Lany Poniedziałek

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    Tradycja lanego poniedziałku wywodzi się z okresu kiedy jeszcze nie było Państwa Polan, Piastów.

Ksiądz Benedykt Joachim Chmielowski herbu Nałęcz, twórca pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej, zwanej Nowe Ateny twierdzi, że Lany Poniedziałek był na ziemiach Polańskich praktykowany już w V-VI wieku
Zwyczaj ten być może przywieźli kupcy Rzymscy. W Rzymie podobne praktyki były znane w czasie Święta Luperkadia. Obecnie Święto Ofiarowania Pańskiego, Matki Boskiej Gromnicznej. 
 O ile w Rzymie święto to było poświęcone odpędzaniu dzikich zwierząt, wilków o tyle w Polańskiej Polsce, służyło oczyszczeniu ciała po zimowym nagromadzeniu się brudu.
Jan Faggiuolli w dzienniku podróży po Polsce z 16 kwietnia 1661  roku pisze:
 
"W dzisiejszy dzień wielkanocny starodawnym kraju tego zwyczajem jest, iż mężczyźni sprawiają tak zwany dyngus kobietom, skrapiając je wodą(...)Na drugi dzień(...)białogłowy zwykły się odwdzięczać"
 
 Konfederat Barski, ksiądz Jedrzej Kitowicz, sekretarz Józefa Zaremby herbu Zaremba pisze w swych pamiętnikach:
 
" Lud wiejski, dosyć wiernie trzymający się obyczaju starego, pocieszny wyprawia dyngus alias śmigus, a mianowicie koło studzien. Parobcy od rana gromadzą się, czatując na dziewki, idące czerpać wodę i tam, porwawszy między siebie jedną, leją na nią wodę wiadrami, albo zanurzają ją w stawie, a niekiedy w przerębli, jeżeli lód jeszcze trzyma. W miastach oblewanie się wodą nie jest powszechnie przyjętym"
 
   W czasach mojej młodości, lany poniedziałek czczono, obchodzono w bardziej cywilizowany sposób niż obecnie. Panowie damy oblewali woda kolońską, choć autor przypomina sobie czasy kiedy parobcy dworscy panny kąpali w korytach w których pojono krowy. Koryta takie zwyczajowe stały obok żurawi do nabierania wody.
Dziś ten Słowiański, Polański zwyczaj przekształcił się w barbarzyństwo, które toleruje państwo.

napisz pierwszy komentarz