Miłość nie wszystko wybaczy

avatar użytkownika kryska
- Przyjaźnicie się z panią kanclerz Merkel? - Lubimy się i jesteśmy na ty, ale nie jest to przyjaźń, nie chodzimy w tajemnicy przed mężem pani kanclerz i moją żoną na kolacje. Z całą pewnością relacje między nami są lepsze niż przeciętne, nie można jednak wyobrażać sobie, że w związku z tym jest wyraźnie łatwiej coś załatwić dla Polski. Interesy to interesy. Ona pilnuje interesów swojego kraju, ja - swojego. http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/864257.html Dla Mwerkel Tusk to idealny partner. Posłuszny i lojalny, za co nagradzany jest usciskami, uśmiechami i poklepywaniami nie tylko samej Frau Angeli ale i "wielkich"UE. Nawet teraz car Putin jest usatysfakcjonowany. W końcu ma dwóch swoich ludzi w Warszawie. Zarówno Frau Merkel jak i car Władimir odetchnęli z ulgą. Teraz już nikt im nie przeszkodzi w budowie rurociągu północnego, który oczywiście ominie nieposłuszną IIIRP. I jeszcze do tego z worka unijnego dotacja popłynie. Żyć nie umierać, rządzić i wystrychnąć polactwo na dudka. Za to Donka uhonorować trzeba było jako przykładnego wasala. I honorów cudotwórca dostąpił, od samej Angeli. Szef polskiego rządu odebrał w Sali Koronacyjnej akwizgrańskiego ratusza z rąk Angeli Merkel międzynarodową nagrodę Karola Wielkiego. Laudację na cześć Donalda Tuska wygłosiła osobiście niemiecka kanclerz, czego nigdy wczesniej nie uczyniła. Premier wygłosił swoje przemówienie. Rozpływał się w uśmiechach. Kanclerz Niemiec stwierdziła, że polski premier należy do zaangażowanych Europejczyków, bez których integracja europejska byłaby jeszcze dziś tylko ideą, nadzieją na trwały pokój i porozumienie. - Z takimi ludźmi jak Donald Tusk ta nadzieja mogła się spełnić i to dzięki nim Europa dziś jest zjednoczona - powiedziała w Akwizgranie Angela Merkel podczas laudacji na cześć polskiego premiera. - Z nim widać wyraźnie, co stanowi centrum Europy: tolerancja, różnorodność i wolność - dodała. TK BYŁO I TRWAŁABY TA SIELANKA HO, HO I JESZCZE DŁUŻEJ, GDYBY NIE GAZOPORT. Na połowę września zaplanowano rozpoczęcie budowy gazoportu w Świnoujściu. Na tę inwestycję Polska ma dostać 80 milionów euro, czyli 320 milionów złotych unijnej dotacji. Miłość miłością ale wszystko ma swoje granice, to i ta miłośc ma je również. Niemcom nie podoba się budowa tej inwestycji, która w jakiś sposób w przyszłości by nas trochę uniezależniła od gazu rosyjskiego. A przede wszystkim nasz terminal będzie konkurencją dla gazociągu Nord Stream, a niemieckie firmy gazowe liczyły, że za pośrednictwem Nord Streamu będą sprzedawać nam rosyjski surowiec. Tak ładnie żarło i co? Ma zdechnąć? Wszystkie ruki na pokład! Niemcy domagają się, żeby Polska przeprowadziła wyjątkowo drobiazgowe analizy oddziaływania terminalu na środowisko po ich stronie granicy, co opóżni zdecydowanie rozpoczęcie inwestycji. Dlatego Niemcy blokują dotacje na gazoport. Donald nie zrozumiał, że miłość miłoscią ale racja jest po stronie WIELKICH Europy, których naczelnym interesem jest współpraca z Rosją i układy z Putinem. IIIRP może co najwyżej być rynkiem zbytu według możnowładców UE i Rosji a Polacy tanią siłą roboczą zauroczoną umizgami Tuska do Merkel i Putina. W końcu nie po to Niemcy i Rosja mają teraz swoich ludzi w Warszawie, by jedynie słuszny Donek i Bronek wkładali kij w szprychy tandemowi Merkel - Putin. Co to, to NIE! Ej Polaczki, pomyśleć nie nada, a co dopiero sdiełać! http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/300230,niemcy-blokuja-budowe-naszego-gazoportu.html Oto ta miłość, tylko czy z wzajemnością?
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz