Po dopalaczach, palacze. Akcja przeciw handlarzom nikotyny ?

Naszemu niemrawemu rzadowi trzeba dać nieraz "dopalacza" , aby wziął sie do roboty, a i to zazwyczaj zrobi akurat nie to co potrzeba, ale co podniesie słupki.

Tym razem rzad ma łatwiznę. Musi napaść przy pomocy SANEPIDU i służb wszelakich sam na siebie.

Tak. Sam na siebie bowiem to ON jest monopolistą w handlu trucizną nie lepszą od dopalaczy, czyli popularnir mówiac papierosami.

Papieros - wyrób tytoniowy składający się z rurki z cienkiej bibułki (gilzy) o średnicy do 1 cm i długości do 12 cm (zwykle 85 mm), wewnątrz której znajduje się mieszanka tytoniowa zawierająca spreparowane liście różnych odmian tytoniu, substancji działającej jak by nie było,narkotycznie      (a wiec tak jak dopalacze).

Podczas palenia papierosa zawarta w dymie papierosowym nikotyna dostaje się do krwi i wywiera swoje działanie na organizm palacza. Oprócz nikotyny dym tytoniowy zawiera tysiące innych szkodliwych, rakotwórczych substancji chemicznych.

"Dobrodziejstwa" dymu w sprzedawanych ludziom przez PAŃSTWO papierosów:

• choroby układu krążenia - choroba niedokrwienna serca, zawał mięśnia sercowego, miażdżyca zarostowa kończyn dolnych
• choroby układu oddechowego - rozedma płuc, przewlekłe zapalenie oskrzeli, rak płuc, rak języka, rak krtani, przewlekła obturacyjna choroba płuc

Tak raczy nas nasza ukochana ( każda) władza niezależnie od koloru. Ateistyczna i wierząca.

Zgodnie z obowiązującym prawem zabrania się sprzedaży wyrobów tytoniowych (papierosów) młodzieży do lat 18. Ale sam znam takich, którzy palenie pop raz pierwszy rzucali juz w podstawówce.

Na dole paczki papierosowej umieszczony jest napis dotyczący skutków palenia tytoniu. Czyli władza nakazując umieszczenie tych napisów przyyznaje ,że godzi się na dokonywanie czynu zabronionego czyli działania przeciw ŻYCIU i ZDROWIU CZŁOWIEKA. Co na to prokuratura?  Co na to Minister Zdrowia, która z praktyki wie o efektach palenia ?

Zakazana jest sprzedaż papierosów w opakowaniach zawierających mniej niż 20 sztuk, bez opakowania oraz na sztuki. Nielegalny jest także handel papierosami z marihuaną. Dlaczego by jednak nie zdegalizować handlu tą trucizna , a jedynie STRASZYĆ przed swoja działalnością?

Aha.... Domyślam się. Wpływy do BUDŻETU.

No dobrze . Dlaczego więc mając monopol na handel tym guanem, prześladować tych , ktorzy są dobrodziejami i głównymi zasypywaczami dziury budżetowej ( popiołem) ? Niektórych karze sie podwójnie zakazując palenia do kielicha ( też państwo monopolistą tej trucizny , ale o tym przy innej okazji). Nie wolno teraz palić i przy kielichu i przy kawce an nawet w miejscu publicznym na otwartym powietrzu. Nie zdziw sie nałogowcu jak ci wlepia mandat za palenie na plaży. Ja znam już takie przypadki.

To zupelnie tak , jakby dealer samochodowy, zabraniał jeździć ,ulubionym, sprzedawanym Tobie  Maybachem po osiedlowych uliczkach.

Jak by jednak niepatrzeć państwo ktore czerpie zyski z papierosowej eutanazji tak naprawde nie robi NIC aby zapobiec nalogowi. Zawsze możesz zobaczyć usmarkańca z petem ustach i to nie znalezionym na chodniku ( a przecież kupić nie może), nawet sie ze swoim przestępstwem nie kryjącego i wszyscy przechodzą obok niego obojętnie. Nawet policja. ktora chetnie zaczepi kogoś legalnie podchmielonego, szczególnie jeśli prowadzi rower ( nie daj Panie siedząc na siodełku).

Kiedy wiec tak naprawdę poniższy widok będzie już przeszłością ?

PS. Nathanel nie pali od 16 lat. Rzucił je jednego dnia , bez wspomagania, czego wszystkim palaczom szczerze życzy.

    Rzuć bo możesz i tylko TY sam potrafisz sobie to wytlumaczyć , że papieros to tylko zwitek tytoniu owiniety papierem w którym na jednym końcu jest ogień a na drugim GŁUPEK.