Orędzie Rodzin Katyńskich do świata -Katyń, 4 czerwca 1995 r.

avatar użytkownika Maryla
Orędzie Rodzin Katyńskich do świata
Odczytane przez kapelana Federacji Rodzin Katyńskich ks. prałata Zdzisława J. Peszkowskiego,
Katyń, 4 czerwca 1995 r.



Bracia nasi ze wszystkich
kontynentów i krajów świata!
W 55. rocznicę polskiej Golgoty Wschodu wołamy do Was: Oby nieszczęście, jakie spadło na nasz naród, było ostrzeżeniem dla wszystkich! Oby skończyły się wreszcie zbrodnie ludobójstwa! Oby człowiek był wolny od grozy nienawiści!
Kierujemy do Was, Bracia, przede wszystkim słowa pamięci. Są zbrodnie, które ulegają przedawnieniu, których nie zakryje żadne, nawet najlepiej zorganizowane, kłamstwo. O tych dramatach musimy pamiętać. Są one przestrogą i głośnym wołaniem:
Nigdy więcej mordowania bezbronnych ludzi! Nigdy więcej tajnych układów, łamania umów, podstępnych napaści!
Nigdy więcej kłamstwa i tchórzostwa wielkich mocarstw!
Dzisiaj, po 55 latach, kierujemy do Was wszystkich słowa prawdy o polskiej Golgocie Wschodu - to znaczy o wyroku unicestwienia naszego narodu, o haniebnej zbrodni ludobójstwa.
Podczas drugiej wojny światowej w 1939 r. Polska znalazła się w kleszczach. Z jednej strony nasz kraj zaatakowały hitlerowskie Niemcy, a z drugiej strony, od wschodu - bez wypowiedzenia wojny - sowiecka Armia Czerwona.
Plan zniszczenia narodu polskiego zaczęto od likwidacji elity społecznej, aby ścinając głowę, ubezwłasnowolnić kraj. Zabrano do niewoli ponad 20 tysięcy oficerów polskich, tysiące policjantów, urzędników państwowych oraz lekarzy, sędziów, naukowców - kwiat inteligencji polskiej.
Wśród tych zdradziecko pojmanych "jeńców" byli nasi ojcowie, bracia, mężowie i synowie. Czekaliśmy na wiadomości od nich. Żyliśmy w ciągłym oczekiwaniu, czy powrócą? Nie wrócili. Zgromadzono ich w trzech obozach niewoli w Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku i w więzieniach sowieckich. Wiosną 1940 r. wszystkich rozstrzelano - bez żadnej winy, bez sądu, jedynie na mocy decyzji podpisanej w dniu 5 marca 1940 roku przez Stalina i jego współpracowników.
Każdej nocy strzałem w tył głowy mordowano kolejne transporty jeńców. Więźniów Kozielska rozstrzelano w Lesie Katyńskim, a potem warstwami wrzucano do rowów śmierci z rękami związanymi drutem kolczastym albo grubymi sznurami. Jeńców z Ostaszkowa i Starobielska wymordowano w podziemiach więzień w Charkowie i Twerze. Oprawcy każdej nocy wykonywali około 250 wyroków. Mordowano indywidualnie strzałem w tył głowy. Krwawiące ciała owijano płaszczami i wywożono do lasu do dołów śmierci. Pomordowani do chwili obecnej leżą w nich jak porzucone psy. Dotąd nie mieli prawa do ekshumacji i godnego pogrzebu.
W ślad za tym wstrząsającym aktem ludobójstwa poszło prześladowanie rodzin ofiar i nieludzkie masowe deportacje ludności cywilnej. Wywożono przeważnie pod osłoną nocy. Wywożono z domów matki z dziećmi, zabierano nawet niemowlęta. Zesłańców wtłaczano do bydlęcych wagonów i wywożono w głąb Rosji, w nieludzkich warunkach - w głodzie, w straszliwym zimnie i sponiewieraniu - na długoletnią, niewolniczą pracę w kołchozach, lasach i kopalniach. Osoby, które w drodze zamarzały na śmierć, przeważnie małe dzieci, wyrzucano z jadących pociągów wzdłuż torów. W masowych deportacjach wywieziono około dwóch milionów ludzi.
Przez 50 lat nie wolno było o tym mówić. I dziś o tę prawdę musimy się zmagać z największym trudem. Dla nas skutki drugiej wojny światowej jeszcze się nie skończyły.
Symbolem polskiej Golgoty Wschodu stał się Katyń. W 1943 roku wojska hitlerowskie odkryły w Lesie Katyńskim masowe rowy śmierci. Ogłoszono to na cały świat. Rosja wyparła się zbrodni, zrzucając winę na Niemcy. Dopiero po 50 latach, w 1993 roku, prezydent Rosji - Borys Jelcyn, przekazał prezydentowi Polski - Lechowi Wałęsie tajne dokumenty potwierdzające prawdę, że zbrodni dokonał Związek Radziecki.
Do dzisiaj trwa dramat Golgoty Wschodu. Do dzisiaj miliony Polaków pozostają rozrzucone po świecie. Spotykacie ich. Bracia, w tylu Waszych krajach na Wschodzie i na Zachodzie. Do dzisiaj nie było ani jednego polskiego cmentarza wojskowego w Rosji i na Ukrainie.
A jak wyrazić moralne skutki tej zbrodni - 50 lat kłamstwa, przemocy, niszczenia tożsamości i ducha narodu. To są jeszcze niezabliźnione rany.
Dlatego odważamy się dzisiaj powiedzieć głośno światu, że istniały nie tylko zbrodnie hitlerowskie, nie tylko był holocaust Żydów, ale także dramatyczna polska Golgota Wschodu.
Świat wolał udawać, że nie widzi tej prawdy, wygodniej było milczeć. Nie możemy już dłużej czekać, pragniemy głośno powiedzieć Wam wszystkim, Bracia, tę prawdę o naszej wielkiej krzywdzie. Czynimy to nie tylko w imieniu swoim - jako rodziny pomordowanych i zesłańcy ocaleni od śmierci, ale także w imieniu naszego narodu - jako Polacy. Nie mówimy tej prawdy z chęci zemsty i odwetu. Dlatego słowa pamięci i twardej prawdy łączymy z przebaczeniem, w duchu słów codziennie powtarzanej modlitwy: "Ojcze nasz... Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Jako dzieci chrześcijańskiego narodu polskiego - przebaczamy!
Nasze dziejowe doświadczenie uczy nas, że zła nie przezwycięży się nawet największą nienawiścią, ale mocą ducha i miłości społecznej. Zło wcześniej czy później wyjdzie na jaw i przegra, bo nienawiść prowadzi do unicestwienia i śmierci. A dobro przynosi zwycięstwo i rodzi nowe życie.
To nasze orędzie kierujemy w duchu solidarności do Was wszystkich, Bracia. W pierwszym rzędzie do Was, ludy uciemiężone i rozdarte wojnami. Ale zwracamy się też do współczesnych mocarstw, aby pamiętały, że potęga nie usprawiedliwia zbrodni.
Wam wszystkim, Bracia, spadkobiercy naszych oprawców - przebaczamy.
Wołamy zwłaszcza do Was, Młodzi. Wy jesteście naszą nadzieją. Dlatego ostrzegamy Was i prosimy: Przez pamięć na dawne zbrodnie nie rozwiązujcie żadnych problemów przemocą. Niech Wasze pokolenie odnowi oblicze ziemi. Już dosyć nienawiści, morderstw, krwi i łez.

 

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100417&typ=my&id=my42.txt

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz