Bylejakosc

avatar użytkownika Tymczasowy
Dziwnym panstwem jest ten caly Izrael. Nawet nie ma konstytucji jak Bog przykazal i nawet mniejsze liliputy potrafily. Za konstytucje robi u nich "Deklaracja Niepodleglosci" ("Scroll of Independence"). A bylo to tak. W dniu 14 V 1948 r. skrzyknieto potajemnie czlonkow Tymczasowej Rady Panstwa, by sie spotkali w muzeum Tel Awiwskim. O godzinie 16:00 Ben-Gurion odczytal (a zaraz potem rabin Fishman poblogoslawil) tekst zapisany na swistku papieru. Trwalo to 14 minut. Formalnego tekstu Deklaracji Niepodleglosci nie bylo, bo artysta Otte Wallish zdazyl wykaligrafowac jedynie dolna partie dokumentu. Ja tam zawsze zaczynalem od gornych partii, a potem dopiero przechodzilem do parteru i zwykle dobrze na tym wychodzilem. Swa prace kaligraf zakonczyl dopiero w czerwcu. Dokument podpisalo 37 czlonkow "Moetzet HaAm". A wdokumencie, podpisani zadeklarowali, ze konstytucja bedzie przyjeta nie pozniej niz 1 X 1948 r. A to nigdy nie nastapilo, bo konstytucji nie napisano. Szkoda, bo moze znalazlby sie tam punkt z Deklaracji, wedlug ktorego Panstwo Izrael jest oparte na: "complete equality of social and political rights to all its inhabitants irrespective of religion, race or sex" (calkowitej rownosci spolecznej i prawach politycznych dla wszystkich jego mieszkancow bez wzgledu na religie, rase czy plec). Apelowano tez, by Arabowie mieli pelne obywatelstwo izraelskie. Tak zwany Pierwszy Knesset uznal, ze Deklaracja nie jest zadnym prawem ani dokumentem o charakterze prawnym. Z kolei izraelski Sad Najwyzszy uznal, ze Deklaracja nie zawiera zadnych gwarancji, tylko pewne wskazowki postepowania. co wiecej, nie jest ona prawem konstytucyjnym i nie ma zadnego praktycznego znaczenia z punktu widzenia prawa. Mimo tajnosci spotkania, juz 11 minut po ceremonii, prezydent The Great Country of U.S.A., H.Truman, oficjalnie uznal Izrael, a zaraz po nim pospieszyl szach Iranu. Z kolei pierwszym panstwem, ktore uznalo calkowicie "de iure" Izrael, byl ZSRR (17 V 1948 r.) i natychmiast potem PRL. Trzeba przyznac, ze akurat ta czesc prawa miedzynarodowego jest niejasna. Brak jest jednolitego, akceptowanego przez wszystkich, kryterium uznawania rzadu i panstwa. Siega sie do roznych uzasadnien. Nie uznaje sie rzadow niesuwerennych. Siega sie po argumenty moralne typu: rzad RPA oparty byl na apartheidzie. sa okresy w dziejach spolecznosci miedzynarodowej, kiedy preferuje sie pewne kryteria. W ten sposob pojawilo sie uzasadnienie, ktorym jest przestrzeganie praw czlowieka. Z kolei fala wyzwalania sie krajow kolonialnych od metropolii wysunela na czolo kryterium samostanowienia.Najczesciej uznaje sie rzady, ktore sprawuja efektywna kontrole danego kraju i realizowanie zobowiazan miedzynarodowych. Jest tez doktryna ("Estrada Dioctrine"), ktora wyklucza uznawanie innych rzadow jako nieuzasadnione wtracanie sie w sprawy innych panstw. Przez 61 lat Izrael nie zdobyl sie na konstytucje. nie ma prawnego dokumentu legitymizujacego istnienie tego panstwa. Czy nie jest czasem hucpa zadanie, by Arabowie uznali to panstwo/nie panstwo?
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz