Bitwa niemeńska 1920 roku (1)

avatar użytkownika godziemba
Zwycięska bitwa warszawska, chociaż stanowiła przełomowy moment w wojnie polsko-bolszewickiej, nie doprowadziła do jej ostatecznego zakończenia. Wojska Frontu Zachodniego Michaiła Tuchaczewskiego chociaż dotkliwie pobite, nie zostały całkowicie rozbite, co było zamiarem strony polskiej. W tej sytuacji Naczelny Wódz Józef Piłsudski uznał, iż należy zaplanować i przeprowadzić kolejną bitwę, by zmusić bolszewików do poniechania agresywnych zamiarów wobec Polski, a jednocześnie zadecydować o kształcie polskiej granicy wschodniej.
 
Tuchaczewski po wycofaniu swych jednostek na linię Niemna i Szczary, dokonał reorganizacji i szybkiej regeneracji wojsk i zaczął opracowywać plan nowej ofensywy.. Analizując bowiem zachowanie się wojsk polskich w końcowej fazie bitwy, doszedł do przekonania, że „Polacy, którzy w swą kontrofensywę włożyli całą, jaka im jeszcze pozostała, energię, wyczerpali się i nie byli w stanie rozwinąć osiągniętego powodzenia”. Kierownictwo partii bolszewickiej uważało także, klęskę pod Warszawą za chwilowe niepowodzenie i w niczym nie zmieniło celów strategicznych wyznaczonych w stosunku do Polski. Na IX Konferencji WKP(b) Lenin stwierdził: Dyplomaci, którzy liczyli na naszą słabość, zawiedli się w swoich rachubach, udowodniliśmy, że polska nie może nas pokonać, my natomiast byliśmy i jesteśmy niedalecy od zwycięstwa”.
 
Plan przygotowywanej operacji zawarty został w dyrektywie nr 01358, wydanej przez Tuchaczewskiego w dniu 23 września, która przewidywała ofensywę na prawym skrzydle na kierunku Białystok-Bielsk Podlaski-Lublin. Wedle planów po rozbicie białostocko-bielskiego zgrupowania przeciwnika, główne siły miały skierować uderzenie na kierunek południowo-zachodni, w przybliżeniu na Lublin, by okrążyć całość wojsk polskich.
 
Równocześnie Józef Piłsudski usilnie pracował nad koncepcją unicestwienia wojsk Tuchaczewskiego, uznając północny obszar operacyjny za podstawowy w dalszej wojnie z Rosją Sowiecką.
 
W dniu 10 września, a więc w dniu przedstawienia przez Piłsudskiego pierwszego zarysu planu operacji niemeńskiej, oddziały polskie rozpoczęły zwycięską ofensywę w Galicji Wschodniej, na Wołyniu oraz na Polesiu, której celem było pobicie wojsk odtwarzanego Frontu Południowo-Zachodniego oraz przyłączenie do Polski południowej części Kresów Wschodnich.
 
W trakcie wspomnianej odprawy z dowódcami 2 (gen. Rydz-Śmigły) oraz 4 armii (gen. Skierski), Piłsudski wyjawił, iż w planowanej operacji zaszczytne zadanie pobicia kolejny raz wojsk Frontu zachodniego przypadnie ww. armiom. Naczelny Wódz poinformował zebranych, że sukces planowanych działań zależeć będzie przede wszystkim od szybkości prowadzonej operacji. Polecił więc generałom Śmigłemu i Skierskiemu wpojenie żołnierzom przekonania o potrzebie „większych niż kiedykolwiek dotychczas wysiłków w marszu i boju”. Z góry uprzedzał dowódców, że „chce zwyciężyć niebywałą dotąd szybkością ruchów wojska”.
 
Kwatera Główna Naczelnego Wodza rozważała różne warianty planowanej operacji. Przeważał pogląd, ze natarcie powinno być wymierzone w centrum ugrupowania wojsk Tuchaczewskiego. Piłsudski jednak odrzucił ten wariant, uzasadniając to brakiem połączeń kolejowych i drogowych oraz licznymi rzekami, co uniemożliwiało prowadzenie działań w szybkim tempie. Z kolei na dwustronne oskrzydlenie wojsk bolszewickich Polacy nie mieli wystarczających sił. Za najbardziej optymalne uznano więc jednoskrzydłowe oskrzydlenie. Natarcie na lewym skrzydle w kierunku na Grodno, Lidę i Baranowicze możliwe było tylko przy naruszeniu neutralności Litwy. Względy polityczne przemawiały więc za natarciem na prawym skrzydle, w kierunku na Baranowicze, Lidę i Wilno. Jednak natarcie na lewym skrzydle stwarzało szansę stosunkowo szybkiego zepchnięcia przeciwnika za Niemen. Nie bez znaczenia była także możliwość przywrócenia polskiej kontroli nad częścią Suwalszczyzny, zajętej w okresie klęsk polskich przez Litwinów. Odzyskanie Suwalszczyzny nastąpiło na przełomie sierpnia i września.
 
Na posiedzeniu Rady Obrony Państwa w dniu 8 września, minister spraw zagranicznych Eustachy Sapieha zasugerował, iż Naczelnemu Wodzowi należy pozostawić wolną rękę w planowanej operacji, w tym ewentualność wykorzystania terenów ściśle litewskich. Poparł go minister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski, udowodniając, że bez wkroczenia na terytorium Litwy wręcz niemożliwe będzie dotarcie do linii starych okopów niemieckich, a tylko one stwarzają szansę obrony zajętych ziem. Rada Obrony Państwa upoważniła Naczelnego Wodza do rozważenia wariantów przeprowadzenia przyszłej operacji przewidującej możliwość czasowego wkroczenia na tereny litewskie. Warszawa była świadoma kolaboracji litewsko-bolszewickiej, ujawnionej publicznie podpisanym 12 lipca 1920 układem, na mocy którego bolszewicy gwarantowali Litwinom m.in. prawo włączenia w skład ich państwa całej Wileńszczyzny, co nastąpiło po klęsce wojsk bolszewickich pod Warszawą. 
 
Ostatecznie Piłsudski postanowił, że główny ciężar uderzenia zostanie skupiony na lewym skrzydle i przeprowadzi je Północna Grupa Uderzeniowa, złożona z jednostek 2 Armii Rydza-Śmigłego, podczas gdy 4 Armia uderzy na Wołkowysk. Rozkaz do prowadzenia operacji został wydany 19 września 1920. Skierowanie znacznych sił do działań oskrzydlających wskazywał, iż Naczelny Wódz dążył do szybkiego zamknięcia pierścienia okrążenia. Powodzenie operacji zależało przede wszystkim od szybkości prowadzonych zadań, dlatego też Piłsudski zażądał, aby poszczególne jednostki taktyczne pozbyły się części swych taborów. Dowódcom dywizji, a nawet mniejszych jednostek, zalecono, aby w trakcie operacji nie czekali na rozkazy przełożonych, ale przejawiali jak najwięcej własnej inicjatywy. Dla zachowania absolutnej tajemnicy, termin rozpoczęcia miał być podany telefonicznie.
 
Atutami planu operacji niemeńskiej była niewątpliwie nowatorstwo, śmiałość i oryginalność jego podstawowych założeń. Dużo było w nim jednak improwizacji i przeświadczenia, że uda się zaskoczyć i szybko pokonać zdezorientowanego przeciwnika. Nie uwzględniał także ewentualnego przeciwdziałania przeciwnika, dlatego też we wszystkich pułkach powołano oficerów wywiadowczych, a w batalionach i kompaniach podoficerów wywiadowczych, których zadaniem było zbieranie wszelkich informacji o przeciwniku. Ważną rolę w rozpoznaniu sił bolszewickich odegrało lotnictwo – 13 eskadra myśliwska oraz 16 eskadra wywiadowcza.
 
Siły polskie zaangażowane do operacji liczyły ponad 130 tysięcy żołnierzy, podczas gdy bolszewicki Front Zachodni dysponował około 145 tysiącami żołnierzy
 
Ryzyko, jakie niósł ze sobą polski plan, było duże, ale jednocześnie stwarzał szansę ponownego pobicia reorganizującego się nieprzyjaciela i niweczył jego zamiar przejścia do działań ofensywnych. Duże znaczenie miał także fakt, że sukces w ofensywy oznaczał wyzwolenie znacznych obszarów, co mogło odegrać dużą rolę w czasie prowadzonych rokowań pokojowych.
Przegrupowywanie wojsk 2 Armii pod kątem przygotowywanej operacji niemeńskiej rozpoczęło się koło połowy września 1920 roku. 20 września Śmigły nakazał, aby podległe mu jednostki przystąpiły do działań zaczepnych „dla wyjścia na ustalone rozkazem postawy wyjściowe w celu rozpoczęcia w nakazanym terminie” operacji niemeńskiej. Większość działań Polaków prowadzonych do 22 września zakończyła się pomyślnie.
 
W czasie gdy wojska Północnej Grupy Uderzeniowej szykowały się do walki, w Warszawie obradowała Rada Obrony Państwa, która zajęła się m.in. sprawą przemarszu wojsk polskich przez terytorium litewskie. Zalecono Piłsudskiemu, aby w rozkazach wydanych grupie uderzeniowej znalazł się ustęp nakazujący polskim parlamentarzystom wzywanie oddziałów litewskich do niepodejmowanie walki. Równocześnie MSZ miał wysłać depeszę do rządu litewskiego, żądającą przepuszczenia wojsk polskich przez terytorium Litwy. Depesza ta została wysłana już po rozpoczęciu działań przez Północną Grupę Uderzeniową. Dodatkowo Piłsudski, przygotowując alibi dla opinii międzynarodowej usprawiedliwiające polską akcję przez terytorium litewskie, wysłał do Augustowa i Suwałk płk. Mieczysława Mackiewicza, wcześniejszego negocjatora w rokowaniach polsko-litewskich, dla dokumentowania naruszania neutralności przez Litwinów, a także utrzymywania przez nich współpracy z bolszewikami oraz niedopuszczenia linii, jaką zajęli na terytorium Polski.
 
22 września 1 Dywizja Piechoty Legionów uderzyła na Sejny, całkowicie zaskakując Litwinów, którzy po kilkugodzinnej walce wycofali się , tracąc kilkudziesięciu zabitych i ponad 1500 jeńców. W tym samym czasie 1 Dywizja Litewsko-Białoruska wyparła Litwinów z Gib  W efekcie tych działań całość sił grupy uderzeniowej doszła do Niemna, a nawet go przekroczyła, zajmując dogodne pozycje do generalnej ofensywy.
 
W dniu 21 września Kwatera Główna NW potwierdziła, że „dzień X rozpoczęcia jest 23 września o świcie”.  
 
Cdn.

napisz pierwszy komentarz