"Racja Stanu - Janowi Olszewskiemu" książka wyjątkowa .

avatar użytkownika Redakcja BM24
Fundacja "Veritas et Scientia" z dumą i satysfakcją informuje, że w najbliższym czasie ukaże się  praca zbiorowa "Racja Stanu - Janowi Olszewskiemu" ponad 20 autorów , którzy na prośbę Fundacji napisali artykuły do tej książki.
Prezentujemy okładkę , więcej informacji o tej wyjątkowej pozycji wydawniczej podamy wkrótce.


Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt 

 

 

 
http://vetsc.org/start/index.php?option=com_content&view=article&id=26:qracja-stanu-jolszewskiemu&catid=1:aktualnoci

19 komentarzy

avatar użytkownika natenczas

2. Pamiętna konferencja.

Warta obejrzenia i wysłuchania,także tutaj http://pinotv.pl/kanal/vetsc-tv

Pzdr.

Ostatnio zmieniony przez natenczas o wt., 08/02/2011 - 17:08.
avatar użytkownika tu.rybak

4. a kiedy i gdzie

będzie można kupić?

Rybak
avatar użytkownika Maryla

5. Rybaku

będą dalsze informacje. Juz niedługo, książka już gotowa do druku po korekcie, w wersji ostatecznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

6. Dobrze, że ta książka się ukaże.

Właśnie z opinią tego polskiego polityka..

 Andy — serendipity

avatar użytkownika gość z drogi

7. Pan mecenas Premier Olszewski

Kto dzisiaj jeszcze pamięta,ze to dawny obronca-za darmo,
ludzi oskarżanych w latach sześćdziesiątych za działanie
"przeciwko systemowi"?czyli jak to wtedy mówili ,
na szkodę Państwa Polskiego ?

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o wt., 08/02/2011 - 20:07.

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Prezes.

Gratuluję Pani dróg do upamiętniania faktów, że istniała Wolna Rzeczpospolita.

Wyrazy szacunku

michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. Dedykuję swoją powieść Janowi

autor: fot. Fratria

Dedykuję swoją powieść Janowi Olszewskiemu. Jest poniekąd jednym z jej bohaterów


W najbliższym czasie przekażę premierowi egzemplarz „Zgliszcz”. To dla mnie wielki zaszczyt. Za kilka godzin, o godzinie 18, w Muzeum Powstania
Warszawskiego odbędzie się premiera mojej historycznej powieści
„Zgliszcza. Opowieści pojałtańskie”. Wydaje ją wydawnictwo Zysk i ska.
Na promocji nie pojawi się z powodu stanu zdrowia jedna osoba, której
obecność byłaby dla mnie szczególnie ważna. To Jan Olszewski, były
premier RP. Jest jednak o wszystkim powiadomiony i za kilka dni będę miał okazję doręczyć mu egzemplarz osobiście.


Ten kontakt
jest dla mnie szczególnie ważny już choćby ze względu na dedykację,
jaką opatrzyłem swoją książkę. Zacytuję ją. „Janowi Olszewskiemu, mojemu
nieocenionemu rozmówcy na temat powojennego cywilnego oporu. Wziął Pan
udział w walce o wolną Polskę i Polsce pozostał Pan wierny”. Dlaczego
te słowa skierowałem właśnie do Niego?

Jan Olszewski, syn kolejarza z PPS-owskiej
praskiej rodziny, rocznik 1930, był podczas wojny członkiem Szarych
Szeregów. Po wojnie jak wielu młodych ludzi z jego środowiska, tych
co trochę spóźnili się na wojnę, działał w młodzieżówce PSL Mikołajczyka. To była rzeczywista walka o Polskę związana z indywidualnym ryzykiem.

Ci chłopcy
zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej 1946/1947 biegając
z egzemplarzami „Gazety Ludowej” czy ulotkami byli napadani i bici przez
ubeków i milicjantów. Niezależnie jak oceniać mikołajczykowski
eksperyment (był uwikłany w niejeden paradoks, także moralny, a skazany
na niepowodzenie), miliony Polaków traktowały go jako kolejny zryw
narodowy. Moja powieść jest właśnie o tym zrywie, o cywilnym oporze.
Rzeczywiście sporo o tym rozmawialiśmy i dzięki Janowi Olszewskiemu
lepiej pojąłem nastroje ówczesnej młodzieży, ich nadzieje i kalkulacje,
obyczaje i styl bycia. Za to jestem mu wdzięczny, a zarazem rozumiem
jego ówczesne, a i późniejsze wybory. Rzeczywiście całe życie szukał
okazji żeby osłabiać od środka żelazne okowy komunizmu.

Część jego kolegów znalazła się przypadkiem w budynku PSL
w październiku 1947 roku po ucieczce Stanisława Mikołajczyka. Próbowali
tego budynku bronić, był to heroiczny gest. Wyrzucono ich potem za karę
ze szkół, kilku z nich poszło do lasu walczyć w szeregach Narodowego
Zjednoczenia Wojskowego. Był wśród nich Józef Łukaszewicz, przyjaciel
Jana ze szkolnej ławki. Schwytano ich w czerwcu 1948 roku, skazano
na śmierć i stracono. Byli wcześniej torturowani, matka Łukaszewicza,
urodzonego na wsi w Płockiem, osiwiała podczas wizyty
u syna w Warszawie.

Jan Olszewski przez przypadek nie znalazł się w budynku PSL
w tamtym dzień. I próbował potem powstrzymać przyjaciela tłumacząc,
że w  warunkach roku 1948 walka w lesie nie ma już sensu, że lepiej
czekać na kolejny konflikt zbrojny między Zachodem i Wschodem,
bo on wybuchnie, ale w dalszej przyszłości. Typowa polska dyskusja,
toczona jeszcze dziś. Równocześnie pozostał wierny pamięci zamordowanego
kolegi. Przejąłem po nim tę wierność. Chcę prosić prezydenta Dudę
o odznaczenie tamtych chłopców, którzy albo zginęli na początku 1949,
albo poszli na lata do więzienia.

Zarazem cała ta opowieść
pokazuje sztuczność podziału na „wyklętych” i resztę społeczeństwa.
Polacy podejmowali różne formy sprzeciwu, w zależności od okoliczności
czasu lub miejsca. Mam wrażenie, że obecne władze za słabo akcentują
wagę cywilnego oporu, którego bohaterem był m.in. . Olszewski. Nie
wykorzystano zwłaszcza 70. rocznicy sfałszowanych wyborów, która
przypadła w styczniu tego roku. Możliwe jednak, że są to zaległości
wciąż do nadrobienia. Dobrą robotę wykonuje tu zwłaszcza IPN, z wiceprezesem Mateuszem Szpytmą specjalizującym się w dziejach ówczesnego ruchu ludowego.

O tym
oporze, o różnych jego wariantach i postawach jest moja książka.
Chłopcy z Pragi, którzy bronili gmachu w Alejach Jerozolimskich to jedni
z wielu jej bohaterów, nawet sam Olszewski pojawia się na chwilę w tle.
Moim celem było napisanie wielowątkowej epopei, nie jest to zapewne
opowieść najłatwiejsza. Jej ramy czasowe - lata 1945-1956 to jeden
z najbardziej ponurych okresów historii Polski. Zacytuję ostatnie zdania
posłowia „Moim cele było przyjrzenie się Polakom z sympatią
i współczuciem. Resztę oceńcie państwo sami”.

Cieszę się, że mogłem o tym rozmawiać z Janem Olszewskim . Cieszę się z tej dedykacji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Macierewicz: "Jan Olszewski i


Macierewicz: "Jan Olszewski i jego rząd zainicjował takie reformy, które nadal leżą u podstaw programu niepodległościowego"

"Premier Jan Olszewski jest nie tylko jednym z najuczciwszych polityków, ale i jednym z najwybitniejszych polityków polskich".



Jarosław Kaczyński o filmie "Nocna zmiana": Pokazuje wprost jak
łatwo można było stworzyć koalicję dla gwałtownego obalenia rządu

"W tej koalicji uczestniczyli ludzie z bardzo szerokiego spektrum, także ludzie SLD i PSL".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. "Koalicja strachu, bezkrwawy

"Koalicja strachu, bezkrwawy zamach stanu, prezydent TW Bolek". Nocna zmiana w uchwale Senatu

Gdy w parlamencie trwała w najlepsze awantura o nowy ustrój sądów,
Senat przegłosował jeszcze jedną uchwałę. Dotyczyła ona 25. rocznicy
odwołania rządu Jana Olszewskiego. Politycy opozycji są oburzeni zarówno
trybem jej przyjęcia, jak i samą treścią uchwały.
Głosowanie nad uchwałą o obaleniu rządu Olszewskiego odbyło się 18 lipca.
Za uchwałą głosowało 54 senatorów, przeciw było 26, od głosu wstrzymało się czterech senatorów. -
W nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r., w atmosferze bezkrwawego zamachu
stanu, odwołano rząd Premiera Jana Olszewskiego – pierwszy gabinet
popierany przez Sejm wyłoniony w pierwszych wolnych wyborach, które
odbyły się w Polsce po zakończeniu II wojny światowej -
napisano w uchwale.Akcja odwołania rządu Jana Olszewskiego rozpoczęła
się już w maju 1992 r. Brały w niej udział ugrupowania, środowiska i
osoby będące beneficjentami umowy okrągłostołowej: postkomuniści oraz
część nowej, kontrolowanej przez służby specjalne, pseudoelity III
Rzeczypospolitej. Bezpośrednim pretekstem do odwołania stało się
wykonanie przez Ministra Spraw Wewnętrznych Antoniego Macierewicza
uchwały Sejmu zobowiązującej do przedstawienia pełnej informacji na
temat wysokich urzędników państwowych, posłów i senatorów będących
współpracownikami UB i SB w latach 1945–1990. Koalicji strachu
donosicieli, powstałej wtedy w Sejmie, patronował Prezydent Lech Wałęsa
– TW Bolek. To w jego gabinecie uzgadniano szczegóły antyrządowej
akcji, którą potocznie określa się "nocą teczek" albo "nocną zmianą” -
głosi uchwała.
Wyrażono w niej wdzięczność premierowi Olszewskiemu "za niezłomną postawę w tamtych przełomowych dniach".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Olszewski o wyborach 4


Olszewski
o wyborach 4 czerwca 1989: Był to przełom. W kolejnych miesiącach
Wałęsa dążył jednak świadomie do sparaliżowania Sejmu

Jan Olszewski,premier Rzeczypospolitej Polskiej w latach
1991-1992 skomentował w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” czym
faktycznie były wybory 4 czerwca 1989 roku.


Jednak był to przełom. Z tym, że zawdzięczamy ów przełom
nie porozumieniom, ale czynnikowi, którego nie doceniłem – pomysłowości
samych Polaków

—zwrócił uwagę Jan Olszewski.

Były
premier przyznał, że był zdecydowanym krytykiem wyborów kontraktowych,
bo uważał, że to „jakaś afrykańska praktyka, w żaden sposób nie pasująca
do naszych tradycji państwowych, demokratycznych”.

Okazało
się jednak, że Polacy całkowicie odrzucili listę krajową, na której
znajdowali się kandydaci PZPR, a wybory do Senatu były już miażdżącym
zwycięstwem strony solidarnościowej

—powiedział.

Jego
zdaniem zwycięstwo to dało ogromne nadzieje, które zostały niestety
zawiedzione przez osoby reprezentujące stronę solidarnościową.

Po tak
wyraźnym zwycięstwie wydawało się oczywiste, że kolejnym krokiem strony
solidarnościowej powinno być zażądanie przeprowadzenia kolejnych
wyborów, w tym momencie już całkowicie wolnych. Niestety zdecydowano się
na powtórzenie układu i ponowne głosowanie na listę krajową, co było
absolutną parodią. Znajdujący się na tych listach komuniści wybrani
zostali do Sejmu jakimiś ułamkami procentów

—przypomniał Olszewski.

Według
niego fakt, że Sejm kontraktowy wybrał na prezydenta generała Wojciecha
Jaruzelskiego, a w pierwszym solidarnościowym rządzie Tadeusza
Mazowieckiego ministrami byli peerelowscy generałowie Czesław Kiszczak
i Florian Siwicki było konsekwencją wcześniejszej decyzji, pozwalającej
na sparodiowanie czerwcowych wyborów.

W sposób
formalny, kreacja nowego urzędu prezydenta zastrzegała pewne elementy
władzy dla sprawującego ten urząd przedstawiciela reżimu
komunistycznego, który w sytuacji krytycznej miał mieć głos decydujący

—stwierdził były premier.

Jan
Olszewski przypomniał również, że jeszcze przed wyborem Wałęsy
na prezydenta, gdy pewne już było, że to on będzie zwycięzcą wyborów,
ten chciał powierzyć mu misję tworzenia rządu.

Powiedziałem,
że zgodzę się na to ale traktując to jako misję jedynie zadaniową.
Polegającą na przygotowaniu jak najszybszych wyborów sejmowych

—powiedział Olszewski.

I dodał:

Już
po tej rozmowie zorientowałem się, że moje słowa powodują, że to nie
mnie misja tworzenia rządu będzie powierzona. Po prostu było to wbrew
planom Wałęsy, który uważał, że pochodzący z wolnych i demokratycznych
wyborów parlament będzie ograniczał jego pozycję

—zauważył.

Były
premier stwierdził, że to, co się odbywało w ciągu następnych miesięcy
było „zupełnie świadomym sabotowaniem i przygotowywaniem przez
postkomunistów i zwolenników Wałęsy takiej ordynacji wyborczej, która
sprawiłaby, że pierwszy pochodzący z demokratycznych wyborów polski Sejm
byłby całkowicie sparaliżowany i niezdolny do działania”.

W dużej mierze tak się właśnie stało. Wystarczy przeanalizować różne dziwne zapisy tamtej ordynacji. To była parodia

—podkreślił.

Olszewski
dodał, że głównym postulatem, który jego rząd przed sobą postawił, było
wyprowadzenie Polski z szarej strefy politycznej, włączenie do NATO
i struktur Zachodu. Okazało się jednak, że to nie są cele Wałęsy.

Przez
ówczesnego prezydenta tego państwa postulat ten był jawnie negowany.
Słynna deklaracja o powołaniu NATO bis i EWG bis padła w momencie, gdy
jechałem do Stanów Zjednoczonych po wielomiesięcznych negocjacjach.
Miałem rozpocząć konkretne rozmowy o wstąpieniu do Sojuszu. I właśnie
w przeddzień wylotu ogłoszony został ten „rewelacyjny” pomysł Wałęsy
o NATO bis

—przypomina Jan Olszewski.

Skąd wyszedł pomysł odwołania jego rządu?

To mogło
wyjść tylko ze strony ludzi gromadzących się wokół Wałęsy. Przypominam
skład jego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie zwalniani przez nas
ze służby bezpieczniacy z MSW trafiali tam natychmiast i otrzymywali
awanse. Wspomnieć wystarczy pułkownika Jasika. Niewątpliwie fachowa
inspiracja była stamtąd. A wykonawcy znaleźli się w różnych
środowiskach. Na czele oczywiście z „niezawodną” „Gazetą Wyborczą”

—ocenił były premier.

Warto
jednak przypomnieć, że Wałęsa potem jeszcze rozwiązał Sejm,
umożliwiając zwycięstwo postkomunistom. Uczynił wszystko, czego od niego
oczekiwano. Wykazał w tym zakresie niespotykaną u niego
wręcz konsekwencję

—dodał.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Przed kancelarią premiera


Przed kancelarią premiera odsłonięto kamień węgielny pod budowę pomnika Jana Olszewskiego

We
wtorek, 4 czerwca, przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie
odsłonięto kamień węgielny pod budowę pomnika premiera Jana
Olszewskiego. Premier Mateusz Morawiecki obiecał podczas uroczystości
nie odstąpić od ideałów, które Olszewski starał się zaszczepiać w
Polakach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Uroczystość odsłonięcia


Koncepcja uhonorowania śp. premiera Jana Olszewskiego w przestrzeni
parlamentarnej zainicjowana została w VIII kadencji Sejmu. 22 listopada
2019 r. Prezydium Sejmu podjęło uchwałę w sprawie nadania sali nr 511 w
budynku U Kancelarii Sejmu imienia „Prezesa Rady Ministrów powołanego
przez pierwszy w pełni demokratycznie wybrany Sejm Rzeczypospolitej
Polskiej”.



Rzeźba została odlana w brązie, a następnie umieszczona na kamiennym cokole.



Jan Olszewski zmarł 7 lutego 2019 r., w wieku 88 lat. Był Prezesem Rady
Ministrów w latach 1991 - 1992, obrońcą opozycjonistów w procesach
politycznych w okresie PRL, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W
2009 r. został odznaczony Orderem Orła Białego.
autor: PAP/Mateusz Marek
Jan Olszewski to jedna z najwybitniejszych postaci w historii
współczesnej Polski, człowiek, który walczył o wolną i niepodległą
ojczyznę - powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas
uroczystości nadania jednej z sal Kancelarii Sejmu jego imienia oraz
odsłonięcia popiersia b. premiera. Internauci zwrócili uwagę,
że W trakcie uroczystości salę opuścili Włodzimierz Czarzasty
i Małgorzata Kidawa-Błońska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Jan Olszewski był

Jan Olszewski był wyjątkową postacią

Świętej
pamięci Jan Olszewski został pożegnany przez nas w ubiegłym roku.
To była wyjątkowa postać, jedna z najwybitniejszych w historii
współczesnej Polski, człowiek wyjątkowy, który kierował się w życiu
jedną myślą: walki o wolną i naprawdę niepodległą Polskę

— powiedziała Witek.

Podkreślała,
że jego życie przypadło na bardzo trudne czasy - zryw powstańczy
w czasie Powstania Warszawskiego, ale także na czas terroru
stalinowskiego i komunistycznego.

Jan Olszewski nie
poddawał się; był tym, który czynnie walczył o te wartości, którym był
wierny przez całe życie. A w tamtej Polsce, komunistycznej, niełatwo
było żyć z wartościami chrześcijańskimi, które mu przyświecały, z takim
poczuciem prawdziwego patriotyzmu, a także z poszanowaniem
prawdy i sprawiedliwości

— zaznaczyła.

Marszałek Sejmu
podkreślała, że choć Olszewski uważał, że wolne słowo może być
znakomitą i skuteczną bronią w walce z systemem opresyjnym, nie
został dziennikarzem.

Został prawnikiem, adwokatem.
I wtedy, gdy innym zabrakło odwagi, on tę odwagę miał i stawał na sali
sądowej, by bronić tych, którzy w czasach komunistycznych stawali przed
sądami. On się nie dał, on był wierny tym ideom, które były mu wpojone

— mówiła.

Witek zaznaczyła, że Olszewski był premierem powołanym przez pierwszy prawdziwie demokratycznie powołany polski Sejm.

Myślał,
przez całe swoje dorosłe życie o Polsce; to jej poświęcił swoje
najpiękniejsze lata i po roku 1989 r. mówił, że Polska wolna i suwerenna
to niezwykłą wartość, którą trzeba niezmiernie szanować i o którą
ciągle trzeba zabiegać

— wskazywała marszałek Sejmu.

Możemy
w dniu dzisiejszym nie tylko odsłonić popiersie tego wielkiego
polityka, męża stanu, ale też, że możemy nadać tej sali imię Jana
Olszewskiego, by pamiętać o dorobku jego życia i wartościach, które
mu przyświecały. Mówi się, że człowiek żyje dopóty, dopóki żyje pamięć
o nim. My o Janie Olszewskim będziemy z pewnością pamiętać

— zapewniła marszałek Sejmu.

Przełamano tendencję kontynuacji PRL-bis

Dorobek
tego rządu sprawił, że została położona bariera temu wszystkiemu,
co stworzył rząd „grubej kreski”, temu wszystkiemu, co wynikało
z okrągłego stołu, została przełamana cała ta straszliwa tendencja
kontynuacji PRL-bis. To jest wielki dorobek Jana Olszewskiego

— podkreślił Macierewicz.

Marszałek
senior Sejmu nawiązywał również do przemówienie Jana Olszewskiego
z czerwca 1992 r. przed głosowaniem nad odwołaniem jego rządu.

Dobrze,
żeby w tej sali, w której posłowie RP będą głosowali nad
fundamentalnymi sprawami naszego narodu, będą rozstrzygali kształt
naszego życia, będą decydowali, czyja będzie Polska, pamiętali o tym,
że prędzej czy później wyjdą na ulice i będą musieli spojrzeć ludziom
prosto w oczy tak, jak mógł to robić Jan Olszewski

— dodał Macierewicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Uroczystość nadania jednej z


Uroczystość nadania jednej z sal w Sejmie imienia Jana Olszewskiego oraz odsłonięcie popiersia b. premiera

Od dziś jedna z sal w Sejmie nosi imię śp. premiera Jana Olszewskiego. Odsłonięto także popiersie byłego szefa rządu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. A. Macierewicz, P. Naimski i

A. Macierewicz, P. Naimski i J. Szarek uczcili pamięć Jana Olszewskiego

Marszałek senior Sejmu IX kadencji Antoni Macierewicz,
pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr
Naimski i prezes IPN Jarosław Szarek uczcili pamięć Jana Olszewskiego. W
rocznicę obalenia jego rządu złożyli kwiaty przy kamieniu węgielnym
pomnika ku jego czci przed KPRM. 

E. Witek: Wartości, którymi kierował się J. Olszewski, powinny przyświecać wszystkim działającym dla dobra Polski

Wartości, którymi kierował się premier Jan Olszewski, powinny
przyświecać wszystkim działającym na rzecz dobra i stabilności Polski -
napisała w czwartek marszałek Sejmu Elżbieta Witek, nawiązując do 28.
rocznicy odwołania pierwszego rządu wyłonionego w całkowicie wolnych
wyborach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Premier M. Morawiecki złożył

Premier M. Morawiecki złożył kwiaty na grobie śp. Jana Olszewskiego

Premier Mateusz Morawiecki złożył na Cmentarzu Wojskowym na
Powązkach kwiaty na grobie śp. Jana Olszewskiego w rocznicę jego 90.
urodzin.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. Życie Jana


Życie Jana Olszewskiego…
Zdjęcie

Jan Olszewski urodził się w Warszawie 20 sierpnia 1930 r. Wychowywał się na Bródnie - ówczesnych przedmieściach miasta. Pochodził z rodziny kolejarskiej o długich tradycjach zaangażowania w działalność socjalistyczną i niepodległościową. Jego matka była kuzynką Stefana Okrzei, jednego z najważniejszych przywódców rewolucji 1905 r. W czasie okupacji działał w Szarych Szeregach. Należał do grupy najmłodszych harcerzy – tak zwanych Zawiszaków. 1 sierpnia 1944 r. mimo braku przydziału włączył się do walki w Powstaniu Warszawskim.

W 74. rocznicę jego wybuchu w rozmowie z „Do Rzeczy” wspominał ten dzień jako jeden z najważniejszych w swoim życiu.

Ten dzień jest czymś, czego nie da się porównać z niczym innym. Rzeczą niesamowitą była euforia, gdyż wydawało nam się, że odnieśliśmy zwycięstwo

— mówił premier Olszewski. Powstanie na Bródnie i Pradze zostało stłumione po kilku dniach. Rodzina Olszewskich przeniosła się do podwarszawskich Ząbek. Na początku października powrócili do kontrolowanej przez wojska sowieckie części miasta. Represje wobec żołnierzy AK dotknęły również rodzinę Olszewskich. Stryj przyszłego premiera RP Remigiusz Olszewski pełnił funkcję komendanta placówki AK w Okuniewie. Aresztowano go w grudniu 1944 roku. Zmarł w transporcie w głąb ZSRS. Jego stryjeczny dziadek został przez Sowietów wyrzucony z domu i zmarł na zapalenie płuc.

Tuż po wojnie zaangażował się w działalność młodzieżowych kół Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisława Mikołajczyka. Brał udział w kampanii przed sfałszowanymi przez komunistów wyborami do Sejmu Ustawodawczego. W ostatnich latach zaznaczał, że za rzadko podkreśla się znaczenie walki toczonej przez PSL w pierwszych latach „Polski Ludowej”.

Na przykład „Gazeta Ludowa” - przecież to był fenomen. Zwykli dziennikarze, nawet nie żadni działacze, walczyli piórem z rodzącym się systemem. To wymagało heroizmu. Za słabo się o tym pamięta

— mówił w rozmowie z Piotrem Zarembą w marcu 2018 roku.

Studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Krótko pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości i w Polskiej Akademii Nauk. Na fali odwilży został członkiem nowej redakcji tygodnika młodzieżowego „Po prostu”. Był współautorem głośnego artykułu „Na spotkanie ludziom z AK”. Wraz z Walerym Namiotkiewiczem i Jerzym Ambroziewiczem wezwał do rehabilitacji żołnierzy Armii Krajowej i włączenia ich do środowisk kombatanckich zdominowanych przez byłych funkcjonariuszy AL i Armii Berlinga. Artykuł z marca 1956 r. przeszedł do historii jako jeden z najważniejszych symboli odwilży roku 1956. W kolejnych, odważnych jak na owe czasy, artykułach wskazywał nadużycia w wymiarze sprawiedliwości, opisywał symbiozę aparatu partyjnego ze środowiskiem przestępczym na prowincji. Po „wygaśnięciu” odwilży i rozprawie z nadmiernie „wolnościowym” środowiskiem „Po prostu” otrzymał dwuletni zakaz publikowania. Później wchodził do Zarządu Klubu Krzywego Koła, będącego przez kilka lat, do 1962 r. miejscem nieskrępowanej dyskusji intelektualnej.

W 1962 r. rozpoczął praktykę adwokacką. W latach sześćdziesiątych bronił w najgłośniejszych ówczesnych procesach politycznych m.in. Jacka Kuronia, Karola Modzelewskiego, Melchiora Wańkowicza, Janusza Szpotańskiego, Wojciecha Ziembińskiego. W 1971 r. był obrońcą w procesie przywódców organizacji „Ruch”, konspiracyjnej opozycji czasów rządu Władysława Gomułki. Po skazaniu jego działaczy na wysokie wyroki współorganizował akcję pisania listów do najwyższych władz PRL. Cieszyła się ona wsparciem kardynałów Wyszyńskiego i Wojtyły oraz licznych pisarzy i działaczy społecznych, m.in. Jacka Bocheńskiego, Zbigniewa Herberta, Tadeusza Konwickiego i Marka Nowakowskiego.

W 1975 roku podpisał „List 59” - protest przeciw poprawkom wprowadzającym do konstytucji PRL przewodnią rolę PZPR i sojusz z ZSRS. W 1976 r. bronił w sądach robotników Radomia i Ursusa. Współzakładał KOR i współtworzył „Apel do społeczeństwa i władz PRL” z 23 września tego roku. Nazwisko Jana Olszewskiego, podobnie jak innych zaufanych adwokatów opozycji: Władysława Siły-Nowickiego i Jacka Taylora, celowo nie zostało umieszczone na liście członków KOR. Ułatwiało to im udzielanie pomocy prawnej robotnikom represjonowanym i sądzonym po tzw. wydarzeniach radomskich ’76.

W połowie 1976 r. Olszewski zaangażował się - obok Zdzisława Najdera, Andrzeja Kijowskiego, Jana Józefa Szczepańskiego oraz Jana Zarańskiego - w działalność Polskiego Porozumienia Niepodległościowego. PPN w swym programie identyfikował zjawiska świadczące o panującym w Polsce i wynikającym z trzydziestu lat komunistycznych rządów kryzysie we wszystkich dziedzinach życia i ogłaszało jednocześnie swój cel: formułowanie dalekosiężnych planów działania na rzecz zmiany tej sytuacji. Jednym z najgłośniejszych dokumentów PPN był – wielokrotnie przedrukowywany – tekst „Obywatel a Służba Bezpieczeństwa” pióra Olszewskiego, w którym doświadczony w politycznych procesach obrońca zawarł zestaw porad, jak zachowywać się wobec peerelowskiej bezpieki.

W czerwcu 1977 r. uczestniczył z ramienia KOR-u w ustalaniu rzeczywistych okoliczności zabójstwa Stanisława Pyjasa. Podpisał Deklarację Ruchu Demokratycznego z 18 września 1977 r., będącą dokumentem programowym środowiska KOR.

W 1980 r. włączył się w organizowanie NSZZ „Solidarność”. Sprzeciwił się proponowanej przez Lecha Wałęsę koncepcji stworzenia wielu regionalnych i branżowych związków zawodowych. Na spotkaniu przedstawicieli związków w Gdańsku 17 września 1980 r. zaproponował połączenie wszystkich nowo powstałych związków w jedną strukturę ogólnopolską, co zostało zaakceptowane. Był doradcą Krajowej Komisji Porozumiewawczej (od października 1981 r. Komisji Krajowej) NSZZ „Solidarność” oraz zarządu Regionu Mazowsze, jest także jednym z autorów pierwszego statutu „Solidarności”. Wraz z Wiesławem Chrzanowskim prowadził przed sądem warszawskim postępowanie rejestracyjne NSZZ „Solidarność” i NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

W stanie wojennym na prośbę sekretarza Episkopatu Polski abp. Bronisława Dąbrowskiego prowadził rozmowy z przedstawicielami władzy w sprawie zwolnienia z więzień i obozów internowania osób chorych. Bronił w sądach m.in. Wałęsę, Zbigniewa Romaszewskiego, Zbigniewa Bujaka; brał udział w procesach przeciwko organizatorom strajków i podziemnym wydawcom.

Wiosną 1983 roku był inicjatorem wspólnego oświadczenia podziemnego NSZZ „Solidarność”, związków branżowych i autonomicznych, zawierającego protest przeciwko delegalizacji wszystkich związków zawodowych w Polsce. Został wówczas zatrzymany na 48 godzin, po czym – prosto z aresztu – pojawił się na sali sądowej jako obrońca w procesie podziemnego Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu „Solidarności”.

Z upoważnienia prymasa Józefa Glempa w 1984 i 1985 r. występował jako oskarżyciel posiłkowy w procesie zabójców księdza Jerzego Popiełuszki. Był też pełnomocnikiem rodziny duchownego. W mowie oskarżycielskiej, transmitowanej przez reżimowe media, twierdził, że morderstwo miało być polityczną prowokacją, której celem było wywołanie w kraju zamieszek. Mówił również o politycznej odpowiedzialności władz PRL.

Oskarżeni tu przed sądem mówili, że czują się oszukani, bo gwarancje bezkarności, o jakich ich zapewniano, okazały się złudzeniem. Chciałbym, aby zrozumieli, że zostali oszukani po stokroć gorzej, bo własnymi rękami, w obcym interesie, mogli poprzez swój czyn zatruć nienawiścią swój rodzinny kraj

— podkreślał.

W 1988 roku współtworzył Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie. Opowiadał się przeciwko porozumieniu z komunistami. Odmówił objęcia z ramienia tzw. strony społecznej stanowiska przewodniczącego „podstolika” ds. reformy prawa i sądów przy Okrągłym Stole. Został jego ekspertem. O tamtym momencie opowiadał w 1996 r. w „Arcanach”:

Sceptycyzm zachowałem do samego końca, do pojawienia się idei Okrągłego Stołu. Nie uważałem samej tej idei za złą, uważałem tylko, że czas pracuje dla nas, my się spieszyć nie potrzebujemy, tamci się spieszą. I to był główny powód, dla którego odmówiłem propozycji, by objąć kierownictwo grupy, która miała z naszej strony omawiać przy Okrągłym Stole sprawy wymiaru sprawiedliwości itp. – tzw. podstolika prawnego. Natomiast, kiedy prof. Adam Strzembosz to objął, uznałem, że nie mogę nie udzielić jego grupie pomocy w zakresie mojej wiedzy czy doświadczenia, w charakterze eksperta. W ten sposób mogłem przynajmniej na takim roboczym pułapie obserwować, jak przebiegała cała ta procedura.

W wyborach 1991 r. po raz pierwszy został posłem z listy Porozumienia Centrum. W grudniu tego samego roku został premierem pierwszego niekomunistycznego rządu, obdarzonym wotum zaufania przez w pełni demokratycznie wybrany Sejm RP.

Rząd był skonfliktowany z prezydentem Lechem Wałęsą. Spór dotyczył m.in. kwestii związanej z wycofaniem wojsk rosyjskich z terytorium RP i sprawy lustracji. Jednym z ważniejszych momentów w stosunkach rządu z Wałęsą była wizyta prezydenta w Moskwie. Rząd wysłał wtedy do przebywającego już w Moskwie Wałęsy szyfrogram, sprzeciwiający się podpisaniu porozumienia, którego jeden z punktów mówił, że obie strony „stworzą warunki” dla zakładania mieszanych przedsiębiorstw polsko-rosyjskich na terenie baz, opuszczanych przez armię rosyjską w Polsce. Olszewski twierdził potem, że ograniczałoby to suwerenność Polski, bo byłyby to dla naszego kraju „spółki przymusowe”.

Rząd Olszewskiego upadł 4 czerwca 1992 r. w ramach tzw. nocnej zmiany, po zrealizowaniu uchwały lustracyjnej z 28 maja. Zobowiązywała ona szefa MSW Antoniego Macierewicza do ujawnienia listy polityków figurujących w archiwach MSW, jako konfidenci komunistycznych służb specjalnych. Na liście tej znajdował się m.in. Lech Wałęsa, który 4 czerwca wnioskował o odwołanie premiera.

Chciałbym mianowicie, wtedy kiedy ten gmach opuszczę, kiedy skończy się dla mnie ten – nie ukrywam – strasznie dolegliwy czas, kiedy po ulicach mojego miasta mogę się poruszać tylko samochodem albo w towarzystwie torującej mi drogę i chroniącej mnie od kontaktu z ludźmi eskorty, że wtedy, kiedy się to wreszcie skończy – będę mógł wyjść na ulice tego miasta, wyjść i popatrzeć ludziom w oczy. I tego wam – Panie Posłanki i Panowie Posłowie – życzę po tym głosowaniu

— mówił w ostatnim przemówieniu przed głosowaniem.

O obaleniu rządu zadecydowały głosy Kongresu Liberalno-Demokratycznego, SLD i PSL.

Chcieliśmy generalnej zmiany struktur państwowych. Potrzebne było dostosowanie okrągłostołowego, postkomunistycznego modelu, do rzeczywistych potrzeb demokratycznego państwa prawa. Ten proces należało rozpocząć od lustracji

— mówił w rozmowie z Polskim Radiem w czerwcu 2017 r.

W maju 1990 r. Olszewski współtworzył Porozumienie Centrum, które podzieliło się w roku 1992. Stanął wówczas na czele Ruchu dla Rzeczypospolitej, by po klęsce wyborczej 19 września 1993 r. stracić przywództwo na rzecz Romualda Szeremietiewa. Olszewski był współautorem obywatelskiego projektu konstytucji, firmowanego przez „Solidarność”. Domagał się poddania pod referendum zatwierdzające zarówno ustawy zasadniczej uchwalonej przez parlament, jak i projektu obywatelskiego („S” i ROP). Gdy tak się nie stało, wzywał do głosowania przeciw konstytucji.

Przed wyborami prezydenckimi w 1995 r. Olszewski brał udział w organizowanym przez „S” konwencie św. Katarzyny. Konwent miał m.in. rozstrzygnąć spory zwolenników Olszewskiego i Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wystartowali oboje, były premier z większym powodzeniem. Jednak w wyborach parlamentarnych nie powtórzył tego sukcesu - jego partia zebrała 5,56 proc. głosów.

W 2000 r. Olszewski startował w wyborach prezydenckich. Wycofał się jednak przed głosowaniem, udzielając poparcia Marianowi Krzaklewskiemu. W 2001 r. wybrany do Sejmu z list Ligi Polskich Rodzin (niezrzeszony), wystąpił z klubu latem 2002 r. Olszewski, Tadeusz Kędziak i Henryk Lewczuk utworzyli Koło Poselskie Ruchu Odbudowy Polski.

Przed wyborami w 2005 roku Olszewski uformował - wraz z Antonim Macierewiczem - Ruch Patriotyczny. Partia nie weszła do parlamentu.

W latach 1989-1991 i 2005-2006 Olszewski zasiadał w Trybunale Stanu. 9 listopada 2007 r. objął stanowisko szefa komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych, zastępując na tym stanowisku Antoniego Macierewicza. W wypowiedziach publicznych popierał ujawnienie pełnego raportu z likwidacji WSI.

Od kwietnia 2006 r. był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2009 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył premiera Olszewskiego Orderem Orła Białego. 5 czerwca 2014 r. Rada Warszawy nadała mu tytuł Honorowego Obywatela miasta.

Jan Olszewski zmarł 7 lutego 2019 r. w Warszawie.

W ostatnich latach życia mimo ciężkiej choroby często wypowiadał się publicznie. Oceniał sytuację polityczną oraz politykę historyczną prowadzoną przez Polskę. Za jeden z jej najważniejszych elementów uważał ożywienie pamięci o żołnierzach podziemia antykomunistycznego.

kpc/PAP/Kancelaria Premiera

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl