Boluś na smyczy generała

avatar użytkownika kryska
Boluś to szesnastoletni jamnik córki Jaruzelskiego, ikony michnikowszczyzny . Boluś jest bardzo chory. Ma chore serce i padaczkę. Ostatnio Bolusiem opiekował się i pełnił nocny dyżur sam bohater narodowy III RP - towarzysz generał. Wszystko po to aby córuś mogła odespać noce czuwania przy Bolusiu. Pan generał tak sie przejął schorowanym Bolusiem, że wogóle nie kladzie się do łózka nocą, lecz siedzi na kanapie i czuwa nad jamnikiem. Pan generał po prostu boi się, że pies poczuje się gorzej. Dlatego musi być w pogotowiu i w pełnym rynsztunku. WOJCIECH JARUZELSKI: Trochę się zdrzemnąłem, ale byłem spokojny, że pies jest przy mnie, że nic złego mu się nie stanie. On jest moim rówieśnikiem, dlatego tak dobrze się rozumiemy. Boluś jest chyba w lepszej kondycji fizycznej ode mnie. Zupełnie jak w grudniową noc 1981 roku. Wszyscy spali zmorzeni codziennym trudem, nawet Bolek szykował się pewnie do wyra a generał czuwał i żeby mu smutno samemu nie było do tego czuwania wziął sobie armię, ZOMO, ORMO . Wprawdzie prosił swoich szefów w ZSRR o towarzystwo ale ci odmówili i musiał zadowolić się asystą krajową. A więc praktykę generał ma, toteż całkiem zrozumiałe są te jego nocne czuwania przy Bolusiu. Boluś ma 16 lat. Czy nie dziwi fakt, ze towarzysz generał nazwał jamnika Bolusiem w czwartym roku prezydentury Lecha Wałęsy, również doskonałej "ikony" jak on-Jaruzelski, który uratował Polskę przed potopem a nzawet jak ostatnio stwietrdził "boski" Olek przyczynił się do wstąpienia IIIRP do NATO i UE. O Bolusiu i innych rzewnych historiach z życia familii Jaruzelskich poczytamy sobie w wywiadzie, jakiego generał udzielił GALI. Generał poczuł się dotknięty treścią filmu "Towarzysz generał". Dlatego na łamch Gali dokonał katharsis. Dziś w Gali można podyskutować o stanie wojennym i jego skutkach. Dla generała każda trybuna jest dobra, na której może się poużalać nad niewdzięcznością jaka go spotkała i nadal spotyka ze strony Polaków, polityków i niektórych publicystów. A przecież on sam cierpiał w tych ciężkich dniach, w chwili podejmowania decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego i licznych zatrzymanaich i internowaniach. Cierpiała wtedy także jego córka. Na pewno cierpiał i Boluś. I to wszystko dla nas niewdzięczników, bysmy mogli teraz być w strukturach europejskich i światowych. Generał po prostu wtedzy 13 grudnia 1981 zainicjował PRLowi otwarcie granicy na zgniły Zachód. Dlaczego tak wielu rodaków nie chce zrozumieć dobroci generała? Rodacy! - czapki z głów przed generałem, " magster" Kwaśniewski już ją zdjął. Tutaj dobry generał z córką i Bolusiem. - "Zawsze miałam poczucie, że ojciec jest trochę nieobecny, przygnębiony" – mówi Monika, która po raz pierwszy przyznaje, co czuła, kiedy zaczął się stan wojenny. Jej tata wracał do domu zazwyczaj wtedy, kiedy córka spała. Milczący, w mundurze, ciemnych okularach. GALA: Uważasz za krzywdzące, że Twój ojciec od lat jest atakowany? MONIKA JARUZELSKA: Nie. Był politykiem. Podejmował różne, najczęściej bardzo trudne decyzje, a to się wiąże z oczywistymi konsekwencjami. I ja to rozumiem. Rozumiem też przeciwników ojca, którzy mają inny życiowy etos. Jeśli coś mnie boli, to jednostronność oceny jego osoby. Brak obiektywizmu i spojrzenia na jego postawę w szerszym, historycznym kontekście. Ale dla mnie jest przede wszystkim ojcem i będę go wspierać do końca. Jak rozumiem ta jednostronność oceny to była dotychczas. Narzucona Polakom przez salon i michnikowszczyznę - generał BOHATER i innej opcji być nie mogło i nadal nie może. http://www.gala.pl/gwiazdy/wywiady/zobacz/artyku...

napisz pierwszy komentarz