10 obywateli rosyjskich zostało aresztowanych w Stanach Zjednoczonych 27 czerwca bieżącego roku. Oskarżono ich o naruszenie prawa migracyjnego, przekazywanie informacji o USA kierownictwu w Rosji oraz pranie brudnych pieniędzy. Jednak na przesłuchaniu w sądzie 8 lipca oskarżyciel oświadczył, że zatrzymani podpisali uznane przez Ministerstwo Sprawiedliwości USA porozumienie z prokuraturą. Przyznali się w nim do tego, że działali jako agenci rządu Federacji Rosyjskiej bez wstępnego powiadomienia prokuratora generalnego USA i podali swoje prawdziwe nazwiska. Na podstawie tego dokumentu, a także otrzymując zgodę aresztowanych na konfiskację ich mienia w Stanach Zjednoczonych, sędzia wydał na nich wyrok pozbawienia wolności w takim rozmiarze, jaki spędzili już w areszcie podczas trwania śledztwa, a następnie na deportację do Rosji. Jednocześnie wydano im zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych.

„Rozdział 18 Zbioru Praw Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Kodeks Karny USA przewiduje instrument prawny, jakim jest "Umowa o przyznaniu się do winy". Polega on na tym, że osoba, przyznająca się do popełnienia mniej ciężkiego przestępstwa, zwalnia się od odpowiedzialności za popełnienie cięższego przestępstwa. W takim wypadku kara może nie być związana z pozbawieniem wolności i pozwala, między innymi, przekazać oskarżonego drugiej stronie w celu odbycia kary".

Warunkiem Waszyngtonu było uwolnienie czterech obywateli Rosji, odbywających karę więzienia za zdradę państwa i szpiegostwo na rzecz USA. Na liście Departamentu Stanu USA znaleźli się uczony Igor Sutiagin, byli pracownicy Głównego Zarządu Wywiadowczego i Służby Wywiadu Zagranicznego oraz kierownik służby bezpieczeństwa kompanii telewizyjnej "NTW PLUS". Oni z kolei zgodzili się na wyjazd z Rosji, podpisali dokument o pełnym przyznaniu się do winy w popełnionych wcześniej przestępstwach oraz zwrócili się do prezydenta z prośbą o łaskę. 

Russia Voice

"Mieszkanie i wynagrodzenie"

Adwokat jednej z agentek, Vicky Pelaez, powiedział, że przedstawiciele Rosji obiecali jej dożywotnie wynagrodzenie wysokości 2 tys. dolarów, darmowe mieszkanie w Rosji i pokrywanie wszystkich kosztów wizyt dzieci. Pelaez postanowiła jednak wrócić do rodzinnego Peru. Minister spraw zagranicznych Peru Jose Antonio Garcia powiedział agencji AP, że Pelaez nie popełniła w kraju żadnego przestępstwa i będzie "traktowana jak każdy inny obywatel kraju".

Pary szpiegowskie

Część szpiegów mieszkała w Stanach Zjednoczonych pod przybranymi nazwiskami, jako pary małżeńskie. W stanie New Jersey zatrzymani zostali: Richard i Cynthia Murphy, w stanie Nowy Jork - oprócz Pelaez także Juan Lazaro, w Nowym Jorku - córka byłego funkcjonariusza KGB Anna Chapman. Michael Zottoli i Patricia Mills zatrzymani zostali w swoim domu w Arlington w stanie Wirginia, w tej samej miejscowości zatrzymano Mikhaila (Michaiła) Semenkę. Donald Howard Heathfield i Tracey Lee Ann Foley zostali ujęci w ich domu w Cambridge w stanie Massachusetts.

W nocy z czwartku na piątek poinformowano, że rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret ułaskawiający czterech szpiegów, którzy zostaną wysłani do USA w ramach wymiany. Ułaskawieni to Siergiej Skripal, Igor Sutiagin, Giennadij Wasilenko i Aleksander Zaporożski - podała w piątek rano agencja AP powołując się na rosyjskie media.

BBC informuje, że według niepotwierdzonych doniesień, część wymiany może nastąpić w Wiedniu.

Specjalista ds. broni nuklearnej Igor Sutiagin w 2004 roku został skazany na 15 lat więzienia za przekazywanie tajnych informacji wojskowych brytyjskiej firmie, która - jak twierdzili rosyjscy prokuratorzy - faktycznie była przykrywką dla amerykańskiej CIA.

Skripal, były pułkownik wywiadu wojskowego Rosji - podaje BBC - skazany został w 2006 roku na 13 lat więzienia za szpiegowanie na rzecz W. Brytanii.

Zaporożski skazany w 2003 roku na 18 lat ciężkich robót był pułkownikiem Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Miał przekazywać obcym rządom informacje o działaniach rosyjskiego wywiadu.

Agencja Reutera informowała, że niektórzy spośród rosyjskich więźniów, którzy mają zostać wymienieni na agentów deportowanych z USA, są w złym stanie zdrowia.

PAP/Polskie Radio

Kejow