Niemiecki dziennik „Die Welt“ opublikował rozmowę
z reżyserem Andrzejem Wajdą, który „sprzeciwia się reinterpretacji
historii przez nowy polski rząd” i „zatrwożony spogląda
w kierunku Zachodu”.

Wiele z tego, co się obecnie dzieje, widzieliśmy już przed 1989
rokiem. Ten sposób rządzenia krajem: jest jedna partia, która wyznacza
konkretnych ludzi na konkretne stanowiska. To, czy dana osoba posiada
kwalifikacje do tych zadań, nie ma znaczenia. Kraj ma zostać
podporządkowany jednemu politycznemu obozowi. To nas niepokoi. Nie
o taką Polskę walczyliśmy

—mówi Wajda w rozmowie z gazetą. Porównanie roli obecnej partii samodzielnie rządzącej do czasów PRL
nie uważa on za przesadne. Reżyser był przekonany, że 25 lat wystarczy,
by w Polsce umocnić system wolnościowy. Stało się – jego zdaniem -
jednak inaczej.

To, co obecnie dzieje się w Polsce, nie zatrważałoby mnie aż tak
bardzo, gdyby te skrajne lub mniej skrajne, prawicowe ruchy w całej
Europie nie miały dzisiaj więcej do powiedzenia niż przed czterema laty.
Dzisiaj Polska jest częścią Europy, ale nie tej Europy, której się
spodziewaliśmy, którą chcieliśmy. Ta część Europy, która nas bardzo
niepokoi, zmierza w kierunku skrajnego ekstremizmu. Faszyzm znów odżywa

—twierdzi reżyser. Na szczęście, jak podkreśla Wajda, istnieje Komitet Obrony Demokracji. By uratować ojczyznę przed faszyzmem KOD musi się jednak jego zdaniem zamienić w partię polityczną i wejść do Sejmu.

Jeśli nie przekształci się on w wyraźny ruch polityczny i nie wejdzie
do Sejmu, nie mamy szansy. Demonstracje nie doprowadziły do zmiany
polityki rządowej

—ubolewa Wajda. Zdaniem reżysera PiS nie ma także prawa kwestionować osiągnięć Okrągłego Stołu oraz dorobku historycznego po 1989 r.

Byłem aktywnym uczestnikiem tych wydarzeń. Wiem jako świadek
historii, jaką rolę odegrał Lech Wałęsa w latach 80-tych najpierw jako
przywódca zw. zawodowego Solidarność, a potem jako prezydent RP. Stworzył nową sytuację polityczną bez rozlewu krwi

—podkreśla Wajda i dodaje, że „nie może zaakceptować interpretacji tych wydarzeń proponowaną przez obóz prawicowy w Polsce”. Według niego Wałęsa był w latach, gdy miał współpracować z SB, „bardzo osamotniony”.

CZYTAJ TAKŻE:
Polityczna twarz Wajdy. W 1950 mówił, że reżyser musi być marksistą.
Dziś twierdzi, że PiS-owska wersja historii nie przetrwa. Co jest pod
maską Mistrza? WIDEO