Niedoszłe powstanie sierpniowe

avatar użytkownika godziemba
W końcu czerwca 1914 roku odbył się we Lwowie zjazd oficerski Związków Strzeleckich oraz Rady Głównej Związku Walki Czynnej. W czasie obrad dotarła do uczestników informacja o zabójstwie austriackiego następcy tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Jego zabójstwo było dużą stratą, gdyż angażował się on osobiście we wspieranie polskiej irredenty przeciwko Rosji. Natychmiast doszło do wymiany informacji między wywiadem niemieckim i austriackim dotyczących sytuacji militarnej w Królestwie Polskim i podjęciu przez Rosję przygotowań do wojny. Piłsudski, który od dawna ofiarował Austriakom pomoc w walce z Rosjanami w Królestwie Polskim, spotkał się z kpt. Rybakiem ze austriackiego sztabu generalnego w celu ustalenia zasad współpracy oddziałów strzeleckich z armią austriacką na wypadek wybuchu wojny. Komendant uzyskał cichą aprobatę Wiednia dla idei powstania w Królestwie Polskim, przy tym władze austriackie nie angażowały się w polski ruch zbrojny. Dawało to Piłsudskiemu dość duży margines swobody, który postanowił wykorzystać dla podkreślenia samodzielności polskiego ruchu powstańczego w Kongresówce. Stąd późniejsza koncepcja fikcyjnego rządu Narodowego, dzięki któremu Piłsudski chciał stworzyć fakty dokonane, umożliwiające osłabienie zależności od Wiednia. 8 lipca doszło do wspólnej konferencji naczelnych władz Polskich Drużyn Strzeleckich, Związków Strzeleckich, Drużyn Bartoszowych i Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, na której Piłsudski i Sosnkowski wyszli z propozycją nawiązania bliskiej współpracy między wszystkimi polskimi organizacjami paramilitarnymi. Inicjatywa ta spotkała się z oporem Sokoła i Drużyn Bartoszowych, niechętnym jasnej deklaracji po stronie Austrii. Poparcia udzielili jedynie przedstawiciele Polskich Drużyn Strzeleckich, które od 1912 roku współpracowały ze Związkami Strzeleckimi w ramach Komisji Tymczasowej Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych oraz Polskiego Skarbu Wojskowego. Komendant PDS Marian Januszajtis wydał w końcu lipca 1914 roku rozkaz informujący o podporządkowaniu się Drużyn władzy Józefa Piłsudskiego - Komendanta Głównego Związków Strzeleckich. Pierwsze rozkazy przygotowawcze do mobilizacji Związków Strzeleckich wyszły w dniu 30 lipca 1914 roku. Przy Komendzie Głównej ZS powstało Biuro Wywiadowcze, na którego czele stanął Walery Sławek.. Pierwsze informacje z Kongresówki wskazywały, że wojska rosyjskie odejdą bez boju z terenów Królestwa położonych po lewej stronie Wisły. Podobne opinie dominowały w niemieckim i austriackim sztabie generalnym. 2 sierpnia Piłsudski w rozmowie z Rybakiem uzyskał zgodę na wkroczenie oddziałów strzeleckich do Królestwa, zamiast jednak iść – jak planował Komendant - do Zagłębia Dąbrowskiego, miano posuwać się wzdłuż osi: Kraków – Jędrzejów – Kielce. Kazimierz Sosnkowski jako szef Sztabu Głównego wydał rozkaz nakazujący przekazywanie wszelkich informacji o ruchach wojsk rosyjskich w Królestwie, specjalnie przydzielonemu do sztabu Sławkowi. Równocześnie 2 sierpnia wysłany został specjalny patrol konny pod dowództwem Władysława Beliny-Prażmowskiego. „Po zdaniu – wspominał Belina – przeze mnie raportu Szef w dłuższym przemówieniu żegnał nas i powiedział: . Na pożegnanie wycałował się ze wszystkimi”. 3 sierpnia w krakowskich Oleandrach sformowana została ze słuchaczy szkół oficerskich Związków i Drużyn kompania kadrowa. W wygłoszonym do jej żołnierzy przemówieniu Piłsudski nakazał zamianę oznak, symbolizująca przekreślenie dotychczasowych podziałów. Rankiem 6 sierpnia 1914 roku 1 kompania kadrowa pod dowództwem Tadeusza Kasprzyckiego przekroczyła granicę rosyjską. Jednocześnie ukazał się rozkaz o powszechnej mobilizacji związków oraz drużyn strzeleckich. Na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych Piłsudski złożył następujące oświadczenie: „1. W Warszawie utworzył się Rząd Narodowy, żądający od Komendy Głównej, aby poddała mu się. Mając gwarancje co do osób, zdecydował się. Obecnie musi się odbyć wyścig z Prusakami do Warszawy. 2. Żąda od KSSN upoważnienia do tego fait accompli”. KSSN przyjęła sprawozdanie Komendanta i zgodziła się „na rozpoczęcie kroków wojskowych, które Komenda Głowna uzna za potrzebne”, wyrażając jednocześnie „gotowość jak najrychlejszego porozumienia się z Rządem Narodowym w Warszawie”. Rząd Narodowy był mistyfikacją wymyśloną przez Piłsudskiego, który chciał uniezależnić się pod względem wojskowym i politycznym od stronnictw galicyjskich, a także od Austriaków i Niemców. Tuż po posiedzeniu KSSN Piłsudski z Sosnkowskim wyruszyli do Królestwa, organizując zaopatrzenie dla kolejnych oddziałów strzeleckich, mających maszerować w ślad za kadrówką do Kongresówki. Komendanta nie interesowały sprawy organizacji wywiadu, dywersji i sabotażu, na których zależało Austriakom. Przywiązywał za to dużą wagę do rozpoczęcia akcji strzeleckiej, widząc w niej zalążek polskiej siły zbrojnej, o czym z kolei nie myśleli Austriacy. Od samego początku Piłsudski dążył do niezależności akcji strzeleckiej od dowództwa austriackiego, do tego z wyraźnym kontekstem antyaustriackim. Faktyczne wpływy Komendanta w Królestwie ograniczały się do kręgów lewicowych oraz części młodzieży akademickiej. Grupy te niewiele ważyły na nastrojach politycznych społeczeństwa królewiackiego, gdzie dominowali narodowi demokraci. „Odbywa się pobór – notowała księżna Maria Lubomirska – ochotnicy idą raźnie, jeno zawodzą żony, a Żydówki wydają jęki biblijne. Wielka tu panuje lojalność, bo na Niemca nienawiść okrutna”. Piłsudski wkroczył do Kielc 12 sierpnia, na czele oddziału w sile 350-400 strzelców. „Kielce – zapisał Bolesław Waligóra – nie oczekiwały nas wcale, nie były przygotowane na te zdarzenia, których miały zostać teatrem. (…) Ostatecznie na wieść o ty, że są już blisko, spora gromadka ludzi, wśród której przeważały panie, zebrała się u rogatki krakowskiej”. W dużym stopniu na przyjętej przez Kielczan postawie rezerwy wobec strzelców zaważył brak przygotowań akcji zbrojnej na tym terenie. Piłsudski zmuszony był improwizować. Równocześnie wbrew informacjom z początku sierpnia , Rosjanie nie wycofali się za Wisłę, wręcz przeciwnie przeszli do kontrofensywy. Zagrożeni atakiem Kozaków, strzelcy zmuszeni zostali opuścić Kielce i wycofać się do Chęcin. Na terenach zajętych przez oddziały strzeleckie Piłsudski tworzył polityczno-administracyjne instytucje władzy polskiej – Komisariaty Wojsk Polskich, które miały występować wobec wkraczających do Królestwa Niemców i Austriaków w charakterze przedstawicielstwa polskiej władzy i reprezentanta miejscowej ludności. „Wszystko to szło – pisał Sławek – w kierunku wytworzenia faktów dokonanych i rozbudowę naszego aparatu administrującego tymi terenami, które zajęliśmy”. Jednakże społeczeństwo Królestwa Polskiego odnosiło się z dużą rezerwą do przedstawicieli