Lista matołów wg. A. Kublik

avatar użytkownika chinaski

"Gazeta Wyborcza" nie pozostawia swoim czytelnikom złudzeń; dostajemy wykaz 10 nazwisk politycznych matołów: kto, chce się upewnić któż to taki, niech sobie sprawdzi tu.

Oczywiście tak naprawdę, to lista Dorna. Kublikowa "jedynie"-jak sama pisze- "wyręcza" trzeciego bliźniaka.

Zastanawia mnie ten swoisty pociąg "GW" do tworzenia list. Swego czasu mięliśmy tzw. listę Michnika, którą niezwykle trafnie skomentował ś.p. M. Rybiński. Pozwolę sobie zacytować kluczowy fragment:

"(...)Niestety, ideolodzy, dogmatycy, kaznodzieje uliczni i guru sekt są zawsze, nieodmiennie śmiertelnie poważni. Wszystkie próby naśladowania żartów ludzi wolnych i umysłowo niezależnych, obciążone i ograniczone doraźnym celem propagandowym, kończą się żałośnie. Tak i w tym przypadku, gdy nieudolne naśladowanie sporządzonej w stanie wojennym przez Kisiela listy partyjnych propagandzistów na usługach Jaruzelskiego i Kiszczaka (bądź co bądź ludzi honoru) doprowadziło Michnika do umieszczenia obok siebie Marka Barańskiego i Ryszarda Bugaja. Chociażby.(...)."

Dziś kompromituje się po raz tysięczny Kublikowa. Skąd to przywiązanie do tworzenia list? Czyżby czytelnicy "Gazety" byli na tyle "nielotni", że trzeba im nieustannie, czarno na białym wskazywać wroga?

Wszyscy pamiętamy to chwilowe zakłopotanie Michnikowszczyzny spowodowane niezrozumiałą koalicją PO-LPR(Farfał) w TVP. Tak, były niepochlebne komentarze, ale dopiero po pewnym czasie. Mało tego, wówczas Kublikowej do głowy nie przyszłaby myśl o tworzeniu "listy matołów"...Dlaczego?

Bo musiałaby na jej szczycie umieścić Donalda Tuska.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz