Jarku zdejmę na moment
tytul prezydenta z Twojego imienia
Ktory zmienia ludzka twarz
w maskę z tajemniczym kodem
I spina serce lodem, choc dla Polski bije
Tej lzami zroszonej
nadzieją kwitnącej, zielonej...
Donaldzie jesteś przeciez
Jednym z nas
prasa glupstwa plecie
Przypina Ci krzywą twarz
A powiem Ci w sekrecie
Ze ladny uśmiech masz
I blękitne oczy
Lzą zroszone niejedną
świat Cię dziś zaskoczyl
Polityka to zdradziecka gra
Samobojstwo w paszczy lwa
Dodam jeszcze trzy slowa
świat nalezy do Boga
napisz pierwszy komentarz