Zima w rozkwicie, państwo w zaniku (Janusz Szewczak)

avatar użytkownika Maryla
Fot. Paweł Supernak/PAP

Rządzący coraz częściej powtarzają: „państwa musi być jak najmniej”. Państwa unijnego mamy i będziemy mieli u nas coraz więcej. Nasi liberałowie coraz głośniej mówią: „Skoro mamy Unię, to po co nam państwo?”. Polacy jednak wręcz tęsknią za silnym państwem. To właśnie najbiedniejsi i najsłabsi najbardziej potrzebują silnego Państwa Polskiego.

Tzw. ekonomiczne autorytety i ulubieńcy salonów wmawiają polskiej opinii publicznej, że państwo to praktycznie to samo co spółka prawa handlowego, a budżet państwa to odpowiednik biznesplanu spółki z o.o. Za żadne skarby nie chcą i nie potrafią zrozumieć, że jest zupełnie inaczej. Niestety dla wielu polskich decydentów Państwo Polskie to bardziej wypadkowa rywalizacji różnych grup, koterii, lobbystów czy różnego rodzaju służb, a nie zbiorowość powstała dla realizacji dobra wspólnego – polskiej racji stanu. Państwo w tym pierwszym rozumieniu bardzo szybko przekształca się w bandę rozbójników, rabujących, dosłownie i w przenośni, swoich obywateli, w państwo nie mające żadnych dalekosiężnych celów i hierarchii wartości. Jak na razie celem władzy państwowej w naszym kraju są jedynie kolejne wybory – głównie wybory prezydenckie. Jaka jest dzisiaj polska racja stanu? Jaki jest długofalowy cel Państwa Polskiego? Jak najszybsze przejęcie euro a może budowa dróg i autostrad? Czy może to, by leczyli nas dobrze opłacani lekarze, a nasze dzieci były uczone przez nauczycieli, otrzymujących godne wynagrodzenie? Czy my, Polacy mamy dziś dobrze funkcjonujące i zorganizowane państwo, mające jasno zdefiniowane długofalowe cele? To przecież władza publiczna, w ramach nowoczesnego państwa, winna zapewniać uporządkowany i nowoczesny sposób funkcjonowania wspólnoty, nakierowany na realizację dobra wspólnego w granicach pewnego porządku etycznego oraz sprawne wykonywanie swych podstawowych obowiązków wobec obywateli. Czy gdy wszystko sprywatyzujemy: służbę zdrowia, bezpieczeństwo, własność gospodarczą, edukację, będzie nam potrzebne w ogóle takie państwo? Takie jak nasze – dzisiaj. Czy w związku z tym, co widzimy na co dzień: tasiemcowe korki z powodu opadów deszczu czy śniegu, brudne, opóźnione i zatłoczone pociągi, szpitale odsyłające kobietę w ciąży z powodu braku izolatki, pacjentów kierowanych na chemioterapię, dla których brakuje pieniędzy na leczenie, niepełnosprawne, ciężko chore dzieci, którym nie należy się pomoc finansowa i medyczna, gdyż rodzice przekroczyli próg dochodowości powyżej 500 zł/ os., armię, która zmieściłaby się na średniej wielkości stadionie, możemy powiedzieć, że to jest jeszcze państwo? Państwo poddaje się dzisiaj w walce z zimą, bo pada śnieg i jest 10 stopni mrozu.
 

Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Zarówno media, jak i ministrowie z nieukrywaną radością informują nas o kolejnych sukcesach naszego państwa. Brniemy wręcz od jednego sukcesu gospodarczego do drugiego. Jesteśmy ponoć jedyną zieloną wyspą w morzu kryzysowej czerwieni. Jesteśmy według polskiego ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego, najlepszego ministra Europy w ocenie propagandowej tuby świata spekulantów walutowych i Londyńskiego City – magazynu „The Banker”, wzorcem do naśladowania, jak walczyć z kryzysem. Co prawda, minister finansów zapomina, że gdyby nie mocno wyprzedzające i dokonane na wyrost obniżenie obciążeń fiskalnych za jego poprzedników, kryzys mielibyśmy już w 2009 r. A tak, dzięki pozostawionym 20 mld zł w kieszeniach podatników, skutki kryzysu zobaczymy w 2010 r. i 2011 r. Wskaźniki makroekonomiczne poprawiają się, statystycznie jest nieźle, realnie króluje kreatywna księgowość, a przysłowiowa bieda dopiero się zbliża. Skoro jest tak dobrze, a Państwo Polskie jest gospodarczym tygrysem, to dlaczego jest tak źle? Dlaczego na wszystko brakuje pieniędzy: na chorych, zdrowych, młodych i starych? Dlaczego, gdy przejdziemy do wskaźników poziomu życia, komfortu zabezpieczeń socjalnych i społecznych, poziomu dobrobytu, warunków mieszkaniowych, dostępności infrastruktury, edukacji, sportu, kultury, dostępu do leczenia, ochrony i usług prawnych, jesteśmy ciągle na szarym końcu Europy – wyprzedzamy nieznacznie zaledwie Bułgarię i Rumunię. By osiągnąć poziom życia dużych krajów Eurolandu, będziemy je gonić przez najbliższe 45 lat, choć ich ceny już dogoniliśmy, a niekiedy nawet przegoniliśmy. Skoro rok 2010 r. ma być kolejnym rokiem sukcesów gospodarczych Państwa Polskiego, a polskie finanse publiczne mają pozostać pod pełną kontrolą najlepszego ministra finansów Europy Jana Vincenta-Rostowskiego, to dlaczego władza publiczna, a więc i Państwo Polskie tak fatalnie wywiązuje się ze swych podstawowych obowiązków wobec obywateli?

Wbrew temu, co ciągle powtarza prof. Leszek Balcerowicz, mamy jedne z najniższych w Europie świadczeń socjalnych, gdy idzie, np. o minimalne renty i emerytury. To kwoty liczące około 500-670 zł, czyli około 120-160 euro na osobę. Mamy jedne z najniższych w Europie zasiłków rodzinnych rzędu około 15 euro i to tylko dla najbiedniejszych – w Niemczech taki zasiłek od nowego roku będzie wynosił 204 euro. To u nas są najniższe renty i emerytury z tytułu całkowitej niezdolności do pracy czy też renty rodzinne wynoszące zaledwie około 675 zł, czyli po przeliczeniu ok. 160 euro. To Polacy otrzymują najniższe renty przy całkowitej niezdolności do pracy z powodu wypadku czy choroby zawodowej, czyli zaledwie 810 zł, tj. około 200 euro. Mamy także najniższy dodatek do sieroty zupełnej w wysokości 325,36 zł, czyli niecałe 80 euro, skandalicznie niski dodatek pielęgnacyjny dla inwalidy wojennego niezdolnego do samodzielnej egzystencji wynoszący zaledwie 259 zł, a więc około 60 euro. Nie mówiąc już o płacach, które średnio realnie osiągają poziom 1 500-2000 zł, tj. w granicach 300-500 euro. To właśnie nasze państwo fatalnie wywiązuje się ze swych obowiązków w służbie zdrowia, edukacji, transporcie publicznym, bezpieczeństwie, ochronie prawnej, ale również kulturze, oświacie, pomocy społecznej i socjalnej. Sprzedaliśmy już blisko 70 proc. naszego majątku narodowego – powinniśmy opływać w dostatki jako państwo i naród. Dostaliśmy za to zaledwie ok. 83 mld zł, czyli tyle, ile dziś trzeba by zapłacić za jeden duży bank. Zamiast luksusów jesteśmy – jako naród i państwo – totalnie zadłużeni. Już wkrótce zadłużenie wyniesie 700 mld zł, a nadal pożyczamy na wszystko, m.in. na budowę dróg. Mamy skandalicznie niskie wynagrodzenia, ale za to ceny jak w najbogatszych krajach Europy. Polacy coraz częściej zastanawiają się, jak to jest, że kasjerka w Lidlu w Słubicach zarabia około 250 euro jako odpowiednik w złotych, a za mostem, 500 m dalej, we Frankfurcie nad Odrą, kasjerka zarabia już 1 280 euro. Jak to jest, że w dopadniętej przez kryzys Irlandii pracownik może średnio kupić 1 300 l paliwa, a w Polsce zaledwie około 200 l? Jak to jest, że płaca minimalna w 2010 r. wynosi w naszym kraju 1 317 zł, czyli około 320 euro, a w wielu krajach Unii jest to kwota w okolicy 1 000 euro? Dlaczego ulga podatkowa na dziecko w Polsce to zaledwie 1 100 zł, czyli ok. 270 euro, a w Niemczech od 1 stycznia to 7 000 euro? Od nowego roku zasiłek na dziecko w Niemczech będzie wynosił nie 15 euro tak jak w Polsce, ale 204 euro.

To nie jest kraj dla starych ludzi

Dzisiaj podstawowym problemem Państwa Polskiego jest kwestia finansowania służby zdrowia, a raczej jej niedofinansowania – odczłowieczenia, powszechnej znieczulicy i fatalnej organizacji. W środku Europy, w dużym unijnym kraju, mamy skandaliczny brak dostępności obywateli do świadczeń i usług medycznych, leków i nowoczesnych metod leczenia. Czy może być coś bardziej kompromitującego dla państwa, odnoszącego rzekomo epokowe sukcesy gospodarcze, niż fakt, że blisko 40 proc. emerytów musi zrezygnować z zakupu lekarstw w aptece? To nie tylko dowód na polskie ubóstwo ludzi starszych, którzy stanowią 1/4 naszej populacji, ale wyraz bezradności i braku jakiejkolwiek koncepcji ze strony polskiego państwa w rozwiązaniu tego problemu. Przykładów takiej totalnej nieudolności naszego kraju, lekceważenia najistotniejszych potrzeb swych obywateli jest znacznie więcej. Ot, choćby ciągłe problemy szpitali z finansowaniem kontraktów. Niektóre szpitale nadal nie podpisały kontraktu, bo proponowane przez NFZ kwoty są niewystarczające. Rząd obiecywał podniesienie składki na ubezpieczenie zdrowotne o 1 pkt procentowy, ale były to przysłowiowe gruszki na wierzbie. NFZ oszczędza gdzie tylko się da i jak się da. Ostatni skandal z leczeniem chorych chemioterapią skończył się publicznymi przeprosinami, ale co z chorą kobietą w ciąży, podejrzewaną niesłusznie o grypę AH1N1, którą wożono między trzema szpitalami na terenie Wielkopolski, a która zmarła, bo nie było dla niej izolatki? Tu nie wystarczą przeprosiny – ktoś powinien odpowiadać za śmierć dwojga ludzi. Państwa polskiego nie stać już nie tylko na akcję „Szklanka mleka” dla polskich dzieci, nie mówiąc już o obiedzie dla tych dzieci, które są głodne, ale nawet na leczenie pojedynczych, bardziej skomplikowanych chorób dzieci: mukowiscydozy, nowotworów, autyzmu i innych. Dlaczego w zbankrutowanej Islandii jest to nie do pomyślenia? Dlaczego w uginającej się pod ciężarem kryzysu Irlandii dopłaca się do prowadzenia małych szkół? U nas po prostu się je zamyka. Dramatyczne rzeczy od lat dzieją się w transporcie publicznym – władza uznała, że wszyscy Polacy będą jeździli samochodami, choć po 20 latach nie mają ani dróg, ani autostrad. Zamiera polska kolej z pięknymi historycznymi tradycjami – to, co mogłoby być remedium na polskie korki oraz co mogłoby uratować wiele ludzkich istnień, upada. Likwidowane są połączenia kolejowe w małych ośrodkach. Stacje i dworce kolejowe w Polsce przypominają pustostany z amerykańskich slumsów. Ludzie, którzy w 2010 r. wracają na stojąco z Krakowa do Zakopanego w brudnych, nieogrzewanych wagonach, złorzeczą właśnie państwu. To pokazuje nasze prawdziwe miejsce w Europie. Zwykła przeciętna zima obnaża słabość Państwa Polskiego w sposób kompromitujący. I znowu nasi rodacy całą nadzieję pokładają w obcych, licząc, że jak niemiecki DB wejdzie na polskie tory, to problem automatycznie się rozwiąże. Tak jak myśleli, że polskie problemy i bolączki dnia codziennego znikną, gdy tylko wejdziemy do Unii Europejskiej. Niestety, jak widać, nie zniknęły. Również w edukacji i szkolnictwie mamy regres – olbrzymi wzrost kosztów przerzucany jest na obywateli i samorządy. Zamykane są małe szkoły, placówki specjalistyczne; likwidowane są zajęcia pozalekcyjne, domy kultury, teatry, zespoły artystyczne – na wszystko brakuje pieniędzy, a ponoć jest tak dobrze z polską gospodarką. W kwestii bezpieczeństwa też nie jest najlepiej. Policji brakuje pieniędzy na wszystko, więc oszczędza na paliwie i długopisach. Mamy całkowicie niewydolne sądownictwo: prokuratura jest opieszała, niedofinansowana, mało nowoczesna i źle zarządzana. Krytykują ją ostro sami prokuratorzy. Skandaliczne i bardzo niepokojące są informacje dotyczące całej serii samobójstw świadków koronnych w poważnych sprawach kryminalnych, np. sprawa zabójstwa gen. M. Papały czy K. Olewnika. Pomijając już bezpieczeństwo na naszych drogach, ulicach czy na naszych stadionach. Gdzie tu jest Państwo Polskie? Prywatyzacja nic tu nie da – potrzeba silnego, dobrze zorganizowanego państwa. Nawet jeśliby rządzący do cna wszystko sprywatyzowali, do czego usilnie dążą, nie pozbędą się odpowiedzialności ani za państwo, ani za los swoich obywateli.

To najbiedniejsi najbardziej potrzebują państwa

Nie jest prawdą, że Państwo Polskie jest nadmiernie obciążone wydatkami fiskalnymi – to czysty liberalny populizm. Dziś wielu Polaków żyje i pracuje, zarabia w Anglii, Irlandii, Niemczech, Norwegii, Holandii czy Belgii. Tam też korzystają ze świadczeń socjalnych, niektórych form pomocy rodzinie, usług medycznych, edukacji, kultury. Tam rodzą się też masowo polskie dzieci, widzą więc i porównują. Często to ich nowe państwo jest bardziej szczodre niż ich „polska macocha”. Polki, które rodziły w niemieckim Schwedt, były ścigane przez prokuraturę własnego kraju, bo to Państwo Polskie miało zapłacić za ich porody. Nic dziwnego, że w ostatnich latach mamy 2-mln emigrację ludzi młodych i aktywnych zawodowo. Nie ma wątpliwości, Polska to nie jest kraj ani dla młodych, ani tym bardziej dla ludzi starszych. Ci pierwsi, dzięki bardzo kosztownej i kompletnie nieudanej reformie OFE znanej jako tzw. II filar, będą mieli niższe emerytury od nędznych emerytur swoich babć i dziadków. Waloryzacja roczna dokonywana przez Państwo Polskie w wysokości i równowartości 10-20 euro to ponury żart. Minimalne polskie renty i emerytury nie gwarantują nie tylko godnego życia, ale w ogóle przeżycia. Państwo Polskie stało się absolutnie bezsilne i bezradne po wyprzedaży swych monopoli, w tym np. dystrybucji energii elektrycznej. W ciągu ostatnich dwóch lat szwedzki Vattenfall i niemiecki RWE podniosły ceny energii o 63-70 proc., i co więcej, mogą je nadal dowolnie podnosić, nie licząc się przy tym kompletnie z polskim nadzorem, czyli Urzędem Regulacji Energetyki. Hulaj dusza, piekła nie ma. Czy to jest państwo liberalne, czy raczej brak państwa? Państwo Polskie jest całkowicie bezbronne wobec powodzi, zamieci, wichur czy gołoledzi. Dwudniowe opady deszczu czy śniegu, 10-stopniowy mróz paraliżują cały kraj. Strach pomyśleć, bo by było, gdybyśmy mieli prawdziwą mroźną zimę, która trwałaby 2-3 miesiące. Lepiej też nie myśleć o prawdziwej epidemii, nie wspominając o tajfunach czy o trzęsieniu ziemi, które przecież nawiedzają inne państwa. Dzisiaj państwo to gospodarka, ceny, koszty utrzymania, gigantyczne korki, niskie świadczenia publiczne i socjalne, a mniej tradycja, historia, polityka zagraniczna czy obronna. Polaków bardziej bulwersuje półroczne oczekiwanie na wizytę u specjalisty niż koszty wojny w Afganistanie. Dzisiaj Państwo Polskie to dla nas fatalne drogi, brudne i odwoływane pociągi, kolejki do lekarza, niskie, głodowe renty i emerytury, niskie zarobki, zamknięte placówki pocztowe, codzienne kontakty z ZUS-em czy Urzędem Skarbowym – to wtedy najczęściej przypominamy sobie o istnieniu państwa i w duchu je przeklinamy. To tu najbardziej przydałoby się silne, sprawne państwo, tu prywatyzacja, jak widać, niewiele rozwiązała. Według większości obywateli za tę właśnie kompromitację odpowiada Państwo Polskie. Polaków nie interesują rządowe plany ministra M. Boniego „Polska 2030” czy spełnienie kryterium z Maastricht, ale to, czy płace będą choć w połowie takie, jak za Odrą, poziom usług medycznych choćby częściowo zbliżony do tego we Francji, a nakłady na rodzinę podobne do tych w Skandynawii. Tymczasem nasze państwo na kanwie rzekomych sukcesów gospodarczych, szykuje nam – w ramach planu konsolidacji finansów publicznych – cały katalog nowych cięć wydatków publicznych, ograniczenie uprawnień rentowo-emerytalnych, oszczędności w służbie zdrowia, kulturze czy obcięcie nędznych i tak świadczeń socjalnych oraz podwyżki prawie wszystkiego. Czy po tym wszystkim nadal będziemy potrzebować takiego właśnie państwa?

