Marek Borowski -ideowy komunista

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

Przewodzący buntowi wewnątrz SLD przeciwko Millerowi były marszałek Sejmu Marek Borowski jest synem wysokiej rangi komunistycznego działacza o bardzo szkodliwej antypolskiej przeszłości. Jego ojciec Wiktor Borowski (właściwie Aron Berman) był w czasach II Rzeczypospolitej trzykrotnie skazywany na więzienie za działalność wymierzoną w interesy Polski. Zaszedł bardzo wysoko w strukturach KPP - partii zdrady narodowej - stał się członkiem sekretariatu jej władz. Został nawet pracownikiem przedstawicielstwa KPP przy Komitecie Wykonawczym Międzynarodówki Komunistycznej w Moskwie. Można więc powiedzieć, że stał się prawdziwą szychą wśród agentury sowieckiej na Polskę.
 
Po wojnie ojciec Borowskiego należał do najgorszych stalinizatorów polskiej prasy jako redaktor naczelny "Życia Warszawy", a od 1951 r. zastępca redaktora naczelnego głównego dziennika komunistycznego - "Trybuny Ludu".
Młody Marek Borowski był - według "Wprost" - bardzo mocno związany duchowo ze swym ojcem stalinowcem. Polityk Unii Wolności Jan Lityński, który chodził z nim do jednej klasy (w sławetnym liceum dla młodzieży bananowej im. Klimenta Gottwalda), wspominał, że M. Borowski już wtedy "był ideowym wyznawcą komunizmu". Młody Borowski wcześnie zaprzyjaźnił się z innym synem komunistycznego działacza - Adamem Michnikiem, a w 1962 r. wstąpił do założonego przez Michnika międzyszkolnego Klubu Poszukiwaczy Sprzeczności. W 1967 r. został członkiem PZPR. W 1967 r., wraz ze "czyszczaniem" przez moczarowców działaczy z partyjnego lobby żydowskiego tzw. puławian, ojciec Borowskiego stracił piastowaną od 1951 r. funkcję zastępcy naczelnego "Trybuny Ludu". To jeszcze mocniej popchnęło związanego z michnikowcami Borowskiego do opozycyjnego ruchu studenckiego w 1968 r.; odegrał w nim aktywną rolę. Został wyrzucony z PZPR, co ogromnie przeżył; był wręcz zdruzgotany. Pozostał jednak - jak wspominał - nadal wierny wartościom komunistycznym. Pozostał członkiem ZMS-u i dalej studiował na SGPiS-ie. Po ukończeniu studiów zaczął pracować w Domach Towarowych "Centrum", gdzie został przewodniczącym ZMS. Już po kilku latach - w 1973 r. - wysłano go na staż do francuskich domów towarowych.
Powrócił do PZPR w 1975 r. - roku dość szczególnym, w którym zaproponowano wpis do Konstytucji o wiecznej przyjaźni z ZSRS. W "Życiu" z 3 listopada 2001 r. Joanna Bichniewicz napisała: "Wprowadzenie stanu wojennego przyjął niemal z ulgą. 'To było racjonalne i słuszne rozwiązanie' - mówił zarówno wtedy, jak i dziś". Ciekawe, że akurat w dobie stanu wojennego zaczął się nagły skok jego kariery - zatrudnienie w Ministerstwie Rynku Wewnętrznego. Znalazł jakichś dobrych protektorów. Był to szczególnie dobry czas dla awansów towarzyszy żydowskiego pochodzenia. Jak stwierdził żydowski publicysta Abel Kainer (Stanisław Krajewski) na łamach podziemnej KOR-owskiej "Krytyki", nr 15 z 1983 r., "WRON grała rolę bardziej opiekunki Żydów". Znany izraelski naukowiec profesor Chone Shmeruk mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" z 19 kwietnia 1995 r.: "Władze PRL w latach 80. też popierały sprawy żydowskie. Było wtedy takie powiedzonko: 'Co się nosi w Polsce? Żydów na rękach' (...)".
Redaktor Bichniewicz w kontekście ówczesnego awansu Borowskiego przytoczyła wypowiedź jednego z członków SLD i długoletniego działacza PZPR: "Musiał go ktoś dobrze pilotować. Nie było takich cudów, by ktoś, ot tak, wypatrzył młodego zdolnego w Domach 'Centrum' i zapragnął go mieć w ministerstwie. Nie w tamtym systemie". Być może o awansie Borowskiego zadecydowały wcale nie znajomości rodzinne i nowa filosemicka moda czasów Jaruzelskiego, lecz jego własne kontakty. Były przewodniczący Klubu Parlamentarnego KPN Krzysztof Król zapewniał, że "Borowski prowadził w DT 'Centrum' sklepik za tzw. żółtymi firankami, czyli dla KC i uprzywilejowanych członków partii" (według tekstu Anity Gargas w "Gazecie Polskiej" z 5 stycznia 1995 r.). Sprzyjało to poznaniu "odpowiednich" protektorów.
Za rządów T. Mazowieckiego Borowski awansował na podsekretarza stanu w Ministerstwie Rynku Wewnętrznego, gdzie odpowiadał za rynek artykułów konsumpcyjnych i nadzorował prywatyzację handlu i turystyki. Anita Gargas, pisząc w "Gazecie Polskiej" o tym okresie kariery Borowskiego, przypomniała: "To w tym okresie doszła do skutku afera alkoholowa, za co miał odpowiadać przed Trybunałem Stanu przełożony Borowskiego".
W 1993 r. został wicepremierem i ministrem finansów w rządzie pierwszej koalicji SLD i PSL. Jako szef resortu finansów odpowiadał m.in. za fatalnie, z różnymi nieprawidłowościami przeprowadzoną prywatyzację Banku Śląskiego. Wybuchł prawdziwy skandal wokół całej sprawy, w niemałej mierze dzięki nagłośnieniu jej przez ówczesnego posła PSL, przewodniczącego Komisji Przekształceń Własnościowych Bogdana Pęka. Premier Waldemar Pawlak zdecydował się na odwołanie wiceministra finansów Stefana Kawalca, który bezpośrednio odpowiadał za przekształcenia Banku Śląskiego. Borowski postanowił postawić się premierowi Pawlakowi i wymusić na nim cofnięcie dymisji Kawalca. Złożył swoją dymisję ze stanowisk rządowych i bezskutecznie próbował namówić innych postkomunistycznych ministrów do zbiorowego odejścia z rządu. Bluff zawiódł. Premier przyjął dymisję Borowskiego, który wyraźnie przegrał całą sprawę. Zemścił się wkrótce na pośle Pęku, doprowadzając do jego odwołania z przewodnictwa komisji sejmowej.
Jako polityk SLD-owski Borowski należy do nurtu "czerwonych liberałów" w gospodarce. Ma wyraźne uprzedzenia wobec Kościoła. Należał do tych posłów SLD, którzy wykazywali wręcz ośli upór w przeciwstawianiu się ratyfikacji konkordatu. Wyraźnie widać, że oddziałuje na założoną przez siebie partię w duchu polityki antykościelnej. Po wygranej SLD w 2001 r. Borowski awansował najwyżej - został marszałkiem Sejmu. Na tej funkcji "wsławił się" m.in. brutalną decyzją usunięcia nocą przez Straż Marszałkowską posła Gabriela Janowskiego, który okupował trybunę, żądając debaty na temat prywatyzacji STOEN-u. Następnego dnia liczni posłowie opozycyjni powitali za to Borowskiego okrzykami: "Hańba" i "Łukaszenko"!
Borowski odegrał szczególnie dużą rolę w działaniach opozycji SLD-owskiej, zmierzającej do obalenia rządu Millera i stworzenia nowej partii o nazwie Socjaldemokracja Polska. Wielu widzi w powstaniu tej partii drogę do tak wymarzonej przez Kwaśniewskiego i Michnika wspólnej formacji, tworzącej wreszcie historyczny sojusz byłych komunistów i byłych opozycjonistów z lewicowej opozycji laickiej, głównie komunistycznego chowu. Widać już teraz bardzo duże zainteresowanie nową partią ze strony liderów bardzo osłabionej w ostatnich latach Unii Wolności. Warto przypomnieć, że Borowski od początków SdRP, faktycznie od jej zjazdu założycielskiego, należał do ludzi związanych z Aleksandrem Kwaśniewskim. W ostatnim roku między postkomunistycznym prezydentem RP a premierem Millerem bardzo mocno się iskrzyło. Nie było więc chyba przypadkiem, że Borowskiemu przypadła rola autora decydującego ciosu w Millera. Niektórzy w tym, co się stało w rezultacie buntu M. Borowskiego, widzą kolejne odnowienie starego sporu dwóch frakcji w łonie partii komunistycznej: "Żydów" i "chamów"! Stare przyjaźnie Borowskiego z Michnikiem, Lityńskim i innymi przedmarcowymi "komandosami" z prominentnych rodzin żydowskich mogą teraz szczególnie silnie procentować w łączeniu "braci rozdzielonych" z SLD i UW!
 
Tak zmieniać, aby nic nie zmienić!  to było faktycznie główną zasadą „przemian" realizowanych po 1989 roku, „przemian", które okazały się tak wielkim oszustwem wobec Narodu. Gdy trzon władzy politycznej, gospodarczej i medialnej przetrwał nadal w rękach tych samych spowinowaconych ze sobą koterii i rodzin, częściowo tylko przefarbowanych na odcienie liberalno-lewicowe. Jesteśmy nadal ściśle oplecieni pajęczyną po-PRL-owskich układów i powiązań. Najbardziej nawet skompromitowani, przyłapani na złodziejstwie czy działaniach agenturalnych spadają na cztery nogi. Zawsze znajdą obrońców i protektorów. W dzisiejszej Polsce źle jest tylko, gdy się jest uczciwym, odważnym, niepokornym... Tak zabija się ostatnie nadzieje i popycha Polskę na drogę ku katastrofie, ku drugiej Argentynie. Jeśli tego jak najszybciej radykalnie, gwałtownie nie zmienimy, Polska ostatecznie upadnie. Nie ma bowiem miejsca na tej ziemi dla narodów bezbronnych, zakompleksionych, dających się wciąż oszukiwać, pozbawionych instynktu samozachowawczego i poczucia godności.
 
Chciałbym, by ten esej, cykl moich wypowiedzi  wstrząsnął sumieniami, by pokazał jak bardzo pozorowane i oszukańcze były tak szumnie deklarowane przemiany po 1989 roku. Chciałbym pokazać, jak bardzo kastowy charakter ma dzisiejsza Polska, jak wielu ludzi „trzymających władzę", i to nie tylko w polityce, ale również i w mediach (a to media są dziś „pierwszą władzą"), to ludzie wywodzący się ze starych skompromitowanych kręgów komunistycznych, często najgorszego stalinowskiego chowu. Wielka część z nich to ludzie, których ojcowie zaprawiali się do zdrady narodu przez dziesięciolecia, tak jak ojciec marszałka Sejmu M. Borowskiego czy ojciec „nadprezydenta" A. Michnika, już w czasach międzywojennych. To ludzie, którym zabrakło w domu jakiegokolwiek wychowania w ideach drogich przeważającej części Narodu, wśród którego żyją, od wiary do patriotyzmu i poczucia dziedziczenia narodowej historii.
 
Stąd te pytania, które stawiam wielokrotnie na łamach tego cyklu, zastanawiając się, jak miał się uczyć patriotyzmu np. Jerzy Wiatr (od ojca-agenta gestapo), Cimoszewicz (od ojca  oficera stalinowskiej informacji) czy Dawid Warszawski (od ojca - agenta NKWD). Porównuję drogi licznych wpływowych ludzi i ich rodziców czy całych familii, zastanawiając się nad wyniesionymi przez nich z domów rodzinnych przesłaniami, które spaczyły ich wychowanie. Znać rodowody, to wiele zrozumieć. Na przykład zrozumieć lewicową tendencyjność Moniki Olejnik, córki pułkownika MSW, czy uprzedzenia do Kościoła katolickiego ze strony wychowanego w ateistycznym środowisku Jerzego Owsiaka, syna wysoko postawionego partyjnego milicjanta.
 
W  tym cyklu esejów pragnę pokazać rozmiary opanowania władzy w Polsce przez synów, zięciów czy bratanków PRL-owskich bonzów. Pokazać, w jak wielkim stopniu mamy dziedziczenie „pseudoelit". Jak dawne rządzące siły PRL-owskie „elity władzy" zostały zastąpione przez ich dzieci. I pokazać, jak ci dziedzice władzy ukształtowali „próżniaczą klasę polityczną", opartą na ograniczonym tylko do nich, do ich układów systemie awansów i karier. Ludzie spoza układów, z tzw. terenu, mają mikroskopijne wręcz szansę przebicia się wyżej, choćby byli najbardziej utalentowani. Mogą tylko kołatać do zamkniętych drzwi, snuć się sfrustrowani po kolejnych urzędach pracy w nikczemnym świecie protekcji i układów. Bez przesady można powiedzieć, że dzisiaj szansę awansu jakiegokolwiek awansu społecznego człowieka z „prowincji", a tym bardziej z ubogiej rodziny, są dużo gorsze niż kiedykolwiek przedtem w ciągu ostatnich stu lat polskiej historii. Obserwowałem ze smutkiem losy jakże wielu młodych utalentowanych absolwentów „z terenu", skazanych na rozpaczliwe poszukiwanie jakiejkolwiek pracy, nieraz latami. Bo wszystko jest zarezerwowane dla „elitki" z „warszawki" czy „krakówka". Bo taki np. młody Paweł Wujec, syn prominentnego działacza Unii Wolności Henryka Wujca i działaczki tejże Unii Ludmiły Wujec już jako bardzo młody człowiek, w początkach swoich studiów musiał zdobyć pracę dziennikarską w „Gazecie Wyborczej". - Bo ja cały jestem mamy, jej telefon otwiera mi drzwi - jak śpiewano w piosence dawnego STS-u. A Ludmiła Wujec była uważaną za najbardziej wpływową działaczkę Unii Wolności!
 
Pisząc o czerwonych dynastiach piszę nie tylko o tych, którzy pozostali wierni ideologii komunistycznej wyznawanej przez ich ojców tak jak Borowski czy Cimoszewicz. Piszę również i o tych, którzy także i po wejściu do lewicowej laickiej opozycji pozostali wierni starym uprzedzeniom ich komunistycznych ojców do polskości czy Kościoła. Tych byłych lewicowych opozycjonistach, którzy bardzo boją się dekomunizacji, bo mogłaby odsłonić pełną „hańbę domową" ich rodzin. Czyż nie głównie taki właśnie strach łączył Adama Michnika, brata mordercy sądowego Stefana Michnika, z generałem Wojciechem Jaruzelskim, dążącym do zatarcia własnych jakże ciężkich win, od grudnia 1970 r. na Wybrzeżu, po pacyfikację kopalni „Wujek". Tak zawiązywały się w ostatnich kilkunastu latach szokujące sojusze postkomunistów z lewicowymi liberałami z rodzin o komunistycznych rodowodach. Sojusze, które zniszczyły szansę prawdziwych zmian w Polsce i popchnęły nas na drogę ku katastrofie.
 
Dziedziczenie obecnych „elit" to również trwałe dziedziczenie biedy. To dalsze pogrążanie Polski w marazmie, który nam zafundowały egoistyczne, obce polskirft interesom narodowym, nieudolne pseudoelity. To dalsza blokada jakichkolwiek szans ludzi prawdziwie zdolnych spoza układów. Najwyższy czas, by przepędzić pseudoelity, które zaprzepaściły po 1989 roku tak wiele szans dla Polski! Czas je przepędzić i wyrzucić na margines polskiego życia.publicznego. Nie ważne, czy zaszkodziły Polsce przez otwartą zdradę i służalczość wobec obcych, pazerność i złodziejstwo, czy „tylko" przez egoizm, cynizm lub żałosne niedołęstwo. Zaszkodzili Polsce i Polakom i muszą, muszą jak najszybciej odejść! Ci, jakże liczni z nas, którzy jeszcze wierzą w polskie idee, w szansę na odbudowę Polski, muszą zrobić wszystko dla wyłonienia nowych silnych narodowych elit, które nie dadzą połknąć Polski i odzyskają to, co zagrabiono Narodowi. Oby ten tomik przyspieszył te działania, to narodowe przebudzenie! Oby jak najsilniej wsparł tworzenie Polski naszych snów i marzeń. Prawdziwej Polski nadziei, bez agentów i złodzie
 
Prof.dr habilitowany Jerzy Robert Nowak
 

 

Etykietowanie:

28 komentarzy

avatar użytkownika Jacek Mruk

1. Szanowny Panie Michale

Szanowny Panie Michale
Dziękuję za kolejną kartkę z historii, choć nie odległej
Bo do komunistycznego chłamu przyległej
Ci co im w głowie mamona i wykorzystanie Polaków
A także zrobienie z nich bezmózgowców buraków
Jest celem powszechnie znanym dla myślących
Ale nie tych oszukanych i błądzących
Na razie dają się niektórzy ogłupiać i prowadzić
Przez cwaniaków i sprzedawczyków by Polskę zdradzić
Lecz czas pobudki niebawem nadejdzie
A wtedy nad Polską znowu słońce wzejdzie
Pozdrawiam

avatar użytkownika gość z drogi

2. Czerwone dynastie,wciąż nami rzadzą....niestety

esej
o tresci jak wyzej,wyjątkowo jest dzisiaj potrzebny..........Moje pokolenie,to powojenne
zna ich biografie,wie kto kim był...........ale czy mlodzi wiedzą to ,że
"polski kapitalizam" miał za dewizę: pierwszy milion nalezy ukrasc,a jak nie ukradłeś,toś
głupi i niezaradny.........

Moje pokolenie miało wielkie nieszczęscie obserwować jak
pierwsi sekretarze zamieniali
Kapitał Marksa,na Kodeks Handlowy
i nie pomogło zaskarzanie Uchwał WZA,ewidentnie działających na szkode własnych spółek,bo
wszak o to szło,by PADŁY i mogły być przejęte za przysłowiowy "PSI GROSZ"
a było to tak niedawno......słynne lata dziewięćdziesiate
czasy kun,wiatrow,żagli i sniadań wiedenskich ze szpionami.........

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o pon., 15/11/2010 - 12:53.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

3. lata dziewięćdziesiate,lata 2010

to dwudziestolatki,ktore wierzą,ze
Balcerowicz,to wielki liberał,Lewandowski,to geniusz
a Buzek,to ojciec opatrznosciowy,pomijam pana Borowskiego,ktory w tamtych
latach,jesli pamięc mnie nie myli,był asystentem w kancelarii,pana sp Kuronia.......

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

4. Stefan Michnik,brat Adama Michnika

scigany listem gonczym,za "kary jakie wymierzał" polskim PATRIOTOM
wczesne lata stalinowskie.......i dzisiejsze
czasy rozmywania .................HISTORII,

gość z drogi

avatar użytkownika michael

5. Szanowny Panie Michale. Piszę o ciągłości rodowej WROGÓW POLSKI.

Zaledwie wczoraj pisałem o "korzeniach brutalnego i antypolskiego antyfaszyzmu", prezentując fragment filmu Grzegorza Brauna. Film jest wielowątkowy, ale trzy z tych wątków zwracają szczególną uwagę:

Pierwszy podaje jak na tacy historię kształtowania się skrajnie wrogiej Polsce sowieckiej agentury. Tragicznym okazuje się bezpośredni udział tego środowiska w budowie agentury wpływu w USA, która wręcz wywierała antypolską presję na najbliższe otoczenie Prezydenta USA, w taki sposób, aby w miarę możliwości pozbawić Polskę podmiotowości w antyhitlerowskiej koalicji lat 1939 -1945, a także, aby wspierać Stalina w jego antypolskich programach na konferencjach Teheranie i Jałcie. Niesamowite było to, że dwaj czołowi sowieccy agenci wpływu, inspiratorzy zniszczenia polskiej niepodległości, Bronisław Gebert i Oskar Lange osobiście i bezpośrednio wspólpracowali z głównym organizatorem zbrodni katyńskiej, generałem Wasilijem Zarubinem. Niby byli Polakami, przywódcami Polonii w USA, a osobiście współpracowali z katyńskim obermordercą i robili wszystko, aby jak najgłębiej wepchnąć nas w sowiecką niewolę.

Drugi wątek ujawnia historyczną ciągłość antypolskiej propagandy, polegającą na odwiecznym porównywaniu polskiego patriotyzmu i dążeń niepodległościowych do faszyzmu. Stalin wręcz ogłaszał, że Polska jest państwem faszystowskim i dlatego powinna być zlikwidowana. Bronisław Gebert i Oskar Lange w anglo i polskojęzycznych publikacjach politycznych bogato rozpisywali się o polskim faszyźmie. Faszyzm - to odwieczna antypolska obelga komunistycznej międzynarodówki, wymierzona przeciwko polskiemu patriotyzmowi i wszelkim polskim inicjatywom niepodległościowym.

I trzeci wreszcie wątek, to unia personalna pomiędzy tamtą wyraźnie wrogą Polsce sowiecką agenturą wpływu, a współczesną. To samo środowisko, ci sami ludzie i te same metody stosowane przez dziesiątki lat ciągłej współpracy. Tak jak pan profesor Jerzy Robert Nowak napisał, Bronisław Bill Gebert jest ojcem Konstantego Geberta, czyli Dawida Warszawskiego. Ojciec i syn, bracia i siostry, dzieci i bliskie rodziny antypolskich oprawców i zdeterminowanych wrogów polskiej państwowości i niepodległości. A wszystkie tropy prowadzą do Gazety Wyborczej.

Poniżej link do kolekcji czterech części filmu Grzegorza Brauna "NEW POLAND"
http://blogmedia24.pl/node/39915#comment-134057 oraz bezpośrednie linki do każdej z tych części z osobna:

NEW POLAND 2010 Cz. 1. http://www.youtube.com/watch?v=OgCryl2Rocs
NEW POLAND 2010 Cz. 2. http://www.youtube.com/watch?v=ETeTZcz6YHY
NEW POLAND 2010 Cz. 3. http://www.youtube.com/watch?v=GceZ-kOIuqM
NEW POLAND 2010 Cz. 4. http://www.youtube.com/watch?v=n_QwZGWZdnA

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 15/11/2010 - 14:03.
avatar użytkownika Nathanel

6. To jest jedynie czstka gory lodowej

i to wykruszona spod powierzni klamstwa na ktorym plywa i nas zalewa.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pan Nathanel

Szanowny Panie,

Od lat pisze o patologicznych związkach komunistów bolszewickich z polskimi. Komunistach , którzy nadal rządzą Polską, tak by stała się dominium sowieckim albo niemieckim:
Kwaśniewski
Miller
i setki innych.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan michael

Szanowny Panie,

Bardzo dziękuję za linki. Z przyjemnościa przeczytam. Pański tekst jest wart szerszego upublicznienia.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

Swoich przyrodnich braci: Jerzego i Stefana broni nad prezydent Polski Adam Michnik i jego środowisko skupione na Czerskiej.
Wcześniej występował Antoni Macierewicz o ekstradycję Brus Wolińskiej-Fajgi Mindel. Anglicy odmówili.
Szwedzi odmówią ekstradycji Stefana Michnika bo zacznie udawać chorego.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

Okrzyk „Olek, mordo ty nasza!” rozwiewa chyba wszelkie wątpliwości intencji Marka Borowskiego-Bermana.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

W czasach salonu24 pisałem o spotkaniach Grzegorza Schetyny w willi Baraniny-Barańskiego we Wrocławiu, tego od śniadań wiedeńskich z przedstawicielami mafii paliwowej.

O klanie Wiatrów, przyjaciół Żagla i Kuny napisze w najbliższym czasie.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Kolejny piękny wiersz.

Gratuluję i dziękuję.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

13. Panie Michale

nic TO,ale ja mogę za TO przynajmniej RAZ w tygodniu pytac,czy Stefan Michnik, TO ten od stalinowskich wyrokow,czyli czy to brat Nad prezydenta Adamz raną na czole
serd pozdr :)
ps o co chodzi z tym drugim bratem,Jerzym.......?
chyba coś przeoczyłam wcześniej.......

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

Adam Michnik, syn Heleny Michnik, ma dwóch braci, przyrodnich braci. Kto kogo rodził, kto kogo płodził wiem ale boje się napisać bo nie mam dokumentów. Adam Michnik wygrał z IPN o jedno słowo.
Jerzy Michnik,urodzony w 1928 roku, prawdopodobnie mieszkający w Stanach Zjednoczonych
Stefan Michnik,urodzony w 1929 roku w Drohobyczu, syn Heleny Michnik, prawdopodobnie mieszkający w Szwecji-Storvreta koło Upsali

Jest jeszcze Szymon Szechter, też kanalia brat ojca Adama. Szymon był komsomolcem członkiem partii bolszewików w związku sowieckim.
Nina Karsov-Szechter była żona Szymona Szechtera, jest właścicielką do praw autorskich po Józefie Mackiewiczu. Nina Karsov-Szechter wstrzymuje dalszą edycje dzieł Mackiewicza w tym te o Katyniu. Podejrzewa się , że za tym stoi Adam /vide Grzegorz Eberhardt/

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

15. Panie Michale,serd dzięki

re Mackiewicza
własnie lezy przede mną ,na biurku ,Jego bardzo osobista Książka: "Zielone oczy"
z reprodukcją na okładce,fragmentu obrazu P.Breughela Starszego" Slepi i kulawi"
Z myslą o Panskich esejach i temacie,przez Pana zasygnalizowanym,na najblizsze spotkania Historyczne:
Linia Curzona,sięgnęłam po moją ulubioną lektore........i na str 110 ,jest bardzo ciekawa wzmianka na ten TEMAT,ale
by nie zagłuszac,podstawowego Tematu,dzisiejszego WYKŁADU HISTORYCZNEGO
/czy mogę tak nazywać nasze Spotkania z Panem ...?/
powiem,tylko tyle
ze temat "zakazanych ksiązek Mackiewicza' i moim skromnym zdaniem scisle sie wiąze z
"Ministerstwem Prawdy"
szczegolnie to zdanie:
"Churchill wydaje instrukcję Edenowi,ministrowi spraw zagranicznych,w ktorej czytamy:
"Potwierdzamy zasady Karty atlantyckiej,pamiętajac ze przystąpienie do niej Rosji
oparte jest na jej granicach sprzed 22 czerwca 1941 roku
O tej instrukcji rząd polski w Londynie oczywiscie nie jest powiadomiony,skądże znowu"

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

16. Szanowny Panie Michale,jeszcze jedno pytanie re Katynia

od dziecka pamietam,ze w brzuchu starego zegara,była schowana cieniutka broszurka
oprawiona w szary pergamin BYŁ TO Katyn.....wiele rewizji przeszło przez Dom Babci,ale ONA
uchowała sie długo jeszcze po smierci Stalina,niestety,ktos ja sobie przywłaszczył po Smierci Babci...
czy ta broszurka mogła być dziełem Stanisława Mackiewicza.......?

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

"Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów" to raport polskiego Rządu na Uchodźstwie opracowany przez Józefa Mackiewicza z przedmową w Władysława Andersa, został wydany w Londynie w 1948 roku
Tyle, że Zbrodnia katyńska została napisana w 1945 roku i mogła krążyć w obiegu.

W 1943 roku kiedy J. Mackiewicz za zgoda Rządu Polskiego na Uchodźstwie uczestniczył w ekshumacji grobów w Katyniu, to po powrocie w Gońcu Codziennym ukazał się wywiad z J. Mackiewiczem pt. "Widziałem na własne oczy",

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

Anglicy, Brytyjczycy zawsze działali na szkodę Polski. Ja kiedyś o tym pisałem w korespondencji z pewnym Czechem Ludkiem Vastą na pl.sci. historia.
Wrócę do tego tematu tu u Pani Maryli.

Proszę sobie wyobrazić, że na weselu polskiego, wielkopolskiego arystokraty,Edwarda Bernarda hrabiego Raczyńskiego, późniejszego Ambasadora i prezydenta, kiedy brał ślub z Angielką, Londynie w 1925 Lady Joyuse Markham , zaproszony przez rodziców panny młodej były premier Brytyjczyków David Lloyd George, nie podał ręki panu młodemu.
To David Lloyd George,zmienił w Wersalu granice Polski z Gdańskiem i Śląskiem opracowane przez Francuzów i potwierdzone przez amerykańskiego prezydenta. To za jego sprawą Lwów włączono do Rosji w ramach Granic na Linii Curzona. Głównym doradcą Anglików był polski Żyd,Lewis Bernstein Namier znany jako Bernstein-Namierowski oraz lord Namier urodzony w Woli Okrzejskiej.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

19. Szanowny Panie Michale

serdeczne dzięki za TĄ informację,
pamietam,ze pisana była na maszynie do pisania
i ze była w DOMU,juz w końcowce wojny,bo gdy Mamę i Babcię z dwoma radioodbiornikami
Niemcy prowadzili przez całą długość malego miasteczka,przy koleji wiedensko-warszawskiej,
TO zawsze opowiadała Babcia,ze modliła sie o jedno, by nie zajrzeli do brzucha starego zegara,do pewnej skrytki.........i nie zajrzeli,ale i tak Gestapo
zaaresztowało na wiele miesiecy Babcie,Mamus,była kilkunastoletnią panienką
i dzielnie sobie poradziła mimo wielu przesłuchan na Gestapo,dziadek juz nie żył,bo zginął w czasie obrony Warszawskiej Elektrowni,jako emerytowny pułkownik W.P
bardzo serdecznie RAZ jeszcze dziekuje......jedna z tajemnic rodzinnych,odkryta.....:)
broszurka,była juz w w czasie koncowki wojny i przetrwała niemieckie i ubeckie rewizje,nie przetrwała poznej POLSKI,czyli lat siedemdziesiątych.......gdy po smierci Babci,pewna ubecka rodzina przejęła Jej mieszkanie i w poszukiwaniu skarbow,nawet rozebrała kaflowy piec
pozdr serd

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

20. "Przemowienie Churchilla z 22 lutego 1944 roku/wyjątki/

"Nie gwarantowalismy nigdy zadnej linii granicznej dla Polski
Nie wyrazaliśmy zgody na polską okupację Wilna w roku 1920,ale brytyjski
pogląd w roku 1919 znalazł swoj wyraz w tak zwanej linii Curzona...
nie moge odniesc wrazenia,aby żądania Rosji zabezpieczenia jej granic zachodnich wykraczały
poza obręb tego ,co jest rozsądne i sprawiedliwe.
Rosja ma prawo zabezpieczenia sie przeciwko dalszym atakom z zachodu- i kroczymy
z nią razem po tej drodze ,aby upewnic się ,że uzyska to nie tylko przez potegę swej armii,
ale przy pomocy zgody i porozumienia Zjednoczonych Narodow"
Stanisław Mackiewicz,str 188,"Zielone oczy"

gość z drogi

avatar użytkownika ppor.Dub

21. patrzcie państwo

czy Stalin nie był geniuszem?nie żyje 57 lat a ład ,który wymyślił ciągle trwa?ustroje się zmieniają a ludzie przez niego wybrani ciągle u władzy?

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pan Porucznik Dub,

Szanowny Panie Poruczniku,

Komunizm wymyślili Żydzi; Marks, Lenin, Zinowiew, Trocki - Bronstein, Kamieniew. W życie wprowadził Stalin za pomocą terroru.

Komunizm łac. communis - wspólny, powszechny, ma hasła chwytliwe.
Choć każdy zapomina, ze Komunizm w wyniku terroru wymordował około 30 milionów ludzi w Rosji i na Ukrainie.
W Europie środkowej tylko z pobudek ideologicznych milion.
Sa jeszcze Chiny, gdzie wymordowano około 60 milionów ludności Kambodża, Korea Północna.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pani Gość z Drogi,

szanowna Pani,

Ja pamiętam uroki komunizmu, bolszewizmu.
Współczuję Pani.
Pułkownik Wojska Polskiego w II Rzeczypospolitej , to mniej więcej jak dziś Marszałek. Brat mojej mamy będąc porucznikiem rezerwy kiedy wchodził w mundurze do kawiarni, a było to po Bitwie Warszawskiej rozglądał się za wyższym stopniem, by spytać o pozwolenie na pobyt w kawiarni.
Stopień porucznika otrzymał za wojnę bolszewicką.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

24. "Uroki komunizmu,bolszewizmu"

Najwyższy CZAS,by te przepędzic "czerwone elity"by przywrocic "Prawdziwą Polskę nadziei,bez agentow i złodzieji"
Ciężka czeka nas praca........
bo to juz następne pokolenia" zakażone wirusem komuny" dorwały się do władzy......
Ludzie bezmyslnie głosują na nich i dziwią się takim jak my,ze nigdy ich nie będziemy popierać........
Problem jednak w tym,ze
to juz nie 'elyty" rzadzą Polską a wszelkiej masci razwiedczycy,TW i szpiony.....
a nade wszystko słuzby,ktore wymknąly sie spod jakiejkolwiek kontroli......
re przykład z onetu,na temat inwgilacji
i donosow oraz przymiarki do zniszcznia tzw klasy srednie,jeszcze bardzo mizernej,jeszcze niedoskonałej,ale NIEZALEZNEJ,NIEPOPRAWNEJ POLITYCZNIE,samodzielnej i umiejacej liczyć i myslec.......
i TU mamy prawdziwy PROBLEM.......ale jestem optymistką i swięcie wierze,ze
damy RADĘ,ciężko będzie,ale damy RADE,napewno

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

25. "Uroki komunizmu,bolszewizmu"

Najwyższy CZAS,by te przepędzic "czerwone elity"by przywrocic "Prawdziwą Polskę nadziei,bez agentow i złodzieji"
Ciężka czeka nas praca........
bo to juz następne pokolenia" zakażone wirusem komuny" dorwały się do władzy......
Ludzie bezmyslnie głosują na nich i dziwią się takim jak my,ze nigdy ich nie będziemy popierać........
Problem jednak w tym,ze
to juz nie 'elyty" rzadzą Polską a wszelkiej masci razwiedczycy,TW i szpiony.....
a nade wszystko słuzby,ktore wymknąly sie spod jakiejkolwiek kontroli......
re przykład z onetu,na temat inwgilacji
i donosow oraz przymiarki do zniszcznia tzw klasy srednie,jeszcze bardzo mizernej,jeszcze niedoskonałej,ale NIEZALEZNEJ,NIEPOPRAWNEJ POLITYCZNIE,samodzielnej i umiejacej liczyć i myslec.......
i TU mamy prawdziwy PROBLEM.......ale jestem optymistką i swięcie wierze,ze
damy RADĘ,ciężko będzie,ale damy RADE,napewno

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

26. "Uroki komunizmu,bolszewizmu"

Najwyższy CZAS,by te przepędzic "czerwone elity"by przywrocic "Prawdziwą Polskę nadziei,bez agentow i złodzieji"
Ciężka czeka nas praca........
bo to juz następne pokolenia" zakażone wirusem komuny" dorwały się do władzy......
Ludzie bezmyslnie głosują na nich i dziwią się takim jak my,ze nigdy ich nie będziemy popierać........
Problem jednak w tym,ze
to juz nie 'elyty" rzadzą Polską a wszelkiej masci razwiedczycy,TW i szpiony.....
a nade wszystko słuzby,ktore wymknąly sie spod jakiejkolwiek kontroli......
re przykład z onetu,na temat inwgilacji
i donosow oraz przymiarki do zniszcznia tzw klasy srednie,jeszcze bardzo mizernej,jeszcze niedoskonałej,ale NIEZALEZNEJ,NIEPOPRAWNEJ POLITYCZNIE,samodzielnej i umiejacej liczyć i myslec.......
i TU mamy prawdziwy PROBLEM.......ale jestem optymistką i swięcie wierze,ze
damy RADĘ,ciężko będzie,ale damy RADE,napewno

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

Ma Pani racje, to już nie jednostki ale całe dynastie. W najbliższym czasie napiszę o Wiatrach i Gebertach.

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

28. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani

Po drugiej Wojnie Światowej Jakub Berman, wujek Marka Borowskiego, marszałka Sejmu umożliwił Żydom zmianę nazwiska i imienia. Młode pokolenie nie wie kim byli rodzice dzisiejszych adwokatów, sędziów, pracowników ministerstwa spraw zagranicznych, mediów.

Żydokomuna to hydra stugłowa.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz