Gdzie byliście przed wyborami prezydenckimi? Dlaczego wspieraliście kłamstwo ?

avatar użytkownika Maryla

Bronisław Komorowski dał sie już poznać "po czynach". Polityka kadrowa, polityka zagraniczna, plecenie trzy po trzy i kompromitowanie Polski na najwyższym szczeblu, tego nie da się ukryć.

Lech Wałęsa miał tłumacza, który wpierw tłumaczył sobie "z polskiego na nasze", a potem na obcy język. Ale Wałęsa miał swoja legendę, był "hitem eksportowym", wiele mu wybaczano.

To, co wyprawia Bronisław Komorowski i jego zaplecze, poraża już wszystkich, tego się nie da znieść.

O "bronkowych gafach" piosano dotąd delikatnie, z zażenowaniem. Dzisiaj pierwszy artykuł opisujący szerzej tę kompromitację, jaka stoi na czele i jest "głową" państwa polskiego.
 

Wszyscy ludzie prezydenta Komorowskiego

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/wszyscy-ludzie-prezydenta-komorowskiego,71142,1

Niedługo minie rok, od kiedy Bronisław Komorowski jest głową państwa, najpierw w zastępstwie Lecha Kaczyńskiego, który zginął w Smoleńsku, potem już jako pełnoprawny prezydent. Wciąż nie widać fundamentów tej prezydentury, nie sposób dostrzec choćby rusztowań. W otoczeniu Bronisława Komorowskiego króluje chaos, co owocuje kolejnymi wpadkami głowy państwa, takimi choćby jak podczas wizyty w USA. W dodatku – choć pałac prezydencki i Kancelaria Premiera starannie ukrywają konflikty – przybywa tarć między Komorowskim a Donaldem Tuskiem.

Może dlatego anegdota o żonie prezydenta USA wciąż bawi współpracowników premiera. I nie przekonują ich tłumaczenia doradców Komorowskiego, którzy winę za kwestionowanie moralności Michelle Obamy zwalają na tłumaczkę. Dla premiera i jego współpracowników ta sytuacja to najlepsza ilustracja niezborności, z jaką Komorowski sprawuje najwyższy urząd w państwie.

Konfliktów przybywa zwłaszcza w dwóch obszarach, w których prezydent ma duże uprawnienia: w wojsku i polityce zagranicznej. Jedną z pierwszych decyzji Komorowskiego było powołanie nowych głównodowodzących w armii, bo w Smoleńsku zginęli najważniejsi generałowie. Według naszych informacji na tym tle doszło do konfliktu z Donaldem Tuskiem. Najostrzej panowie pokłócili się o nominację na szefa sztabu generalnego, czyli najważniejszego polskiego generała. Komorowski uparł się, aby stanowisko to objął doradca w MON gen. Mieczysław Cieniuch. Premier był przeciwny, bo uważa Cieniucha za marnego dowódcę. Komorowski oświadczył Tuskowi: – To ja podejmuję decyzje. Premier się wściekł.

Konflikt za konfliktem

W ostatnim czasie doszło do kolejnego poważnego konfliktu z rządem, tym razem w polityce zagranicznej. Prezydent odmówił zaakceptowania niektórych kandydatów szefa MSZ Radosława Sikorskiego na ambasadorów. Według naszych informacji chodziło m.in. o kluczową dla Polski placówkę na Ukrainie. Efekt: w Kijowie od października nie ma ambasadora. – Radek ma trudny charakter i jeszcze nie przebolał porażki z Komorowskim w prawyborach w PO – mówi jeden z prezydenckich ministrów. – Radek myślał, że gdy zabrakło Lecha Kaczyńskiego, to on sam będzie prowadzić politykę zagraniczną. Bronek jasno mu dał do zrozumienia, żeby to sobie wybił z głowy.

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika natenczas

1. pRezydentura przeszkadza w życiu


Fakt


Mimo przeprowadzki do Belwederu, niewiele się zmieniła. Choć ma tam dwóch kucharzy, prezydentowa nadal lubi czasem sama gotować mężowi. Restauracyjnym daniom, nawet najbardziej wykwintnym, daleko do swojskiego bigosu, który uwielbia pan prezydent, miłośnik wiejskiego życia i myślistwa.

Bronisław Komorowski piastuje urząd prezydenta od 9.00 do 18.00. Potem pędzi do domu, bo żona czeka z kolacją.
http://www.newsweek.pl/artykuly/wszyscy-ludzie-prezydenta-komorowskiego,...

Aż strach pomyśleć co by było, gdyby jakiemuś mocarstwu zamarzyło się napaść na nasz biedny kraj po 18. Prezydent i premier niedostępni, jeden na zupie, drugi na meczu.
Ta władza, to im po prostu w normalnym życiu przeszkadza i kto ich biedaków tak skrzywdził?
[..]Dotychczasowi prezydenci wypełniali swe obowiązki niemal przez całą dobę.
Komorowski jest oryginalny pod jeszcze jednym względem: nie spotyka się na regularnych odprawach ze wszystkimi swoimi ministrami i najważniejszymi doradcami.Poszczególni współpracownicy mają za to wyznaczone dni tygodnia, kiedy znajduje dla nich godzinę. Trudno w taki sposób wypracować spójną politykę pałacu prezydenckiego. – W praktyce większość ministrów i doradców ma bardzo ograniczony kontakt z Bronkiem – mówi znajomy Komorowskiego, związany z Platformą.
Internaut

avatar użytkownika ciociababcia

2. Biedny,

on jest taki "wyrwany" ze środowiska naturalnego, ze wsi (nie ze WSI). Pani Marylko, a Pani mu bigosik wypomina. Nawet w USA tęsknił za tą kolacyjką ...

ciociababcia