Platońskie salony i ich rozbijacze

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

Dobry tekst z rana jak śmietana:) - red. I. Janke zapelował do Misqota: "uspokój sie prosze i przestań się nieustannie awanturować, używac wuglarnych słow i rozbijać Salon24.pl", zob.  http://skotniczny.salon24.pl/210742,usuniete-po-cichu-kolejne-dwie-notki.

Bez związku z powyższym nasunęło mi się kilka platońskich refleksji:

   Była sobie bajkowa Kraina niebiańska, szczęśliwa, zasobna, sprawiedliwa, kierująca się  wartościami. Do tej wspólnoty uczonych, artystów, poetów, filozofów, biegłych w piśmie, ściągały rzesze ludzi spragnionych mądrego słowa. Doceniwszy zalety owego Eldorado, wspólnota innych państw ofiarowała mu mieszek pełny złotych, brzęczących talarów. Właściciele owej krainą pragnęli zamienić ją w raj na ziemi. Usuwając konsekwentnie kępki chwastów  budowali z mozołem, ale i z wiarą w lepsze jutro „państwo idealne” w postaci uporządkowanej społeczności podzielonej na cztery kasty: zarobników, firanki, pomocników i strażników. Podstawą ładu społecznego stała się surowa cenzura oraz kłamstwo. To drugie jest niesłychanie istotne. W państwie platońskim rządzący mają prawo i obowiązek okłamywać zarobników i firanki dla dobra ich samych, a tym samym i państwa. Boć zarobnik, czy firanka, aczkolwiek dobry jest, to jednak ułomności posiada – może przez niego samego nie dostrzegane, ale trafnie identyfikowane przez pomocników, którzy przekazują swoje spostrzeżenia strażnikom, by ci dla dobra ogółu mogli zareagować. Reakcja strażników jest natychmiastowa, nieodwracalna, niemotywowana – i słusznie! Albowiem tylko w ten sposób można owej słonecznej krainie zapewnić świadomą, racjonalną wolność. Inaczej zatem być nie może. Każde, nawet  drobne przewinienie, musi być  karane śmiercią–zbanowaniem. Z drugiej strony, taka kontrola i surowe konsekwencje siłą rzeczy wydobywają z zarobników i firanek to, co w nich najlepsze, najinteligentniejsze, najpłodniejsze – na chwałę dla nich i państwa słońca.

 

Wiem, niby to utopia, niby to nie wyjdzie, ale trzeba przecie próbować! Czym byłby świat bez idealistów dążących do urzeczywistnienia najszczytniejszych idei? Osobiście gorącą popieram projekty budowy państw doskonałych! i Was kochani też do tego namawiam. Wszak macie szansę uczestniczyć w realizacji pomysłu, którego nikomu dotąd się nie udało zrealizować – no może w Kambodży, ale jak się okazało też nie do końca -  a który w ciągu wieków stanowił marzenie mas, artystów, uczonych, poetów i intelektualistów!

 

Dlatego rozbijaczom powiedzmy stanowcze: NIE!

Inspiracja tekstu:

 http://skotniczny.salon24.pl/210742,usuniete-po-cichu-kolejne-dwie-notki.

 

http://jtrammer.salon24.pl/209684,czy-nie-mylimy-s24-z-panstwem

 

 

 

napisz pierwszy komentarz