Bal bankruta wciąż trwa - czyli GWniany dobrobyt
Lancelot, pt., 05/03/2010 - 10:52
Od czasu do czasu, ukazują się w polskiej prasie najczęściej w „Gazecie Wymiotnej„ , artykuły „wybitnych” polskich ekonomistów , którzy twierdzą, że wbrew obiegowym opiniom, w Polsce wcale nie jest tak źle!. Ze statystyk GUS -u, wynika że statystycznie jesteśmy o wiele bogatsi, niż Słowacy, Czesi, Węgrzy: posiadamy ( w przeliczeniu na jednego mieszkańca ) więcej od nich samochodów, pralek, lodówek, telewizorów, domów, mieszkań itp. Gdyby owi „wybitni” ekonomiści, okazali się bardziej dociekliwi i zbadali w jaki sposób owe „bogactwa”zostały sfinansowane (Oni doskonale wiedzą), to przestaliby pleść bzdury!. Polski „dobrobyt”, przypomina bal zorganizowany przez bankruta za pożyczone pieniądze. Po balu, zjawi się komornik wyrzuci wszystkich z mieszkania, zajmie i zlicytuje sprzęty, co zakończy życie ponad stan. Wszak pożyczone pieniądze (wraz z odsetkami) trzeba będzie niebawem oddać!!. I wówczas dopiero podniesie się lament znany rodzinie każdego bankruta!!. Tak trudno zrozumieć, że bogactwo narodów nie bierze się z pożyczania (by pożyczone przejeść), lecz z mądrze zorganizowanej pracy i mądrych rządów?? Gdybyśmy my Polacy wydawali tylko tyle ile jesteśmy w stanie sami wytworzyć, a nie ile jesteśmy w stanie pożyczyć, to nasz standard życia byłby równie mizerny jak u naszych sąsiadów z byłych demoludów! W ciągu kilku najbliższych lat(a może wcześniej), twarde prawa ekonomiczne sprowadzą nas bardzo boleśnie na ziemię, jak to już uczyniły z Argentyńczykami, Rosjanami, Meksykanami, obecnie Grekami i wieloma innymi nacjami, które lekkomyślnie powierzyły rządy różnym złodziejom, aferzystom i PO litycznym kretynom . Ale póki co „…Tańcz głupia tańcz… i …ciesz się pajacu…”
- Lancelot - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz