Wielkie smutki i małe radości nadredaktora Lisa

avatar użytkownika kryska
W otoczeniu Lisa wielka smuta. Samym nadredaktorem wstrząsają wątpliwości, przeżywa traumę. Leje łzy, bo nie podoba mu się już III RP. A to przecież OTAKE POLSKIE walczył Bolek, ikona Lisa i salonu, do którego przynależy nadredaktor. Nie kto inny jak Lis wołał do Bolka w czasie nocnej zmiany - "Panie Prezydencie, niech nas pan ratuje". I co, wyratował i nadal żle. Niegdyś Lis czapkował boskiemu Olkowi, bywał na jego dworze, płaszczył się przed Millerem, niedawno zachłystywał się Donkiem, tchniętym boskim geniuszem i wszystko na nic. Wołał i woła nadredaktor nadal - " co z Polską" i żadnych zmian po linii Lisa. Nie cieszy Lisa już państwo miłości Tuska, kręci nosem na te POwskie prawybory, normalnie nic mu nie pasi. Taki się wybredny zrobił, że tylko patrzeć jak weżmie sprawę w swoje ręce. Pisze Lis: - "Platforma właśnie udaje, że przeprowadza demokratyczne prawybory. W tym wariancie demokracji kwintesencją takich prawyborów jak te w PO byłaby debata kandydatów na kandydatów w kabinie dźwię- koszczelnej. Debata taka byłaby elegancka, a do gawiedzi nie dotarłyby żadne sygnały o różnicach między kandydatami, które to różnice wypaczają demokratyczny charakter prawyborów"-. Jednocześnie nie zapomina o nawalance na kaczora, bo ten jak stoi za tym winklem tak stoi i czyha. - "Jarosław Kaczyński kiedyś tłumaczył, że Polska nie jest Gabonem, teraz postanowił zostać polskim agentem turystycznego biznesu w Egipcie i w Tunezji. Fakt, w PiS nawet nie udają wewnętrznej demokracji. Stąd Polskę obiegł właśnie prawdziwy news: PiS popiera Lecha Kaczyńskiego na prezydenta i Jarosława Kaczyńskiego na prezesa. Prezes jest tak dobry, że nikt nie próbował nawet zgłosić swej kontrkandydatury. Ale PiS też generalnie udaje. A mianowicie, że wierzy w odzyskanie władzy, choć jak prywatnie pogadać z politykami PiS-u, to nikt w to nie wierzy" - Pogroził też i lewicy: - " SLD ze swojej strony udaje, że jest alternatywą dla prawicy" -. Ale jest i coś na pocieszenie, co odkrył nadredaktor: - " Nie wszyscy udają. Palikot, Poncyljusz i Olejniczak powinni założyć jedną partię" -. Skąd ta przemiana Lisa w wujka "dobra rada" ? Nadredaktor patrzy, słucha i radzi. - " Poncyljusz wali, że w PiS zalatuje zaściankiem, więc jego partia się wścieka. Olejniczak mówi, że SLD go oszukał, więc partia się na niego wścieka. Ta trójka mogłaby razem założyć partię. Byłaby ona nieudawana, udawane byłoby tylko poparcie dla niej. A może nie? Kto wie" -? Naprawdę niepokoję się o stan psychiczny nadredaktora. Co się z nim stanie, kiedy ci wymienieni go nie posłuchają? Dobrze chociaż, że w domu na Lisa czeka wielka miłość i małe radości. http://www.polskatimes.pl/opinie/felietony/23189...

napisz pierwszy komentarz