Autor jest głównym ekonomistą SKOK

Janusz Szewczak

Gazeta Finansowa

http://biznes.onet.pl/zima-w-rozkwicie-panstwo-w-zaniku,18490,3116648,3,prasa-detal

Etykietowanie:

51 komentarzy

avatar użytkownika mzakrzewski

1. ZIMA W ROZKWICIE...

Bardzo słuszne uwagi autora. Tylko co z tego wynika? Zamienić PO na PiS, PSL, SLD? Na dno rozwoju społecznego staczamy się od lat, bo jest to proces prawdopodobnie szczegółowo zaplanowany i realizowany. Tak kiedyś wykańczano ekonomicznie państwa tzw. III świata. Tania siła robocza, rynki zbytu, wasalna polityka. Gdyby chcieć w jakiś sposób odmienić rządzących, na prawdę nie ma na kogo! Ale czy mamy prawo narzekać? Przecież władzę tworzą wybrańcy narodu. Jaki naród- tacy jego wybrańcy! Ta zima przekonuje mnie, że rozwojowo cofnęliśmy się do połowy lat 60-tych ub. stulecia. A będzie jeszcze gorzej. Młodzi-zdolni emigrują. Nie wrócą- co jest normalne. Prawie każdy chce poprawiać warunki swego życia. Zostanie większość- którym się nie zechce albo nie mają sił walczyć o lepszą przyszłość. Wykorzystywani bez względnie przez mniejszość. Ale chyba tak toczy się polski, zaściankowy świat... Być może, ten kraj udałoby się jeszcze uratować. Ale potrzeba na prawdę woli i zrywu. Czy jest to jeszcze możliwe?
avatar użytkownika Maryla

2. mzakrzewski

Witam, nadzieja umiera ostatnia. Dopóki jest tak wielu, którzy chcą walczyć z tym marazmem, a raczej zaprogramowanym działaniem, jest szansa. Nie marnujmy jej, niech każdy z nas robi coś, co jest może ziarnkiem piasku, ale zebrane ziarnka tworzą tamę, jak uda się postawić tamę, to uda się też zbudować coś więcej. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mzakrzewski

3. ma pani rację

Zaczyna mnie dobijać bezsilność i miotanie się w kręgach bezduszności ludzi dzięki którym powinno się lepiej żyć. Obracam się w środowiskach ubogich ludzi i dorosłych. Poraża mnie skala robienia biznesów na biedzie i ubóstwie. Dla mnie zbrodnią jest fakt, że blisko 1/4 dzieci żyje w ubóstwie. I decydentom to nie przeszkadza. Źe robi się dziesiątki działań pozornych. Chociażby przedświąteczna zbiórka żywności. Rozdział w wielu pozarządówkach odbywa się tak> Zarząd-znajomi i rodzina zarządu-wolontariusze i ich bliscy-ubodzy. Dla nich zostają najprostsze produkty. Kończę, bo muszę zawieść pod Warszawę pomoc ubogiej rodzinie.
avatar użytkownika Maryla

4. skala robienia biznesów na biedzie i ubóstwie

Proszę sie nie poddawać, choć ręce opadaja, jak ma się okazje przyjrzeć z bliska temu zjawisku. Taki system rodzielnictwa pomocy trwa w Polsce od lat. Ludzie , którzy znaleźli się w ubóstwie nie ze swojej winy, wstydzą sie tego, nie potrafią prosic o pomoc, bo to ubliża ich godności. Spora grupa ludzi zrobiła z działalności charytatywnej biznes życia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mzakrzewski

5. Dzięki za pocieszenie! Tak

Dzięki za pocieszenie! Tak szybko się nie poddaję. Ale więcej nie w tym blogu, bo drugi raz przepadł mi napisany komentarz.
avatar użytkownika malpa z paryza

6. obojetnosc mediow

bardzo ciekawy artykul, pytam sie gdzie sa media, bo to wlasnie ich rola aby kontrolowac pyche naszych politykow. Sama jestem przerazona sytuacja naszego kraju, mam wrazenie, ale po przeczytaniu artykulu, jestem juz pewna, ze Polska zamiast kwitnac i rozwijac sie, stacza sie nie tylko ekonomicznie ale rowniez swiatopoglodowo,stajemy sie krajem juz nie z trzeciego swiata, ale z czwartego.
Ostatnio zmieniony przez malpa z paryza o sob., 16/01/2010 - 20:25.
avatar użytkownika Maryla

7. gdzie sa media

Witamy na Blogmedia , @malpa z paryza to samo pytanie zadajemy sobie od kilku lat. Okazuje sie, że wszyscy dziennikarze nagle zaniemówili, a w ich miejsce pojawili się usługowi pracownicy mediów, którzy realizują linie właściciela. A Polacy "żyją dostatniej" tak jak za PRL-u. Kolejne pokolenie ciężka pracą doszło do poziomu, który jest nie do przyjęcia dla nadzorców, więc znów - równani jesteśmy z ziemią. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

8. @Marylko

"...Kolejne pokolenie ciężka pracą doszło do poziomu, który jest nie do przyjęcia dla nadzorców, więc znów - równani jesteśmy z ziemią". Ta fraza, ta konstatacja zaczyna śnić mi się po nocach, budzi coraz większy lęk... Przeczytałam tu niedawno zacytowane wystąpienie prof. Wolniewicza, m.in. o "prywatyzacji" TePS-y, niby to wiemy (częściowo - bo mało kto wie o "dogrywce" Kulczyka za pożyczone pieniądze od rządu) - ale zebrane w zwięzły sposób, wręcz PORAŻAJĄ. Polską państwową firmę, prawie wówczas monopolistę na rynku telefonów - sprzedano....państwowej firmie francuskiej! Od kilku lat każda złotówka ZYSKU jest transferowana do Francji, a płacą Polacy! I co? - ano NIC. Nikt nie siedzi, nikt...nie WISI ! Trza Legiony jakie szykować...
Ostatnio zmieniony przez Selka o sob., 16/01/2010 - 21:08.

Selka

avatar użytkownika mzakrzewski

9. Dziennikarze na usługach.

Media niezależne są wytworem PR. Pracowałem w prasie cokolwiek, to wiem. Liczy się kasa. A kasa to reklamy- od firm, samorządów- przystawek partii politycznych. By były reklamy potrzebny jest czytelnik. Co ludzi w Polsce przyciąga- sensacja. Więc wypisuje się pierdoły. Kiedyś ogólnopolski tabloid zrobił z mojej koleżanki osobę ze zdolnościami do poruszania siłą woli przedmiotów. Bzdura totalna, ale zarobiła kilkaset złotych, śmiechu było wiele.Od dekady obserwuję postępujące ogłupianie narodu. Ludzie przestają samodzielnie myśleć. GŁUPIM I NAIWNYM, łatwiej jest kierować. Jaką mamy Polskę? Skorumpowaną. Od szczebla ministerstw po samorząd lokalny po policjantów, urzędników niskiego szczebla. Nie zapomnę zawiedzionej miny pani kierownik od lokali komunalnych w jednej z warszawskich dzielnic, gdy w pozarządówce odmówiliśmy jej dania darów z pomocy UE dla ubogich. Mleko, makaron, ryż... W sumie, połakomiła się na towar wart 35 zł. W jednym z urzędów miejskich gdzie pisałem wniosek o finansowanie, wprost zażądano działki z wynagrodzenia. Mamy Polskę debilowatych urzędników. Głównie w samorządach lokalnych, ale nie tylko. Nie wiedza ale rodzina i znajomi królika są zatrudniani. Poleceni przez rządzącą partię. Tak buduje się elektorat. Gdy ktoś z rodziny dzięki partii X dostanie pracę, z reguły z wdzięczności X poprze w wyborach cała rodzina. Przeciętny gminny urzędnik rzadko jest w stanie przeczytać tekst dłuższy niż 4 strony, gorzej ze zrozumieniem. Mamy Polskę łupioną. Przez aktualnie rządzących, bez względu na partyjny koloryt.
avatar użytkownika mzakrzewski

10. cz II poprzedniej

cz II poprzedniej wypowiedzi. - Nie ma żadnej afery hazardowej. To nie afera. TAKI JEST STYL RZĄDÓW. Mafia-władza-władza-mafia. Obojętnie która władza. Znam gigantyczny przekręt za rządów PIS w dostawie komputerów do szkół. Układ 11 bodaj firm w prosty sposób przyblokowało 2 przetargi w MEN. Trzeci poszedł na skróty, bo była groźba przepadku ponad miliarda funduszy z UE. W efekcie szkoły otrzymały komputerowy złom, firmy- gigantyczne zyski, urzędnicy wzięli w łapę. Jedna z firm próbowała wyjść z układu. Właśnie dogorywa. Przykłady można mnożyć. Kanty są tak bezczelne- że aż prymitywne. Teraz kanty systemowe. Ale to tematy na inne opowiadania!
avatar użytkownika Maryla

11. To nie afera. TAKI JEST STYL RZĄDÓW.

i to jest tragedia, ze jest to prawda. A w mediach : Polska logistycznym mocarzem w regionie http://biznes.onet.pl/polska-logistycznym-mocarzem-w-regionie,18571,3116730,1,prasa-detal PKP ledwie dyszy, nie ma kasy na modernizacje taboru, padaja kolejne zakłady naprawy taboru, pada Cegielski, a GW powiela BZDURY ! A niemiecka kolej juz weszła do Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

12. @Marylko

"....A niemiecka kolej juz weszła do Polski." - czy NADAL nie przyznając się do "korzeni" i równocześnie świętując stu_ileś_tam_lecie? Kiedy ci Polacy wreszcie się wnerwią?

Selka

avatar użytkownika Maryla

13. Selka, jest jeszcze gorzej

Regiony pogranicza chcą wspólnej koncepcji rozwoju infrastruktury Cztery polskie województwa oraz cztery landy niemieckie położone przy granicy obu państw opracują wspólną koncepcję rozwoju infrastruktury transportowej w regionie przygranicznym - zapowiedział w środę premier Brandenburgii Matthias Platzeck. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mzakrzewski

14. Transport kolejowy w RP

Transport kolejowy w RP cofnął się circa 3 dekady. Zima, oblodzenie.... Jaka zima? Pamiętam zawieje, zaspy na torach, zamarzające zwrotnice. Na zaspy PKP miało ciężkie pługi montowane na korpusach czołgów. Jakoś się to kręciło. I jeden system zarządzania oparty na telefonach na korbę. Ale była jedna firma i jeden system odpowiedzialności. Teraz mamy spółki od sieci trakcyjnej, torów, pociągów takich i owakich. I rój podwykonawców. Na wzajem zadłużonych, się wygryzających. I pasażera którego winą jest, że pojechał w podróż koleją. To brak zarządzania i infrastruktura z czasów króla Ćwieczka. Mam za oknem stację pkp towarową Warszawa Mory. Stał sobie kiedyś, przez 9 dni, skład węglarek, polsko-zagranicznej spółki. Potężna lokomotywa spalinowa. Śnieg popruszył pociąg, pełna sielanka. Gdyby nie to, że co 20 min włączał się automatycznie na kilka minut silnik. I tak przez 9 dni. Dowożono cysterną paliwo. Ot, taki kolejowy folklor, bo nie przypuszczam aby coś było poza instrukcją obsługi. Ciekawe, czy zużyte paliwo wchodzi w konkurencyjną cenę węgla? Ot, dziwny jest ten kraj. Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.
avatar użytkownika Maryla

15. Ot, dziwny jest ten kraj. Medal Solidarności Społecznej

nie tylko PKP, wszystko jest w rozsypce, jak w PRL-u "10 stopień zasilania" Kilka tygodni bez prądu, premier ogłosi klęskę? http://www.rp.pl/artykul/10,420704.html a wszyscy sie odznaczją za tę ruinę, dziekuja sobie i obiecują "krycie". Kpina z ludzi! Nagroda dla Jerzego Buzka Szef Europarlamentu Jerzy Buzek otrzymał tegoroczną Nagrodę Specjalną Business Centre Club. Złota statuetka jest przyznawana za krajową i międzynarodową działalność społeczną, naukową i polityczną. W Teatrze Wielkim w Warszawie odbywa się gala wieńcząca 19. konkurs Lider Polskiego Biznesu. Pióro Aurora BCC otrzymał unijny komisarz Janusz Lewandowski. Limitowana seria takich piór powstała w 15. rocznicę istnienia klubu. Nagradzane są nimi osoby, których wspierają działania na rzecz polskich przedsiębiorców. Medal Solidarności Społecznej to nagroda dla osób zaangażowanych społecznie i pomagających potrzebującym. W tym roku kapituła pod przewodnictwem biskupa Piotra Jareckiego przyznała je Zofii Żuk, Janowi Mikołuszce i Zbigniewowi Puckowi. http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/iar/?id=131984

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika malpa z paryza

16. narzekamy

aby spoleczenstwo nie bylo glupie, aby urzednicy byli uczciwi i madrzy to trzeba najpierw je poslac do szkol. a jak wyglada nasza edukacja? Religia w przedszkolu a na maturze obowiazkowa ( prawie) a czy ktorys z uczniow potrafi myslec, analizowac? A jaka nauka zmusza do myslenia , refleksji? napewno nie religia! I tu pies jest pogrzebany, spoleczenstwo nie mysli, bo go nienauczono.
avatar użytkownika Maryla

17. spoleczenstwo nie mysli, bo go nienauczono

a religia nie ma tu nic do rzeczy ;) Mnie też uczono religii, mam maturę z religii i nie odjęło mi to rozumu ;) Każdy może wybrać - albo etyka, albo religia. Nikt nikogo do niczego nie zmusza w społeczeństwie, które w 95% deklaruje przynaleznośc do Kościoła Katolickiego. Ogłupia "jasnieoświecenie" czyli likwidacja lekcji historii, polskiego, matematyki i p[ropozycje wprowadzenia w to miejsce nauki szachów. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika malpa z paryza

18. Pieniadz religia wspolczesna

Maryla, Ty sama niereprezentujesz spoleczenstwa, bo podawanie religi od kolebki to jest powolne zniewolnie umyslu. dowodem jest to, ze nierozumiesz istoty rzeczy. a to, ze mozna wybrac miedzy etyka a religia, to jest parodia, zaklamanie, wtykanie ciemnoty, bo czy widzialas w malym misteczku, na wsi aby byli nauczyciele, ktorzy wykladaja etyke? Ta przynaleznosc do Kosciola, te 95%, to taka propagnada naszego Kosciola.Polska katolicka, tylko ktora i jaka? Przed uzyskaniem niepodleglosci W Warszawie katolikow bylo bodajze 45% reszta to inne religie, przeciez lodz znany jest z festiwalu 5 kultur, Przemysl rowniez slynal bogatctwa i roznorodnosc religijnej.. Polska byla bardzo zroznicowano kulturowo, religijnie.. i moze w okresie miedzy wojenym to dalo tak ciekawa i bogata kulture. Co nie mozna o dziejszych czasach powiedziac ( na duzym wyzszym poziomie byla kultura w czasie PRL) przez te 20 lat mamy kult pieniedzy poczawszy od Kosciola a skonczywszy na przecietnym czlowieku. a co do religi w Polsce to jest folklor, walka o wladze a nie dyskusja o boskosc czy wartosciach chrzescijanskich.
avatar użytkownika Maryla

19. Polska byla bardzo zroznicowano kulturowo, religijnie..

i jest nadal. Nikt tego nie zmienił, co nie zmienia deklaracji składanych w pytaniach o deklaracje wiary czy przynależności do wspólnoty religijnej. Bez historii nie ma poczucia tożsamosci narodowej, bez Kościoła nie ma historii Polski. Glindy jakies o "zniewoleniu umysłu" przez wiarę to marksistowskie bajanie. Religia w Polsce nie jest żadnym folklorem, raczej ktoś, kto wypisuje takie treści, jest folklorem bez wiedzy o rzeczywistości polskiej. Koscioły sa pełne wiernych, czy to duże miasto, czy wioska. I nic tego nie zmieni ;) nawet "jasnieoswieceni księża " z TVN Religia czy innego medialnego przekaziora. ps. o tej jasnioświeconej rewolucji w Polsce mozna poczytać w GW i wściekłości, że jednak nie da sie wmówic Polakom, czy mają i w co wierzyc : http://blogmedia24.pl/node/22894

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

20. Znakomity artykuł. W

Znakomity artykuł. W syntetycznej formie opis państwa pozbywającego się swych elementarnych obowiązków i przykłady inspirujące czytelnika do komentarza wynikającego z osobistych doświadczeń. Pragnę się odnieść do fragmentu mówiącego o poziomie usług medycznych w Polsce i porodów Polek na zachodzie Europy. Państwo w mniejszym stopniu, a organizacje społeczne w większym, ponoszą ogromne koszty związane z niepełnosprawnością wrodzoną. Zawężę sprawę do kosztów finansowych. Ogromny procent niepełnosprawności wrodzonych wynika nie z patologii ciąży,a z nieprawidłowym przebiegiem samego porodu.Chyba najczęściej występującymi przyczynami kalectwa są niedotlenienie okołoporodowe i neurologiczne uszkodzenie splotu ramiennego. Skutki i przyczyny znają lekarze, psychologowie zajmujący się rehabilitacją dzieci np.z porażeniem mózgowym,a przede wszystkim rodzice. Ogromne koszty ponosi całe społeczeństwo . W artykule jest mowa o braku jakiegokolwiek planowania i jakiejkolwiek dbałości o obywatela.Powyższy przykład jest tego jaskrawym dowodem.Dofinansowanie oddziałów położniczych tak, aby położnik nie bał się kosztów cesarskiego ciecia, czy wręcz kosztów przyspieszających środków farmakologicznych( to długi poród jest przyczyną niedotlenienia) pozwoli uratować zdrowie tysięcy obywateli na czas całego ich życia. Tymczasem te zaniedbania przykrywa się tanią czułostkowością i epatuje troską na czas trwania audycji telewizyjnej. Piszę oczywiście o niepełnosprawności, której da się uniknąć,a której skali nie jesteśmy świadomi. Zapewne mój wpis,umieszczony po komentarzach natury politycznej, wzbudzi zdziwienie,ale jest przykładem braku pragmatycznego podejścia decydentów do spraw społeczeństwa powierzonego ich opiece.Powtarzam dotyczy to tysięcy obywateli, ponoszących skutki chwilowego zaniedbania przez całe życie.
avatar użytkownika Maryla

21. Beta - państwo w zaniku

to jest największy ból. Co gorsza, jest to robione planowo i celowo, krok po kroku. Mój stały tag : zwijanie państwa Polska. Na wszystkich odcinkach. Służba Zdrowia to horror - a Doktor G symbolem choroby systemu , której nikt nie chce leczyć. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mzakrzewski

22. nie dziwi wpis medyczny,

bo społeczeństwo to też zdrowie. A my mamy eutanazję dużej jego części Z głupoty rządzących, bo o zamiary ludobójstwa ich na razie nie podejrzewam. Mam problemy ze zdrowiem. Cukrzyca z powikłaniami. Stopy cukrzycowej nie da się leczyć na ubezpieczenie. W w-wie wizyty u specjalisty proponowano mi co 2-3 miesiące, gdy potrzebne były co 3 dni. Leczę się prywatnie. Lekarz przyjmuje mnie w szpitalu, po zabiegu 100 zł do jego kieszeni. Od prawie roku nie mam kasy, więc za wizyty nie płacę. Ale mam szczęście. Chodzę! Insulina podrożała mi w ciągu 4 lat bodaj 500 razy. Była tania w niektórych aptekach ale likwidując tanie leki dla zrównania tynku aptek już jej nie ma. Lubię sprawiedliwość w biznesie, tylko dlaczego moim kosztem! Miałem zabieg w szpitalu (resortowa klinika). Po zabiegu wyjazd do domu, bo lekarz nie chciał, abym w szpitalu złapał zakażenie rany! Ostatnio mój chirurg skarżył się na brak lekarzy na oddziale. Odchodzą nie tylko ze względu na mało atrakcyjne zarobki. Również z powodu dramatycznie zacofanych procedur, klik, trudności z rozwijaniem się zawodowo. Czasami głośno zastanawiał się jak profesor czy inny dr hab może pacjentowi spieprzyć leczenie. Stopa cukrzycowa jest trudna do leczenia, ale aby utrzymać ją przy życiu nie trzeba wiele. Roztwór szarego mydła- środek dezynfekujący-opatrunki, systematyczne wizyty u lekarza. Służba zdrowia w takiej organizacji będzie dogorywać. Kosztem pacjentów. To się cichcem prywatyzuje- lepsi lekarze idą do prywatnych klinik, tam też przechodzą pacjenci- bo często nie mają wyjścia. Lekarza rodzinnego mam w prywatnej przychodni. Na ubezpieczenie. Na wizytę umawiam się telefonicznie. Na konkretną godzinę.Bez kolejek. Recepty na insulinę i inne leki ciągłe zamawiam telefonicznie. Znam kilka powiatowych sprywatyzowanych szpitali, są bez długów działają dobrze. Ale to musi być system i ekonomia/medycyna a nie politykierstwo lokalnych kacyków. Inaczej zostaną dobre szpitale prywatne dla wybranych z racji materialnej pozycji oraz publiczne bez kadr, sprzętu, pieniędzy. Publicznej służby zdr w takim wymiarze nie da się utrzymać. Zreformować też będzie trudno. Za dużo lewych interesów lekarzy, firm farmaceutycznych, urzędników od zdrowia. To musi paść. Ciekawe- ile chorych padnie przy okazji! Pozdrawiam!
avatar użytkownika Maryla

23. Ciekawe- ile chorych padnie przy okazji!

to akurat nie jest problem dla "reformatorów". Wręcz przeciwnie, dla finansów publicznych to czysta oszczędność, zmniejszy się zadłużenie . Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mzakrzewski

24. Odróżniam wiarę od Kościoła

Który pazernością przekracza wszelkie moralne granice. Ale to nie mój problem-tylko dobrodziejów i tych, którzy im wierzą. Bodaj 4 lata temu leżałem w szpitalu na sali ze starym zakonnikiem. Jako jedyni pacjenci w sali długo rozmawialiśmy o tej instytucji. Opowiadał m. in o proboszczu mającym trójkę dziatek. Zresztą nie tylko on był szczodrze obdarowany potomstwem w tym zgromadzeniu. Zakonnik postawiał retoryczne pytanie: jaką katechezę prowadzili zakonnicy,powracający z katechezy do klasztoru o 3-4 nad ranem? Mój współtowarzysz w chorobie, na koniec powiedział że coraz mniej rozumie ten kościelny świat. Pisząc w lokalnych gazetach, zarobiłem sporo pieniędzy związanych z opisywaniem afer z udziałem dobrodziejów. A to jazda po pijaku samochodem, a to romans z mężatką. Co ciekawe- nikt mnie do sądu nie pociągał o zniesławienie. W sumie postawa księży to nie mój cyrk, nie moje małpy. Niedawno próbowałem jedno z regionalnych rozgłośni katolickich zaprosić do promocji programu dla ubogich dzieci. Było ciekawie. Dano mi do zrozumienia, że nie za bardzo chcą mówić o ubogich dzieciach. Poza tym, chcieli za promocję 40 proc wartości projektu, przy zwyczajowych procentach 10. Cóż, za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze lud się podli... Co ciekawe, polski Kościół nie zabrał zdecydowanego głosu przeciw ubóstwie i wykluczeniu dzieci. Zaznaczam, że spotykałem też uczciwych księży, ale im bliżej szczytów hierarchii tym bledsze miłosierdzie. Pozdrawiam!
avatar użytkownika Maryla

25. Wiara

nie znam nikogo, kto wierzy w księdza, to jakiś obłęd ;) Wierzy się w Boga, a grzech jak i cnota jest dane każdemu człowiekowi. Bez względu na szatę, jaka go zdobi. Księża nie spadają z nieba, są ludźmi. Wymagamy od nich więcej, bo wyznając im swoje grzechy, oczekujemy, aby oni byli bez grzechu. Ale i tak, jak wierzymy, wszystkich nas osądzi Sąd Ostateczny. Kościół jako instytucja też nie jest jednolity. Różne zakony mają własne klauzule, ale wszystkie mają słuzyć człowiekowi na chwałę Boga. Jak jest to realizowane, zależy od ludzi, którzy wchodzą do zakonu. Datki dawane przez wiernych służą w lwiej części przyziemnym sprawom - jak utrzymanie i remont własności parafialnej, opłaty za energię, wodę, ogrzewanie , wynagrodzenia dla organisty, kościelnego, cmentarzy parafialnych. Nie zapominajmy, że tu na ziemi wszyscy ponosimy opłaty, nikt nie zwalnia z opłat związków wyznaniowych. Nikt nikogo nie zmusza do datków, sa to dobrowolne opodatkowania z tego, co nam zostało po spłaceniu daniny państwu. W mojej parafii proboszcz zarządził wydawanie obiadów dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. Odbywa sie to bez rozgłosu, na plebanii. Wszystko zależy też od inicjatywy i zaangażowania lokalnej parafialnej wspólnoty, albo ludzie chcą i potrafią się zorganizować, albo nie. Pozdrawiam Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

26. > mzakrzewski

Witam. Tak jak i Pan,mam słodkie problemy. Też chodziłem na konsultacje co 3. miesiące do Polikliniki,ale właściwie tylko po to,aby podpisać listę. Postanowiłem zaprzestać bywania tam. Dla mnie to strata czasu i nerwów. Znając tę chorobę można samemu kontrolować jej postępy. Chyba Pan nie zaprzeczy ? Teraz jedynie od czasu do czasu pójdę do swojego rodzinnego.Pogadać :) Insulinę,paski wypisuje mi za zgodą oczywiście lekarza,pielęgniarka z recepcji. Jeden wielki plus,jaki mam korzystając z apteki obok Przychodni to ten,że w/w są za darmo. Można nie wierzyć,ale tak jest. Nie słyszałem,aby gdzieś indziej było tak. Pozdrawiam i zdrowia życzę.
avatar użytkownika malpa z paryza

