Państwo- odpowiedzialne, czy nie.

avatar użytkownika circ

 

Czytam na Frondzie zdanie autorstwa ks. Macieja Zachary

"To, czy dziecko rozumie ten sakrament (bierzmowania), jest kwestią wychowania, roli, jaką wiara pełni w rodzinie. Jeżeli w rodzinie funkcjonuje wzajemne pojednanie,  dziecko uczone jest brania odpowiedzialności za popełnione zło."

Zastanawia  w jaki sposób państwo ponosi odpowiedzialność za popełnione zło. Słyszymy często o pojednaniu. Co jednak z odpowiedzialnością i zadośćuczynieniem? Jeśli państwo jako Byt jest ciągłością, czy władza wybrana w wyborach "demokratycznych" (sterowanych mediami) jest świadoma tego, że jako przedstawiciel państwa dziedziczy w imieniu państwa winę i duchowy dług?

Jak w ogóle ma się kwestia odpowiedzialności władzy w obecnym ustroju?

Mamy wiele teorii władzy w państwie. Wiki wymienia ich 11. Weźmy dwie główne.

Teologiczna – (Augustyna)władza pochodzi od Boga, a państwo na ziemi powinno wzorować się na państwie niebieskim. Teorię tę zmodyfikował św. Tomasz z Akwinu: władza pochodzi od Boga, ale sposób rządzenia jest wymysłem człowieka, bo państwa nie są doskonałe.

Marksistowska (bazy i nadbudowy) – państwo jest formacją, która istnieje wyłącznie w społeczeństwach klasowych; powstaje, by bronić klas panujących przed klasami podporządkowanymi, wyzyskiwanymi, stać na straży nierówności społecznych i chronić stan posiadania klas dominujących; autorami tej koncepcji są Karol Marks i Fryderyk Engels.

W obecnym ustroju władza nie pochodzi od Boga w żaden sposób,  jest  prawnym i ideologicznym kontynuatorem marksizmu. Państwo jako Byt jest złem.

Czy członek jakiejkolwiek partii może więc powiedzieć o sobie, że jest katolikiem, skoro w sercu służy jednemu Panu, a w służbie spolecznej  innemu? Naród też powstawiony jest w sytuacji wyboru;- między lojalnością władzy duchowej, a świeckiej. Takie pytanie stawia tylko teologiczna teoria władzy, nie marksistowskia. Może więc dlatego ta pierwsza jest tak niepopularna.

Katolicki naród ma więc dylemat moralny- być czy nie być lojalnym władzy nie pochodzącej od Boga, która uczyniła państwo złym, nieodpowiedzialnym i kontrolującym rodzicem, żerującym na dzieciach jak alkoholik, lub psychopata.

 

Te pytania proszą się o refleksję.

10 komentarzy

avatar użytkownika circ

2. i dalej

definicja odpowiedzialności wg. słownika języka polskiego;

odpowiedzialność
1. «obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny»
2. «przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś»

Czy posłowie zastanawiają się nad odpowiedzialnością państwa wobec obywatela?

Atmosfera i tematy panujące w środowiskach politycznych widzianych w mediach lub podglądanych w kuluarach to tematy towarzyskie, plotki, wpatrywanie się w opozycję, siedzenie w internecie, zamiast pracy. Im więcej urzędników państwowych tym większe zamieszanie i mniej czasu na zastanowienie, stąd potrzeba kupowania opini ekspertów, za nasze podatki.

Mój tata, kapitan statku mówił za komuny, że kiedy w jakimś porcie kupował prowiant na miesiąc rejsu dla całej załogi, szedł do biura agenta firmy, jechali do hurtowni i w kilka godzin załatwiali sprawę. Agent ponosi odpowiedzialność za całą firmę i w razie reklamacji, sprawę załatwia na korzyść klienta kłaniając się w pas i przepraszając.. W Polsce w takiej samej firmie siedzi całe biuro urzędników i sprawa trwa kilkanaście razy dłużej, trzeba wypełnić dziesiątki papierków, i nie ma odpowiedzialnych.
Jak wiemy po komunie liczba urzędników wzrosła kilkukrotnie, a odpowiedzialność nie istnieje, ani w urzędach, ani w sądach, ani policji, ani w Sejmie. Wynika to z przyjęcia błędnego paradygmatu ustrojowego.

Obowiązek moralny. W marksizmie nie ma moralności, bo materia nie jest Osobą, państwo więc nie jest autorytetem moralnym. Zródło moralności znajduje się w duchu, państwo to nie duch.

Duch znajduje się w narodzie, nie państwie i płynie z wiary w Boga. Obowiązek moralny wobec państwa, a narodu to dwie różne sprawy.
Naród jest suwerenem władzy, władza ma obowiązki moralne wobec narodu. Z tego płynie godność władzy i odpowiedzialność.

Czy partie zastanawiają się nad tym? Są tego świadome?
Idąc do urzędu, rozmawiając z posłem napotykam niesłychaną arogancję. Zródłem tej arogancji jest brak autorytetu. Władza nie ma ducha, nie liczy się z duchem, udaje, że duch nie istnieje.
Czy pokazując się w kościele władza zwraca się do Ducha, czy do kłopotów z samym sobą?

Czy partie myślą o tym, jak są znienawidzone przez naród? Jak długo małpy z brzytwą będą nam serwować towarzyskie przepychanki w mediach pod sztandarem patriotyzmu, którego nikt nie rozumie czym jest?

Co obchodzi nas stocznia, energetyka i koleje, skoro urzędnicy traktują państwo jak folwark, a my mamy z tego tylko podatki?

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 28/01/2011 - 09:31.
avatar użytkownika circ

3. Wpuszcza się nas w kanał podziałów personalnych

i partyjnych, czyli interesującej gawiedź fikcji. Tworzy się idoli, obala idoli, czyli bożków.
Nikt nie mówi o państwie, ustroju, odpowiedzialności i narodzie.
Nikt nie uświadamia lemingów.

Kto ma w tym interes, by nas tak nurzać w błocie?

avatar użytkownika Rebeliantka

4. Rada biskupa

"Właśnie osoby wysokie urzędy piastujące mają podwójny tytuł osobisty, żeby oczekiwać od nas pomocy duchowej przez dobrą, pokorną modlitwę: l-o dla odpowiedzialności wyjątkowej, jaka na nich ciąży, 2-0 dla niebezpieczeństw, grożących duszy swej, bo kto stoi wysoko, ten łatwo dostaje zawrotu głowy".

/z listu biskupa pińskiego, Zygmunta Łozińskiego - "List otwarty do korpusu oficerskiego w Pińsku " z dnia 23 marca 1930 r./

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

5. Ponieważ Maryla obnosi się z komentarzem szuana

do wyciętej stąd notki, która była obroną przed nazywaniem mnie agentem, przez tutejsze towarzystewko, wkleję ten komentarz dla przykładu jak myśli o polityce, państwie i ustroju mentalny marksista;



Dość !

Powiem szczerze - mimo braku chęci do polemiki, nie wytrzymałem !

Nie potrafisz doczytać tego co piszą twoi czytelnicy, nie potrafisz
zrozumieć co pisze do ciebie Maryla jako gospodarz tego portalu.

Pomijam, że dla przynajmniej niektórych Twoje teksty zahaczają o
schizofrenię, że to mieszanie pojęć mistyki i religii to zakrawa na
prowokację.

Czy naprawdę nie rozumiesz, że Twoje nachalne prowokowanie do jakiś
fanatycznych w kontekście religii sporów powoduje, że BM zaczną za
chwilę być odbierane jako miejsce tylko dla "nawiedzonych" ?

O to ci chodzi ? Bo zaczynam podejrzewać, czy świadomie lub nie stałaś
się wręcz agentem jakiś ciemnych sił, które za cel mają rozpirzenie w
drobny mak każdego miejsca, gdzie stara się poważnie dyskutować !

Naprawdę nie potrafisz zrozumieć, że ostatnią rzeczą jaką potrzebujemy,
to zamknięcie w pojęciu "fanatyków, mistyków, sekciarzy i wizjonerów ??

Nie dociera do Ciebie żadne słowo, nie reagujesz na żaden argument, nie
masz ani odrobiny zdrowego rozsądku, że takie "wypowiedzi" jak Twoje to
ostatnie, czego sobie życzy większość blogerów ?

Nikt nigdy nikomu nie zabrania dyskusji, ale proszę - niech zacznie
do ciebie docierać, że BM nie jest jedynym miejscem, że pisząc tutaj nie
jesteś apostołem swoich nawiedzeń, a jedynie jedną z wielu osób . A
Twoja działalność ma znamiona znacznie większej szkody niż pożytku.

Zastanów się, jak odbierają cię nowi czytelnicy, widząc Twoje własne
komentarze "na dzień dobry". Każdy nowy czytelnik , który zacznie wizytę
na BM trafia na Twoje wielokrotne komentarze i pierwsze jego myśl, to
"Co to za miejsce ? Idę , to następny portal religijny, nie interesuje
mnie..". Przecież tym sposobem niszczysz to , co Maryla rozpoczęła i
robi dobrze.

A na koniec jeszcze ostrzeżenie - jak nie dasz sobie spokoju, to jak
mi Bóg miły, sprowadzę na portal znajomego księdza, niech ci sam powie
jak się zapędziłaś, może potrzebujesz egzorcyzmów ?

Dość, kobieto, zacznij widzieć cokolwiek więcej niż swoje powołanie !



Jest to narzucanie bardzo prymitywnego poziomu debaty, która nie definiuje prawdziwych problemów państwa, narodu, ustroju.

Stąd portal ten jest omijany przez ludzi o pogłębionym wglądzie w politykę i moralność.


Rozmawiając z członkami PISu, którzy reprezentują jakiś poziom widać, ze w tej partii trwa selekcja negatywna, co widać od samej góry do dołu, którym jest poziom debaty społecznej.

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 28/01/2011 - 09:48.
avatar użytkownika circ

6. Naród jako suweren stawia politykom wymagania i standardy.

Widać, że politykom i ich propagandzistom to nie w smak, bo uważają siebie samych za suwerena i nie chcą rozumieć, że władza to służba.

Takim politykom i ich poplecznikom już dziękujemy.

avatar użytkownika circ

7. Tak Rebeliantko.

Czynimy to w poczuciu zmęczenia i smutku. Chcemy naprawdę zmiany.

Napotykamy na mur szyderstwa, nierozumienia i pomówień.

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 28/01/2011 - 09:55.
avatar użytkownika Rebeliantka

8. Koneczny pisał

"My pragnący jedne­go tylko totalizmu, mianowicie etyki totalnej, poczuwamy się do obowiązku przyczynić się do tego, żeby Ojczyzna nasza, wytworzywszy państwo potężne, stanęła na czele prądu pragnącego wprowadzić moralność katolicką w życie publiczne. Prąd ten może być wyszydzany, prześladowany, nękany, lecz nie ulęknie się niczego i nie spocznie, aż swego dopnie. To posłannictwo Polski! Więc z pomocą Bożą, a przy orędownictwie świętych polskich patronów, skupiajmy się pod tym hasłem!"

/z książki: Feliks Koneczny, „Święci w dziejach narodu polskiego”, Michalineum, str. 584a/

Rebeliantka

avatar użytkownika circ

9. Tak. Formacja do Prawdy. Jakiś pomysł na panstwo, zamiast

niszczącego ujadania. Nikt nie mówi o fundamentach.



* Zwalczanie etyki narodowej ze stanowiska chrześcijańskiego nie dowodzi wcale głębokiego zrozumienia zasad chrześcijańskich i mocnego do nich przywiązania, lecz tylko brak narodowego poczucia, a częstokroć i logiki. W stosunku do cudzoziemca, dajmy na to do Niemca lub Moskala, etyka chrześcijańska tyle mnie obowiązuje, ile idzie o stosunek prywatny, o stosunek człowieka do człowieka, tam wszakże, gdzie obaj występujemy jako przedstawiciele i obrońcy spraw swych narodów, jedynie mnie obowiązuje etyka narodowa. W stosunkach osobistych nie wolno mi go krzywdzić równie dobrze, jak gdyby był moim rodakiem, bo w tych stosunkach etyka nasza, etyka chrześcijańska, nie uznaje różnic narodowych. Ale nawet zabić go mam obowiązek w walce za ojczyznę.

-Dmowski

 Źródło: Podstawy Polityki Polskiej (drukowane w Przeglądzie Wszechpolskim w 1905 r., a następnie w trzecim wydaniu „Myśli nowoczesnego Polaka”, r. 1907)

avatar użytkownika circ

10. A takim słowem walczy chrześcijanin z pogaństwem i obłudnictwem

w wojnie informacyjnej.
Przypomnę;

Oferta Mehmeda IV

Ja, sułtan, syn Mehmeda, brat Słońca i Księżyca, wnuk i namiestnik Boga, Pan królestw Macedonii, Babilonu, Jerozolimy, Wielkiego i Małego Egiptu, Król nad Królami, Pan nad Panami, znamienity rycerz, niezwyciężony dowódca, niepokonany obrońca miasta Pańskiego, wypełniający wolę samego Boga, nadzieja i uspokojenie dla muzułmanów, budzący przestrach, ale i wielki obrońca chrześcijan — nakazuję wam, zaporoskim Kozakom, poddać się mi dobrowolnie bez żadnego oporu i nie kazać mi się więcej waszymi napaściami przejmować. Sułtan turecki Mehmed IV[5]

Odpowiedź Kozaków
„Zaporoscy Kozacy do sułtana tureckiego! Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Twoje wojsko zjada czarcie gówno. Nie będziesz ty, sukin Ty synu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać. Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa twoja mać.

O tak ci Kozacy zaporoscy odpowiadają, plugawcze. Nie będziesz ty nawet naszych świń wypasać. Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie w dupę pocałować nas!
Podpisali: Ataman Koszowy Iwan Sirko ze wszystkimi zaporożcami[5]

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 28/01/2011 - 14:22.