nowej władzy, zarzucając oddziałom strzeleckim uprawianie agitacji rewolucyjnej. Niemal „wszystko w Królestwie – pisał Michał Bobrzyński – z wyjątkiem socjalistów i nielicznej inteligencji niepodległościowej uprzedzone było przeciw nim, tak chłop, jak szlachcic, jak przede wszystkim ksiądz”. Obecność w kraju kilkuset tysięcy rosyjskich żołnierzy skutecznie zniechęcała do zwrócenia się przeciwko carowi. Fiasko powstańczych planów Piłsudskiego, sprawiło, iż Austriacy postawili mu ultimatum: albo podporządkuje się Naczelnej Komendzie Armii, albo Austria doprowadzi do likwidacji oddziałów strzeleckich. Ostatecznie austriacki sztab generalny podjął decyzje o utworzeniu Legionów Polskich, podporządkowanych armii austriackiej. Równocześnie 16 sierpnia odbyło się w Wiedniu posiedzenie Polskiego Koła Sejmowego, z udziałem delegacji KSSN, na którym podjęto decyzję o utworzeniu Naczelnego Komitetu Narodowego jako największej instancji „w zakresie wojskowej, skarbowej i politycznej organizacji zbrojnych sił polskich”. Powstanie NKN i zgoda władz austriackich na zorganizowanie Legionów uratowały oddziały strzeleckie. 19 sierpnia w Tumlinie Piłsudski zwołał odprawę oficerską, na której po poinformowaniu zebranych o wydarzeniach wiedeńskich wysunął alternatywę „albo poddanie się, więc uznanie władz austriackich, albo samodzielna akcja o charakterze partyzanckim i ukrycie się w lasach”. Większość zebranych miała opowiedzieć się za partyzantką. Piłsudski ostatecznie 22 sierpnia zdecydował się przyjąć zwierzchnictwo NKN i włączyć swoje oddziały do tworzonych Legionów Polskich. „Koniecznym było – czytamy w wydanym z tej okazji rozkazie – by najśmielsi i najenergiczniejsi wzięli na swoje barki odpowiedzialność, inicjatywę rzucenia iskry na prochy. Tę iskrę wyrzuciliśmy, dając przykład innym, jako przodownicy walki narodu polskiego o niepodległość Ojczyzny. Wystąpiliśmy jako garstka”. „Piłsudski – napisał Sokolnicki – wracał na bazę wyjściową; gotów był oprzeć się na zrzeszeniu narodowym galicyjskim; porzucał stworzoną przez siebie w chwili decyzji 6 sierpnia fikcję rządu narodowego w Warszawie”. Legiony Polskie trzeba było uznać za realny fakt i podporządkować się jego konsekwencjom – na początku września oddziały strzeleckie złożyły przysięgę na wierność cesarzowi Austro-Węgier. „Zdawaliśmy sobie sprawę – napisał jeden z legionistów - że przysięgę złożyć trzeba, bo tak zdecydował Komendant”. Rosjanie na krótko przed wybuchem wojny zmodyfikowali swoje pierwotne plany, opuszczenia lewobrzeżnej części Królestwa. Zamiar obrony tej części kraju sprawił, że znacznie zmalały szanse na rozwinięcie polskiego ruchu zbrojnego. Piłsudskiemu nie udało się stworzyć podstaw do rozwinięcia szerszej akcji politycznej u boku Austro-Węgier i Niemiec, powstały jednak Legiony Polskie, które mogły stać się zalążkiem przyszłej armii polskiej. Komendant objął dowództwo 1 pułku piechoty, a następnie I Brygady Legionów Polskich. Równocześnie z działalnością w Legionach rozbudowywał podporządkowaną sobie Polską Organizacje Wojskową, która pozostawała poza kontrolą Wiednia. Wybrana bibliografia: W. Sławek - Wspomnienia M. Sokolnicki – Rok czternasty R. Starzyński Cztery lata wojny w służbie Komendanta J. Piłsudski – Moje pierwsze boje B. Waligóra – Strzelcy w Kielcach R. Świętek – Lodowa ściana Pamiętnik księżnej Marii Zdzisławy Lubomirskiej 1914-1918 W. Belina-Prażmowski – Pierwszy patrol strzelecki

napisz pierwszy komentarz