27. sluzba zdrowia

o, wlasnie, jest swietny przyklad w jakim zyjemy kraju, w kraju katolickim. zadam pytanie, czy to jest normalne aby w kraju gdzie zyje 95% katolikow zaistniala taka sytuacja? Czy to jest normalne aby politycy, osoby rzadzace proponowaly reformy do ktorej tylko czesc spoleczenstwa mialo dostep? Czy to jest chrzescijanskie aby ludzie starsi nie mieli opieki, tej medycznej i tej socialnej? Czy wlasnie takie sa dotryny katolicyzmu? A z drugiej strony religia, kosciol polski utrudniaja leczenia, jak badania prenatalne, juz nie mowie o in vitro.. bolu. To nie wina systemu, tylko ewolucji spoelczesntwa, przez 20 lat zostala ona faszerowana ideologia z Watykanu, wpajano najprymitywniejsze frazesy, nie bylo miejsca ani na wartosci chrzescijanskie, ni na metafizyke., dlatego nazywam katolicyzm polski jeden wielki folklor, zreszta to nie moja osobista opinia tylko dobrze rozprzestrzeniona w Europie przez samych katolikow i ksiezy. pytam sie czego kacheci ucza przez tyle lat w szkolach? Zrezta udalo im sie to swietnie zrobic, zmecic umysly takim osobom jak Ty, ale, jest mala nadzieje , ze wlasnie rosnie powoli nowe pokolenie, ktore widzi niebezpieczesntwo, ktore jest zawarte w dotrynach kosciola. ludzie sie buntuja, oczywiscie sa to procesy dlugo trwale, pokoleniowe, ale rownowczesnie nieodwracalne, takie sa prawa natury. Im wiecej spoleczestwo posiada edukacji, potrafi myslec samodzielnie nie potrzebuje aby go prowadzono za raczke, bo sam wie co jest dobre a co zle. ale to jest juz wysza szkola filozofi. Ale Ty Mayla ciagle sprowadzasz problem do samej siebie, ze twoja plebania jest humanitarna, socialna, ze Ty zrobilas mature z religii jestes otwarta.. etc. Pytam sie ile w Polsce jest takich pleban? Ilu jest ksiezy, proboszczy czy biskupow ktorzy by odali swoja ostania sultane aby uratowac biedaka? Czy przypadkiem 70 % kleru w Polsce slynie z pazernosci a tylko 15% z humanizmu? nieodpowiedzialas mi na pytanie czy kazdy uczen w Polsce ma dostep do wyboru miedzy etyka a religia. Czy taki uczen nie jest szykanowany przez otoczenie, nie ma na niego presji? nastepnie, prosze cie nieuzywaj slow, o ktorych nie masz pojecia; marksizm, i prosze cie abys sie wyrazala z pokora a nie z agresja. troche milosierdzia.
Ostatnio zmieniony przez malpa z paryza o ndz., 17/01/2010 - 14:06.
avatar użytkownika Maryla

28. malpa z paryza

proponuję zrezygnować ze spamowania na portalu Stowarzyszenia. To nie ONET ani inny publiczny przybytek. Swoje projekcje antyklerykalne proponuję propagować we własciwym dla siebie środowisku. Zegnam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

29. @Małpa z Paryża

Szanowna Małpo (mnie tam wszystko jedno - skąd) - pojechałaś po bandzie (nie Ty pierwsza niestety), pisząc stek "onetowych", antyklerylalnych i antykatolickich bzdur :(( Dość rzadko na TYM portalu, osoba NOWA tak szybko odsłania przyłbicę, ale cóż, widać czasu masz mało, a zadanie pili. Powinnam napisać (jak mam w zwyczaju) - "nie mam dla TAKICH JAK TY czasu", ale ponieważ mnie wkurzyłaś tym dziamganiem na religię(?), katolicyzm(?) i ch*lera wie co jeszcze, odpowiem na te bzdety, skierowane raźnie (i arogancko) do Maryli: no to po kolei: "Maryla, Ty sama nie(!)reprezentujesz spoleczenstwa, bo podawanie religi od kolebki to jest powolne zniewolnie umyslu." Jeżeli wybierasz "powolne zniewolenie umysłu od kolebki" marksistowsko-bolszewicką etyką/wiarą, to proszę nie wyrzucać innym ich preferencji. Tertium non datur! ...dowodem jest to, ze nierozumiesz istoty rzeczy. a to, ze mozna wybrac miedzy etyka a religia, to jest parodia, zaklamanie, wtykanie ciemnoty, bo czy widzialas w malym misteczku, na wsi aby byli nauczyciele, ktorzy wykladaja etyke? Widziałam i widzę nadal. I co teraz? Ta przynaleznosc do Kosciola, te 95%, to taka propagnada naszego Kosciola.Polska katolicka, tylko ktora i jaka? Przed uzyskaniem niepodleglosci W Warszawie katolikow bylo bodajze 45% reszta to inne religie... Proszę się nie ośmieszać tą komunistyczną "statystyką" (lub rodem prosto z "GW" jak Pani woli). Nie robi Pani wykładu dla kosmitów. ....przeciez lodz znana jest z festiwalu 5 kultur. Przemysl rowniez slynal bogatctwa i roznorodnosc religijnej.. /sorry, robi Pani tyle błędów, że nie chce mi się poprawiać/ - a nie czterech? (wtajemniczeni mówią, że właściwie...jednej :) Czy TO ma coś do rzeczy w przedmiotowej sprawie Polaków-katolików, czy się Pani argumenty z innej półki pomieszały? Polska byla bardzo zroznicowano kulturowo, religijnie.. i moze w okresie miedzy wojenym to dalo tak ciekawa i bogata kulture. Co nie mozna o dziejszych czasach powiedziac ( na duzym wyzszym poziomie byla kultura w czasie PRL) - no, to niech się Pani zdecyduje: KIEDYŚ była Polska zróżnicowana kulturowo i religijnie, czy TERAZ - gdy wg Pani "statystyk" - katolików jest jedynie 45%, a reszta to inne religie/ateiści? Przez te 20 lat mamy kult pieniedzy poczawszy od Kosciola a skonczywszy na przecietnym czlowieku. - szkoda, ze nie widzi Pani zależności, jakim KODOM zawdzięczamy - my Polacy - dziś zdziczenie i ogłupienie kultem złotego cielca. A przed chwila wychwalała Pani.... a co do religi w Polsce to jest folklor, walka o wladze a nie dyskusja o boskosc czy wartosciach chrzescijanskich. - NIC NIE WIE PANI o temacie, na który się wypowiada, używając słów i argumentów prosto z Czerskiej (wie Pani co to?) czy z Poradnika Małego Agitatora - z czasów niechlubnie minionych w wychwalanym przez Panią PRLu. TEN MANEWR - definiowania i oceniania czym i dla kogo jest w Polsce wiara, religia katolicka - jest zgrany jak zdarta płyta przez 45+~20 lat łomotu ideologicznego komuno-bolszewii i ostatnio tzw. "leberałów". Reasumując: Powinna się Pani czuć zaszczycona, że komukolwiek chciało się choć słowo odpowiedzieć :) Odnoszę wrażenie, że zawitała tu Pani przez pomyłkę (?) I nie powiem, że życzę "zagrzania miejsca". E.O.T. [w razie niezrozumienia - tłumaczę: proszę nie próbować MI odpowiadać]

Selka

avatar użytkownika Maryla

30. Selka

małpa już została odesłana pod właściwy adres. Ile naspamowała, tyle jej i wystarczy. Forum GW to właściwe środowisko . Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

31. ,, ...wmawiaja polskiej opinii publicznej.."

Już chciałam napisać,że łatwo odróżnić osobę spamującą od osoby krytykującej po wykazywaniu złej woli. Złej woli, czyli używaniu argumentów kłamliwych, naginaniu faktów. Powyższy przykład był łatwy do rozpoznania, także dlatego, że pisała to niezbyt mądra ,,malpa''( śmieszny passus o ,,wyższej szkole filozofii''). Internet roi się jednak od fachowców w sztuce manipulacji. Od dawna marzy mi się wypunktowanie najczęściej używanych mechanizmów manipulacyjnych. Opiszę jeden z nich obliczony na długotrwałe działanie na portalu patriotycznym (to przykład aktualny, ten user działa). Manipulant zgadza się z większością poglądów użytkowników portalu patriotycznego np. udaje dobrego katolika. zdobywa zaufanie.Ma jednak priorytet. W przypadku, o którym pisze walczy delikatnie acz podstępnie z polskością, a szerzej z suwerennością każdego państwa . Dziwimy się często dlaczego tak duża część społeczeństwa ulega manipulacji, głosując ewidentnie wbrew własnemu interesowi. Już wiemy i piszecie Państwo o tym często, że plany manipulatorów realizowane są z dużym wyprzedzeniem, przygotowywany jest grunt pod dzieło zniszczenia i plany te realizowane są krok po kroku. Wracając do artykułu ; najpierw pozwolono na zniszczenie instytucji pod nazwą Polskie Koleje Państwowe, by później jako dobrodziejstwo przyjąć na polskiej ziemi uporządkowaną kolej niemiecką, a następnie inne elementy obcej infrastruktury. I tak będziemy mieli Banhof zamiast dworca. Janusz Szewczyk na wstępie pisze: ,,Tzw. autorytety ekonomiczne i ulubieńcy salonów wmawiają polskiej opinii publicznej...". Marzy mi się , by przeszkodzić temu ,,wmawianiu''. Oczywiście to się dzieje na bieżąco, każde wydarzenie jest na portalach patriotycznych odkłamywane. Mówię o samych mechanizmach coś w rodzaju: ,,Jak rozszyfrować sztukę demagogii - poradnik dla każdego".
avatar użytkownika Maryla

32. @beta

Witam, akurat małpa to prymitywny spamer, a zwrot typowy dla takiego prymitywa : ..."prosze cie abys sie wyrazala z pokora a nie z agresja. troche milosierdzia. "... tylko mnie rozbawił. Masz racje, że społeczeństwo jest indoktrynowane z uprzedzeniem, wystarczy sięgnąć 20 lat wstecz w Polsce. ,,Jak rozszyfrować sztukę demagogii - poradnik dla każdego"- tego sie nie da zrobić, każdy musi sam nauczyć się rozpoznawać kłamstwo od fałszu, można pokazywać przykłady, teksty, ale niestety - kazdy musi sie nauczyć na własnych błędach. Informacja - im więcej wiesz, tym szybciej widzisz demagogię i fałsz. Edukacja. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mariko

33. Mozna sie zalamac

czytajac zebrane w jeden artykul te wszystkie prawdy o Polsce. Jestem od 10 lat na emeryturze i nie pamietam aby troche sniegu i mrozu tak strasznie sparalizowalo kraj. W ubieglym roku podobna katastrofa wydarzyla sie w Zachodniopomorskim ale nie w takim rozmiarze i nie tyle dni, chociaz to chyba bylo dwa lata temu. Teraz moim marzeniem jest aby wejscie do strefy euro nastapilo jak najpozniej, aby nie umrzec z glodu. Nawiazujac do zabierajacej tu glos "malpy z paryza" - to wyjatkowy prymityw dajacy sie szyb ko rozszyfrowac , ciesze sie, ze zostala wyeliminowana, cbhociaz wystarczylo przeczytac pierwsze zdanie kazdej wypowiedzi i b ylo wiadomo co dalej. Natomiast p.Kulczyk dalej robi interesy, podobno "pisze sie" na Zaklady Chemiczne Police. Juz przeszlo rok czekaja na gwaranc je kredytowe i nic. Teraz wiadomo o co chodzilo - upadle jest tansze. Pozdrawiam i czekam na troche pocieszenia.
avatar użytkownika Maryla

34. mariko

Witam, trochę pocieszenia? Musimy sami sie wspierać, ale paradoksalnie, PO ubyło wyborców : ..Według różnych szacunków, w czterech województwach prądu pozbawionych jest od 45 do 50 tysięcy odbiorców... Jak myslisz, czy zagłosują na partię rządzącą? Czy uda im sie wmówic, że rządzi PiS ? Do tego wszyscy pokrzywdzeni chorzy - zagłosują na Kopacz? Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

35. @Marylko

Dopiero teraz wróciłam do tekstów wyżej i bełkotu spamery Małpy - tak szybko pisała te bezczelne "wykłady", że przegapiłam ze 2 teksty... Bardzo to pouczające, poczytać nagle takiego czerwonego gada.... Na drzewo!

Selka

avatar użytkownika Maryla

36. Bardzo to pouczające, poczytać nagle takiego czerwonego gada....

;)) dlatego pozwoliłam małpie rozwinąć monolog, bo dawno nie mieliśmy takiego bełkotu i odwykliśmy ;) Dla przypomnienia czasami warto uchylić furtkę . Na drzewo ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

37. Prawda :)

Czekałem kiedy wyskoczy z masonerią i Papiezem,zapewne i to było w planie,jak onegdaj :) No,ale już po małpie. Czujność naszej Red.Nacz. jest niesamowita :))) Pozdrawiam.
avatar użytkownika Beta

38. Wzywałam do wypunktowania, a

Wzywałam do wypunktowania, a sama nie wypunktowałam tego, o co mi chodzi, co mi się marzy i o co będę zabiegać uparcie. Chodzi mi o wypunktowanie podstawowych zasad socjotechniki. To nie jest wiedza tajemna. ,,Oni" posługują się wobec nas socjotechniką od zawsze. Nauczmy się podstawowych zasad, zróbmy krok do przodu, a może umiejętność obrony da Mariko odrobinę optymizmu.Pozdrawiam. Wszyscy już znają mowę ciała; jednakowe gesty prezentują w telewizji wszyscy politycy. Łapki zawsze gestem od dołu do góry, nie kulić ramion, nie składać rąk na torsie, przeciwnie demonstrować otwartość na słuchającego. Kolor niebieski-godność, opanowanie. O sposobach manipulacji uczy dział logiki praktycznej przeznaczonej dla prawników. Przeważnie jest to wykład pt. ,,Nielojalne chwyty erystyczne". Często jesteśmy w sposób nielojalny przekonywani przy pomocy analogii. O ile pamiętam analogia to wnioskowanie redukcyjne, a więc zawodne. Na wszystkich kierunkach studiów jest logika, ale jest jej zapewne najwięcej na filozofii i socjologii. Moja prośba do absolwenta jednego z tych kierunków. Przykład manipulacji z zastosowaniem analogii: Polityk G. mówi prawdę, mówi prawdę po raz pierwszy, drugi ,trzeci, czwarty ( może np. mówić,że właśnie panuje mróz).Polityk G. stał się wiarygodny i i właśnie wtedy partia deleguje go do tego, aby nakłamał, bo grunt się pali i ludziska tylko jemu uwierzą. Chyba się właśnie coś pali ,bo bardzo często widujemy w tivi powściągliwego polityka G.
avatar użytkownika Jagna

39. Witaj Beto!!!!

Przykład socjotechniki; tego polityka co to wciąż gadał prawdę , a teraz go wykorzystują by jak się "wali" mówil nieprawdę to dobry przykład, to proste konstrukcje polegające na obserwacji wszystkiego i każedego, który coś znaczy i ma poważanie , bo żeby manipulować , trzeba coś prawdy dać i pomalutku z dużym wyprzedzeniem zakreślony w scenariuszu plan realizować. Dla Kokosa autorta tekstu moje gratulacje , dla Ciebie Beto pozdrowienia zawsze Cie wypatruję i czekam na Twoje wpisy Jagna.
avatar użytkownika Jagna

40. Autor tego tekstu to

oczywiście Maryla , lecz przed tem czytałam też doskonały tekst Kokosa z stąd mój błąd. Pozdrowienia Jagna.
avatar użytkownika Beta

41. Oczywiście Jagno.

Te ,,proste konstrukcje", o których piszesz to pułapki na wyborcę. Wiele nieistotnych wypowiedzi zjednujących opinię publiczną, a później kłamstwo mające wielką wagę dla szkodzenia naszej suwerenności. Albo manipulacja ta najprostsza, goebbelsowska: kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Inna manipulacja miała miejsce przed naszym wejściem do UE. Wszyscy wypowiadający się w tivi optowali za akcesją. Słuchacz mający wątpliwości odnosił wrażenie ,że jest w mniejszości. Miał czuć się osamotniony. Wypreparować jednostkę ze społeczeństwa, niech czuje się osamotniona - psychologia w służbie manipulacji. Pooozdrawiam. Beta w służbie walki z manipulacją.
avatar użytkownika kowal

42. manipulacja

dziala wowczas kiedy mamy biernosc spoleczna, zamkniete srodowiska, brak debat i reflekcji publicznych oraz indywidualizm; wowczas manipulacja jest bardzo wplywowa na rozne warstwy spoleczne.- Hannah Arendt. przegladajac to forum, po przeczytaniu powyzszego artykulu, ktory jest ciekawa reflekcja do dyskusji, zauwazylem, ze takiej nie ma. Szkoda. A wrecz odwrotnie osoba, moze bardzo konwersyjna, zostala wyrzucona, a przeciez na tym polega dyskucja jesli dwie osoby lub kilka maja inne zdanie, bo inaczej mamy tak przyslowiowe bicie piany. Ta osoba, nazywajac sie malpa ( odwazna!) stwierdzila, ze Polska byla krajem wielokulturowym oraz wieloreligijnym. Tak to jest prawda. I chociazby nasz angielski historyk Norman Davies podaje sklad spoleczesntwa polskiego w XVIII wieku, - katolicy ponizej polowy, szlachta kalwinska, Zydzi okolo 30%. To jescze sie zmienialo w zaleznosc od regionow, bo na wschodzie i poludniu Polski bylo jeszcze prawoslawie inne mniejszosci kulturowe. A wiec, Warszawa w roku 1918 nie byla "katolicka" byla bardzo zroznicowana, fakt , ze bylo tylk 45% katolikow ( dane z IPN oraz w ksiazce Marci Shore) i to endecja postarala sie aby oczyscic stolice, kraj z innych religii a nastepnie okres PRL, gdzie doszlo do ugody miedzy Kosciolem a rzadem kontynujac swoj program. Tyle na razie. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez kowal o pon., 18/01/2010 - 17:04.
avatar użytkownika Maryla

43. kowal

Jeżeli Pani/Pan kowal myśli, ze to jest portal do oświecania ciemnogrodu, to źle trafiła. Proponuję przeczytać, kto i w jakim celu ten portal utworzył i finansuje. Wystarczy wejść tu : http://blogmedia24.pl/node/10797 i tu : http://blogmedia24.pl/node/516, http://blogmedia24.pl/node/3194. To nie jest publiczny portal , a wiedzę historyczną użytkownicy tego portalu mają powyżej średniej krajowej ;) Osobniki typu @małpa z paryza swoje projekcje mogą produkować na dostępnych publicznych portalach. Portal Stowarzyszenia takim nie jest. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. ps.

jakby komuś umknęło, to ten artykuł traktuje o ekonomii i finansach, a nie o "różnorodności kultur". Ekonomia to ścisły przedmiot i proponuję trzymac sie wątku i tematu artykułu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

45. Kowalu, podciągnij się

Kowalu, podciągnij się trochę. Konwersja to jest coś zupełnie innego niż kontrowersja. Cytat z Hannah Arendt byłby uzasadniony, gdyby dotyczył roli państwa. Podpowiem, mogłeś znaleźć w dziele o totalitaryzmie. To ja pisałam o manipulacji, ale o rozpoznawaniu technik, które umożliwiły powstanie sytuacji państwa opisanej w artykule. Reasumując nie czytałeś artykułu, w którym,,jest ciekawa reflekcja do dyskusji", bo mając nawet najbardziej refleksyjny charakter nie można znaleźć tam fragmentu o Polsce osiemnastowiecznej. Nie czytałeś też komentarzy, bo jest tam napisane,że umiemy rozpoznawać spamy.
avatar użytkownika kowal

46. Dlaczego jest tak jak

Dlaczego jest tak jak jest?Dlaczego nasze spoleczesntwo ciagle siedzi w prowincjonalizmie? Dalczego mamy rzady nieudolne i dlaczego rosna roznice spoleczne, wrecz przepascie? Problem jest bardzo zlozony i trzeba go wlasnie szukac u zrodel. A to jest historia, sociologia. Polecam ksiazki pana prof. Mikotejka gdzie mozna zrozumiec nasze aktualne bolaczki narodowe. Na forum poruszono, i w artykule ze do zachodniej Polski wchodzi kolej niemiecka, dobrze czy zle? Zachodnia Polska byla zawsze bardzo gospodarna, poziom spoleczesntwa byl wyzszy niz w centralnej polsce czy wschodniej.. To znaczy, ze ta czesc spoleczenstw jest bardziej otwarta na swiat i zmiany. Bo one nadchodza i nie mozemy budowac muru i odzielac sie od Swiata. Ale to wszytko zalezy na jakich warunkach wchodzi DB, bo jesli sprzataczka wagonow DB bedzie tyle samo zarabila co w Niemczech, to kto sie odwazy cos napisac? Na razie we Wroclawiu, firm niemiecka dokonczy budowe stadionu, gdzie pracownicy beda pracowac na trzech zmianach, a koszty ogolne beda tansze niz wykonawca polski! Beta, przepraszam za przejezyczenie, ale tak to jest jak sie robi kilka rzeczy naraz, i zaraz Ci wyjasniam: Arendt, napisala wiele ksiazek poswiecajac sie przede wszytkim badaniom spolecznym, miedzy innymi pokazala mechanizmy manipulacji. Manipulowac spoleczesntwo moze, jedna osoba , panstwo, instytucja, korporacja- mielismy swietny przyklad ostatnio z grypa i ze szczepionkami! I to co napisalem powyzej wlasnie pokazalem na jakim podlozu podatnym manipulacja moze zaistnac. Po drugie to nie byl cytat z ksiazki tylko synteza z jej wypowiedzi. Wracaja do artykulu, pytam czy sa w Polsce grupy ludzi, korporacje, ktore manipuluja opinia spoleczna i wymuszaja na niej posluszenstwo? Ktore nie pozwalaja przestawiac problemow tak wyraznie jak powyzszym artykule? a pani Maryla ma ciety jezyk, ale jak zrozumialem, jest pani mloda osoba, a teraz mlodziez jest bardzo energiczna. pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kowal o pon., 18/01/2010 - 21:42.
avatar użytkownika Maryla

47. kowal

Jak my od razu wiemy "z czym kto przychodzi" - wystarczy kilka zdań i wiemy, jaka to "wyższa forma inteligencji" nas nawiedziła. Pani/Pan Kowal szkoda czasu na spamowanie tymi bzdurami na tym portalu. Gdyby Szanowna/Szanowny zaczął o przeczytania diagnozy z artykułu : "Rządzący coraz częściej powtarzają: „państwa musi być jak najmniej”. Państwa unijnego mamy i będziemy mieli u nas coraz więcej. Nasi liberałowie coraz głośniej mówią: „Skoro mamy Unię, to po co nam państwo?”. Polacy jednak wręcz tęsknią za silnym państwem. To właśnie najbiedniejsi i najsłabsi najbardziej potrzebują silnego Państwa Polskiego. Tzw. ekonomiczne autorytety i ulubieńcy salonów wmawiają polskiej opinii publicznej, że państwo to praktycznie to samo co spółka prawa handlowego, a budżet państwa to odpowiednik biznesplanu spółki z o.o. Za żadne skarby nie chcą i nie potrafią zrozumieć, że jest zupełnie inaczej. Niestety dla wielu polskich decydentów Państwo Polskie to bardziej wypadkowa rywalizacji różnych grup, koterii, lobbystów czy różnego rodzaju służb, a nie zbiorowość powstała dla realizacji dobra wspólnego – polskiej racji stanu. "... który znalazł sie nie przypadkowo na tym forum, to już by sobie darował /a dalsze obrażające naszą inteligencję wpisy. Jestem tak młoda - rocznik 1958 - aby doskonale poznać wszelkie formy propagandy sączonej do mnie przez przeszło pół wieku. Wystarczy, mam dosyć. ps. jakby Pan/Pani Kowal chciał się spróbować w dyskusji nad swoimi teoriami, zapraszam do Michaela http://blogmedia24.pl/node/23855 On i Tygrys chętnie przyjmą takie wyzwanie ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

48. Strzelam !

Niemcy lub Kanada... Przeważnie nieszczęścia chodzą parami :))) Pozdrawiam.
avatar użytkownika Krzysztofjaw

49. @Autor @Maryla

Witam Jak zwykle świetny artykuł Pana Szewczaka. Polecam jego teksty... bo dają dużo do myślenia i skłaniają do dyskusji. Zreszta polecam całą Gazetę Finansową. Co do kowali i Małpek różnego typu... bedzie ich coraz więcej... ale jakos coraz mniej przygotowani socjotechnicznie.... Pozdrawiam P.S. Dwadni mnie nie było i już tyle rzeczy się dzieje....

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Beta

50. Lubię ten protekcjonalny,

Lubię ten protekcjonalny, ojcowski ton, a ustępliwość znamionuje osobę, która chce pozostać w danym miejscu na dłużej. Mam ten typ opracowany empirycznie. Żadnych tam ambicji osobistych, tej głupiej polskiej fanfaronady,walki o miejsce w szeregu. Typ manipulacji: pochwała i antagonizowanie. Zawarte są w zdaniu ganiącym Polskę wschodnią, a chwalącym zachodnią - za gospodarność. Tylko jakby zachodnia była taka gospodarna to by miała dobrą , polską kolej regionalną. Za co jeszcze chwalone są zachodnie rubieże. Za otwartość. W tym wypadku za oddanie miejsca zarobku i miejsca pracy. Ustępowanie na polu infrastruktury,która ma dla suwerenności kraju znaczenie rudymentarne ma się odbyć za friko, za pochwałę. Znają wrogowie tę słabość Polaków. O skutkach podobnego ustępstwa w energetyce, która jest jak produkcja żywności strategiczną gałęzią gospodarki pisze autor artykułu. Taka otwartość nie zasługuje na komplementy, to kapitulacja.
avatar użytkownika Maryla

51. Typ manipulacji: pochwała i antagonizowanie.

Beta, dokładnie tak. Ja już dawno uznałam, że szkoda czasu na takie jałowe dyskusje. Dawniej, kiedy pisałam na forach publicznych, miało to jeszcze jakis sens. Wykazywanie zakłamania, braku wiedzy, powielania stereotypów. Ale po to powstał portal Blogmedia24, aby nie wytracać czasu na jałowe przepychanki. Nie tracić cennego czasu. Budować, a nie bezproduktywnie mielić dawno zmielone. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl