Gdzie dwóch się bije, tam czwarty korzysta [2010-03-18 10:37]

avatar użytkownika dzierzba

Bycie partią Inteligencką dla Inteligentów ma na pewno wiele zalet, ale niestety również wad. Tych ostatnich dostrzec już nie chcą płytcy zawistnicy. Jedną z tych niewątpliwych niekorzyści ujawniła się wczoraj w związku przygotowaniami do debaty miedzy Najlepszymi z Najlepszych dla Milionów Polaków™. 

Okazało się bowiem, że skoro średnie IQ członków PO jest ponadprzeciętnie wysokie, trudno kogokolwiek wyróżnić ze względu na rozumu zalety. Dlatego też należało poszukać innego kryterium. W ten sposób wybór padł na najurodziwszego z urodziwych Sławomira Nowaka i jeszcze piękniejszą Joannę Muchę. Zatem właśnie ta para wodzirejów poprowadzi elektryzującą całe społeczeństwo niedzielą debatę.
 
I chociaż sami konferansjerzy mogą czuć się skrępowani wyróżnieniem ze względu na przemijającą i ulotną powabność cielesną, to jednak sam wybór ma tę niezaprzeczalną zaletę, że gdyby Bronek z Radkiem odpowiadali na wyuczone pytania w sposób nudny, każda z płci i preferencji będzie miała na kim oko zawiesić.
 
Widać więc, że Platforma po raz kolejny pokazała swój profesjonalizm, który ujawnia się również w dbaniu o takie szczegóły. Dlatego też nie można się dziwić, że partie opozycyjne tupią ze złości nogami widząc, że niedzielne reality show na pewno przyciągnie liczną, nie tylko głęboką inteligencką i wielkomiejską publikę. Cóż, kto nie ma w głowie, ten ma w nogach, więc opozycji pozostaje właśnie tupanie nogami i ewentualnie bezsilne zgrzytanie zębami. Faktem jest bowiem niezaprzeczalnym, że w niedzielę to Platforma będzie bawić, wzruszać i poruszać.
 
Wydaje się więc, że pod tym względem sytuacja SLD i PiS jest beznadziejna. Nawet nie tylko ze względu na brak pary konkurencyjnych kandydatów na prezydenta. Bardziej dotkliwy może być niedobór podobnie słodkich i uroczych Much i Nowaków. Wprawdzie coś by się tam na pewno znalazło, ale i tak akcja taka byłaby wtóra w stosunku do pomysłu Platformy.
 
Nie podjąłbym się wskazania, co SLD powinno zrobić w tej sytuacji (zaprosić Cimoszewicza na osiodłanym żubrze? Pokazać Senyszyn przebraną za zakonnice?), by przykuć uwagę publiki, ale dla Prawa i Sprawiedliwości mam jednak pewien pomysł. Taki mianowicie, by urządzić debatę Kaczyński vs. Kaczyński. Posadzić naprzeciwko siebie Jarosława i Lecha ogłaszając wcześniej, że były premier chce (najlepiej wbrew obecnemu prezydentowi) wystartować w wyborach, gdyż… jest niezadowolony z rezultatów jego dotychczasowej polityki.
 
Gdyby odpowiednio rozgrywać ten pomysł sensownie podsycając atmosferę, taka bratobójcza walka o poparcie macierzystej partii przyćmiłaby na pewno banalne show Radka i Bronka. Byłby to prawdziwy hit i trudno wyobrazić sobie, by jakakolwiek telewizja mogłaby odmówić transmisji z takiego wydarzenia. Media żyłyby tym długie tygodnie i gdy w końcu Jarosław (lub brat) zrezygnowałby stwierdzając, że woli poprzeć Bronka niż Lecha (lub brata), emocje sięgnęłoby zenitu. W końcu mogłoby być tak, że nikt już nie wiedziałby, który z nich kandyduje (Efekt chaosu podsycałoby się dodatkowo przyozdabiając wąsami raz Jarosława, a raz Lecha) i cała Polska żyłaby spekulacjami.

Wtedy na scenę wkroczyłby Zbigniew Ziobro i deklarując chęć zażegnania sporów pogodziłby wszystkich na wieki ;-)


Filed under: dywagacje, fun, media, polityka, Polska, społeczeństwo, ustroje, Wprost

napisz pierwszy komentarz