Blogerzy kontra blagierzy.

avatar użytkownika jwp
...Szarego czasu zgaśnie wokół nas życie,

Gdy inne dzieje, niż, ten ból zaciemni,

Ty przetrwasz, aby ludziom znów mówić: Widzicie?

Piękno jest prawdą, prawda pięknem”- tylko tyle

Można wiedzieć i warto wiedzieć, tu na ziemi.”

Oda do Urny Greckiej - John Keats - tłumaczenie Zygmunt Kubiak.

Jaka jest natura kłamstwa, jej pochodzenie i jaką rolę pełni ?

Czy kłamstwo ma naturę ludzką, czy też Boską ?

Pierwsza myśl, że ludzką. Gdy popatrzymy na kłamstwo przez pryzmat Gnozy w kontekście Religii i Nauki oraz wymowę symboli Jing i Jang, dostrzegamy, iż jak wszystko co ludzkie i pozornie nieludzkie może się mieścić w Absolucie Doskonałej Natury Boskiej i jako takie stało się częścią Natury Ludzkiej.

Kłamstwo to fenomen na skalę świata, a może nawet Wszechświata, mało który owoc bytności ludzkiej na Ziemi zrobił tak oszałamiającą karierę. Kłamstwo jest przeciwieństwem prawdy, ona jednak samotna w swej walce nie ma takich sióstr i braci jak kłamstwo. Ich imiona to fałsz, manipulacja, pomówienie, półprawdy, plotka, mit, to wielka rodzina. Mówi się, iż prawda sama się obroni, a w walce z taką armią jaką dysponuje kłamstwo, czyli nieprawda, przeciwieństwo prawdy, w takiej walce prawda bywa osamotniona. Kłamstwo często pełni rolę magiczną.

Jakie mogło być pierwsze kłamstwo, w ustach, czy być może w myślach pierwszego człowieka ? Otóż sądzę, iż najpierw okłamywał sam siebie. Czując niezdefiniowany jeszcze lęk przed otaczającym go światem, załóżmy po wygnaniu z Raju, musiał go przezwyciężyć, musiał się sam okłamać, udając, że się nie boi. Inaczej umarłby z głodu sparaliżowany lękiem przed wszystkim czego nie znał i nie rozumiał. Nie mógł przecież w naiwny sposób zaufać temu czego nie znał i nie pojmował, musiał się z tym oswoić, Czy aby nie pojawił się wtedy po pierwszych często zakończonych śmiercią próbach choćby zdobycia pożywienia, świetny doradca jakim jest cwaniactwo. Czy niewątpliwie szybko ucząca się istota nie postąpiła jak szczury, które wysyłają do sprawdzenia pożywienia słabsze osobniki, czyż nie zachęcił brata lub siostry swojej do skosztowania owocu zakazanego. To też ciekawy wątek, polecam poczytać Sitchina ( strona autora ). Czy tak zrodziło się pierwsze kłamstwo ? A potem już poszło...

Rola kłamstwa w rozwoju cywilizacji, kultury, nauki i sztuki to temat rzeka. Jest to także jedno z fundamentalnych zagadnień literatury. Bez kłamstwa nie byłoby prawdy, a raczej to kłamstwo rodzi się, gdy objawia się prawda. Któż nie pisał o kłamstwie, a czasem któż nie kłamał pisząc. Nawet nasze zmysły nas okłamują, oszukują, wprowadzają w błąd. Czy wymyślono lepsze narzędzie do sprawowania władzy nad ludźmi, nad społeczeństwem ? Otóż nie. I tu kłania się postać Szatana z jego podszeptami, kuszeniem do grzechu, jakim niewątpliwie jest kłamstwo. Na domiar złego kłamstwu nie jest łatwo się oprzeć, szatan potrafi uwieść, zbałamucić, oczarować, sprowadzić na manowce, szatan potrafi być piękny, wiedział coś o tym John Milton, a opisał to w „Raju utraconym” ( wersja angielska ).

Nie będziesz wystawiał fałszywego świadectwa bliźniemu swemu... I tak by można przez tysiące stron, tak jak kłamstwo, którego historia liczy dziesiątki tysięcy lat a może dłużej, gdyż może być nieodłączną częścią natury ludzkiej ale i też Boskiej. Od wieków toczy się walka Dobra ze Złem, Prawdy z Kłamstwem i my w niej chcąc nie chcąc bierzemy udział. Zaczynając od drobnych kłamstewek (Mamo ja nie zepsułem tego samochodzika, to Jasiu ), do kłamstw pełną gębą ( Proszę Wysokiego Sądu, mnie tam w ogóle nie było, Ale przecież złapano Pana za rękę, to nie była moja ręka ).

Grecy uważali, iż kłamstwo jest wynikiem braku - deficytu prawdy. I to chyba jest klucz do zrozumienia naszej blogerskiej misji.

Jesteśmy TU i Teraz, jednak bez zrozumienia roli kłamstwa, poznania jego niechlubnego życiorysu, ale jakże skutecznego w działaniu nie zrozumiemy naszej roli, roli niezależnych blogerów ( choć to też nie jest prawda, w końcu jesteśmy tylko ludźmi i mamy swoje życie ) w walce o prawdę.

Jak to powiedział kiedyś znajomy webmaster – Internet to narzędzie Szatana. Miał sporo racji, pamiętajmy jednak, iż w walce o prawdę należy stosować oręż adekwatny do przeciwnika, niekoniecznie kłamstwo. Już nie tylko młodzi ludzie korzystają z sieci i jej możliwości, wielu blogerów to dojrzali ludzie, często w tzw. Wieku poprodukcyjnym. To dobrze, oswoili się z nim i wykorzystują je do komunikacji na skalę o której nawet wynalazca telegrafu nie marzył.

Można mieć awersję do noża, czy też widelca, ale chleb czymś trzeba pokroić. Osobiście wolę urwać ze świeżego wiejskiego chleba piętkę, tak kiedyś dzieli się chlebem ludzie. Demokracja w necie ma wady i zalety, pisać może każdy kto ma do niego dostęp, niestety bez względu na kompetencje, czy też poziom intelektualny, sam nie wiem czy powinien pisać. Rządzą nami emocje, chwila, czy też zwykła chemia naszego ciała. To i dobrze i źle, na szczęście nie jesteśmy jeszcze bezdusznymi maszynami. Najgorszy jest jednak brak odpowiedzialności za nasze słowa, anonimowość, wygodna dla bluzgaczy, prymitywów, trollów, czasem niezbędna dla nas ze względu na nasze, bliskich czy też informatorów bezpieczeństwo. My też nie jesteśmy niewiniątkami, czy nie marzy się wielu z nas pojechać po bandzie, w prostych żołnierskich słowach rozprawić się z naszymi oponentami, z nie lubianą partią lub władzą, choć często na to zasługują. Czy nie prościej byłoby użyć słów powszechnie uznanych za obraźliwe by oddać stan naszego ducha i przywalić w słusznej sprawie prosto w ten... ryj. Tak też można, a być może czasem trzeba dla własnej higieny. Nie dajmy się jednak sprowokować, jak mówi klasyk kłamstwa, choć tym razem cenna myśl, trawestując jego słowa – Blogerze i ty jego pióro – klawiaturo, nie idźcie tą drogą. Drogą kłamstw, pomówień, plotek, manipulacji, obsobaczania, knucia i szczucia.

Wiem, że to nie łatwe, ale nie dajmy sobie wytrącić z ręki oręża jakim jest PRAWDA. Bo prawda to część ludzkiej i Boskiej natury. Ważna o ile nie najważniejsza, często bolesna, ale zawsze PRAWDA. Droga grzechu i kłamstwa prosta i wygodna, droga prawdy ciernista i kręta, towarzyszy jej przepaść z każdej strony, lecz prawdziwa otchłań czeka na nas na końcu ścieżki kłamstwa, Oni już tam dochodzą i Władza i IV Władza. Nie wiedzą jednak lub nie dopuszczają do siebie jednej prostej prawdy – jest nas w necie coraz więcej, po wielu stronach barykady, bo jak się okazuje barykada ma więcej niż dwie strony, to dopiero fenomen. I stanowimy coraz większą siłę, jak widać po poczynaniach służb wobec niezależnych blogów oraz fakcie iż nasz wpisy czytają bardzo często „dziennikarze” GW czy też TVN-u, siłę jaką są media obywatelskie, takie nowoczesne powielacze.

To my stajemy się częścią owej IV Władzy, a właściwie I-szej, jaką powinien być DEMOS. Jest wśród nas przekrój całego społeczeństwa, swoista reprezentacja, prawie narodowa, w przeciwieństwie do funkcjonariuszy w „wiodących mediach”. I to właśnie my blogerzy możemy zwyciężyć w tej walce, walce o prawdę, nasz kraj, nasze rodziny, w walce o naszą Ojczyznę. I widać Czarno na Białym, iż Blagierzy w walce z nami nie mają szans, choć stoją za nimi służby, wielkie koncerny medialne, aparat władzy, mafia i może nawet V Kolumna, choć ponoć to my.

Dostojewski ponoć powiedział - „...Kłamstwo jest formą gościnności...”, to ja dziękuję za taką gościnę, gośćcie się sami.

A wasza prawda to Konsomolskaja Prawda.

Więc balansujcie na cienkiej linie kłamstwa, a upadek będzie bolesnym, o ile nie śmiertelny.

I niech Mocz będzie z wami.

A teraz z innej beczki.

8 komentarzy

avatar użytkownika Tamka

1. @jwp

Przeczytalam i jestem nieco skonsternowana.

Jesli zle zrozumialam tekst, prosze mnie wyprowadzic z bledu. Otoz takie tezy nasunely mi sie po lekturze:
1. bloger nie klamie/tzn. pisze zawsze prawde, tym samym blagier posluguje sie klamstwem
2. bloger to osoba za ktora nie stoja wszelkie sluzby/uklady, zatem jest niezalezy i jego sady sa niezalezne
3. bloger ma misje do spelnienia (misje szerzenia prawdy?)
4. W tym punkcie podepre sie cytatem:
"Demokracja w necie ma wady i zalety, pisać może każdy kto ma do niego dostęp, niestety bez względu na kompetencje, czy też poziom intelektualny, sam nie wiem czy powinien pisać. Rządzą nami emocje, chwila, czy też zwykła chemia naszego ciała. To i dobrze i źle, na szczęście nie jesteśmy jeszcze bezdusznymi maszynami."

Czy zatem kazdy potencjalny bloger (jesli ma do tego narzedzia i checi) powienien pisac/ glosic prawde?

I na jakiej podstawie czlowiek myslacy, ale malo uswiadomiony (w sensie obecnych realiow) ma odroznic blogera od blagiera?
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika jwp

2. Tamka

Poprzez kluczowe słowo kłamstwo chciałem zderzyć świat dziennikarzy, którzy biorą pieniądze za okłamywanie ludzi z naszym światem, światem tych blogerów, którzy starają się walczyć o prawdę. Oczywiście nie stawiam zarzutu wszystkim dziennikarzom, jest wielu prawych ludzi wśród nich.

1. bloger nie powienie kłamać, powinien jako dziennikarz obywatelski przestrzegać zasad etyki. Balgier to zdefinicji osoba posługująca się kłamstwem.

2. Wśród blogerów jest prawie cały przekrój społeczeństwa i służby też.

3. Dobrze by było by bloger czuł swoją misję, mając równocześnie do siebie i tej misji odpowiedni dystans.

4. Każdy człowiek, a tym bardziej uczciwy ma głosić prawdę.

Jak odróżnić, tak jak grzyby jadalne od niejadalnych, metodą prób i w oparciu o swoją wiedzę, a czasem intuicję.

Chciałoby się po prostu, by IV władza przestała władać naszymi umysłami, a obywatel poprzez bezpośredni dialog, bez pośredników, budowali własny kraj i przyszłość dla następnych pokoleń. Prawdziwa spowiedź odbywa się bez pośredników, Ja i Bóg.

Pozdrawiam

P.S. To naprawdę niewyczerpany temat.

JWP

avatar użytkownika Tamka

3. @jwp

Dla jasnosci, znam definicje slowa blagier :).

No tak, czyli wszystko jest kwestia zyczeniowa oraz kwestia uczciwosci wobec siebie i potencjalnego czytelnika.

"Jak odróżnić, tak jak grzyby jadalne od niejadalnych, metodą prób i w oparciu o swoją wiedzę, a czasem intuicję."

Jak pokazuje zycie, nie jest to jednak takie proste (pisze z perspektywy zapalonego grzybiarza i osob, ktore lubia, chca i chodza na grzyby, a kompeltnie sie na nich nie znaja).

"Chciałoby się po prostu, by IV władza przestała władać naszymi umysłami".
To nie dzieje bez woli czlowieka, no chyba, ze ktos jest chory. To ludzie pozwalaja sobie na manipulacje ze strony innych, ze strony medialnego ukladu. A wystarczy troche pomyslec, poszukac, poanalizowac. To naprawde jest bardzo proste. T.

PS. Jestem na etapie tworzenia nowej notki i a propos taki oto przyklad:

Konstatacja redaktora Miecugowa, na posadzie dyrektora w tvn24: "Jest mnostwo ludzi, ktorzy za wartosc uwazaja spokoj i przewidywalnosc"*. Doskonale wiadomo, jakie informacje, w jaki sposob podane sacza sie z tvn24, zreszta sam Kamil Durczok: "...emocje skacza jak szalone, ciagly niedoczas i niewiarygodne uczucie, ze sie podglada historie i tworzy rzeczywistosc."**(to o pracy w tvn i "faktach").

Konstatacja: kreowanie rzeczywistosci dla tych, dla ktorych wartoscia jest spokoj i przewidywalnosc. Jak to robia? Chyba nie musze opisywac. Nie jest to na zasadzie polityki milosci.
T.
*Viva nr 11(347) 27.05.2010
**Viva nr 19(330), 17.09.2009
(tytulem wyjasnienia:nie qpilam tych gazet, dostalam je w celach pozytecznej utylizacji).

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Beta

4. Dla uniknięcia nieporozumień,

Dla uniknięcia nieporozumień, przy pobieżnym czytaniu tekstu, należy wyjaśnić ,że Autor nie powołuje się na autorytety chrześcijańskie. To wyjaśnienie jest konieczne, bo wielokroć powtarzane słowo ,,Bóg" i ,,boskie" tak w Polsce jest rozumiane. Cytowany Sitchin samozwańczy autorytet piszący o starożytnych cywilizacjach( a szczególnie o Sumerach) stworzył fantastykę podbudowaną elementami wiedzy( podobnie jak Erich von Daniken). Sitchin był wyznawcą mistycyzmu z elementami judaizmu ( i nie tylko).
Gnoza i kosmologia chińska tak, jak magia są przez naukę chrześcijańską odrzucone.
Z tego, co pamiętam z etyki nadrzędne jest dobro- więc cytuję Autora: ,,Ważna o ile nie najważniejsza, często bolesna, ale zawsze PRAWDA. Droga grzechu i kłamstwa prosta i wygodna, droga prawdy ciernista i kręta,..." Otóż swoją bolesną prawdą nie masz człowieku prawa obciążać bliźniego. Dźwigaj ją sam . To jest problem moralny wynikający z czynienia bożka z pojęcia prawdy. Tu tylko skrótowo zaakcentowałam ten problem.
Szkoda, że powstał taki konglomerat publicystyczno- moralizatorski, bo o roli blogerów i mediów Autor napisał ciekawie.

avatar użytkownika jwp

5. Beta

Cóż mogę powiedzieć, zbyt powierzchowny odbiór tekstu.
Oczywiście, iż mówię o Bogu, jestem chrześcijaninem, natomiast nie jestem ślepy, wiara chrześcijańska jest jedna z młodszych sióstr starszych religii, a gdzie ekumenizm w Twoim światopoglądzie. Podany przykład greckiego myślenia o deficycie prawdy był też ważny dla św. Tomasza. Co do Sitchina, to daleko idąca przesada, jest to naukowiec, jedna z kilku osób na świecie, która jest wybitnym znawcą staroaramejskiego i starożytnych kultur. To nie Daniken, ale też musi z czegoś żyć i stąd książki popularnonaukowe. Porównanie ich to absolutna niewiedza lub uprzedzenie. Natomiast nie ogłasza on prawd objawionych, a jedynie próbuje opisać świat. A dlatego odniosłem się do Sitchina, gdyż chodziło o owoc zakazany i dość fałszywy chrześcijański mit o wężu. Wąż był zawsze symbolem wiedzy, też medycyny. Chrześcijaństwo jak każda religia adaptowało na swoje potrzeby elementy starszych religii, są na to tysiące przykładów, daty świąt, ofiara baranka, wiele śladów w Polsce, ale nie zawsze było to przejmowanie wprost, często zmieniano znaczenie symboli. Żenującym argumentem na poziomie tabloidów jest zarzucanie komuś fascynacji mistycyzmem, judaizmem. Trzeba być wyjątkowym głupcem lub ignorantem, by uważać, iż jedynie religia chrześcijańska jest jedyna i słuszna. Zresztą takie podejście jest niezgodne z nauką Kościoła Katolickiego. Wpis nie miał na celu rozprawy z pojęciem prawdy i kłamstwa, gdyż to jest temat na dziesiątki volumenów. Odrzucanie wszystkiego z pozycji wiary chrześcijańskiej to czyste średniowiecze. Oczywiści, iż dobro jest nadrzędne, niestety relatywizm i konformizm czyni z kłamstwa wygodną alternatywę dla prawdy. A w jaki to sposób obciążam bliźniego swego... ? Nie czynię bożka, o ile wiesz to chrześcijanie niestety zmanipulowali 10 Przykazań i dlatego możliwe jest po wyrzuceniu zakazy bałwochwalstwo jakim są obrazy, rzeźby, produkcja dewocjonaliów. Bóg jest niepojęty dla nas, ale w imię interesu, l dla kasy warto go personifikować i jak w Średniowieczu sprzedawać drzazgę z Krzyża Pańskiego. Ja nie proszę nikogo o pomoc w dźwigani zakupów, jedynie jak trzeba to rodzinę. Natomiast ty Beto (a) nie zapominaj czym jest i jaką rolę w życiu społecznym pełni nie źle rozumiane współczucie, lecz współczulność. I zanim wytoczysz do boju działa, to sprawdź czy ktoś ci zamiast pocisków nie wcisnął kapiszonów jakimi wystrzeliłaś (łeś). Nie da się pisać o blogerach i blagierach bez kontekstu odwiecznego podstawowego problemu w wielu dziedzinach, a szczególnie w życiu, jakim jest pierwiastek zła i dobra, kłamstwa i prawdy. Chętnie bym podyskutował z Tobą, lecz net to nie to samo co real. Dziękuję za cenny komentarz, biorę wszystkie uwagi do głowy i do serca.

Pozdrawia Serdecznie

JWP

avatar użytkownika jwp

6. Tamka

Witaj,
przecież wiem, że znasz to słowo, chodziło mi o to, że blagier z założenia jest kłamcą, zwrot z definicji ma też takie znaczenie.
Przecież świat, a co za tym idzie i ludzkość jest ładem dopełnionym przez chaos, zatem na najdrobniejsze zachowania składa się wszystko + Efekt Motyla.
Też ma za sobą lata grzybiarstwa, ostatni jakby mniej, nie pisałem o głupku, który wie, iż ogień spala, a mimo to sprawdza to palcem, napomknąłem o świadomych próbach ( podręczniki, nauka u starych grzybiarzy ).
Niestety coraz częściej z wielu powodów ludzie przyjmują przekaz medialny bez analizy i syntezy.
Niestety sporo ludzi wybiera spokój, jakże złudny.
Pożyteczna utylizacja, kiedyś tak traktowano prasę radziecką i polska, problem jest tylko z kolorowymi gazetami, są śliskie.

Pozdrawiam Serdecznie

JWP

avatar użytkownika Tamka

7. @JWP

Najpierw odnosnie "pozytecznej utylizacji", otoz dla jasnosci: owe gazety tne dla mojego kotka, ktory ze wzgledow na mocno ograniczone finanse zalatwia sie w qwecie z pocietymi gazetkami (owe "sliskie" mieszam z higroskopijnymi -swietnie sie sprawdza). Mysle, ze ta kwestie wyjasnilam :).

Blagierami nie bede sie zajmowala, bo wszystko wiadomo.
"Efekt motyla" to cos jak "Przypadek" Kieslowskiego, choc uwazam, ze Kieslowski jest blizy prawdy o - nazwe to - prwdopodobienstwem zdarzen.

Zaintrygowala mnie twoja wypowiedz mowiaca o tym, ze"
" To my stajemy się częścią owej IV Władzy, a właściwie I-szej, jaką powinien być DEMOS."

O ile z drugim czlonem tego zdania sie zgadzam, o tyle pierwszy jest wg mnie totalna pomylka.
Nie bede na razie tego rozwijala, ciekawa jestem twego uzasadnienia.
Pozdrawiam, Tamka

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

8. Zupełnie na marginesie rozważań nt kłamstwa

przypomnę, ze w klasycznej triadzie dobro, prawda i piękno były pojęciami tożsamymi.