60 zł
źródło: MF, wyliczenia Rzeczpospolita
http://podatki.onet.pl/fiskus-zabierze-3-tys-zl-kazdemu-podatnikowi,1992...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. @Marylko
"Będzie"...?
"Konieczne cięcie deficytu do 3 proc. PKB będzie dla Polaków bolesne – wynika z wyliczeń"
JUŻ JEST! Wystarczy zrobić codzienne zakupy - żywnościowe, środków czystości, nie mówiąc już o benzynie do samochodu... [qrde! jakos nikt nie wrzeszczy dziś, że ceny paliwa przekroczyły barierę 5 zł... a ile było wrzasku - że "jak będzie PIS, to benzyna po 5 zł..."]
Dalej, może być tylko gorzej.
Czy o to szło w całej zadymie "transformacji" Polski? A potem tylko "rozebrać bankruta"? A tubylców zatrudnić do podcierania dooopy reszcie jewropejczyków?
Coraz bardziej jestem o tym przekonana...
Selka
10. Selka
wczoraj do Szkła Kontaktowego przedarł sie młody mężczyzna z pytaniem - gdzie ta zielona wyspa? Benzyna, chleb, cukier - po 5,00. Ojciec Miecugow tłumaczył, że to wina zewnętrzna - ceny ropy. Młody mówi- matki nie stać na kupno kilograma bananów w hipermarkecie - ojciec Miecugow - co pan opowiada - co to jest 3 złote, wszystkich na to stać.
Młody - a ile pan zarabia?
Miecugow skończył rozmowę niezadowolony.
Temu funkcjonariuszowi do łba nie przyjdzie, ze ludzie nie sprzedają sie tak, jak on, ale zyją na skraju ubóstwa i te "3 złote" muszą oglądać kilka razy , na co wydać, zeby nie zabrakło na opłaty.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Na całym Świecie tak jest, ze za błędy dyktatorów płaci społeczeństwo. Społeczeństwo, które ma prawo sądzić oszustów politycznych złodziei.
W Polsce nigdy nikogo nie osądzono, Koledzy,
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. Tu-154M mogą wyjść z eksploatacji od 1 lipca 2011 roku
Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) zaleciła przewoźnikom powietrznym w Rosji wycofanie z eksploatacji z dniem 1 lipca 2011 roku samolotów Tu-154M, jeśli producent tych maszyn nie poprawi ich konstrukcji.
W związku z tą informacją władze polskich sił zbrojnych będą ustalać, czy zalecenia dotyczą także polskiej wersji TU-154M - dowiedziała się w sobotę PAP w MON.
Pytany przez PAP rzecznik MON Janusz Sejmej poinformował: "minister obrony narodowej Bogdan Klich polecił szefowi sztabu generalnego gen. Mieczysławowi Cieniuchowi, by dowódca sił powietrznych gen. broni Lech Majewski zwrócił się pilnie do Federalnej Agencji Transportu Lotniczego o informacje, czy zalecenie o zaprzestaniu lotów dotyczy także naszej wersji Tu-154M".
"Chodzi o wyjaśnienie, czy polski samolot Tu-154M posiada usterki podobne jak rosyjskie, o których informuje Federalna Agencja Transportu Lotniczego" - dodał Sejmej i poinformował, iż wersja polskiego Tu-154M różni się zasadniczo od innych wersji, ponieważ była modyfikowana i posiada nowoczesną aparaturę.
Oleg Pantieliejew, redaktor naczelny agencji Awiaport, ocenił, że zalecenie Rosawiacji może sprawić, iż dalsze użytkowanie samolotów Tu-154M okaże się nieopłacalne. Według eksperta, przy obecnych cenach ropy i produktów naftowych koszty modernizacji tych paliwożernych samolotów mogą się nie zwrócić.
"Rosawiacja rekomenduje liniom lotniczym, by od lipca 2011 roku wstrzymały eksploatację samolotów Tu-154M, jeśli ich konstrukcja nie zostanie poprawiona" - oświadczył szef Federalnej Agencji Transportu Lotniczego Aleksandr Nieradźko.
Jak dodał, Rosawiacja postawiła dodatkowe wymagania przed konstruktorami i producentami tego typu maszyn, ci jednak nie wprowadzali żadnych zmian. Jako przykład szef Federalnej Agencji Transportu Lotniczego wymienił często ulegający awariom system zasilania w Tu-154M.
"Analiza przyczyn lotniczych wypadków i incydentów z samolotami zaprojektowanymi w ZSRR, do których doszło w ostatnich latach, wywołuje poważne zaniepokojenie. Dotyczy to zwłaszcza Tu-154M" - oznajmił Nieradźko.
Rosyjscy przewoźnicy użytkują jeszcze 85 maszyn Tu-154M. Ich średni wiek przekracza 20 lat. Wcześniej Federalna Służba Nadzoru w Sferze Transportu (Rostransnadzor) wstrzymała eksploatację w Rosji samolotów Tu-154B.
W 2010 roku doszło do pięciu poważnych wypadków z udziałem Tu-154M. Cztery takie maszyny rozbiły się w Rosji, a jedna - w Iranie. Najpoważniejsza była katastrofa polskiego samolotu rządowego pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
1 stycznia 2011 roku na płycie lotniska w Surgucie, na Syberii, z nieznanych powodów stanął w płomieniach i eksplodował Tu-154B-2 należący do linii lotniczych Kogałymawia. Po tym wypadku prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oznajmił, że dalsza eksploatacja samolotów Tu-154 może stanąć pod znakiem zapytania.
W lutym maszyny Tu-154M zaczęto już wycofywać z użytkowania w Iranie. W Rosji dotychczas planowano jedynie wprowadzenie ograniczeń na eksploatację tego typu maszyn. Na przykład, lotnisko Wnukowo w Moskwie od 15 kwietnia zakaże startów i lądowań Tu-154M w porze nocnej.
Największymi użytkownikami Tu-154 w Rosji są wewnętrzne linie lotnicze: UTair, Kawminwodyawia, Alrosa, Jakucja, Uralskije Awialinii, Awialinii Dagestana, Donawia, Orenburskije Awialinii i Gazprom Awia. W 2008 roku z eksploatacji tych samolotów zrezygnował największy rosyjski przewoźnik wewnętrzny S7. W 2009 roku Tu-154 z użytkowania wycofały linie lotnicze Rossija i Aerofłot. W ich parkach maszyny te zostały zastąpione przez Boeingi i Airbusy.
Tu-154 są wytwarzane od 1968 roku. Ich seryjną produkcję zakończono w 1998 roku. Samoloty Tu-154M weszły do użytku w 1984 roku. Seryjnie były produkowane do 2006 roku. Łącznie wytworzono 935 maszyn Tu-154 różnych modyfikacji. W ostatnich latach były one jeszcze produkowane w krótkich seriach w zakładach lotniczych "Awiakor" w Samarze.
Ostatecznie produkcję Tu-154M zamierza się zakończyć w 2011 roku. Obecnie w zakładach w Samarze powstają jeszcze dwa takie samoloty na zamówienie Ministerstwa Obrony Rosji.
PAP dowiedziała się nieoficjalnie od źródła w przemyśle lotniczym w Rosji, że we wrześniu 2010 roku podczas pobytu w Polsce dyrektor samarskich zakładów Aleksiej Gusiew proponował stronie polskiej dostarczenie jeszcze jednego Tu-154M, który miałby zastąpić samolot utracony pod Smoleńskiem.
http://logistyka.wnp.pl/tu-154m-moga-wyjsc-z-eksploatacji-od-1-lipca-201...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl