Mohery nie przejdą...

avatar użytkownika Henryk Krzyżanowski

Nie przejdą w mediach, rzecz jasna. Także w mediach katolickich, niestety.

Ale od początku. Jako osobnik niemłody, niebogaty, wykształcony tak sobie, jeśli nie mieszkający, to przynajmniej urodzony w małym mieście, etc., etc. uznałem, że mam pełne prawo znaleźć się na Jasnej Górze w dniu 18 Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Wsiadłem w auto i pojechałem.

Przed 8 rano plac wyglądał tak:

 

A godzinę później już tak (upał okrutny – bez parasola ani rusz).

 

 

A to dwa obrazki w czasie mszy. Plac przed Szczytem był całkowicie zapełniony, a wielu pielgrzymów chroniło się w parku po obu stronach Alei. Dodam, że przekrój wiekowy wiernych nie odbiegał aż tak bardzo od podobnych zgromadzeń papieskich – no, lekkie nachylenie w stronę moheru  było, to fakt.

 

 

 

Ilu nas było? Organizatorzy i KAI mówią o kilkuset tysiącach – nie podejmuję się ocenić, bardzo ładne panoramiczne fotki są na witrynie Radia Maryja. I w zasadzie tylko tam, bo kilkaset tysięcy wiernych z całej Polski gromadzący się w koszmarnym upale na Jasnej Górze nie jest żadnym newsem dla mediów. Także dla mediów katolickich – w poznańskim Radiu Emaus nie było o tym ani słowa. Na Frondzie także nie, helas. A radiowej Jedynce główny news wieczoru to ok. trzydzieści osób, które tego dnia pojawiły się w Jedwabnym.

 ---

Jeszcze komentarz wierszowany:

KRÓTKA ROZMOWA MOHERA Z ŻURNALISTĄ PROGRESYWNYM NA JASNEJ GÓRZE

 -

MOHER

Spójrz na tę narodu masę!

Pokaż nas w okienku czasem.

Że skwierczymy tu w upale

nie obchodzi mediów wcale?

I że jest nas sto tysięcy

albo ze dwa razy więcej?

 

ŻURNALISTA

Daruj sobie,  dość tych jęków!

Media po to dzierżę w ręku,

by na jasną przeszedł stronę

lud z dzikości przyrodzonej.

A przez Polskę rajd mohera

wcale misji mej nie wspiera.

 

MOHER

W słowach twoich zero  racji:

Masz w nas wzór organizacji.

Czy to Sanok,  czy też Bielsko,

my, akcją obywatelską,

wiernych tu ściągamy roje

z własnej woli i… za swoje!

 

ŻURNALISTA

Że przez Polskę jedziesz busem

żadnym nie jest dla mnie njusem.

Brzydzą mnie odruchy stadne…

Żegnam! Mym celem… Jedwabne,

gdzie mędrców trzydziestu paru

zawstydzać będzie znów naród.

 

 

napisz pierwszy komentarz