Hymn emeryta: "Pij,bracie pij na starość torba i kij" (bo OFE szlag trafi) .

avatar użytkownika Nathanel

 

  Czas świąteczny , czas biesiadny więc i pieśń biesiadna jest poniekąd na miejscu. Wobec licznych publikacji zawiązanych z planowanym napadem na emerytów przypomniała mi się i odpowiednia do tematyki piosenka:

 

 

Pij, pij, pij bracie, pij
Na starość torba i kij
Pij, pij, pij bracie, pij
Na starość torba i kij
 
Wczoraj grałem w sześćdziesiąt sześć
A dzisiaj nie mam co jeść.
Wczoraj grałem w sześćdziesiąt sześć
A dzisiaj nie mam co jeść.

 

Czas, który złośliwi nazywaja " złotym wiekiem" przychodzi szybciej , niż ktokolwiek się spodziewa, jeśli się uda komus do niego dotrwać.

Dokladnie nie wiadomo z jakiego powodu nazwano ten okres "zycia" (egzystencji raczej) złotym , nie wiadomo. Wiadomo tylko że przecietny emeryt MUSI przeżyć za pare ZŁOTYCH dziennie. Specjaliści od dobierania się do pieniedzy emeryta namiawiaja, aby na ten ostani etap zaczynać odkladać (bo nie oszczędzać) już w wieku lat 20. Do tego dobrze byloby mieć po zakończeniu pracy zawodowej, jakieś ekstra zapasy w Banku ,no i jakieś, dobrze ulokowane w inwestycjach zaskórniaki .

Wszystko dobrze. Tylko, pytam, jak ma to zrobić przecietny obywatel PRL-Bis, który zazwyczaj kończy , jako tzw. śmietnikowiec. Dylemat lat mlodości jest taki. Używac życia , na tyle na ile można dostac kredytow, czy iść na dietę i ściubić, aby gdy już pójdziesz na emeryturę aktualny wówczas Donald i jego Sancho Pansa Rostwoski mieli się do czego dobrac? Pan Aleksandert Surdej niedawno zachecał : "Żyj dłużej, pracuj dłużej ". ... i dalej  nie owijając w "bawełnę" piszał: "Gdy już Polacy odkryją, że płacona przez nich składka przekłada się na żebraczą emeryturę, będą chcieli dłużej pracować i więcej oszczędzać. Do oszczędzania można ich nawet zmusić!"

Ha,ha, ha,..... BĘDĄ CHCIELI! No to chyba będzie trzeba powolać jakieś nowe ZOMO Panie Profesorze, aby do oszczedzania przymusilo. Może nawet trzeba bedzie emerytowi wszczepić " CZIPA" który jeśli wykaże , że pazerny emeryt chce sobie kupić coś do jedzenia, to najpierw będzie się musiał wykazać odpowiednimi zasobami na Bankowym koncie. Na otarcie łez dostajesz Polaku możliwosc , a jakże, wyboru. " Należy jednak dać im wybór gdzie mają oszczędzać." Czyli dostaniesz do wyboru ,czy oszczedzac w Banku Rycha czy w Banku Mira, bo do tego czasu pewnie będą już szacownymi bankierami.

PS Dla wszystkich majstrujących przy emeryturach mam propozycję . Jako trener. Rozpocznijcie od siebie trening emeryta. Spróbujcie już od jutra  żyć za średnia emeryturę, a nadwyżki zgodnie ze swoją sugestia i obliczeniami odkładac we wskazanym Banku. Moim Banku. Wlasnie kupilem sporych rozmiarow swinke skarbonkę.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz