Nas już nie ma...

avatar użytkownika yuhma

Nas już nie ma

Smokowi - za to, że jest

Przyszli podpalić dom, spłonął zaś świat cały* –
popiół z krematoriów przysypał Zawiszę
i Hektora kości w Katyniu zbielały,
Brutus z Katonem odeszli w wieczną ciszę.


Kmicic – śmierć w powstaniu, a Skrzetuski w łagrze,
Baśkę i Helenę... nie, tego nie powiem!
Zapił się Zagłoba, Pan Tadeusz także,
Małego Rycerza zastrzelił ubowiec.


Traugutt na Łubiance nie powiedział słowa,
lecz na Szucha Wysocki nie przetrwał ni chwili...
krótki lot Rejtana z okien Mokotowa,
zaś Emilię Plater własowcy zgwałcili.


Strzelcy! Komendancie! Gdzie „Pierwsza Brygada”?
„Zośko”! „Rudy”! „Alku”! O młode diamenty!
Zdrada niepamięci wciąż się do Was skrada –
próbuje odesłać w nicości odmęty.


Spłonęliście we wrześniu w sekundy ułamku
pierwszą bombą trafieni przez zmowę zbrodniarzy.
Nasz świat się rozleciał na tysiąc odłamków
i nic go nie sklei. Nie ma o czym marzyć.

 

Wasze wnuki skarlałe, wśród tłumu polactwa
wciąż jeszcze płyniemy, znów na przekór fali...
Wróćcie do nas krzykiem wiosennego ptactwa,
dodajcie nam skrzydeł, szepcząc coś z oddali...

 

* Dziękuję entia.non.sunt.multiplicanda.salon24.pl/224208,przyszli-podpalic-nasz-dom-i-zaplonal-swiat Smokowi Gorynyczowi oraz Rybitzky'emu rybitzky.salon24.pl/224129,31-sierpnia-koniec za inspirację.

21 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Zdrada niepamięci wciąż się do Was skrada

a nam pozostaje czcić pamięć naszych Bohaterów w pieśniach obcych....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. zdrada aliantów

Jeszcze o stratach Luftwaffe w 1939 r.
Z dużym zainteresowaniem śledziłem cykl artykułów płk St. Truszkowskiego, w których starał się on przedstawić wyniki swych badań nad efektami działań polskiej obrony przeciwlotniczej w wojnie obronnej w 1939 r. Ostatnio „WTK” zamieścił artykuł Jerzego Pawlaka*, który według Redakcji miał udzielić zainteresowanym odpowiedzi w sprawie rzeczywistej wysokości strat zadanych lotnictwu hitlerowskiemu w czasie „września”. Autor artykułu sam wątpi w możliwość ustalenia liczby strąconych samolotów wroga, powołując się głównie na fakt, że większość uczestników działań nie żyje, a polskie władze wojskowe nie zadbały w odpowiednim czasie o zebranie pełnej dokumentacji.

Mimo to J. Pawlak kwestionuje liczbę samolotów wroga zestrzelonych przez polską obrony przeciwlotniczej podaną przez Truszkowskiego. Swój pogląd opiera na danych ogłoszonych przez historyka z RFN (C. Bekkera) i posiłkuje się artykułami T. Malinowskiego ogłoszonym w tygodniku „Skrzydlata Polska”. W ten sposób dochodzi do stwierdzenia, że Polacy zestrzelili wprawdzie 285 samolotów wroga, ale wśród nich jedynie 135 można zapisać na konto polskiej obrony przeciwlotniczej. „Niektórzy głoszą (czy chodzi o Truszkowskiego), że polskie jednostki artylerii i ckm przeciwlotnicze zestrzeliły we wrześniu 285 samolotów. Jest to ewidentny błąd i prawdopodobnie pochodzi z publikacji opartych na danych historyka zachodnioniemieckiego Hansa Strobera”. Czytelnik artykułu nie bardzo może zrozumieć na czym ten błąd ma polegać. Dlaczego według Pawlaka powinniśmy dać wiarę jednemu historykowi zachodnioniemieckiemu (Bekker), którego zresztą autor podejrzewa o „świadomą czy podświadomą” intencję zaniżania strat Luftwaffe, a nie powinniśmy wierzyć danym ogłoszonym przez innego historyka z RFN (Strober), chociaż ten podaje wyższe straty niemieckie. Wiemy przy tym, że dane Truszkowskiego nie opierały się na publikacjach obcych, lecz wynikały z badań nad dziejami polskiej obrony przeciwlotniczej we wrześniu 1939 r. Nie jasną wreszcie jest sprawa ilości samolotów uszkodzonych, nie mówiąc już przez kogo. Pawlak podkreśla, że wiele uszkodzonych samolotów poszło do kasacji, chociaż polska obrona nie miała w tym bezpośredniego udziału. Czy to coś zmienia? Każdy zniszczony samolot oznaczał osłabienie hitlerowskiej machiny wojennej. Fakt, że zużycie sprzętu w czasie działań wojennych w Polsce było duże, świadczy również o skali oporu. Właśnie dzięki natężeniu walk niemieckie samoloty zużyły się.

Wypada wreszcie stwierdzić, że dysponujemy danymi z dokumentów niemieckich, na podstawie których można określić wielkość strat niemieckich w Polsce (zestrzelenia i uszkodzenia łącznie) na 1290 samolotów - spośród 2000 używanych przeciwko Polsce. Liczbę tę podał płk Tadeusz Jurga i chociaż wątpił w jej realność przyznał, że wiarygodność źródeł jest pewna, a sama sprawa nie jest dziś jeszcze wyjaśniona. Wiemy na pewno, że w momencie agresji na Polskę w jednostkach bojowych Luftwaffe znajdowało się 2500 samolotów. Taką samą liczbą maszyn dysponowały Niemcy w momencie ataku na Francję w 1940 r. Między wrześniem 1939 a majem 1940 przemysł Rzeszy wyprodukował co najmniej 3000 samolotów - gdzie one przepadły? Nie można tego tłumaczyć modernizacją Luftwaffe skoro typy samolotów nie uległy zmianie. Świadczy to, że przemysł niemiecki musiał całą moc produkcyjną zużyć na wypełnienie luk po sprzęcie zniszczonym lub zużytym w Polsce. Nie rozstrzygając więc ostatecznie kwestii wysokości strat można chyba zawierzyć Truszkowskiemu w badanej przez niego sprawie. Jednocześnie należy podkreślić, że artykuł Pawlaka przypomniał o istotnym problemie badawczym. Nie podzielam przy tym pesymizmu Autora przekonanego, że szansa rzeczywistego zbadania tego problemu została bezpowrotnie stracona.

(luty 1976)

http://www.szeremietiew.pl/publikacje.php?c=jeszcze_o

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pani, Pan yuhma,

Szanowna Panim Panie,

Może lepiej śpiewajmy pieśń Żołnierzy Wyklętych

Bij bolszewika (autor nieznany)

Bij bolszewika w każdej go postaci,
bo to jest twój największy dzisiaj wróg.
To przecież on kościami twoich braci,
brukował sieć swych niezliczonych dróg
To przecież on na Sybir gnał twe dzieci,
a z jęków ich wesołą składał pieśń.
To przecież on dziś naszych ojców gnieci,
i każe im komuny jarzmo nieść.
To przecież on w katyńskim ciemnym lesie
wbił w polską pierś znienacka ostry nóż,
mordując tam najlepszych polskich synów
jak podły zbir, nikczemny zdrajca, tchórz.
To przecież on jak bóstwo czci Stalina
kapłanom twym nie szczędząc srogich mąk.
To przecież on z kościołów zrobił kina
i depcze krzyż, czerwoną gwiazdę czcząc.
To przecież on nie wierzyć w Boga zmusza
tumaniąc nas potęgą krasnych szmat,
by człowieczeństwo w sercu twoim zgasło,
byś ty nie wiedział, co to znaczy brat.
To przecież on zrabował twoje mienie
i krew serdeczną sączy z naszych ran.
On przecież psa niż ciebie więcej ceni
boś Polak jest – więc [wróg i polski] pan.
To przecież on braterstwa głosząc hasła
do więzień pcha młodzieży naszej kwiat.
by człowieczeństwo w sercu twoim zgasło,
byś ty nie wiedział, co to znaczy brat.
Zasłonę więc zrzuć z oczu miły bracie,
Niech zagrzmi znów praojców złoty róg.
Bij bolszewika w każdej go postaci
bo to jest twój największy dzisiaj wróg.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika circ

4. @yuhma

znakomity wiersz.
Wstrząsający. Sedno.

"Nie ma o czym marzyć."

Nie. Dusza narodu też jest jak ziarno.
Musi obumrzeć, by narodzić się do nowego życia.
Nie na darmo wszystko umiera.

Ostatnio zmieniony przez circ o śr., 01/09/2010 - 21:09.
avatar użytkownika yuhma

5. Marylu

jak długo można się pocieszać Sabatonem? I Lao Che z polskich zespołów?
Tak, musimy zachować pamięć, ale i ta jest powoli gwałcona (patrz mój najnowszy tekst, a w zasadzie tekst Smoka Gorynycza).
Wiesz, ile osób podpisało petycję Anny Mieszczanek? Nieco ponad 400. A zachwyty nad panią Krzywonos? 50 tysięcy! To jest porażająca dysproporcja. Mam wrażenie, że jesteśmy skazani na wymarcie.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

6. Panie Michale

można też tak:

NIE CHCEMY KOMUNY
Pieśń znana w kilku obozach internowanych, nagrana przez Załęże i Łupków. Napisana na motywach piosenki partyzanckiej śpiewanej w latach 1944-47: "Pomylił się Stalin, pomylił się wróg - a z nimi czerwona hołota - za Sybir, za Katyń, za spaloną wieś - odpłaci Akowska piechota". Nie wiemy, gdzie powstała wersja współczesna.

/na mel. "Szara piechota"/

Nie chcemy komuny, nie chcemy i już,
Nie chcemy ni sierpa ni młota,
2x: Za Katyń i Grodno, za Wilno i Lwów
Zapłaci czerwona hołota.

Za mordy, za gwałty, cierpienia i łzy,
Za lata w niewoli spędzone.
2x: Za fałsze, oszczerstwa i cyniczne gry,
Nadzieje bestialsko zniszczone.

Od Jałty ten koszmar sowiecki już trwa
i z każdym wciąż rokiem narasta.
2x: Nie lękaj się walki, w szeregu dziś stań,
Przed tobą czerwona hałastra.

Nie chcemy komuny, podnieśmy więc głos,
Nasz protest do Kremla już dotarł.
2x: Chwycimy w swe ręce parszywy nasz los ,
Niech zadrży czerwona hołotaX.

Choć w celach ponurych - nadzieja w nas tkwi,
Wolności uchylą się wrota,
2x: Nadejdą dla wrony ostatnie już dni,
Zamilknie czerwona hołota.

Czas błędów, wypaczeń już znudził się nam,
Wymierzmy sztywnemu już kopa.
2x: Czas, Polsko, wystawić rachunek swych ran,
Niech płaci czerwona hołota.

Pozdrawiam
(pan) yuhma

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

7. Circ

Dziękuję za ocenę. Sedno nie do końca takie. Raczej: "nie ma o czym marzyć, że świat solidnych wartości XIX wieku jeszcze się odrodzi". Bo my przecież tacy XIX-wieczni jesteśmy... Wystarczy popatrzeć na naszych bohaterów, by zobaczyć, jak skarlał świat.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Maryla

8. @yuhma

"Mam wrażenie, że jesteśmy skazani na wymarcie. "

:)) nasi przodkowie tez mieli takie wrażenie, a mieli naprawdę ku temu powody.
Jakis patafian Janusz Głowacki, dorabiający w TVN24 za celebrytę, cieszył się, że śpiewające pod pałacem Namiestnikowskim panie "póki my zyjemy" juz wkrótce zejdą.

A ku ku !
My im pokażemy, jak długo potrafimy trwać.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika yuhma

9. Marylu

Dzięki za podniesienie na duchu! :-)

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Selka

10. @Yuhma

Dzieki za ten smutny, ale jakże piękny wiersz; czytałam go dziś rano na Twoim blogu;


Wiem, czas nastał koszmarny - a najstraszniejsze to, ze przed naszymi oczami ta rzeczywistość parszywa nabrała takiego przyspieszenia od 10.04. w niespodziewanym chyba przez żadnego, normalnego Polaka -- kierunku.

Piszesz o dysproporcjach:
..."ile osób podpisało petycję Anny Mieszczanek? Nieco ponad 400. A zachwyty nad panią Krzywonos? 50 tysięcy! "


Błagam - weź Prozac i zacznij mysleć bardziej realnie:

1. petycja p. Ani była na portalu petycje. tam nie chodzi szczeniactwo ("dzieci neostrady" itp.)

2. "poparcie" dla (nie)damy XXXXL - na facebook'u, gdzie....produkują się również smarki! (i SB & Co :))

- nie widzisz róźnicy?


Dodam jeszcze, ze nie wierzę w wynik wyborów - wygraną Komorra, bowiem OSTATNIĄ rzeczą o jaką mogę tę mafię POsądzać, są wybory uczciwe. I nie zamierzam WIERZYĆ w brednie, że JK miał taki dobry wynik, bo "się zmienił". G.... prawda.
MUSI być g... prawda, ponieważ TAK TWIERDZĄ Jego śmiertelni wrogowie! Toż to podstawy logiki!
JK - oprzytomniał, a lisek-chytrusek Migalski swoim "listem otwartym" (he, he) - tylko to POTWIERDZIŁ! I brawa dla decyzji o wywaleniu szkodnika z grupy europarlamentarzystów PISu!

Cały ten knajacki jazgot - wbrew pozorom - robi się coraz bardziej przeciwskuteczny.
DLATEGO się nasila! Gdyby osiągnęli efekt - siedzieliby cicho.


Jedna uwaga: czy to diametralnie COS ZMIENIA w położeniu Polski?

Nie wiem.
I chyba - nikt jeszcze do końca nie wie.

Pozdrawiam zasmuconego Poetę serdecznie!

Selka

avatar użytkownika Tamka

11. Maryla

ten Janusz Glowacki, siedzial wiele lat w stanach i qu memu zdziwieniu zjechal do Polski [taki on Polak ...zreszta wiesz] i byl wspolautorem scenariusza do "rejsu", napisal bodaj kilka ksiazek, zdaje sie "antygona w NY", a jego poglady sa takie, jakie przewazajacej wiekszosci tzw. srodowiska artystycznego. Dobrze spiewal Kazik kiedys - "wszyscy artysci to prostytutki".
No tak, to smutne, ze na FB podpisy w ilosci 50tys, zbiera taka Krzywonos, a tu petycje podpisuje 400 osob. Tylko, ze nasi wiedza co jest grane i kim jest ta pani, a tamci z FB to nimby nie majace pojecia nie tylko o w/w, ale o tym co sie naprawde dzieje w panstwie. Marna to pociecha, jednak wierze w to, ze nadejdzie taki czas i to juz niedlugo, kiedy choc czesc z tych zaslepionych blaskiem slonca peru przejrza i dolacza do nas. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika yuhma

12. Selka

Wcieło mi odpowiedź :-(
Więc tylko samo clou - nie jest tak, że wpadam w bezdenną otchłań rozpaczy :-) Raczej staram się grać na larum. Bo moim zdaniem zagraża nam poszyzm (PO faszyzm). Opisałem to w "Kryształowej nocy".
Ale wiesz... 400:50000??? Aż sprawdziłem, czy ktoś się o jedno zero nie pomylił. Niestety, nie. Akcja czytania "obciachowych" gazet przyciągnęła 200 osób. "Pokojowa manifa" pod krzyżem - ile?

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Pocieszyłaś mnie :-)

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

13. Wierze, ze sie nie damy.

Wierze, ze sie nie damy. Jeszcze troche, a Polska sie obudzi. To, ze po 10 kwietnia nastapil podzial spoleczenstwa jest faktem. To swiadczy o tym, ze co najmniej 1/4 spoleczenstwa jest swiadoma i jest gotowa na sprzeciw. Niektorym potrzeba mocnego ekonomicznego kopniaka - juz wkrotce go dostana, a wtedy, wtedy mam nadzieje bedziemy znaczna wiekszoscia - ta choc zdesperowana to odwazna. Jestem z watahy - nie dam sie dorznac! T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

14. @yuhma

spoko, dzisiaj byłam w rynku małego miasteczka ok. 3 tyś mieszkańców.

Na rynku stoją sobie zaparkowane samochody, same "bryki" jeden mnie ubawił, a zaręczam, że takich jest wiele, bo jazda z flagą polską to juz staje sie norma wśród młodych.
BMW sportowe, czarne, a jak, bajery, a na szybie tylnej zawieszona "wizytówka" z barwami biało-czerwonymi i Legii, na których był napis - " Rychu - Polska".

I co im zrobią :)) mogą im wężykiem :))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika yuhma

15. Tamka

Wierze, ze sie nie damy.

Ja też w to wierzę. My się nie damy, nasze dzieci też. Ale o zwycięstwie decydują niezdecydowani, to za kim pójdą.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

16. Marylu

ŁAdne :-)
Z tym, że kibice Legii (fanatyczni) to nasi z założenia.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

17. yuhma

Wierze tez, ze nie popelnimy tego bledu, ktory [jednak, niestety] popelnili robotnicy sierpnia 80. Mamy wiecej doswiadczenia, chocby po wpisach tymczasowego :). Jest jeszcze cos - mamy szybki dostep do informacji - to duzy atut. Pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika razputin

18. całe szczęście

...że to min Szeremietiew.. tytuł sugerował ,że może to być prof. W.T. Kowalski...widać z tekstami jest podobnie jak z damskimi kreacjami... nie wiadomo kiedy powróci na nie moda

avatar użytkownika yuhma

19. Tamka

Internet to jest siła, fakt. Ale z tym dostępem do informacji... Mamy tylko dostęp do tego, co zostało puszczone oficjalnie i ktoś z internautów to wypatrzy. A ile rzeczy zostało schowanych pod kocem, zanim ktokolwiek mógł o nich usłyszeć?

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

20. Razputin

Tytuł miał być ironiczny, a wręcz sarkastyczny

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

21. ALL

Dopisałem nową zwrotkę. Poczułem taką potrzebę po wszystkich uwagach o strasznym pesymizmie tekstu.

Pozdrawiam każdym słowem