Jak naprawdę nazywa się Wojciech Jaruzelski ?

avatar użytkownika witas
Klucz do rozwiązania największych zagadek często pojawia się bezwiednie przed naszymi oczami. Ponoć na banknotach dolarowych są jakieś tajne symbole Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej - Jeffersona & Co. Może klucz dla mitu założycielskiego PRL oraz jej kontynuacji 3.RP przewijał się kilkadziesiąt razy przed milionami telewidzów wpatrzonych w dramatyczne perypetie Hansa Klosa w niemieckim mundurze vel Stanisława Moczulskiego z Kościerzyny, agenta GRU o kryptonimie J-23. Pogłoski ,że sobowtór przedwojennego polskiego komunisty Bolesława Bieruta piastował naczelne funkcje PKWN, KRN PZPR i PRL znam od dawna. Nie przywiązywałem do nich wielkiej wagi, bo do roku 1956 kontrola radziecka nad PRL była tak przenikliwa, że czy Sowiet czy Piast swobodę ruchów i decyzji miał podobnie znikomą. Ale potem, gdy nieuniknione było rozluźnienie nadzoru i „usamodzielnienie” nominatów należało stawiać na sprawdzonych i całkowicie pewnych towarzyszy. Przeczytane niedawno wspomnienia nasunęły mi pewne podejrzenia. Oto one: Fragment wspomnień łagierniczych prof. Barbary Skargi „Po wyzwoleniu 1944-56”, niedawno zmarłej, jednej z najbardziej wartościowych ludzi w Polsce, o współtowarzyszce więziennej, która przypadkowo przyznała się do swojej prawdziwej przeszłości: „Hala pochodziła z Moskwy, jej rodzice zajmowali wysokie stanowiska, odniosłam wrażenie, że tato pracował w NKWD. Zachęcana przez rodzinę, studiowała POLONISTYKĘ. Po wojnie dostała kuszącą propozycję. Zostanie odpowiednio przeszkolona i pojedzie do Polski jako repetrianka (przesiedleniec z kresów wschodnich – W.), aby tam żyć jakiś czas i pełnić odpowiednią rolę w życiu publicznym. Będzie mogła zająć wysokie stanowisko, mieć dużo pieniędzy, będzie wysyłana także zagranicę. Zamancziwoje priedłożenie, forsa, wyjazdy, trudno o lepszą rolę (…) Nauka odbywała się w jakimś starym pałacyku na wschodniej Ukrainie. Uczestnikom kursu nie wolno było kontaktować z kimkolwiek. Nie wolno było odezwać się w innym języku niż polskim. Uczono ich nie tylko języka polskiego i literatury. Halka studiowała plan przedwojennej Warszawy (bardzo różniący się od powojennej – przyp. W.), nazwy ulic, kawiarni, nazwiska nie istniejących już sklepikarzy wokół rzekomego jej domu (stancji). (Z wszystkich prawdziwych Warszawiaków NKWD dokładnie wyciskało wszelkie możliwe szczegóły, np. o jakości ciastek i kawy w danym lokalu, jaki krawiec był modny w danym sezonie, itp. Np. wspomnienia Gleichgewichta – W.).Uczono ją tańczyć mazura i kujawiaka, wiedziano bowiem, że żaden polski bal nie mógł się bez tego obejść. Dawano nawet dziecinne polskie książki do czytania. Bardzo podobała się Makuszyńskiego „O dwóch takich co ukradli księżyc”. Była to edukacja dość gruntowna, ale pełna luk, której przyświecało dziwne wyobrażenie o Polakach” Mamy tu do czynienia z opisem dość lekkomyślnej i niezdolnej agentki, przez co zresztą znalazła się w syberyjskim lagrze. Na pewno byli lepsi. Znacznie lepsi. Wyselekcjonowani z setek tysięcy dzieci zapełniających sierotdomy, które po czystkach lat 30-tych i hekatombie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej były pełne potomków inteligenckich rodzin. Szkoły janczarów to nie jest radziecki wynalazek. Teraz trochę o historii Jaruzelskich, szlacheckiej rodziny herbu Ślepowron (to nie żart, najwyżej żart historii). Ojciec Wojciecha walczył jako oficer w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-20, dziad w Powstaniu Styczniowym. Urodzony w 1923 uczył się w gimnazjum ojców Marianów w warszawskich Bielanach zapamiętany jako bardzo religijny i pilny uczeń. Zesłany na Syberię w 1940 r. powrócił do Polski z 1.A LWP jako dowódca plutonu zwiadu po szkole oficerskiej w Riazaniu. Zwiadu czyli niejednokrotnie musiał wyruszać na terytorium nieprzyjaciela, gdzie organy bezpieczeństwa armii i państwa Rad nie miały kontroli. Wymagało to posiadania dużego kredytu zaufania. Czy mógł je otrzymać syn szlachcica, antybolszewickiego oficera, z definicji wroga ludu ? Pułkownikiem został mianowany w 1953 roku, choć z takimi korzeniami w Związku Radzieckim mógłby być tylko liszeńcem pozbawionym wszelkich praw, nie tylko do kariery. PRL do 1956 roku nie tak wiele różnił się od ZSRR… Od 1960 pełni odpowiedzialną funkcję szefa Głównego Zarządu Politycznego LWP. Po zdaniu wielu egzaminów lojalności i wierności został ministrem Obrony Narodowej. Na kilka miesięcy przed najważniejszą operacją Ludowego Wojska od II wojny światowej – inwazją na Czechosłowację. Ciekawi są jego poprzednicy i następcy na stanowisku szefa ministerstwa wojskowości – figurant Rola-Żymierski, pop ( =pełniący obowiązki polaka) Konstantin Rokossowskij, b. dowódca AL. Marian Spychalski, po 15 letnim, najdłuższym w PRL szefowaniu Jaruzelskiego również w czasie wojny będący w ZSRR Florian Siwicki. Szefem kontrwywiadu i ministrem spraw wewnętrznych był wtedy Cz.Kiszczak mający z Sowietami bardzo wiele wspólnego. W 3.RP co najmniej kilku ministrów ON podobnie patrząc na tą listę i ich życiorysy: gen. armii Florian Siwicki 1.I.1990-6.VII.1990 wiceadm. Piotr Kołodziejczyk 6.VII.1990-5.XII.1991 Jan Parys 23.XII.1991-23.V.1992 Romuald Szeremietiew 23.V.1992-5.VI.1992 Janusz Onyszkiewicz 5.VI.1992-26.X.1993 Piotr Kołodziejczyk 26.X.1993-XI.1994 Jerzy Milewski (ur.1935 - zm.1997) XI.1994-1.III.1995 Zbigniew Okoński 1.III.1995-22.XII.1995 Stanisław Dobrzański 5.I.1996-17.X.1997 Janusz Onyszkiewicz 31.X.1997-16.VI.2000 Bronisław Komorowski 16.VI.2000-19.X.2001 Jerzy Szmajdziński 19.X.2001-19.X.2005 Radosław Sikorski 31.X.2005-7.II.2007 Aleksander Szczygło 10.IX.2007-16.XI.2007 Bogdan Klich Zastanawia u generała Wojciecha Jaruzelskiego doskonała znajomość polskiej literatury, jakby uczył się jej na pamięć, doskonałe przedwojenne maniery, jakby przyuczany był do nich również później niż do wieku 16 lat ( w 1939 miał tyle gdy wybuchła wojna ). Ta ślepa wierność i posłuszeństwo okołokremlowskim decydentom, zarówno w 1981 jaki i w zupełnie przeciwstawnym rozkazie z 1988 o podzieleniu się z częścią opozycji władzą, będącym początkiem procesu transformacji ustrojowej.
Etykietowanie:

32 komentarzy

avatar użytkownika joanna

1. Ludzie bez twarzy, ludzie bez

Ludzie bez twarzy, ludzie bez korzeni. Nie mozna byc kims innym niz sie jest, tym bardziej nauczyc sie byc Polakiem. Polakiem mozna tylko byc i miec "szurniete" serce. Nikt tego nie zmieni,nie skopiuje,ani nie wykorzeni. Mazowsze - Dwa serduszka http://www.youtube.com/watch?v=Nlt9nOuXbs4&feature=related
joanna
avatar użytkownika MarkD

2. Witas

Jak najbardziej słuszne spostrzeżenia. O tym że Jaruzel to matrioszka wiedział Jaroszewicz. Polecam "Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza" Henryka Skwarczyńskiego. Pisałem o tej sprawie w sierpniu kiedy trafiłem na książkę Arcan. Tekst tu
avatar użytkownika andruch2001

3. Mazowsze - Dwa serduszka

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com

avatar użytkownika Maryla

4. w Warszawie puszczano taką plotkę o niani

Jaruzelskiego, co to go "od kołyski" i świadczyła, jaki to szlachetny, ze szlachetnej rodziny człowiek. Wszyscy się "dziwili" jak to możliwe, że z takiej zacnej rodziny taki bandzior , ale legenda głosiła, ze to tak dla Moskwy jest srogi, zaś to "Polak do kości". Nikt tej niani na oczy nie widział, ale w legendzie żyła. Jaka jest prawda? Pewnie się nie dowiemy, ale wiekszego znaczenia to nie ma - ma krew polską na rękach, więc tym bardziej, jako Polak, jest winien bratobójstwa. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Waits

5. Mark D

mnie uprzedził... Matrioszki zainstalowane u nas do dzisiaj odgrywają dużą rolę... Dlatego Jaroszewicz musiał zginąć, a sowiecki oficer który mu po pijaku o Matrioszkach opowiedział jeszcze w PRL w tempie TGV został odesłany do Moskwy. Cziort i szefowie FSB wiedzą kto u nas dzisiaj jest jeszcze Matrioszką... Bo że nie tylko Jaruzel to Matrioszka to pewne.

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika witas

6. Waits

Coś więcej na temat tego oficera? kiedy? komu chlapnął? Na pewno nie tylko do Moskwy go "wiernuli", Miał szczęście jak nie wylądował na uranie... Że nie tylko (jeśli Jaruzel), to pewne. Takich ośrodków o jakich wspomina Halka pewnie było o wiele więcej. Radzieckie służby uwielbiały dualizm - jedną sprawą zajmowały się dwie i więcej służb, wydziałów. Tzw. współzawodnictwo, nie tylko murarzy i PGRów. pozdrawiam
Witek
avatar użytkownika witas

7. Marylo

zgoda, że pewnie nigdy się na 100% nie dowiemy (choć jego awanse jako syna "liszenca" i "wroga ludu" są zdumiewające). również, że nie ma to znaczenia oryginał czy podstawka - "po czynach ich poznacie". Jeszcze w 2005 był honorowany w Moskwie jak swój. Bo był "swój" (tzn. ich), nie ważne kim był naprawdę... pozdrawiam
Witek
avatar użytkownika witas

8. Andruch

dziękuję (a jak się wkleja filmiki z youtube ?)
Witek
avatar użytkownika Waits

9. Witas

W książce o Jaroszewiczu są szczegóły... Podczas jakiejś balangi sowiet chlapnął coś o Matrioszkach i na drugi dzień już został odesłany.. Nazwiska nie pamiętam. Sam fakt zapadł mi w pamięć...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika witas

10. Joanno

Bardzo pięknie to Pani ujęła. Takie jest też moje wrażenie. Gdzie ten romantyzm, gdzie zapalczywość? Wszystko takie zautomatyzawane, tępę, siermiężne. Jakby mu uszkodzili nie tylko wzrok ale i dusze. A może? Może i w tym geniusz Orwella okazał się przenikliwy? Albo go podmienili albo złamali mu dusze? pozdrawiam
Witek
avatar użytkownika MarkD

11. witas

Wklejanie w 3 krokach 1. Na YT klikasz w pole "umieść". Jeśli się nie "zaciemni" klikasz ctrl+a (zaznacz) 2. Naciskasz dwa klawisze ctrl+c (kopiuj) 3. Tam gdzie chcesz umieścić (czyli w treści wpisu) robisz ctrl+v (wklej) Powodzenia
avatar użytkownika witas

12. Marku D

dziękuję ślicznie! Jeszcze co to je 'YT' ? Książkę muszę dorwać. pozdrawiam
Witek
avatar użytkownika MarkD

13. YT

youtube :)
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

14. Jaruzelski mial matke

a ona by sie nie nabrala. Matka w testamencie nie zyczyla sobie podobno aby byl na jej pogrzebie i kiedy sie pojawil, ksiadz powiedzial do niego: "prosze uszanowac wole matki" i Jaruzelski wyszedl. Nie jedno jablko spada dalej od jabloni. Np. prokurator Piwnik. Spotykalem ciekawa informacje na temat Dzierzynskiego. Opisal to jeden z rosyjskich historykow, ze Dzierzynski zostal zeslany, a jego nazwisko i w ten sposob i majatek przywlaszczyl sobie pewien Zyd. Trudno jednak przesadzac na ile informacja jest prawdziwa. Z kolei w lomzynskim wiezieniu NKWD siedziala kuzynka dzierzynskiego razem z Polkami, ale nie przyznawala sie do tego, chociaz byla by natychmiast wypuszczona. Ona chciala podzielic los swoich kolezanek. To byly panienki z liceum. Wsrod nich moja matka.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika witas

15. Marek D

jaki ja tępy! Nie spotkałem się z tym skrótem dotejpory. Dziękuję i DObrej NOCY!
Witek
avatar użytkownika witas

16. Wojciech Kozłowski

nie chciała aby był na pogrzebie? To może właśnie poszlaka, że się kapnęła, że to on ? Prok.Piwnik ma coś wspólnego z "Ponurym" ? >" Dzierzynski zostal zeslany, a jego nazwisko i w ten sposob i majatek przywlaszczyl sobie pewien Zyd" - za cara rozumiem? Tak można było majątek i nazwisko przejąć ? Nie rozumiem dlaczego mieliby wypuścić jego byłą sąsiadkę ? Czekam jutro na wyjaśnienia, Dobrej nocy.
Witek
avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

17. Witas

matka Jaruzelskiego bardzao przezywala jego zbydlecenie i jej wola testamentowa byla tego wyrazem. Prokurator Piwnik wlasnie pochodzi od Ponurego. Ubolewal nad nia kiedys prof. J.R. Nowak w RM. Nazwisko Dzierzynskiego przejal kupiec Rufin a biografie jego pisal Chromow. Nie chodzilo o sasiadke Dzierzynskiego tylko o kuzynke. Pozdrawiam

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika MarkD

18. Szczerze

to nie wiem czy jest taki skrót. Pozdrawiam
avatar użytkownika Gaspar

19. To dobry tekst

Trzeba głośno o tym mówić , może znajdzie się ktoś , kto powie coś więcej. Może o tym chciał napisać Jaroszewicz , ale nie zdążył. A mógł wiedzieć bardzo dużo i miał żal i nienawiść do Jaruzelskiego za internowanie. Jak wiadomo pod koniec wojny przejął spore dokumenty po gestapo. Pisał o tym sporo K.Kąkolewski ( gdzie cię szukać Panie Krzysztofie). Z wielkim zaskoczeniem odebrałem wywiad zrobiony przez Wielomskiego z Jaruzelskim . Jest to swoiste ubieranie enkawudzisty w szaty szlachcica , ziemianina niemal endeka. Prawdopodobnie generał chce być pochowany jako jeden z patriotów , arystokrata z wszystkimi szykanami i obrządkiem . Wielomski pobrudził sobie ręce i obraził właśnie spadkobierców polskiej szlachty i arystokracji, miedzy którą się kręci, nie mówiąc o sybirakach. Padło już wiele pytań , czy są szkolni koledzy jaruzelskiego , czy są świadkowie tamtych dni . Tu Wielomski jakoś nie zadał sobie trudu.
avatar użytkownika Waits

20. gaspar

wielomski to albo użyteczny idiota, albo agent wplywu. podobnie jak JKM.

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika witas

21. Gaspar

Dziękuję. Kilka osób napisało, że stawiając bzdurne zarzuty, "celowo zaciemniam sprawe, aby wyjaśnienie i rozliczenie generała było trudniejsze". Trudno udowadniać, żem nie wielbłąd i że wielbłądem być nie chcę. Nie wiem nic na pewno, bo i skąd, ale wątpliwości mam. Poszlaki są. Możliwości jak najbardziej. pozdrawiam
Witek
avatar użytkownika witas

22. Waits

O JKM miałem takiego podejrzenia już od 1995 roku co najmniej. J.Kurski zgodził się z moimi podejrzeniami. A to inteligentny i dużo wiedzący o naszym politycznym błotków człowiek. pozdrawiam
Witek
avatar użytkownika Gaspar

23. Proszę bardzo. Jak tworzymy nowego bohatera.

Jak Jaruzelski z Gorbaczowem obalali mur Berliński w NRD. I tego swojego przyjaciela też ma się rozumieć obalił przy boku Mazowera. Ale jaja. Szkoda ,że nic nie mówi , a jurnalista nie pyta o Stazi i dokument o solidarności i o IPN , który przy okazji tej rocznicy chce się zmieść z życia publicznego. Czy to w związku z Kwaśniewskim , Jego życiorys i jego rodziny, to same czarne dziury.
avatar użytkownika Gaspar

24. Tu odnośnik

http://www.rp.pl/artykul/2,389282_Jaruzelski__Pomoglem_Gorbaczowowi_obalic_komunizm.html
avatar użytkownika witas

25. Gaspar

dziekuje, zaraz zajrze. pozdro
Witek
avatar użytkownika Lancelot

26. Co czujecie słuchając tej pieśni ???

Co czujecie wewnątrz siebie w waszym mózgu, sercu ciele w waszej krwi i w waszych łzach, które się wam w oczach kręcą lub które wylewacie przy słuchaniu? Czy potraficie drgnąć gdy grają Polski hymn narodowy, czy będziecie zdolni w tym momencie kręcić się i oglądać na boki, szukając w tłumie znajomych i przyjaciół? Zaobserwujcie z jakimi oczami słuchają Hymnu "czynowniki" oczy to zwierciadło duszy Polaka po tym poznacie a czy "polskiej duszy" można się nauczyć nawet w najlepszej szkole? NIE!!! Więc o czym ta dyskusja to są ludzie POsiadający obywatelstwo polskie. Nic więcej. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Morsik

27. Może to jest klucz do zagadki?

W 1981 przyszedł do mnie tajemniczy człowiek, zwabiony bibułą, którą wówczas drukowałem i rozprowadzałem. Opowiedział mi epizod sprzed wojny - był podobno sąsiadem Jaruzelskich. Mały Wojtek wdać się miał w bójkę z rówieśnikami, w wyniku której, popchnięty na krawędź drzwi stodoły, doznał urazu kręgów szyjnych. Od tego czasu obracał głowę razem z ramionami i raziło go słońce... Czy, jeśli to prawda, zostałby wcielony do armii jako "niepełnosprawny"? Czy może gra do dzisiaj tą rolę "niepełnosprawności"? Wyjaśnić to może jedynie rzetelna sekcja zwłok...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Unicorn

28. W trakcie przygrywki o

W trakcie przygrywki o Hiszpanię wiele dokumentów wpadało w ręce Sowietów, to jest również czas kończenia lokowania agentury w USA i UK a zwiększenie aktywności w Niemczech i Polsce. To samo mówi się o Berlingu, Świerczewskim czy...Jaroszewiczu, który umarł bo chciał zdradzić tajemnice. Nie wiem czy sekcja wyjaśni, wszyscy pamiętają sprawę Sikorskiego, coś wyjaśniła, zakończyła? A Hess? Od niedawna wychodzą powoli pewne fakty z II wojny... Dla mnie- istotna różnica czy gość był komunistą a jednocześnie sowiecką wtyką (zwykle pojęcia tożsame przez cały okres komunizmu), druga sprawa to obywatelstwo polskie a trzecia czy i kiedy nastąpiła podmiana...
Ostatnio zmieniony przez Unicorn o ndz., 03/01/2010 - 16:59.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika janekk

29. Ciekawe fakty pasujące jak

Ciekawe fakty pasujące jak ulał do osobowości tego wiernego sługi sowietów. Jest to osobowość cyborga (o ile w ogóle można mówić, że cyborgi mają osobowość) i to czy jest to ciało faktycznego Jaruzelskiego z wszczepionym implantem lub po ze zmodyfikowanym mózgiem czy też podstawiono innego cyborga ( normalny człowiek nie zgodziłby się odgrywać rolę innego przez całe życie) to kwestia ta ma właściwie drugorzędne znaczenie. Zgadzam się też z tym że przydałaby się tutaj sekcja zwłok aby przekonać się czy coś tam nie umieszczono ale w obecnej sytuacji w Polsce raczej na to nie pozwolą. Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika michael

30. Po co sekcja?

Niech gdzie dziadunio splunie, można zrobić mu sekwencjonowanie DNA i porównać z DNA niewątpliwej rodziny prawdziwych, polskich Jaruzelskich. Teraz to żadna sztuka. Można zrobić nawet zawody, kto pierwszy przyciśnie Wojciecha J. do DNA. Jak się w probówce okaże, że jest w prostej linii synem Budionnego, nie zdziwię się. Może nawet być Chińczykiem albo jakimś Kirgizem po plastycznej operacji oczu. Stąd niezwykłe umiłowanie do ciemych szkieł. Ale najpewniej to czyściutki Rosjanin, syn jakiegoś Puszkina lub starego Putina. Jedyny problem takiej rosyjskiej matrioszki to fakt, że w tej roli nie mógł nigdy za dużo wypić. To wyjaśnia skąd nieustannie taka skwaszona mina.
avatar użytkownika kazef

31. O matrioszkach dla porządku

Materiał wyjściowy to dwie ksiązki Bohdana Rolińskiego: "Za co ich zabili" o Jaroszewiczu: http://new-arch.rp.pl/artykul/41757_Tajemnice_Piotra_Jaroszewicza.html i "Świadek pod toporem kata" z 2007 r. , gdzie Roliński pisze, że skontaktował się z nim Rosjanin polskiego pochodzenia, Igor Birut, który wyjawił mu historię jego ojca i dziadka, represjonowanych przez NKWD, m.in. z powodu matrioszki-Bieruta. http://www.swistak.pl/a3826869,Swiadek-pod-toporem-kata.html# O rewelacjach Rolińskiego krytycznie wypowiadali się historycy, chociaż np. prof. Wieczorkiewicz dopuszczał możliwośc funkcjonowania "matrioszek". Cięzko w kazdym razie byłoby to dziś udowodnić. Krytyczny wobec informacji o "matrioszkach" jest także Henryk Piecuch, chociaz, jak zwykle u niego, przy okazji pojawia się parę ciekawych szczegółów. Pisze o tym na swoim blogu: Niedawno odwiedziłem w Warszawie pewnego krawca. Szyje generalskie mundury. Pochodzi z rodzinnej miejscowości Jaruzela. I on również twierdzi, że Jaruzelski z Kurowa, to nie Jaruzelski z Belwederu. - Też mi dowód… - A moje spostrzeżenia się nie liczą? Wiele się napatrzyłem na nietypowe spotkania Jaruzela z rodziną (siostra, matka). Oschłe, zimne, wyrachowane, dziwne, jakby nieludzkie, jakby się spotykał robot dawno zaprogramowany. Mam dziwne przeczucie, że Jaruzel Belwederski jest wytworem radzieckich służb specjalnych. http://piecuch.pl/blog/?p=196 ---------- Gaspar - pisałeś o dokumentach, o których wiedział Jaroszewicz. Chodzi oczywiście o sprawę z Radomierzyc. Sporo o tym pisano. Sprawa wciąz otwarta. http://www.wprost.pl/ar/94284/Zabojcze-archiwum/ Z Kąkolewskim lepiej być ostrożnym...
avatar użytkownika witas

32. wszystkim dziekuje za ciekwe wpisy i linki

na razie jestem na froncie wschodnim: http://ursa-tm.ru/forum/index.php?/topic/761-%d1%80%d0%be%d1%81%d1%81%d0%b8%d0%b9%d1%81%d0%ba%d0%be%d0%b5-%d1%80%d0%b0%d0%b7%d0%be%d1%87%d0%b0%d1%80%d0%be%d0%b2%d0%b0%d0%bd%d0%b8%d0%b5-%d0%bd%d0%be-%d0%b1%d0%be%d0%bb%d1%8c%d1%88%d0%b5%d0%b5-ursa-%d0%b8-%c2%ab%d0%ba%d1%80%d0%b0%d1%81%d0%bd/page__st__725
Witek